Greg444 Napisano 9 Sierpnia 2011 Share Napisano 9 Sierpnia 2011 Myślę, że najlepszym sposobem na pozbycie się byczka ze zbiornika są wcześniej już wspomniane zawody. Można by było też poeksperymentować. Potrzebne byłyby zbiorniki wodne o wymiarach 10m x 10m, o podłożu gliniastym (żeby sumiki nie mogły się wkopywać za głęboko w dno) o głębokości max. 1,5-2m, z wodą przepływową, choć niekoniecznie (musi być dobrze natleniona np. dla sandacza, najlepiej zbiorniki zaporowe zabezpieczone tak aby ryby nie przedostawały się dalej z wodą), które zarybilibyśmy sumikiem (koniecznie dojrzałym płciowo, od 15cm przeważnie) około 300 sztuk na jeden zbiornik (chyba nie problem złapać go tyle skoro jest praktycznie wszędzie). Następnego roku po tarle sumika (tarło trwa od początku maja do końca czerwca) wpuszczamy około 40 sztuk po minimum 0,5 kg jedna, ryby drapieżnej jednego rodzaju-nie licząc byczka i przydałoby się by były podobnej wielkości (inaczej mogą jeść swoich kolegów po fachu). W zbiorniku nie może być roślinności (Można zostawić 1m kwadratowy trzciny i przysypać dno w tym miejscu piachem tak z 10cm warstwą, żeby sumik miał gdzie składać ikrę), w przeciwnym razie ryby te wolałyby chyba zjeść moczarkę albo tatarak (w skrajnych przypadkach odżywiają się roślinnością, spowodowane jest to brakiem pokarmu mięsnego) niż połknięcie byczka, który posiada płetwy naostrzone kolcami i może rozharatać mu całe gardło (dodatkowo u sumika w kolcach, śluzie i krwi znajduje się toksyna (neutralizuje się ją po ugotowaniu), która dodatkowo może zabić drapieżnika (mało zanotowanych przypadków), a przy nieostrożnym chwytaniu ryby przez człowieka można dostać stanu zapalnego). Należałoby też pilnować tego, aby nie dostała się poprzez ptactwo wodne lub wodę dopływową (kratka druciana w miejscu dopływu) do zbiornika ikra jakiejkolwiek innej ryby szybko rozmnażającej się np. karasia, płoci lub słonecznicy (chociaż sumiki i tak powinny ją zeżreć, gdy tylko pojawi się w wodzie), gdyż wtedy drapieżniki będą jeść tylko te bez kolców w płetwach unikając naszego celu. Burty powinny być zanurzone w wodzie minimum 50 cm i obłożone siatką (ponieważ mogą zostać uszkodzone np. przez piżmaki, co da byczkom miejsce schronienia, a także po to aby drapieżniki mogły je dopaść przy krawędzi stawu). Najlepszym drapieżcą w tym przypadku będzie sandacz gdyż ma twarde gardło i przełyk, a ponadto poluje w grupie. Szczupak natomiast tez się nadaje, lecz ma mniej wytrzymały przełyk i nie zdziwiłoby mnie to, gdyby kilka sztuk wypłynęło na powierzchnię martwych z sumikiem w gardle i trzeba pamiętać też aby wszystkie szczupce były podobnego rozmiaru, gdyż są one kanibalami (zjadają swoich). Można byłoby też wpuścić zamiast wyżej wymienionych ryb suma lub okonia, chociaż ten drugi daje zbyt słabe przyrosty roczne i zostałby chyba wyparty przez byczka. Pamiętajcie, że w zbiorniku mogą być tylko byczki i jednego rodzaju ryby drapieżne. Następny krok to obserwacja zbiornika i ryb. Jeśli nie wypływają przez 4 około tygodnie to znak, że wszystko idzie zgodnie z planem. Oznacza to, że drapieżniki zaczynają przyzwyczajać się do nowego pożywienia, chociaż nie wykluczone, że nie wypłyną w późniejszym okresie (należy liczyć się z ofiarami wśród drapieżców, co należy uzupełniać wpuszczając ponownie drapieżniki). Mięso sumików jest smaczne dla człowieka więc powinno też smakować rybim drapieżcą. W taki sposób można przystosować poszczególne gatunki ryb drapieżnych do żerowania na sumikach, jednak jest to proces czasochłonny i nieco skomplikowany. Według mnie potrzeba czasu minimum 4 lat (przez ten czas drapieżnik jest w zbiorniku tylko z