erdeef Napisano 27 Listopada 2009 Share Napisano 27 Listopada 2009 najczęściej jednak karpiówki posiadają akcje paraboliczną i służą do miotania na ogromne odległości erdeef, na jakiej podstawie stawiasz takie stwierdzenie ,bo ja mam z praktyki inne spostrzeżenia parabolikiem nie jest sie w stanie rzucić tak daleko jak kijem o akcji szczytowej. wiem do czego pijesz ale zauważ że kije o parabolicznej akcji są z reguły bardzo wytrzymałe i bardzo łatwo je naładować bardzo dużym obciążeniem( fakt wędzisko szczytowe szybciej oddaje swoją moc ale niejednokrotnie jest ona mało wystarczająca dla większych ciężarków czy całych zestawów z PVA )poza tym trudniej jest strzelić a wyrzut wygląda jak strzał z katapulty poza tym szczytówka w takim wędzisku może być wybitnie miękka i uginać się pod obciążeniem zestawu tak że mamy wrażenie akcji szczytowej ale wędzisko ugina się tylko w 1/3 długości i praca przy wyrzucie wygląda wybitnie szczytowo na rybie mamy już typowy parabolik i wędzisko pracuje na całej długości takie kije określa się akcją mieszaną jedna z najdroższych i najbardziej specjalistycznych wędzisk na rynku rozłożenie sztywności w takich kijach to prawdziwy majstersztyk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erdeef Napisano 27 Listopada 2009 Share Napisano 27 Listopada 2009 kije avon to bliscy krewniacy wymienionych przeze mnie wędzisk typu barbel czasem sygnowane również jako avon barbel rod i jako jedne z nielicznych oznaczone testem ugięcia (test curve) i sygnowane na blankach np 2lbs Te kije były produkowane już w latach 70, na długo przed rozpowszechnieniem podziału / dedykacji kiji pod dane gatunki ryb spokojnego zeru. Jednym z najbardziej znanych i klasycznych jest szklak 12 ft , 1 lb , bardzo ceniony przez łowców linów.na tych obrazkach jest coś nie tak ciekawi mnie kto zgadnie co Zapewne byś nie polecił początkującemu tego kija w środku tylko ten na dole. Choćby ze względu na o wiele lepsze trzymanie, nawet nieumiejętnie holowanej ryby. To nie żaden przytyk, co teraz napiszę; potraktuj jako poza tematyczną wskazówkę techniczną ; jak chcesz zacytować fragment czyjejś wypowiedzi w swoim poscie to zaznacz myszką ów fragment, a następnie kliknij w środkową ikonkę z chmurka '' (po prawej stronie posta ) kolego oba kije przechodząc test curve jeśli był on rzeczywiście przeprowadzony będą dysponować identyczną mocą gdyż do wygięcia ich szczytówki pod kątem prostym do dolnika potrzebna będzie taka sama masa 3lbs czyli równo 1.3608kg nic nie ma do tego cw obu wędzisk mogą być wykonane z różnych materiałów posiadać inną akcje ale dysponują taką samą mocą i prawdopodobnie nie odczuł byś zbytniej różnicy chyba że w cenie wykonaniu materiale Zgadzam się ,ze do uzyskania ugięcia 90 stopni jest potrzebny taki sam ciężar, to oczywiste skoro są tak samo oznakowane..tylko gdy dołożysz np kolejne 2 kg jedna z nich nawet nie zatrzeszczy i będzie dalej pięknie wygięta a druga najzwyczajniej w świecie się złamie i jak się teraz ma do tego poniższe zdanie? test ugięcia raczej test wytrzymałościowy i pokazujący rzeczywistą moc wędziska wg mnie taki test pokazuje tylko jakiego ciężaru trzeba użyć by wędka osiągnęła owe 90 stopni, a tolerancja przeciążeń, czy też wytrzymałość 'moc rzeczywista' to kwestia konstrukcji i materiałów. Strasznie nam się dyskusja rozlazła pomiędzy różne typy wędek i oznaczenia, myślę (patrząc na jeden z obrazków) ,że wkrótce do tego całego karpio-spinigo-maczowego bigosu dołożysz jeszcze AFTMA Pocieszające jest jednak to ,że wypowiedzi o 'akcji' stały się bardziej klarowne wędziska o akcji szczytowej szybciej osiągają kąt 90stopni z uwagi na ich akcje dolnik pozostaje niewzruszony w przeciwieństwie do parabolicznych w których nieraz takie obciążenie wywołuje również wygięcie samego dolnika takie kije pracują ma całej swojej długości dlatego właśnie mówi się o szybkich i wolnych wędkach akcji A i B Wiesz już oczywiście która z wędek (o tym samym