Skocz do zawartości
tokarex pontony

Specjalizacja -moda czy remedium na sukces


maniek

Rekomendowane odpowiedzi

Specjalizacja to w wędkarstwie moda czy sposób na sukcesy, czy tylko

karpiarze mają swoje kluby, albo spiningiści, ciekawe jak daleko sięgnie

specjalizacja w wędkarstwie np. za 10 lat .Jestem ciekaw waszych opini,

zarówno tych pochlebnych jak i negatywnych. Czy dziś wędkarz wszechstronny to przeżytek, a może się myle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Cześć Maniek

Bardzo dobry temat!! Gratuluje pomysłu 8)

Czy moda? Czy ja wiem? Nie wiem jak inni bo mogę się wypowiedziec jedynie za siebie, ale ze mna było tak z tą specjalizacja ....

Byłem zawsze bardzo pazernym wedkarzem jesli chodzi o czas spędzony nad woda (nie ile ryb w siacie). Jak z żoną albo sam przyjeżdżałem nad wode pierwsze co to .... zaneta, wedki i fruuuuuuuuuuuu do wody. Potem dopiero było rozkładanie przyczepy, rodzina i cała reszta. Jak juz obóz był rozbity i dochodziła godz. 16-ta .... pompowałem ponton i na wode sa szczupakiem lub byle czym (co sie powiesiło). Spływałem o zmroku, zmiana ubrania na cieplejsze i grunt przez nocke az do świtu, potem ponton, spining, potem grunt, potem spining i .......... jak padałem na pysk ze zmeczenia i niewyspania powiedziałem sobie ... basta!!!

Czy ja cos komus zrobiłem złego by tak tyrać, czy to za karę?? :shock: Nie. Wędkowanie ma być przyjemnościa a nie charówka i super byłoby, gdyby rodzina tez mnie widziała obok siebie a nie na pontonie albo przy wedkach!!

Hmmm i stanołem przed wyborem .... spławik, grunt czy spining.

Spławik ... mozna cały dzień spedzic z kijem w reku a to tez ciężka robota .... z tym neceniem, babraniem sie, czarowaniem w zanetach

No to może grunt? Hmmmm ... podobnie, z tym, ze na nockach jak sie ma dobrego kompana można sie zapić na śmierć :(

Dodatkowo spławik i grunt ma w/g mnie "wadę" ... tzn pełno na brzegu doradców, co to mówia jak masz ciągnąć, podbierać, jak robala na haczyk itd a na końcu trzeba wysłuchać kosmicznych rekordów z których koń by sie uśmiał :lol:

I dla tego wybrałem spining ... ten z wody. Łódka lub ponton ... najazd nad miejscówkę i ... jazda ;) Tam jest święty spokój. Jestem tylko ja, moje mysli i moje kochane sandacze :) Nie ma śmieci, zgiełku, smrodu grilowanego mięcha, ciekawskich wedkarzy z tekstami typu .... panie a na co bioro, bo jo mom karaska i ani go nie powąchły ... itd..... Zreszta ... pewnie kazdy z nas trafił na "swego prześladowcę" ;):D

A dla czego sandacz? Bo nie moge tej rybki odgadnąć i uważem, że jest jedna z trudniejszych rybek do złowienia. Ponadto lubie czuc te tąpnięcia, murowania i kręciołki w wodie.

To juz chyba wszystko :roll:

Reasumując w moim przypadku specjalizacja (spining - sandacze) to wygoda, okreslony czas "pracy" na wodzie i co najważniejsze ... więcej czsu poświęconego rodzinie, czyli temu, co dla mnie najwazniejsze 8):wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Shogun że na ciebie można liczyć ,bo reszta albo leniwa albo jeszcze śpi. Ale do rzeczy, specjalizacja w wędkarstwie mojm zdaniem to

zasługa raczej mody,bo naj większym przykładem jest metoda gruntowa,

dziśiaj nikt nie powie że łapie na grunt tylko łapie na Federa.Kiedyś grunciaż był traktowany jak trędowaty, naj gorszy z możliwych wędkarzy,

po części sam zapracował na takie miano swoim zachowaniem i ubiorem.

