Skocz do zawartości
tokarex pontony

Psie wirusowe odkleszczowe zapalenie krwi


trini

Rekomendowane odpowiedzi

Należy mocno uważać na psa, gdyz właśnie w okolicach Warszawy i innych regionów Polski (zwłaszcza dużych miast) zaczęło się rozprzestrzenianie tej choroby.

Mój pies własnie to załapał.

My zdążyliśmy w ostatniej chwili.

Objawy to apatia, nie chce się ruszać, niechęć do jedzenia i picia (choć niektóre zaczynają pić na potęgę), gdy mocz ciemnieje może być już za późno, gdy już mocz jest ciemny, najprawdopodobniej zostanie pies uspiony bo nic nie pomoże.

Po 5 dniach od ukąszenia występują pierwsze objawy.

Od ukąszenia mamy 7,8 dni do ostatniego dzwonka na leczenie.

Najwięcej tych zarażonych kleszczy jest właśnie w skupiskach ludzkich, w okolicach bloków no ogólnie w miastach, na wsi praktycznie choroba nie występuje.

W tym roku kleszczy będzie bardzo dużo, więc trzeba bedzie wzmóc czujność.

p.s. kotów i ludzi choroba nie dotyczy, jest to jedynie choroba rogacizny i psów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Tomku, no niestety nie...

nowego nie da rady szkoda by go było zwłaszcza jak zaraza tu panuje, poza tym, matka moja chce trochę teraz po świecie pojeździć, my też w rozjazdach często więc nie miałby kto siedzieć z psem, poza tym jakoś serce stracone, na pewno wiesz o czym mówię, psica była z nami 10 lat, jeszcze zanim ja pełnoletnia byłam...

I od początku życia mojej młodej, największy problem to z nią jest, chodzi i chlipie, że nie ma sie z kim bawić, i że jej szkoda pieska i że juz tęskni...

Holender, serce mi sie kraje no... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraza tu panuje, poza tym, matka moja chce trochę teraz po świecie pojeździć, my też w rozjazdach często więc nie miałby kto siedzieć z psem
Heee - no to spójż na to z innej strony, są też plusy jak by nie było z tego co piszesz to problem z głowy.... :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tu sie mylisz, bo nasza sąsiadka przez płot (mieszkamy w domku) uwielbiała Nanę, i zawsze ją do siebie na wakacje brała, a innego psa to powiedziała, że za nic w swiecie by tak nie przygarniała, więc to nie jest tak jak myslisz... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.