Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach - Styczeń 2017


Gofer

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

Ja dzisiaj tylko 4 okonie poniżej 20 cm. Łowiłem od 9-16. Dwa na blaszkę i dwa na mormyszkę. pogadałem trochę z wędkarzami na lodzie i generalnie jest źle w tym roku. Lód jak nigdy a ryba nie bierze. Siedzi się po kilka godzin na lodzie i jak się ma farta i trafi w miejsce to okonie przez kilkanaście minut żerują w ciągu dnia i później jest cisza. Lód podziurawiony na zalewie jak ser szwajcarski, więc szuka się i chodzi ciągle gdzie indziej. Padła taka teoria w rozmowach że wszystko przez to że na lodzie jest gruba warstwa śniegu i pod wodą jest przez to ciągła noc. Może jest w tym jakaś prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku późno rozpocząłem swój sezon wędkarski, bo dopiero dzisiaj. Nie bardzo mogłem się zdecydować czy na inaugurację wybrać się na trocie czy na pstrągi. Nie bardzo chciało mi się biegać z ciężką trociówką, a z drugiej strony troćki dawno nie złowiłem... 
No i w sumie było tylko jedno wyjście. Pewna zachodniopomorska rzeczka, która pozwoli zapolować na pstrąga a i trociowy przyłów jest możliwy. Trzeba było pojechać trochę dalej, ale wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Piękny początek, w drugim rzucie branie ładnego pstrąga ale się spina. Ponawiam rzut - nic. Jeszcze raz - i jest, po krótkiej walce na brzegu ląduje piękny pstrąg. Szybka fotka i wraca do swojego dołka. Świetne otwarcie i pełen relaks. Może być coś lepszego? Okazuje się że może. Za kolejnym zakrętem po środku rzeki delikatne przytrzymanie woblera, zacinam i zaczyna się walka, a raczej szał wielkiego cielska. Na lekkim pstrągowym zestawie ryba dała popalić. Do podbieraka się nie zmieściła. Musiałem zejść po nią do wody. Szczęście ogromne bo po paru latach poprawiona życiówka w troci wędrownej. Całe 76 cm miedzianego cielska. Szybka fota i kiepskie selfi i ryba wraca do wody, może wróci w przyszłym roku. large.IMG_20170122_095537.jpglarge.IMG_20170122_143448.jpglarge.IMG_20170122_103224.jpg

  • Super 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie gratulacje "artech" piękny kelt, że nie wspomnę o potoku. Wspaniałe rozpoczęcie sezonu, może to nieładnie ale zazdroszczę tym bardziej, że w pierwszej dekadzie stycznia byłem bardziej na wschód od Ciebie i przez trzy dni miałem jeden kontakt ze srebrniakiem niestety ... tylko kontakt. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no podziwiam i gratuluję pstrągów EsoxHuntera i troci Artecha. Naprawdę fajne ryby.

Mi również było już tęskno do wyjścia nad wodę i przy okazji odwiedzin u moich rodziców, postanowiłem zainaugurować sezon w rodzinnych klimatach, z nadzieją na zimowego pstrąga. Zabrałem ze sobą moje dzieciaki, wędkę i poszliśmy na spacer nad rzekę. Porzucałem pół godzinki, trochę zmarzliśmy, zerwałem moją ulubioną blaszkę. Sezon uznaję za otwarty ;)

large.IMG_20170122_130220.jpg

large.IMG_20170122_130223.jpg

large.IMG_20170122_130810.jpglarge.IMG_20170122_132704.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weekend na jeziorze Bełdany, na głębokościach do 6m rybki najchętniej brały na ciemną Kozę RoBo z zielonym brzuszkiem oraz na większe blaszki typu Kuusamo. Na głębszej wodzie łowiłem na mormyszki Tulskie z ochotką. W sumie ponad 40 sztuk okoni takich ponad 30cm i kilka podchodzących pod 40cm. Bardzo udany wyjazd :)

okonie Bełdeany 2.jpg

okonie Bełdeany 3.jpg

okonie Bełdeany 1.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla wszystkich! Piękne ryby! Niedługo też planuje poszukać pstrąga na pomorskich rzekach. Oby było podobnie jak u was, chociaż wątpię bo będzie to moje pierwsze podejście do tej ryby:P. Pozdrawiam! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, piotr chorzów napisał:

Po takim wpisie jak zrobił Zbyszek to ja gram w innej lidze w "TRAMPKARZACH"

Sobotni wypad na lodowisko zaowocował ogromną ilością brań okoników do 10cm .