cw. i długości) zacina najszybciej, a która najmocniej ? Ps. maniek dziękuje za przeniesienie tematu i..cierpliwość. wędziskiem o akcji parabolicznej zacinamy dużo szybciej z większej odległości dziwne ale wielu nie jest w stanie sobie tego wyobrazić ale rzeczywistość jest taka że przy akcji szczytowej zbieramy przy zacięciu mniej żyłki niż przy parabolicznym łatwo to wybadac zakładając do wędki typu match o akcji szczytowej waggler o dużej masie metodą slider i wyrzucamy cały zestaw na maksymalną odległość zacięcia będą bardzo energiczne wręcz siłowe a wystarczy zmienić kij na parabolik i problem znika i wkładamy w zacinanie o wiele mniej siły i nie wygląda to już jak walka z kijem i przeciąganie liny mówimy oczywiście o bardzo dużych odległościach jedynym wyjściem jest użycie wędziska szczytowego o sztywniejszej szczytówce czyli bardzo sztywnego spróbujcie sami na pewno będziecie mile zaskoczeni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erdeef Napisano 27 Listopada 2009 Share Napisano 27 Listopada 2009 Ale jaja Karpiowka to nie muchowka,sztywna byc musi.No chyba ze jest sie wielbicielem marki shimano i ich klusek. karpiówka muchówka spinn odległościówka feeder picker nawet bazarowy teleskop za 20pln ma jedną z dwóch podstawowych akcji swoją drogą możesz być totalnym ignorantem myśląc że wędkarze muchowi nie mają na swoim koncie gatunku karp powiem więcej na pewno znalazł by się taki który lubuje się w poławianiu na muchę właśnie tego gatunku (widziałem gdzieś fotkę na której wędkarz muchowy trzyma na rękach całkiem pokaźnego karpia zresztą myślę że wędziskiem łososiowym można by całkiem nieźle powalczyć problem w tym że u nas odbierano by to raczej jako profanacje) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolat66 Napisano 28 Listopada 2009 Share Napisano 28 Listopada 2009 Widze kolego ze z ciebie jest wybitny karpiarz,spiningista,muszkarz i splawikowiec.Chyle czola przed czlowiekiem ,,renesansu"w wedkarstwie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 28 Listopada 2009 Share Napisano 28 Listopada 2009 erdeef, napisz co twoim zdaniem na tych rysunkach jest nie tak, bo w przypadku pierwszego z nich, jestem prawie przekonany ,ze wyciągniesz błędny wniosek. Natomiast drugi to anachronizm. wędziskiem o akcji parabolicznej zacinamy dużo szybciej Jednak 'pedagogika' stosowana nie przyniosła należytych efektów. karpiówka muchówka spinn odległościówka feeder picker nawet bazarowy teleskop za 20pln ma jedną z dwóch podstawowych akcji wielu chciało by rzeczywistość była taka prosta, ograniczała się tylko do dwóch stron jednej monety. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 28 Listopada 2009 Share Napisano 28 Listopada 2009 zauważ że kije o parabolicznej akcji są z reguły bardzo wytrzymałeNo właśnie nie ,paraboli ki pracują tylko w dolnej parti blanku i zakres pracy jest ograniczony ,ponadto parabolikiem żle się holuje ryby wędzisko pracuje w małym dolnym zakresie ,oczywiście chodzi mi o duże ryby ,ponadto gdyby tak było jak mówisz wszystkie wedziska morskie były by parabolikami a nie sa .wreszcie wytłumacz dlaczego 80% zniszczonych wędzisk to paraboli ki [informacja ze sklepu i serwisu] więc nie wydumana i nie przeczytana na necie. poza tym szczytówka w takim wędzisku może być wybitnie miękka i uginać się pod obciążeniem zestawu tak że mamy wrażenie akcji szczytowej ale wędzisko ugina się tylko w 1/3 długości i praca przy wyrzucie wygląda wybitnie szczytowo na rybie mamy już typowy parabolik i wędzisko pracuje na całej długości takie kije określa się akcją mieszaną jedna z najdroższych i najbardziej specjalistycznych wędzisk na rynku Oczywiście mylisz pojęcia ,wędziska o akcji szczytowej w czasie zarzutu nie pracują na 1/3 swej długości tylko w oklicach 1/2 naładowanie wędziska jest maksymalne więc i o danie jest maksymalne inaczej jest przy paraboliku ,parabolik ładuje sie tylko w końcowym odcinku blanku więc nie naładuje się zbytnio .A wędziska jak to nazywasz z akcja mieszaną nazywamy wędziskiem o akcji progresywnej i faktycznie nie wiele firm takie wędziska produkuje.Szanuje twoje zdanie ale w bardzo wielu kwestiach się mylisz ,lub mylisz pojecie ,dla mnie osobiście wędziska o akcji parabolicznej są najgorszym wędziskami na rynku maja zbyt wiele wad ,wygląda to jakby konstruktor projektował takie wędzisko na mocnej bani. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erdeef Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 oj coś mi post nie poszedł odpowiem krótko mylimy się kijem wolnym lepiej się holuje dużą rybę na lekkim zestawie fakt te wędki są nadzwyczaj delikatne na urazy mechaniczne z reguły powodowane błędnym zarzucaniem zestawu Oczywiście mylisz pojęcia ,wędziska o akcji szczytowej w czasie zarzutu nie pracują na 1/3 swej długości tylko w oklicach 1/2 naładowanie wędziska jest maksymalne więc i o danie jest maksymalne inaczej jest przy paraboliku ,parabolik ładuje sie tylko w końcowym odcinku blanku więc nie naładuje się zbytnio hmmm mój kij pracuje przy 420cm w 1/3 nie wiem jak jego odpowiednik 390cm a na paraboliku czuje przy rzucie wygięcie blanku tuż przy uchwycie kołowrotka więc raczej pracuje na całej długości więc myślę że wszystko zależy od ciężaru zestawu i giętkości kija nie mówię że wędziska paraboliczne są lepsze bo tak naprawdę mało kto je lubi ale jednak się je produkuje i wielu ich używa jutro napiszę o artykule który mnie osobiście dużo powiedział o przeznaczeniu takich kijaszków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erdeef Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 Widze kolego ze z ciebie jest wybitny karpiarz,spiningista,muszkarz i splawikowiec.Chyle czola przed czlowiekiem ,,renesansu"w wedkarstwie jak napisałem na muchę nie miałem przyjemności łowić karp to najczęściej poławiana przeze mnie ostatnimi czasy ryba(odległościówka) spinning towarzyszy mi od samego początku mojej wędkarskiej przygody od początku moim konikiem była wędka z kołowrotkiem zaczynałem od metody odległościowej nie wiedząc że jest to ta najtrudniejsza i najbardziej wymagająca jak widać nie poddaje się i ciągnę ten wózek dalej wielu już by zrezygnowało i zmieniło podejście. rzeka jezioro staw wichura śnieg ja zawsze zawzięcie trenuje sprawia mi to ogromną satysfakcje i radochę nie czuje by jakieś niedogodności czy brak efektów mnie zrażały po prostu wiem że tylko ciężką pracą mogę coś zyskać zauważ że mam więcej do nauki niż niejeden wędkarz uprawiający kilka metod nie tylko samo łowienia ale także prawidłowe zanęcanie z procy na średnie i duże odległości kłopoty z mierzeniem gruntu wiatrem niezatapialną żyłką i prawidłową odległością rzutów i wiążącą się z tym powtarzalnością żyje prostą zasadą MATCH OR DIE czasem zaliczam kilometry ze spinem w łapie i cieszę się że jestem wędkarzem a nie pojemnikiem na rybie mięso szczerze wszystkim życzę takiego podejścia bo wędkarstwo to nieuleczalna choroba na którą jest tylko jedno lekarstwo -wędka w dłoń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ErJot Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 Podziwiam waszą świętą cierpliwość panowie,szczególnie Mańka i Unisesa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 Ło matko Co tu się wyprawia?? Dwie strony na temat akcji wędziska O czym tu debatować kijek może być szybki lub wolny - akcja. Może mieć ugięcie szczytowe, półparaboliczne lub paraboliczne. Ot cała filozofia. Niektórym mylą się czasami te pojęcia ponieważ szybki kijek (fast) ma najczęściej szczytowe ugięcia a wolny to najczęściej kluskowaty parabolik. Jednak w dobie dzisiejszej techniki i łączeniu grafitu o różnej sztywności (PSI) można uzyskać ciekawe wędki o szybkiej lub bardzo szybkiej akcji, które pod większym obciążeniem przechodzą w piękną parabolę. Ale ja to się tylko na spinningach trochę znam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Ale ja to się tylko na spinningach trochę