sumikiem) na pierwsze efekty, czyli na zjadanie sumika w zarybionych w różne gatunki ryb zbiornikach (wpuszczamy drapieżnika do innego, bardziej i różnorodnie zarybionego zbiornika). Przy odrobinie szczęścia mięso byczka przysmakuje wodnym myśliwym, ale najlepiej przedłużyć czas przetrzymywania ich razem w zbiorniku na okres około 10 lat. Wtedy istnieje realna szansa na przystosowanie się do nowego pokarmu, gdyż jak niektórzy wiedzą mięso sumika różni się w smaku od mięsa naszych ryb rodzimych. Oczywiście jeśli chodzi o genetykę to specjalne przystosowanie do zjadania tego rodzaju pokarmu jakim jest sumik zajęłoby około od 100 do kilkuset lat. Jeżeli chcemy rozmnożyć drapieżnika to ryby odławiamy siecią (pod warunkiem, że zbiornik jest waszą własnością), byczki wpuszczamy z powrotem, a drapieżniki do tarliska (poczytajcie sobie sami, zbyt dużo pisania na temat tarła i tarliska poszczególnych gatunków). Jest to pracochłonne, czasochłonne i budżetochłonne i nie ma 100% pewności, że plan wypali, ale jeśli ktoś chce walczyć z tą plagą nie eliminując jej całkowicie (rybka ta jest smaczna i ładna, łatwo ją złapać, ma pewne brania, no ale niestety nie oszukujmy się, więcej szkodzi niż z niej pożytku (chodzi mi o wypieranie ryb rodzimych w pierwszej kolejności)) lecz ograniczyć jej populację, niech zrobi krok aby zaoszczędzić nerw niektórym wędkarzom (np. gdy łapią przez cały czas byczki, a chcieliby np. karpia) i ratuje nasze zbiorniki wodne przed „zdekolonizowaniem” rodzimych rybek, czego żaden z nas wędkarzy z pewnością nie chce. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MattZ Napisano 9 Sierpnia 2011 Share Napisano 9 Sierpnia 2011 Ktoś streści? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek72 Napisano 10 Sierpnia 2011 Share Napisano 10 Sierpnia 2011 Ktoś streści? Ja to zrozumiałem tak; kopiemy malutki stawik, do którego wpuszczamy 300koluchów i 30 szczupaków, i potem tylko dorzucamy co jakiś czas koluchy, po 10 latach mamy 30stu wyspecjalizowanych- umierających ze starości koluchowych zabójców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forrest Napisano 19 Sierpnia 2011 Share Napisano 19 Sierpnia 2011 Problem w tym, że sumik też się przystosuje i będzie miał np większe kolce. Tyle pisania na daremno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artairdriver Napisano 4 Lutego 2013 Share Napisano 4 Lutego 2013 Witam. podjąłem się dzierżawy stawu 0,5ha celem uzyskania naturalnego mięska rybiego i mam ten sam problem z sumikiem. Chemia odpada bo zatrułbym rów melioracyjny do którego mam odpływ nadwyżki wody. Ale potrzeba matką wynalazków-i mam już dobre pułapki które jeszcze uskuteczniam. Jest nieźle bo z pod lodu mieliśmy ich sporo przez ostatnie 2 m-ce. Kolega mówi że wiosną będzie ich jeszcze więcej, ale muszą być głodne skoro tak zimą żerują. Najlepiej kusi je czerwony robak, śnięta ryba i ikra oczywiście, w dalszej hierarchii wątroba, nerki. podroby. Uwaga- nie zwabiły go odcięte głowy i wnętrzności braci -podobnie jak u raka nie bardzo kanibalizm wchodzi. Żak też stawiałem ale marny skutek bo 2szt. tylko przez miesiąc wpadły. Szczupak kiedyś był na tym zbirniku niestety małe odkurzacze lubują się w ikrze i tak od 2 lat nikt szczupa już nie widział. Niektórzy twierdzą że 1 olbrzym został ale może to być też sumisko bo nikt nie wygrał z nim jeszcze walki. Będę się udzielał wraz z nabraniem doświadczenia w odławianiu tego pasożyta. Biała Podlaska. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artairdriver Napisano 4 Lutego 2013 Share Napisano 4 Lutego 2013 A z tymi toksynami w jego mięsie to chyba naprawdę coś jest na rzeczy bo mi osobiście smakuje smażony, ale na drugi dzień mam jakby kaca i żle się czuję - może marynata octowa pomoże?. Uwielbiam rybkę ale ta jest jakaś inna od naszych, rodzimych- więc chyba jednak makrobiotyka się kłania. Uważam że w naszym regionie ta ryba jest poważniejszym problemem i zagrożeniem dla pozostałych gatunków niż się nam tak naprawdę wydaje. To ,,Stonka ziemniaczana,, przyciągnięta do europy,[może celowo?] przez hodowców handlowców rybą paszą pędzoną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek72 Napisano 4 Lutego 2013 Share Napisano 4 Lutego 2013 Żak też stawiałem ale marny skutek bo 2szt. tylko przez miesiąc wpadły Żaki dają radę, ale tylko wczesną wiosną, spróbuj z nimi tak w marcu-kwietniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kefaspirit Napisano 25 Lutego 2013 Share Napisano 25 Lutego 2013 A z tymi toksynami w jego mięsie to chyba naprawdę coś jest na rzeczy bo mi osobiście smakuje smażony, ale na drugi dzień mam jakby kaca i żle się czuję - może marynata octowa pomoże?(... ) Poprostu mniej popijaj więcej zakanszaj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sash997 Napisano 14 Czerwca 2014 Share Napisano 14 Czerwca 2014 troche odświeżę kotlecik też mam problem z sumikiem w stawie(18x40) ale ostatnio z powodzeniem walcze z 2 winciorkami,dzisiaj łącznie w oba wpadło 39sztuk sprawdzam go codziennie,myśle że jeszcze z miesiąc i ładnie go przetrzebie... co zauważyłem - w winciorki wpadają czasem japońce i karasie ponad pół kilogramowe oraz szczupaczki 30-40 cm, znalazłem też lina padłego 34cm,czyli sumiki jakoś tragicznie nie wpływają na populacje innych gatunków bo staw od ok 10 lat żyje własnym życiem i nikt sie tym nie opiekwał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cysiu Napisano 1 Maja 2015 Share Napisano 1 Maja 2015 Nie wiem czy sumik karłowaty byłby dobrym żywcem. Tak się składa że mam okazję to sprawdzić. Na "moich" stawach na których wędkuję od dziecka nigdy on nie występował. Były za to inne naprawde ładne rybki: linki, karasie, niezłe płocie. Pierwszy raz obecność kolucha zauważyłem niecałe 5 lat temu. W tym roku nie udało mi się jeszcze złowić linka czy karasia. Za to pod wieczór od ok 19 zaczynają brać sumiki. Na razie nie ma jeszcze plagi bo w dzień jest spokoj. I biorą tylko z dna. Niepokoi mnie troche że gustują również w kukurydzy. Jeden z sumików był nieźle pokieraszowany przez szczupaka. Mówia że na szczupaka najlepiej stosować rybę najliczniej występującą w łowisku. Będę więc testował sumika w roli żywej przynęty. Dziś na otwarcie sezonu szczupakowego założyłem jednego, chodzi to pięknie. Wytrzymałe to niesamowicie. Zobaczymy może coś się skusi na kolucha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sash997 Napisano 9 Sierpnia 2015 Share Napisano 9 Sierpnia 2015 dla zainteresowanych trzebieniem sumika z własnego stawu po roku walki mogę napisać że winciorki to chyba jedyny skuteczny sposób na redukcje sumików w tamtym roku przez sezon połowów wyciągłem ich prawie 250 sztuk średnio 15-25cm palczaków było tylko kilka sztuk,w tym roku jest naprawde sporo mniej tych dużych ale jak już wpadają to zazwyczaj 20-25cm za to jest o wiele więcej palczaków podsumowując w tym roku już ok 40 palczaków (takich 5-10cm) i 16 większych ,mięsko naprawde smaczne,dopuściłem w tym roku sandacze 30szt i dowiedziałem sie wczoraj dopiero że mam w stawie piskorze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cysiu Napisano 31 Stycznia 2016 Share Napisano 31 Stycznia 2016 Przyznam się uczciwie że temat zaniechałem, zresztą nie wolno chyba stosować na żywca gatunków inwazyjnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.