A ja to nawet w trampkarzach młodszych ;)

Dzisiaj od 9.30 - 15 i tylko półtora okonia złowiłem :) tzn. jednego miałem w ręce a drugi wypiął się sam przy wyciąganiu z wody. Oba na blaszkę , na mormyszkę nawet stuknięcia nie było. Pogoda słoneczna i lekki mrozik bo w przerębli robiła się lodowa błonka na wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma tak kolorowo, w niedziele połaziłem trochę po rzece i nic z wody nie wyszło tylko sporo w niej zostało. Na czele z ulubionym ostatnio woblerkiem od Kolegi Peekola..

Sporo zwierzyny spotkałem. Były zimorodki, bobry, wydry i kormorany. Mam nadzieje, że coś te zwierzątka ze swojego rogu obfitości zostawią w rzece.

 

DSC02400.jpg

DSC02401.jpg

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekki mrozik i bezchmurne słoneczne niebo wywabiło mnie nad wodę. Pomyślałem że przy takiej pogodzie fajnie będzie przynęcić jedną dziurę i pobawić się mormyszką. Łowiłem od 10-16.30 czyli prawie do zmroku. Na początek 3 odwierty i próba złowienia okonia, niestety na żuczka, blaszkę i gumeczkę nic nie puknęło, więc postanowiłem nie marnować czasu i skupić się na zanęconym miejscu. Zanęta dedykowana na płoć , dodatek czarnej ziemi i 3 eleganckie kuleczki wielkości orzecha lądują w otworze. Aby było bardziej wypaśnie to jeszcze 2 milimetrowy pelecik, oczywiście ochotka sypnięty luzem. Jedna wędeczka z żyłką 0.10 i ołowianą mormyszką z czerwonym maleńkim robaczkiem, druga z żyłką 0.08 i maleńka wolframowa mormyszka z jedną ochotką, co prawda sztuczną ale pachnie jak prawdziwa i wygląda nawet lepiej jak żywa :)

Łowiłem z dna, nad dnem, z połowy toni, prawą ręką , lewą , jednym paluszkiem, dwoma, delikatnie, agresywnie, w bezruchu, na przemiennie tymi wędkami, grałem na tych mormyszkach jak Santana na gitarze i ..............wzdręga, płotka, krąpik.........i to wszystko.

Z 20 metrów ode mnie łowił gość, przyszedł zaraz po mnie, wracaliśmy razem. Patrzę na swoje kiwoki ale łypię jednym okiem na niego bo co chwilę ciągnie rybkę. Panie .......na co pan łowi ?.........Na kukurydzę ..........ta na kukurydzę myślę, trza iść sprawdzić......powiem że soli chcę pożyczyć albo coś w tym stylu ;) ............stoję koło niego i faktycznie kukurydzę zakłada na mormyszkę, zestaw do wody, opuszczenie na dno , nic nie bierze, lekkie podniesienie do góry i przygięcie kiwoka..........rybka już nad wodą ...........ponad 2 kilo miał drobnicy złowione..........kurcze jakie te ryby są pojeb..........:)

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, ESSOX napisał:

Na kukurydzę ....

Koniec lat 90tych - Głębinów, idziemy na ryby, na środek Nyskiego, po drodze mijamy wędkarza - wali do dziury 20x20 cm ziemniaki pogniecione na puree + kasze perłową, pęczak i płatki owsiane - ma tego z 5 kg w reklamówce - ubaw mamy z godzinę, wracamy po 8 godzinach z dwoma, trzema leszczykami 25 cm - znów mijamy tego gościa, który się zwija - ma ze 20 -25 leszczy po 50 - 60 cm - największe jakie widziałem z lodu.

