marcinprusik Napisano 21 Grudnia 2006 Share Napisano 21 Grudnia 2006 Witam wszystkich!! Piszę pracą magisterską "Szanse dla Turystyki wędkarskiej na przykładzie Zbiornika Nyskiego". Mam pytanie dotyczące PZW. Chciałbym się dowiedzieć czy może jakiś wędkarz słyszał że PZW promuje takie coś jak turystyka wędkarska a jak tak to w jaki sposób? Czy uważacie Państwo, że turystyka wędkarska ma w naszym kraju jakieś szanse na rozwój i w jakim stopniu zależy to od PZW? Dziękuje za podpowiedzi!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 21 Grudnia 2006 Share Napisano 21 Grudnia 2006 Turystyka wędkarska ma niewielkie szanse. Głównie z powodu zastraszającego stanu większości wód co prowadzi do mentalności narodu (szczęśliwie nie całego). Nieliczne zadbane zbiorniki są zbyt małe żeby mówić aż o turystyce. Nie wiem czy PZW wspiera cokolwiek poza sobą ale ja bym na Twoim miejscu w pracy bardziej skupił się na inicjatywach prywatnych przedsiębiorców promujących komercyjną turystykę wędkarską. To zazwyczaj daje dobre efekty. Taki temat dobry bo życiowy, a PZW to przeżytek, taka wędkarska TePSA. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 21 Grudnia 2006 Share Napisano 21 Grudnia 2006 Według mnie turystyka wędkarska ma szanse na rozwoj u nas. Np. jeździmy na urlopy, zazwyczaj zabieramy se sobą wędki, wypożyczamy łodzie, wykupujemy pozwolenia itp. to przecież też jest właśne turystyka wędkarska, może na małą skale ale jest. W rożnych czasopismach i necie można znaleźć ogłoszenia miejsc gdzie można łowić, zazwyczaj jest też przygotowane zaplecze potrzebne wędkarzom. Co do PZW, można się czepiać że mało robią itp... ale na razie nie ma żadnej alternatywy, wyobrażam sobie co by się stało jeśli zniknełoby PZW, byłaby cała masa dzierżawcow, poł biedy z jeziorami i stawami, ale jak zostałby rozwiązany problem z rzekami?? podzielili by je na kawałki i co 20km trzeba by płacić innemu?? Fakt PZW przydałaby się reforma, lecz pewnie na razie zostanie tak jak jest. Marcin co do zbiornika nyskiego to nie pomoge Ci za bardzo, najlepiej poszukaj w necie, na pewno coś znajdziesz. Pozdrawiam Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pewniak Napisano 22 Grudnia 2006 Share Napisano 22 Grudnia 2006 Do wojtta: jest alternatywa dla PZW: przeczytaj moją wypowiedź (w sumie dwie) http://www.splawik.com.pl/index.php?showtopic=7305&pid=55664&st=20entry55664 Co do rzek to są one podzielone na obwody rybackie z których nei wszystkie należą do PZW. M.in. dolne odcinki wisły nie są we władaniu PZW ale spółdzielni rybackich. Poza tym, to że jesteś w PZW nie oznancza że możesz łowić na terenie całego kraju ale tylko w obrębie twojego okręgu! Co do turystyki wypowiem się szerzej innym razem bo jestem w pracy i nie mam czasu. Do marcin prusik: pisałem pracę magisterską na temat związany z wędkarstwem. W zakończeniu miałem fragment poświęcony turystyce ale chyba go wykasowałem:(( sprawdze, a jak coś będę miał to dam ci znać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wedkarzyk Napisano 22 Grudnia 2006 Share Napisano 22 Grudnia 2006 Wojtt Przeglodnij to co Pewniak podal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 22 Grudnia 2006 Share Napisano 22 Grudnia 2006 Pewniak, to co napisałeś o towarzystwach wędkarskich to prawda i tego nie neguje, tylko czy mają one szanse działać w takiej skali jak PZW?? Chodziło mi o "prywaciarzy", wiadomo są lepsi i gorsi, a bywa i tak że na takich łowiskach odbywa się "komercyjna szopka wędkarska". Czy o to chodzi w wędkarstwie?? " Poza tym, to że jesteś w PZW nie oznancza że możesz łowić na terenie całego kraju ale tylko w obrębie twojego okręgu!" - mogę, po wniesieniu opłaty w danym okręgu. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pewniak Napisano 22 Grudnia 2006 Share Napisano 22 Grudnia 2006 zależy co rozumiesz pod pojęciem działania "w takiej skali jak pzw". Jeśli chodzi ci o powstanie kilku dużych towarzystw, które swoim zasięgiem obejmowałyby powiedzmy obszar województwa czy okręgu to jest to bezsensowne bowiem ich rozrost wymagałby jakiejś zorganizowanej administracji którą by trzeba było utrzymywać i w rezultacie wrócilibyśmy do początku czyli do jednej dużej organizacji. Wydaje mi się że siła towarzytw wędkarskich leży w opiekowaniu się jedną, najwyżej kilkoma wodami. Czy mają one siłę powstawać i rozwijać się na terenie całego kraju?? Moim zdaniem mają, ale jak pokazuje praktyka, powstają głównie tam, gdzie w pzw było już tak źle że gorzej być nie mogło, bowiem tylko tam ludzie byli na tyle zmotywowani aby wziąć sprawy w swoje ręce. Oczywiście, taki podział wód pomiędzy wiele drobnych towarzystw ma też wady. Wędkarzy lubiący zwiedzać i jeździć po nowych nieznanych wodach będą musieli albo się ograniczyć albo uiszczać opłaty w kilku towarzystwach. Z drugiej strony problem ten też dotyczy poniekąd pzw bowiem tutaj też musisz zapłacić chcąc łowić w drugim okręgu. Na pewno jednak będzie to świetne rozwiązanie dla wędkarzy przywiązanych do swoich łowisk. W ramach ich opłąty będą utrzymywane jedynie ich wody, wszystkie pieniądze idą na zarybienia i ochronę wód, poza drobnymi kosztami typu księgowa na pół etatu itp. Ciekawa jest kwestia sportu wędkarskiego. Istnieje coś takiego jak Krajowa Federacja Towarzystw Wędkarskich, która zajmuje się m.in. organizacją zawodów między towarzystwami. Nie ma ona jednak (z tego co mi się wydaje) charakteru stałego jak ZG PZW. Zastanawia mnie jednak na jakiej podstawie PZW przypisało sobie prawo do powoływania kadry narodowej. Obecnie problem niby nie istnieje ale zakłądając że za parę / parenaście lat, powiedzmy 20% wędkarzy byłoby członkami towarzystw wędkarskich a nie PZW, wydaje mi się, że musiałoby to zostać ściśle uregulowane. A jeśli chodzi o prywaciaży?? No są różni. Oni też są potrzebni bo jednak trochę ludzi żądnych jedynie ryby na patelni zawsze zostanie u nich i nie będzie nam się pałętać po łowiskach. Generalnie jednak nie w nich upatruje przyszłości wędkarstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 22 Grudnia 2006 Share Napisano 22 Grudnia 2006 Dobrze powiedziane pewniak jednak nie ignorował bym prywaciaży, jak ich nazywasz. Nie mówię tu o tych od patelni Nie ulega wątpliwości że najlepiej by było gdyby państwo narzucało pewne ogólne reguły. Natomiast "w terenie" były by to prywatne i konkurujące ze sobą firmy - ale realizujące kontrakty rządowe i ograniczone ich realizacją. Oczywiście zdaję sobie sprawę że jest to na razie w Polsce niewykonalne, podobnie jak choćby budowa przyzwoitej sieci dróg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.