Skocz do zawartości
tokarex pontony

Urządzenie do wiązania haczyków.


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

jak dla mnie wiazarka i gotowe wiazane haczyki sa dla lalusi,lamusow, i dla ldzi ktorzy niedowidza do nich nic niemam :mrgreen:. Moze jeszcze wymysla cos do zakladania robakow na haczyki bo niektorzy sie boja i robia to w renkawiczkach :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 61
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
jak dla mnie wiazarka i gotowe wiazane haczyki sa dla lalusi,lamusow
Spox tak sobie to tłumacz :twisted:

Choć sam nie używam takiego udogodnienia, nie zamierzam bezczynnie przyglądać się takiej postawie.

dla ldzi ktorzy niedowidza do nich nic niemam :mrgreen:
a co z ludzmi którym na przykład brakuje palców, lub mieli w przeszłośći mocne poparzenia dłoni, mającymi niedowład, lub zwyczajne mocne zrogowacenie skóry dłoni na skutek ciężkiej codziennej fizycznej pracy... to dla ciebie też stado lamusów?

Ps. znałem kiedyś takiego jednego pajaca który miał bardzo podobne zdanie do twojego na temat używania okularów ochronnych na strzelnicy, też parskał śmiechem,drwił lecz na szczęście los, go doświadczył i nawrócił, być może ty też będziesz jeszcze kiedyś używał tych 'lamerskich' wynalazków...skąd wiesz co pokarze czas..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest tylko moje zdanie i po to jest forum zeby je wyrazic

w pełni się zgadzam, tylko na drugi raz proszę, chwilę się zastanów zanim postanowisz wrzucić pewną grupę ludzi do jednego worka z lamerami i lalusiami nie do końca rozumiejąc dla czego robią coś trochę inaczej niż ty.

Wracając jednak do tematu; Urządzenie do wiązania haczyków.

Pierwsze z nich to opisane wcześniej tutaj "trzymadełko" które nieco udogadnia wiązania haka, domyślam się, że wywodzi się od jednego z narzędzi które służyło pomocą podczas wiązania sztucznych much itp..

Ale pozostaje jeszcze drugie urządzenie w tym temacie;

Widziałem to kiedyś w katalogach elektryczna wiązarka do haczyków w formie pudełeczka z baterią i zapewne z jakimiś otworkami na haczyk i żyłkę...odpalamy to cudo naciskając przycisk i....wyciągamy zawiązany hak.

Moje pytania brzmią; bawił się tym ktoś? jaki typ węzła wiąże ten automat?, jaki ma zakres wielkości haków i grubości żyłek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest tylko moje zdanie i po to jest forum zeby je wyrazic

Na forum panują pewne zasady. Przede wszytskim nie należy używać obraźliwych słów wobec innych użytkowników. To jest minimum kultury którego wymaga się od wszystkich. Człowiek inteligentny nawet gdy ma inne zdanie nie obraża swojego interlokutora. Gdybym był moderatorem dostałbyś ostrzeżenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy nie uzywalem tego typu wynalazku, przy odrobinie wprawy mozna wiazac haczyki nr 16-18 z taka sama czestotliwoscia co jedynki, przy 20 i mniejszych jest juz nieco gorzej, ale te wg. mnie nadaja sie jedynie do polowu mikrozywczykow typu slonecznica.

choc na pewno wiek i stan zdrowia, glownie wzroku/gornych konczyn ma tu kluczowy wplyw, niemniej jednak mam chec wyprobowac to urzadzenie w bliskim czasie przedewszystkim pod katem przydatnosci dla ojca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
U mnie było tak. Od jakiegoś czasu zauważyłem że zaczynam widzieć dość słabo z bliska. I też myślałem o wiązarce bo za dużo ryb traciłem z powodu złego wiązania (nie widziałem dobrze mimo że się starałem no i ciągle coś było nie tak). Poza tym przestałem używać żyłek a mój stary sposób wiązania na plecionkach przestał się sprawdzać. I poszukałem na necie. Jest genialna metoda do wiązania haków z prawie 100% wytrzymałością i to nawet malutkich. Jak znajdę chwilę to postaram się jakoś to narysować i przesłać zdjęcia, albo linka do strony. Ale jak kolego jesteś wytrwały to poszukaj w google bo pewnie dalej wisi. Wtedy można olać wiązarkę bo praktycznie robisz to prawie z zamkniętymi oczami. Internet to potęga wiedzy :) pozdrawiam