Jezioro Otmuchowskie - podobny czasookres - koło nas - 5 - 10 m wierci dziury gościu, na podlodówkach ma spławiki 3 - 5 gr - w lecie używam lżejszych. Oczywiście nabijamy się z niego sami spławiczki 0,5 - 0,7 gr - po godzinie gościu łowi a my siedzimy - 4 h gościu ciągnie my siedzimy, miny nam zrzedły. W końcu idę pogadać do gościa - okazuje się, że siedzimy na nurcie przydennym i ten nurt robi z żyłki balona w wodzie, a w najlepszym przypadku przynęta fruwa na nurcie przydennym i leszcz nam nie bierze, a jak już weźmie to nie widać brania:). Cała sztuka polegała na 2 pkt wyważeniu - duża oliwka 10cm nad gruntem i od niej 5 cm malutka śrucinka sygnalizacyjna, do tej pory mam spławiki na lód przelotowe 5 gr- odpowiednio wyważone. 

Tak więc z rybami nigdy nic nie wiadomo...

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ok. 8 rano wybrałem się na kolejne z warciańskich starorzeczy w poszukiwaniu okoni.Pogoda przepiękna,słonko i lekko szczypiący w twarz mróz:)W porównaniu do ostatnich wypadów dziś okonie zdecydowanie odeszły od brzegów(ani nawet skubnięcia)wszystkie brania miałem po środku starorzecza,na zejściu z płycizny do ok 2-2,5m.Wypad jak dla mnie bardzo udany,złowiłem ok 40 okoni.Zabawy co nie miara gdy w pilkerka pojawiały się co chwila agresywne uderzenia w większości nie wielkich okoni.Ze wszystkich może ok 8 przekroczyło 20cm;)Brania do ok 11godz. i później cisza.Jutro wybieram się na jeszcze inny zbiornik w poszukiwaniu tych co najmniej 30+ heh:)choć nie ukrywam że każda rybka sprawia mega przyjemność;)

DSC_0019.jpg

DSC_0021.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem tam gdzie wczoraj. Tylko dziurę wywierciłem ze 20 metrów dalej. Zanęta taka sama , wędeczki też. Zabawa była aż miło :) po 20 rybce straciłem rachubę i przestałem liczyć. Okazów nie było więc fotek nie strzelałem, ale trafiały się takie leszczyki pod wymiar, do tego kilkanaście płotek, nawet  wymiarowe, wzdręgi, krąpiki i mały jazik na deser ;)

Zrobiłem tez mały eksperyment, w zasięgu ręki druga dziura, bez nęcenia i postawiona mormyszka centymetr nad dnem z jedną sztuczną ochotką. Stacjonarnie bo nie ruszałem tym zestawem. Kilka rybek wyciągniętych dopiero jak wędka podskakiwała prawie po lodzie, nawet jak widziałem brania to nie ruszałem bo to służyło tylko obserwacji brań. Eksperyment skończył się sam ;)  ślicznie wyprostowało kiwok, złapałem za bałałajkę, zacięcie, poczułem solidne pociągnięcie, wyhamowałem , popuściłem, znowu pociągnął i luz , nie ma ryby. Okazało się że odwiązała się mormyszka. Ryba była większa a mormyszka to maleństwo wolframowe z haczykiem 20 więc nie będzie za bardzo przeszkadzało,  coś jak kolczyk w języku ;) skoro niektórzy ludzie noszą i nie przeszkadza to i ryba przywyknie a będzie miała szacun w stadzie za to :)

 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedziela na lodzie - pogoda i tym razem dopisała .

Rybki współpracowały cały dzień , może nie było tym razem okazów ale wszystkie okonie " spasione" ładnie nabite ikrą ,  żaden  pasiasty jegomość nie przekroczył mojego prywatnego wymiaru więc rosną dalej .

Było jeszcze kilka płotek i jazgarzy .

20170129_134907.jpg

Piękne zakończenie dnia

20170129_160048.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.