Shrek Napisano 16 Grudnia 2014 Share Napisano 16 Grudnia 2014 Dziś spotkałem się z największym pechowcem świata. Kolega zakupił sobie ponton. Pełen szczęścia wybrał się na mazurskie jeziora. Po 10 minutach łowienia zauważył, ze z pontonu ucieka powietrze. Szybko zabrał się i dopłynął do brzegu. Przejrzał całość i znalazł rybkę (woblera) wbitą w powłokę. Załatał zestawem naprawczym. Wypłynął ponownie i po dwóch zamachnięciach się spinningiem - rozdarł burtę kotwiczką. Wrócił i ponownie załatał ale i ponownie wypłynął i był szczęśliwy do momentu kiedy to postanowił przeszukać szuwary. Miał pecha i nabił ponton na jakieś patyki wystające a raczej schowane pod wodą. Jakoś naprawił i uparcie wrócił na taflę wody. Wszystko było OK. Zakończył łowienie i podpłynął do pomostu i tu zakończyła się historia pontonu - zatonął. Podpływając do pomostu - zawadził o wystający gwóźdź rozrywając połowę poszycia. Abordaż i było po wszystkim. Pechowe jednodniowe połowy i do tego najdroższe na świecie. Jaki z tego wniosek - nie pływać pontonami. Poetycko to zabrzmi - mieć albo nie mieć - oto pytanie. Odpowiedź - lepiej nie mieć bo i tak nie mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wernicjusz Napisano 16 Grudnia 2014 Share Napisano 16 Grudnia 2014 Te nowe pontony... . Gówniany materiał. Czajka albo Striż to są pontony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shrek Napisano 16 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 16 Grudnia 2014 a przypadkiem robiąc zamach na kajaku nie obracasz się o 360 stopni - masz wtedy rekordowy rzut. Ani na tym stanąć, ani się okręcić. Trzeba mieć miejsce na trzymanie, mieć bagażnik, mieć - to nie znaczy być zadowolonym. Ja to sobie chyba zarejestruję pudełko styropianowe - takie po rybkach. :mrgreen: Ja na kajaku - nie widzę siebie - nie muszę z siebie robić sonaru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drawa Napisano 16 Grudnia 2014 Share Napisano 16 Grudnia 2014 Shrek miales p-e-c-h -a Nie yes tak żle z tymi pontonami i mozna mini spłynąc Wisłe wernicjusz Te nowe pontony... . Gówniany materiał. moge tylko przyklasnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość CarIvan Napisano 16 Grudnia 2014 Share Napisano 16 Grudnia 2014 Zgadza się kiedyś robili z lepszej jakości i w lepszym wykonaniu pontony, miałem z 10 lat stary wojskowy ponton i po niejednych patykach przepływał, kotwicy w to się wbić nie dało, jednej zimy z racji chyba starości skruszał mimo właściwego przechowywania, materiał się rozklejał, nie szło go naprawić a kupić taki sam też trudno. Czas pomyśleć o małej dwuosobowej łódce i przyczepce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shrek Napisano 16 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 16 Grudnia 2014 a przypadkiem robiąc zamach nie obracasz się o 360 stopni nie ma takiej opcji , można łowić na stojąco ,ale siedzenie jest tak wygodne że po co na łódce też rzadko stoję , trzymać mam gdzie ,na podwórku pod plandeką obecnie leżą dwie łódki , kajak ma 3,15 mieści się do garażu . Jak nie masz gdzie trzymać sprzętu to łap z brzegu albo kup belly boad Dobra dla małego skośnookiego Ja to 120 żywej wagi warchlaczek, z barami jak drzwi wejściowe. Pomysł fajny. Podoba mi się. Shrek miales p-e-c-h -a Nie yes tak żle z tymi pontonami i mozna mini spłynąc Wisłe hi, hi - to nie ja miałem pecha - to kolega. Teraz w garażu leży i schnie Fakt, te pontony to kiedyś były jakieś takie mocniejsze. Skakałem po nich i nic, teraz to trudno nawet oprzeć się o burtę bo eksplodują. Tak jak pisałem - kolega rozdarł połowę komory po zaczepieniu kotwiczką. Dobrze, że miał ten ponton - chyba - 4 komory bo inaczej to by do brzegu tylko prezerwatywę przywlekł. Ja może też coś kupię ale to odległa sprawa. Mam taki niewielki ponton - na 1 osobę, przywlokłem go z Niemiec - kopyta można spokojnie wyciągnąć ale taki jakiś też mizerny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_A_P_A Napisano 17 Grudnia 2014 Share Napisano 17 Grudnia 2014 Panowie o czym piszecie o pontonach ? czy o pontono kształtnych zabawkach dla dzieci - to że pływa i kosztowało 2000 zł to nie znaczy że jest to ponton wędkarski, wbić kotwicę trza mieć pech ale rozerwć to z ceraty zrobione na takie coś to bym swoich dzieci nie wpuścił . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shrek Napisano 17 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 17 Grudnia 2014 Nawet zanotowałem sobie tego szczęśliwca a raczej nieszczęśliwca - to PONTON PRO MARINE 270 NAVIGATOR. Ot, ponton i to dobry. Jutro jadę go zobaczyć - moja ciekawość jest nieposkromiona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_A_P_A Napisano 18 Grudnia 2014 Share Napisano 18 Grudnia 2014 jak napisałem prawie się wstrzeliłem 1500 zł 34 kg razem z listwami na podłogę pompka jak do materaca z foli - ktoś to raczy nazywać PONTON wędkarski - i są tacy co w to wierzą ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shrek Napisano 18 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 18 Grudnia 2014 a to piszemy o tym samym pontonie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_A_P_A Napisano 18 Grudnia 2014 Share Napisano 18 Grudnia 2014 podałeś nazwę i typ ? więc to opis tego pontonu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shrek Napisano 18 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 18 Grudnia 2014 No to nie tylko kolega ma problemy. Z jednej strony to cieszy a z drugiej smuci. Szkoda, ze takie g..... produkują. A mówiłem mu aby zamontował sobie na plecach ten silniczek i kupił zwykły kapok. Tak samo byłby mokry. Ta powłoka nie jest taka straszna - nawet grubawa, jednak chyba pękają włókna. Wystarczy zrobić mała dziurkę a sam się dalej rwie niczym Titanic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wafel1313 Napisano 19 Grudnia 2014 Share Napisano 19 Grudnia 2014 Witam. Tak czytam wątek i muszę stwierdzić że kolega miał pecha z tym pontonem. Ja taki mam tylko 320 i już dwa lata na nim pływam i to po trzcinach, krzaczorach nie raz się trafi, nawet w trzy osoby dorosłe (mało wygodne) nie polecam ale dwie + dziecko ok. I oprócz jednej deski pękniętej na podłodze (przez swoją nieuwagę) to nie ma najmniejszych problemów.Pływam na silniku elektrycznym a i na spalinówce nie wymiękał. Spróbować zareklamować może na wadę materiału, może się uda. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shrek Napisano 19 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 19 Grudnia 2014 Ha, ha - właśnie juz to zaliczył. Dostał duuuuuuuużo porad i duuuuużo łatek i duuuuuuużo kleju. Jednak tego nie zgłaszał jako swoistej reklamacji ponieważ sam wie co zrobił i nie będzie z siebie robił głupa. Sam to załatwił i zdaje sobie z tego sprawę. Poprosił o poradę i pomoc i mu pomogli. Zapytał się raz czy to podlega gwarancji aczkolwiek sam wie że to z jego powodu a nie z winy materiału. Teraz siedzi i łata, łatka po łatce. Najgorzej wygląda to rozdarcie od pomostu - niczym chirurg ze skalpem by się na niego zaczaił. 10 centymetrów rozdarte. Sam nie wiem czy płakać czy się śmiać z tego. Znając mojego kolegę - pomysłowy pechowy Dobromir - zrobi ten ponton. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zielan Napisano 22 Grudnia 2014 Share Napisano 22 Grudnia 2014 Pływam pontonem kolibri km 330 pp. Czytając Twój post byłem pewien, że to chińska zabawka z ceraty za kilka stówek. Nie wiem jakim trzeba być magikiem, żeby pływając wbić woblera w powłokę? Moim zdaniem to straszna niezdara. Podpływając do pomostów trzeba zachować ostrożność. On widocznie myślał o niebieskich migdałach. Od takich ludzi biorą się nieprawdziwe opinnie o jakości sprzętu. Nie bronię tu w żadnym wypadku dystrybutorów tego pontonu. Jednakże mnie wciąż dziwi fakt, że wbił w materiał kotwiczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shrek Napisano 22 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 22 Grudnia 2014 Żebyś widział jak on rzuca - zamach jak do siekiery. Wystarczyło, że kotwiczka zahaczyła za dolną część a siła mięśni zrobiła swoje. Fakt - "fujara z niego niesamowita". On nawet pilota od TV potrafił włożyć do szklanki z piwem myśląc że to podstawka (bo takową posiada). Kolega ma pacha i to wszyscy wiedzą. Nie napisałem tego postu w celu zniechęcenia do zakupu tego pontonu ale po to aby pokazać co może stać się z pontonem i ile niebezpieczeństw czyha w/na wodzie. Oglądałem ten ponton - wydaje się solidny jednak nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, aczkolwiek pamiętam pontony z lat minionych i tamte były jakoś tak mocniejsze i cięższe - takie toporne. Ten jest lekki i ta powłoka też tak jakby delikatna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wodek Napisano 11 Lutego 2015 Share Napisano 11 Lutego 2015 @Shrek - na prawdę miał facet pecha.. ale z drugiej strony lepiej tak, niż jemu miałoby się coś stać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.