Dzisiaj gruntowiec [Federowiec] wygląda dużo inaczej, sprzęt zmienił się znacząco, nowocześnie z trędem mody. Nie raz wydaje mi się że to Firmy

Wędkarskie lansują takie zachowanie wędkarzy, co roku to nowości jakieś dodatki albo dodatki do dodatków tylko żeby wycisnąci z nas kasę.

Specjalizacja poszła dalej jeszcze, np karpiarze sa tacy co to tylko ryby

medalowe,czli specjalizacja w specjalizacji,głupota totalna mojm zdaniem.

Sam karpie łapie od 30 lat ale nie czuje się specjalistą, choć wyniki mam i miałem bardzo dobre. Ale w wędkarstwie lubie różnorodności, sa inne techniki łapania no i inne rybeniki.Był też taki czas ze tylko spining zawładnął mną do reszty, ale jak długo można wytrzymać tylko z szczupalami lub sandaczami no jeszcze pare tych innych rybek.Dzisiaj już

wiem co dalej w mojm wędkarstwie na przyszłości , zadnej specjalizacj

się nie poddam .Może to wbrew modzie ale będe wędkarzem wszechstronnym i dobrze z tym się czuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja łapię wszystko co podejdzie i na sprzet jaki mam . I z tym mi dobrze.Niewyobrażam sobie łapania jednego gatunku, lub jedną metodą mając tyle możliwości zasklepiać się w jednej . Może wyniki byłyby lepsze ale tak naprawdę to zależy mi na posiedzeniu nad wodą.Wszystko zależy od spojrzenia na wędkarstwo ja traktuje je na luzie.I jeżeli wracam czasami o kiju to tak naprawde nic sie niedzieje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... mając tyle możliwości zasklepiać się w jednej .

Witajcie

Bogdan, bardzo dobre określenie. Ja sam mówie o sobie, ze jestem wedkarzem inwalida :lol: Wcale sie tego nie wstydze 8) Jestem bardzo zalatanym człowiekiem, majacym wiele obowiązków i czasem musze odpuściś sobie wyprawy na rybki kosztem innych priorytetów. Często jade na sandacze prosto po pracy jak uda mi sie skończyc o normalnej porze. Musielibyście widziec miny ludzi na brzegu jak patrza na gościa w białej koszuli i krawacie jak pompuje ponton, ściaga spodnie i krawat, zawija rekawy i heja na wode :lol: Ciekawe co sobie wtedy myslą :shock: A ja mam to gdzieś, bo jak mnie zdenerwują .... "biere wędki i ide naryby" (cyt. L. Wałęsa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Gość bogdan39

na płoć jedna wedka na karpia inna na wegorza inna na inna rybe jeszcze inna Panowie to firmy sprowokowały ludzi do tego wszystkiego kiedyś na jedna wedke łapało się wszystko. a teraz to co nieda sie. Ano da sie.Tylko że firma wypuszcza co roku nowy model i gdzieś to trzeba upchać wiec wali reklame że ta najlepsza........ niechce wiecej przynudzać noi troche zszedłem z tematu aleto jest pułapka ludzie teraz chca mieć a nie być. Z tąd już tylko krok do kolekcjonerstwa. Znam takich maniaków że mają po 10 wentek. niewspomne już otym jak firmy oszukuja[to takie moje małe przemyślenie sprowokowane przez ten temat] :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Znam takich maniaków że mają po 10 wentek.

No to ja jestem superrrrrrrrrr maniak, zboczeniec i kolekcjoner :shock::lol:8)

Tak, masz rzcję Bogdan, ale jak Maniek napisał ... specjalizacja 8) Np., czy znasz warsztat samochodowy, w którym jeden pracownik zajmuje sie lakiernictwem, blacharką, mechaniką, wulkanizacja i na końcu elektroniką a własciwie to juz informatyką? Nie i nie znajdziesz. Świat idzie do przodu i trzeba być jakimś cybermózgiem, by to wszystko połapać. I miedzy innymi dla tego mój syn mówi ... nie chcę być informatykiem, chce byc programistą 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bogdan39

rozumiem ja poprostu niegonie za rekordami pełny luz nobo chyba oto chodzi a zresztą co tu analizować każdy robi jak mu pasuje.A zdrugiej strony.......? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.