Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach - lipiec 2018


jaceen

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

Wczoraj dalsze przygody z pickerem nad Odrą. Chciałem połowić płoci na pszenicę, ale niestety się nie udało. Za to kleni na wiśnię złowiłem kilka, takich do 40 cm. Brań na wiśnię dużo, ale miałem coś problemy z zacięciem 😑 O wschodzie słońca, na dwa ziarna pszenicy miałem branie jakiejś lokomotywy, której nie mogłem zatrzymać. Nie wiem co to było i jak duże, ale wyobraźnia szaleje :P 

153lhg1.jpg

2eulhra.jpg

Pływają i rosną 😁

kalqop.jpg

 

 

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.07.2018 o 16:08, Marex napisał:

Wczoraj dalsze przygody z pickerem nad Odrą. Chciałem połowić płoci na pszenicę, ale niestety się nie udało. Za to kleni na wiśnię złowiłem kilka, takich do 40 cm. Brań na wiśnię dużo, ale miałem coś problemy z zacięciem 😑 O wschodzie słońca, na dwa ziarna pszenicy miałem branie jakiejś lokomotywy, której nie mogłem zatrzymać. Nie wiem co to było i jak duże, ale wyobraźnia szaleje :P 

153lhg1.jpg

2eulhra.jpg

Pływają i rosną 😁

kalqop.jpg

 

 

 

Fajne klenie! Dawno ich u mnie na wędce nie widziałem, bo się innym gatunkom zacząłem przyglądać ;)

 

Mini relacja z ostatniej wyprawy na...

 

Są w życiu wędkarza takie chwile: spławik odjeżdża w zarośla – aj! – spóźnia się z zacięciem. Jest noc, łapy mu się trzęsą,  bo dzieje się (oj dzieje). A tu bach! – jedzie coś na drugim kiju. Najpierw "łup" na rosówę, a potem "łup" na kuku i ryba gnie wędę.  

Mam cię ty, ty… no właśnie? Kto ty? – myśli kotłują mu się w głowie.

W życiu wędkarza są takie chwile, że ryba prze do dna, a wszystko tonie w księżycowym blasku.

 

Mam cię! Mam lina! – co innego mogłem myśleć? Przecież od tygodnia „zielonego” nęciłem i miałem chęć w „zielone” pograć. 

Nic nie widzę? Nic! No prawie.

Latarki-czołówki nawet nie zdążyłem wyciągnąć z torby. Z pomocą przyszła lipcowa noc: jasna, ze swym okrągły jak bochenek chleba księżycem, spoglądającym na okolicę.

Coś się chlupie na końcu żyłki: lin! Lin?

Lin?

5 minut wcześniej.

Pięknie! – ziemniaków brak. Słyszę złośliwy chichot nędznej mojej, wędkarskiej doli. Nęciłem nimi od tygodnia...

Ale cóż?

Jedna, druga wędka. Rosówka, kukurydza. Patrzę na zegarek: godzina trzecia dwadzieścia, słońce niedługo wychyli się zza horyzontu, ale póki co srebro zalewa niezmąconą taflę wody – jest pełnia. Miała być nocka, a dopiero zaczynam, więc spieszę się.  I jestem pewien: nie może być dobrze…

Spokój posiwiałej powierzchni jeziora mącą delikatne zestawy. Pierwszy, potem drugi. Gdzie jesteś? – grzebię w torbie szukając zafajdanej latarki i… Łup! (żeby nie powiedzieć: jeb!!!) – poszedł pierwszy! Odwracam się i widzę to.

Licho jakieś ciągnie rosówkę w zarośla. Robi to z delikatnością cygana porywającego swoją wybrankę. Sajonara! – nie zdążyłem zaciąć, pomyśleć, zrobić cokolwiek (usiąść, kucnąć czy fikołka z żalu zrobić) a tu – jebut! –  wali coś w drugą wędkę.

Nie myślę. Zacinam.

Ryba prze do dna, skręca i kołuje. Gnie wędkę.

Haa! – teraz to ja śmieję się, bo wędkarski los się odwrócił!

Lipcowa (prawie)noc ma moc!

Patrzę na księżyc, okrągły jak bochenek chleba. Nie, to nie księżyc. Ten już zaczyna się rozmywać w poranku – to srebrzący się w jego resztkowej poświacie grzbiet, pięknego lipcowego leszcza.

leszcz.thumb.jpg.1afbdce80c24f44d61261fa396c1eb78.jpg

No! Spływaj, leszczu! – jakoś tak niechętnie w kierunku jeziorowej toni odpływa Lechu, a ja z wielką nadzieją zarzucam raz jeszcze. I tak sobie myślę: są w życiu każdego wędkarza takie chwile, że ryba prze do dna, a wszystko tonie w księżycowym blasku…

…i wyciągam kolejnego Leszka.

SAM_2434.thumb.JPG.3c4aa50e2b375da395a49e8d5651394b.JPG

leszcz2.thumb.jpg.6e9089a45e2be47291c8e66b8ea07cf5.jpg

Wziąwszy na pograniczu dnia i nocy, zapozował w pełnej krasie po czym odpłynął – skąpany nie w srebrze, ale złocie słonecznego poranka.

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.