no wiec czekamy :] i czekamy.. i czekamy::]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Wypróbowałem kiedyś od kolegi takie cacko elektryczne. Nie podobało mi się zupełnie. Co do wytrzymałości wiązanie nie wypowiem się, bo tego dnia nie miałem okazji sprawdzić. A dlaczego się nie podobało? No bo co to za wyprawa na ryby bez wiązania haczyka, bez szukania go w trawie, jak ci gdzieś wypadnie? Traci to wszystko urok. Gdy jest wiązanie, szukanie, a do tego plątanie, zahaczanie o zaczep, rwanie, odplątywanie, mruczenie pod nosem "ku.... m.ć znów ten pi..... krzak" czy "je.... to pies ale się poplątało" to jest sedno całej tej zabawy. I nie muszą brać, żeby było fajnie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

duncan, jak już było pisane wyżej, nie każdy ma zdolności manualne, wzrok i zgrabne paluszki żeby to powiązać jak należy.

Ależ ja się z tym całkowicie zgadzam. Każdy czerpie z tego hobby to co może, każdego w tym coś innego pociąga, każdy za coś innego kocha wędkarstwo. Mamy wolny kraj, każdy sobie robi co chce (oczywiście w granicach prawa i rozsądku) i jak chce. Jak kogoś stać i wpadnie na pomysł, żeby sobie nająć pracownika na umowę o dzieło dla wiązania haczyka to mi przecież nic do tego. Wyraziłem tylko swoje zdanie na powyższy temat.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych Forumowiczów.

Pomimo, iż jestem tu nowy ośmielam się wyrazić swoją opinię o elektrycznej wiązałce haczyków. Mam to ustrojstwo od kilku lat. Nie wyobrażam sobie w tej chwili wiązania haków bez niej. Umiem co prawda ręcznie wiązać haczyki, ale oczy już nie te, na nockach lub porankach czasem zimno i ręce grabieją, a poza tym naprawdę - zawiązanie haczyka to sprawa kilku sekund bez względu na wielkość i rodzaj żyłki - nie zdażyło mi się jeszcze, że haczyk został niepewnie zawiązany. Godne uwagi i polecenia ustrojstwo.

Pozdrawiam i życzę wszystkim połamania kija :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wiązać praktycznie wszystkie z tych, które zmieszczą się w szczelinę uchwytu haczyka - tak na oko ze 2 do 3 milimetrów. Wiem że w zależności od producenta szczelina może mieć nawet około 3 mm.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie typowo nietypowe pytanie: otóż nauczona jestem wiązania haczyków (ręcznie) "na mokro" gdzie w danym momencie dosłownie nawilżamy splot żyłki przed zaciśnięciem pętli najzwyklejszą śliną czyli po prostu plujemy w to co wiążemy. I teraz patent polega na tym - kiedy "pluć" podczas wiązania haczyka wiązarką.... :roll:

Może to śmiesznie brzmi i wygląda, ale patent uskuteczniający wytrzymałość węzła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz patent polega na tym - kiedy "pluć" podczas wiązania haczyka wiązarką....

właśnie, a jak już będzie się pluć, to za jakiś czas będzie to "zaplute urządzenie do wiązania haczykow" fuj... :twisted::wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz patent polega na tym - kiedy "pluć"

Zawsze plujemy przed :mrgreen::wink:

o za jakiś czas będzie to "zaplute urządzenie do wiązania haczykow" fuj... :twisted::wink:
zwłaszcza jak ktoś ma ślinotok :???::mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pluć należy przez lewe ramię jak czarny kot przebiegnie drogę gdy jedziemy na ryby :-)

Wierszyk po splunięciu:

- Gdy Ci kot przebiegnie drogę , nie mów że to pech.

Tylko wyrwij z du..y nogę żeby prędzej zdechł... -

Oczywiście nie namawiam nikogo do wyrywania nogi kotu...bardzo lubię koty - mam dwa w domu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz patent polega na tym - kiedy "pluć" podczas wiązania haczyka wiązarką....

właśnie, a jak już będzie się pluć, to za jakiś czas będzie to "zaplute urządzenie do wiązania haczykow" fuj... :twisted::wink:

Aj już tam zaplute :mrgreen: Nawilżacz w takich sprawach jest wskazany, tylko patent polega: kiedy....?

Zawsze plujemy przed :mrgreen::wink:

A konkretnie co masz na mysli? Bo jakoś niby skąd mam wiedzieć gdzie napluć? Mam to sobie jakoś zmierzyć czy oplunąć cały odcinek żyłki np. 50cm.... To przecież mi rura zaschnie.

zwłaszcza jak ktoś ma ślinotok :???::mrgreen:

Taki to ma łatwiej od razu nawiąże sobie haczyków na cały sezon :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.