liniash Napisano 20 Stycznia 2007 Napisano 20 Stycznia 2007 WITAM Czy ktoś z forumowiczów łapał na wiśnie? Jeśli tak to proszę o przedstawienie jakiegoś skutecznego zestawu .Czy kotwiczka czy haczyk ,jak zaczepić owoc, jaka żyłka itp. Jaką rybę mógłbym złowić? Dodam jeszcze że chce łowić na rzece ze średnim uciągiem .
tomek1 Napisano 20 Stycznia 2007 Napisano 20 Stycznia 2007 Czy ktoś z forumowiczów łapał na wiśnie? Wolałem zawsze czereśnie ale wiśnie też nie są złe. Jaką rybę mógłbym złowić? Przedewszystkim klenie. W naszych stronach zbadaj górną Wapienkę (powyżej wideł z Ilownicą) w górnym biegu- powyżej Czechowic to prawie górski potoczek (dowiedz się tylko czy na pszczyńską kartę możesz tam łowić). Dużo tam kiedyś grasowałem i okolice marca to najlepszy czas na klenia.Czy kotwiczka czy haczyk ,jak zaczepić owoc, jaka żyłka itp Haczyk, ja zakładałem pół owocu bez pestki tak żeby haczyk dwa razy przebił skórkę ( raz wchodząć raz wychodząć). Wtedy dobrze się trzyma. Metoda spławikowa, na pograniczu nurtu i spokojnej wody. Jak to kiedyś ktoś mądrze powiedział- kleń stoi na granicy ale myślami jest w nurcie. Przypon cienki bo kleń to cwaniak.
liniash Napisano 20 Stycznia 2007 Autor Napisano 20 Stycznia 2007 Wolałem zawsze czereśnie ale wiśnie też nie są złe. No spróbuje też na czereśnie .A tak ogółem to złapałeś coś kiedyś na to? Przypon cienki bo kleń to cwaniak. Mógłbyś podać bardziej konkretnie średnice przyponu? Byłem kiedyś świadkiem że ryba była tak ostrożna , że zwracała uwagę na żyłkę z dokładnością do 0,01 tzn brała na zestaw z żyłką dajmy na to 0.11 a na zestaw rzucony w to samo miejsce na tą samą przynętę tylko że z żyłką o średnicy o 0.01 większą nie brała .Więc jakbyś mógł to podaj dokładną średnicę żyłki . pozdr
tomek1 Napisano 20 Stycznia 2007 Napisano 20 Stycznia 2007 A tak ogółem to złapałeś coś kiedyś na to? Jak bym nie złapał to bym ci tu nie opowiadał teorii Więc jakbyś mógł to podaj dokładną średnicę żyłki Na rzece 0,10-0,12 (chyba, że ryby są duże to trochę grubsza). Na wodzie stojącej zakładałem nawet 0,08, ale to inna bajka- zestaw z maleńkim spławikiem, bez żadnego obciążenia, skradanie się na kolanach i widok klenia na płyciźnie zbliżającego się do przynęty. Emocje jak cholera
maniek Napisano 21 Stycznia 2007 Napisano 21 Stycznia 2007 ale na przepływanke czy jakoiś inaczej?Ja tylko na przystawke ,ale z gruntu też mozna ,te naj większe na dopływie Wisłoka.
ESSOX Napisano 22 Stycznia 2007 Napisano 22 Stycznia 2007 Łowię na wiśnie w Rzeszowie na Wisłoku . Tylko kleń jest zdobyczą . Stoję w wodzie tak do połowy uda i przepływanka . Staram się w sezonie przynajmniej ze 3 razy zrobić takie łowienie . Wędka 3 metry taka z bazaru za 30zł. najlepiej się niestety sprawdziła , kołowrotek najmniejszy jaki uda się znaleść , żyłka główna 20 ,przypon 12 , haczyk duży (z krótkim trzonkiem ) taki aby cały owoc z pestka schował się w łuku . Wystaje tylko kawałeczek trzonka . Łowię w rynnie i w bystrzynach takich , że z nóg potrafi zwalić ale klenie tam siedzą (mniejsze okazy ale brania częstrze ). Na granicy nurtu i spokojnej wody , w miejscach gdzie woda krąży jest większy kleń ale brania nie są już tak częste . Najważniejsze jest wyważenie spławika tak aby go szybki prąd nie topił (niedoważony spławik ) i bardzo dobry refleks. Zacinać trzeba od razu jak spławik idzie pod wodę . Gdy poczujesz branie na wędce to już "jest po ptokach " a walnąć potrafi kleń że ho ho . ręką zatelepie zdrowo I to wszystko . Można tez łowić z gruntu ale już na spokojnej wodzie .
dzienciol Napisano 23 Stycznia 2007 Napisano 23 Stycznia 2007 Witam wszystkich.Bardzo często łowie klenie na wiśnie spławikiem, ale bardzo dobre wyniki mam z gruntem.Zestaw bez obciążenia, cienka żyłka i na granice nurtu i spokojnej wody.Oczywiście stanowisko powinno znajdowac sie na jakimś cypelku, żeby nurt nie zmył wiśni pod brzeg.Kij w łapach, żylka na paluchu.Brania nie można przeoczyć.Podobnie łowie powierzchniowo na chleb.
maniek Napisano 23 Stycznia 2007 Napisano 23 Stycznia 2007 Łowię na wiśnie w Rzeszowie na Wisłoku Essox czy jak łapiesz to nęcisz czy wogle bez nęcenia ,ja łowiłem na Strugu o ile pamiętam i miejsce było samoczynnie nęcone bo nad brzegiem rzeczki rosły wiśnie a może czeresnie ,po miejscowemu jagody
ESSOX Napisano 24 Stycznia 2007 Napisano 24 Stycznia 2007 Maniuś łowienie z marszu tzn.bez nęcenia. Od czasu do czasu tylko jakąś wisienkę która nie nadaje się na haczyk wrzucam do wody i to co spadnie z haka podczas przepuszczania zestawu. Niestety każde zacięcie też powoduje ,że wiśnia spadnie . A tych pustych zacięć jest niestety dużo . Każde nienaturalne przytopienie spławika musi kończyć się zacięciem bo nie będzie ryby . A na Strugu nie łowiłem na wiśnie kleni . Ale pamięć masz dobrą
maniek Napisano 24 Stycznia 2007 Napisano 24 Stycznia 2007 Ale pamięć masz dobrą Normalnie dzięki bo już się bałem.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.