znam Ale ta wiedza w zupełności wystarczy, by w prawidłowy i prosty sposób zdefiniować w/w pojęcia. Zresztą na samym początku dyskusji nawet podałem linka wyjaśniającego to w ten sam sposób, który chyba okazał się nie do przyjęcia dla naszego kolegi lub po prostu został źle zrozumiany - bo gdyby było inaczej zapewne nie powstało by tyle postów. Ps. Nie jestem muszkarzem, bo tylko, dwa razy w życiu, dałem się namówić na muchę ale, co do rysunku trzech muchówek jest on (wg mnie) jak najbardziej poprawnie opisany, choć wydawać by się mogło patrząc przez pryzmat 'zwykłych' wędek i utarte 'prawdy',...że to ostatni kij, powinien być lepszy dla początkującego, lecz biorąc pod uwagę technikę rzutu w tej metodzie połowu, początkujący miał by z nim sporo dodatkowych problemów. OT Podziwiam waszą świętą cierpliwość panowie,szczególnie Mańka i Unisesa... Ja ostatnio podziwiałem cierpliwość pewnego admina , jak dla mnie to święty człowiek jest http://destruktor.blog.onet.pl/Haslowo,2,ID395062102,n Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erdeef Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Gdy na koniec szczytówki działa stały nacisk, wędzisko przybiera okre�lony profil. To wła�nie nazywamy akcjš wędki. Nie należy mylić akcji wędki z jej sztywno�ciš - wędki o podobnej akcji mogš różnić się giętko�ciš. Choć wyróżnić można dwa podstawowe rodzaje akcji wędzisk spławikowych (akcja szczytowa i akcja na całej długo�ci wędziska), każda z nich ma szereg stopni. Według ostatniego trendu wędzisko powinno łšczyć w sobie obydwa rodzaje akcji. Wędziska o akcji parabolicznej - pracujšce na całej swojej długo�ci - zaopatrzone sš w pustš szczytówkę, nie składanš z czę�ci. W tego typu wędkach sprężysto�ć stopniowo zmniejsza się od szczytówki do stopki. dla mnie to podstawowy opis dobrze go rozumiem i kończę rozważania które i tak nic nie wnoszą do tematu który jak widać wszyscy opanowali do perfekcji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 erdeef, Jeśli to cytat z jakiegoś artykułu to minimum przyzwoitość nakazuje wskazanie autora i nazwy publikacji . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Gdy na koniec szczytówki działa stały nacisk, wędzisko przybiera okre�lony profil. To wła�nie nazywamy akcjš wędki. Nie należy mylić akcji wędki z jej sztywno�ciš - wędki o podobnej akcji mogš różnić się giętko�ciš. Zaprzecza sam sobie w jednym zdaniu. Tak ja to rozumiem. Jak sama nazwa wskazuje, akcja to coś dynamicznego a stateczne obciążanie może pokazać nam ugięcie a nie akcję.Najprostszy sposób na sprawdzenie akcji wędziska, czyli która jest szybka, a która wolna to machnąć kijem i szybko zatrzymać rękę tak aby mieć wędzisko na prawie poziomo na wysokości oczu. Jeżeli "zgaśnie" prawie natychmiast mamy do czynienie z akcją szybką, jeżeli natomiast będzie się "bujać" dłuższą chwilę, wędka ma akcję wolną. Dotyczy spinningów oczywiście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pagori Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Inaczej mówiąc akcją wędki możemy określić czas w którym szczytówka przy wyrzucie lub zacięciu przemierza drogę - zaczynając od maksymalnego wygięcia do stanu wyprostowania. Im szczytówka ,od maxymalnego ugięcia wróci szybciej do swojego pierwotnego stanu, tym akcja wędki jest szybsza. Akcja to dynamika Ugięcie to statyka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 pagori, w dużym uproszczeniu tak.Nie chce tu mieszać zbytnio ,ale dodam pewien aspekt o którym nikt nie wspomniał ,o indywidualnym doborze wędziska ,dla jednego wędkarza wędka o akcji szczytowej nie musi oznaczać tego samego dla innego wędkarza inny powie ze to pół-parabolik .dlatego nie kiedy dochodzi do tak ogromnej różnicy zdań .Postęp w dziedzinie budowy wędzisk jest tak szalony że wczorajsze regułki o parametrach wędziska dziś może być nieaktualny ,powtarzam może ,co wcale nie oznacza że musi. Druga sprawa że producenci ,dystrybutorzy ,sklepikarze , zrobią wszystko [czytaj napiszą wmówią nam ] aby sprzedać każdy produkt ,z tym się też trzeba liczyć i brac pod uwage . Ja każde wędzisko nowo zakupione sprawdzam nad woda na tzw test cw użytkowe ,po którym wiem do jakiej granicy można stosować obciążenie , nie wierze w to co piszą na wędziskach. Tu wędzisko powinno się wygiąć pod kątem 90* bo test na cvrwe nie wypadł pomyślnie przy maksymalnym obciążeniu ,albo ten co obliczał tą tabelke [3,5lb = tyle a tyle gram ] która krąży po necie nie wziął paru parametrów pod uwagę i do kitu ta cała tabelka . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 wędka o akcji szczytowej Tak nas tym wszędzie atakują, że czasami sami się mylimy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pagori Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 pagori, w dużym uproszczeniu tak.Nie chce tu mieszać zbytnio ,ale dodam pewien aspekt o którym nikt nie wspomniał ,o indywidualnym doborze wędziska ,dla jednego wędkarza wędka o akcji szczytowej nie musi oznaczać tego samego dla innego wędkarza inny powie ze to pół-parabolik .dlatego nie kiedy dochodzi do tak ogromnej różnicy zdań .Postęp w dziedzinie budowy wędzisk jest tak szalony że wczorajsze regułki o parametrach wędziska dziś może być nieaktualny ,powtarzam może ,co wcale nie oznacza że musi.Druga sprawa że producenci ,dystrybutorzy ,sklepikarze , zrobią wszystko [czytaj napiszą wmówią nam ] aby sprzedać każdy produkt ,z tym się też trzeba liczyć i brac pod uwage . Ja każde wędzisko nowo zakupione sprawdzam nad woda na tzw test cw użytkowe ,po którym wiem do jakiej granicy można stosować obciążenie , nie wierze w to co piszą na wędziskach. Tu wędzisko powinno się wygiąć pod kątem 90* Obrazek bo test na cvrwe nie wypadł pomyślnie przy maksymalnym obciążeniu ,albo ten co obliczał tą tabelke [3,5lb = tyle a tyle gram ] która krąży po necie nie wziął paru parametrów pod uwagę i do kitu ta cała tabelka . Zgadzam sie z tobą , wiadome że wszystko polega na tym by skusić potencjalnego kienta do zakupu. Nie każdy kijek który ma akcję x-fast będzie komfortowym narzędziem ułatwiającym wędkarski połów ryb. Stąd też nasze dyskusje na tematy wędzisk , przynęt , kołowrotków...Jednemu spasuje "to" a innemu "tamto" dlatego warto być uczestnikiem takich miejsc jak te (haczyk.pl) by wyciągać informacje od innych. Maniek wskoczyłem na fotosika obejrzeć to zdjęcie które umieściłeś powyżej, inne(twoje) też przeglądnąłem - chłopie ty już jesteś senior wędkarz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Najśmieszniejsze jest to, że w USA czy krajach Europy Zachodniej jest akcja x-fast co w dosłownym tłumaczeniu oznacza ekstra szybką. Natomiast Polacy jak zwykle muszą być mądrzejsi i u nas określają to jako "akcja wybitnie szczytowa" - bzdura totalna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abu Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 maniek, wczoraj wieczorem czyściłem sprzęt po wiślanych eskapadach i przezbrajałem feedery na cięższe zestawy, a co się z tym wiąże zmieniałem szczytówki na twardsze. Kije leżały na dwóch taboretach, podparte w zasadzie tak samo jak na podpórkach nad wodą i ... tak mnie jakoś wzięło na testy ugięcia szczytówek. 4 oz, czyli mniej niż 120g osiągała kąt ugięcia 90 stopni przy 70+70+50g=190g. A kij to Team Daiwa heavy feeder do 150g wyrzutu. Dla porównania na feederze Mosella Impact Platinium szczytówka 3 oz, 70+20=90g, ugięła się regulaminowo pod kątem prostym. Kij do 100g c.w. Cała ta marketingowa paplanina doprowadza mnie do szału. Dlatego postanowiłem kupić sobie karpiowe pantalony o krzywej ugięcia 3lb, rzecz jasna progresywne i takie co nie pękają w szczytowej akcji P.S. Akurat tak się trafiło, że oba kije mają "operacyjny" ciężar wyrzutu zgodny z deklarowanym przez producenta, znaczy można komfortowo, a czasem siłowo ciskać zestawy o oznaczonej wadze do wody. Na kilkanaście feederów, z którymi miałem przyjemność nad wodą, może z cztery były zgodne z opisem producenta, cała reszta miała mocno zawyżony c.w. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erdeef Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 co prawda to prawda większość producentów deklaruje cw tak zawyżony że biorąc obciążenie czasem o połowę mniejsze ma się wrażenie że kij zaczyna ledwo dyszeć i łatwiej o ''urazy'' zatem dla pewności zawsze odejmuje te 5-10g by kijkiem trochę połowić a nie reklamować czy serwisować po 3 miesiącach a taka naprawa może trwać i trwać rekord mojego kolegi to 3lata w robinsonie wędkę odzyskał ale już wyposażoną w sekcje szczytową od nowego modelu i akcja i rozłożenie przelotek było tak dobrane że po 3 dniach miał już dość i poszła na allegro za śmieszne pieniądze możliwe że krąży tak do dziś! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Maniek wskoczyłem na fotosika obejrzeć to zdjęcie które umieściłeś powyżej, inne(twoje) też przeglądnąłem No nie mów ze wszystkie ,mam jakieś 800 fotek jak ostatnio liczyłem drugie tyle pochowane tu i tam ,ale o tym kiedyś przy okazji. . Akurat tak się trafiło, że oba kije mają "operacyjny" ciężar wyrzutu zgodny z deklarowanym przez producentaJa dla bezpieczeństwa zostawiam w zapasie jakieś 10-20%. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zdrapek Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Chłopaki uspokójcie się bo sobie kijki połamiecie Najważniejsze kij ma pasować do wędkarza, a czy to bambus wystający z gumiaka czy świecący się kijek z zajefajnym statywie to indywidualna sprawa Generalnie dla każdego akcja wędziska w subiektywnym odczuciu może być nieco inna dlatego najlepiej samemu sobie pomacać kijek. Dwa wędziska o akcji parabolicznej? Dragon Mystery Long Distance 3lbs i TB Protekt 3lbs oba wędziska to paraboliki a jednak przy Dragonie trzeba dość większej siły żeby wygiąć go do "poziomu" Protekta, więc tutaj subiektywne odczucie różnych osób może być inne co do "akcji" wędziska. a dyskusje mozemy prowadzić całą długą zimę hehe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abu Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Ja dla bezpieczeństwa zostawiam w zapasie jakieś 10-20%. Na początek też nie szaleję, przecież nawet w dotyku, ktoś kto trzymał w ręku kij o masie wyrzutu 100g, podkreślam REALNYM CIĘŻARZE WYRZUTU, jest w stanie rozpoznać, czy ten kij dźwignie czy nie. Dokładam po 10g kolejno i tak określam REALNY c.w. feedera. Bardziej od tych teoretyczno-nomenklaturowych rozważań interesuje mnie wyważenie kija. Może lekko zjadę na OT, ale spinningiści używają często określenia - leci na pysk. Jako, że ten sezon eksperymentuję ze sprzętem, to i padło na spinningi. No leci na ten przykład na pysk, czyli kij sam mocno pochyla się do wody, Daiwa Infinity Q 7-28 w zestawie ze Spro Blue Arc 9300. Co to oznacza podczas dłuższego machania kijkiem? Męczy się łapa. Kij lekki, młynek lekki a czuć wysiłek. W miejscu podparcia, czytaj uchwytu kołowrotka, kij się nie równoważy, balansuje, jak zwał tak zwał, ale leci na pysk i męczy nadgarstek, bo dłoń musi go podtrzymywać, by nie opadał. Na koniec dolnika założyłem rzep neoprenowy, pod który dokładałem kolejno ciężarki i przy 40g kij przestał padać na pysk, dłoń się rozluźniła i operowało się kijem znacznie łatwiej i lżej mimo większej o aż 40g wagi. Znaczy konstruktor nie pomyślał, by wyważyć kij kołowrotkiem o masie ca 300g. Przy jigu, gdzie gros pracy wykonuje nadgarstek - to zbrodnia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Na koniec dolnika założyłem rzep neoprenowy, pod który dokładałem kolejno ciężarki i przy 40g kij przestał padać na pysk,Kiedyś robiłem różne rzeczy w/z wyważenia ,jak Dolnik był rozkręcany ,a były takie nakrętki ,to wklejałem tam krążki ołowiu ,jak nie było możliwości to wstrzykiwałem żywice z opiłkami ołowiu ,pomagało.Dziś jakoś nie stosuje takich trików bo staram sie mieć kreciołki o numer za duży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.