Skocz do zawartości
tokarex pontony

Zawody wędkarskie NON-STOP Darłowska Plaża 2007


tompol

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Jak w temacie - wybiera sie ktos na te zawody?

Maja sie odbyc w najblizszy weekend, tj.:

poczatek 25.08.2007 godz. 16.00, zakończenie 26.08.2007 godz. 10.00

Jesli sa tu osoby ktore sie wybieraja to napiszcie prosze co bierzecie ze

soba oraz jak sie przygotowujecie.

tompol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Tocze obecnie wewnetrzna walke miedzy obawa przed

osmieszeniem sie (bowiem jestem zielony jesli

chodzi o wedkarstwo plazowe) a wielka checia poznania

metod polowu z brzegu na plazy. :)

Mysle ze jesli jednak nic nie wypadnie to sie tam

wybiore i oczywiscie opisze to tutaj.

tompol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!

No i po zawodach. Tak jak wyżej obiecałem spróbuję opisać ich przebieg. Cały czas jednak się zastanawiam czy takie zerowe zainteresowanie tematem wynika(ło) z małej popularności wędkarstwa plażowego czy też może raczej mało kto ma ochotę na taki sport? A może jest wręcz przeciwnie, może każdy wie na czym to polega, zna trudności i woli łatwiejsze łowiska? A może w końcu moim błędem było to, że zakładając ten temat za mało napisałem i nikogo nie zachęciłem, nie zainteresowałem do podjęcia dyskusji, ale przyznam się tu, iż myślałem, że pojawi się ktoś kto zapyta o jakieś szczegóły i temat się rozkręci. Jak widać tak się jednak nie stało. Mam jednak cichą nadzieję, że po tym co napiszę poniżej znajdzie się chociaż kilka osób, których to zainteresuje. Mam nadzieje że parę osób przeczyta moje wypociny.

No dobra, dosyć marudzenia, zaczynamy…

Ogłoszenie dotyczące zawodów ukazało się w Wędkarzu Polskim (i na stronie WWW i w miesięczniku) oraz na głównej stronie miasta Darłowa, a najważniejsze z niego informacje to:

I Ogólnopolskie Zawody Wędkarskie

„NON-STOP”

„Darłowska Plaża 2007”

Początek 25.08 godz. 16:00 Zakończenie 26.08 godz. 10:00

Wpisowe 80.00 zł

(…)

Miejsce zbiórki: „Patelnia” ul. Słowiańska, Darłówko godz. 14:00

Zapewniamy atrakcyjne nagrody oraz wyżywienie

Organizator: Koło PZW nr 12 DARŁOWO

(…)

Stawiłem się na miejscu zbiórki znacznie wcześniej ponieważ jechałem pociągiem i tak akurat mi podpasowało połączenie. Trafić na „Patelnie” nie było trudno, wystarczyło znaleźć ulicę i iść nią prawie do końca. A czym jest „Patelnia”? „Patelnia” jest to ogromny teren w pobliżu parku wodnego „Jan” niedaleko plaży w Darłówku Wschodnim. Na „Patelni” co roku organizowane są zloty historycznych pojazdów wojskowych i wiele innych imprez. Całym zawodom wędkarskim towarzyszyła sceneria jak na poligonie wojskowym – działo, jip wojskowy, budki strażnicze itp.

256aec4088d54de5m.jpg 387355e03bd596c3m.jpg c2f19bdadda7b1d7m.jpg

Już po wstępnym rozpoznaniu terenu każdy wiedział, że nie będzie łatwo. Część osób, które wyraziły chęć uczestnictwa w ogóle się nie pojawiła ze względu na warunki pogodowe. W rezultacie w zawodach wystartowało 25 osób. Otwierając imprezę organizatorzy już na samym wstępie powiedzieli jak bardzo ekstremalne będą to warunki wprowadzając pewne ograniczenia. Dla bezpieczeństwa np. zakazano wchodzenia do wody w nocy.

480a0e43d10c800cm.jpg

Łowić można było na 2 wędki, a na każdej zestaw z dwoma hakami. Każdy z uczestników otrzymał wykaz gatunków ryb wraz z wymiarami ochronnymi bowiem jak na prawdziwe zawody przystało złowione ryby musiały być wymiarowe. Za przyniesienie ryby niewymiarowej mogły zostać odjęte punkty lub uczestnik mógł zostać zdyskwalifikowany. Na morskich wodach wewnętrznych, w granicach wód portów morskich (Darłowo, Dźwirzyno, Kołobrzeg, Łeba, Rowy, Ustka) wymiarom ochronnym podlegają następujące gatunki ryb:

- certa – 30 cm

- dorsz – 38 cm

- gładzica – 25 cm

- leszcz – 40 cm

- łosoś – 60 cm

- okoń – 17 cm

- płoć – 20 cm

- pstrąg tęczowy – 40 cm

- sandacz – 45 cm

- sieja – 40 cm

- skarp – 30 cm

- nagład – 30 cm

- stornia – 25 cm

- szczupak – 45 cm

- śledź – 16 cm

- troć – 50 cm

- węgorz – 40 cm

- zimnica – 25 cm

Takie gatunki, na których złowienie również była szansa, a które nie podlegają żadnym ograniczeniom to np. babka bycza, tubisy czy diabły morskie.

Przed rozpoczęciem zawodów odbyło się losowanie numerów stanowisk. Stanowiska były rozmieszczone co ok. 30m. Wychodząc na plaże o godz. 16:15 każdy z uczestników otrzymywał siatkę z suchym prowiantem oraz śledzie na przynętę. Innego rodzaju przynęty każdy musiał mieć wcześniej zorganizowane lub ewentualnie czerwone robaki mógł kupić na miejscu.

68e45edef641815fm.jpg dc12a49d055e21acm.jpg

Na zmontowanie sprzętu i rozłożenie się mieliśmy godzinę. Rury PCV Φ 50 wbite w piasek (taka rura hydrauliczna to najtańszy i najprostszy stojak na wędkę plażową, niektórzy jednak preferowali bardziej wyrafinowane stojaki – np. na trzech nogach), zestawy zmontowane, godzina 17:15 – start.

3c13ec40624204ccm.jpg efea7694020c028bm.jpg

Od tego momentu zaczęła się walka z żywiołem. Warunki na morzu – 7 st. w skali Beauforta, fala przy brzegu dochodziła do 1,5 m wysokości, mimo że ok. 30 m od brzegu znajdował się falochron. Falochron ten był poprzerywany a stanowiska były tak ustawione, że można było rzucić zestawem albo w tę przerwę (daleko) albo przed falochron.

cedd7d6ffe15a81fm.jpg 9f6216992c691a98m.jpg

Ale jak tu rzucić zestawem i jak coś złowić w takich warunkach? Silny wiatr od morza ograniczał dalekie rzuty. Ciężarek 80g, który w normalnych warunkach by wystarczył przy tak silnym wietrze był wypychany przez fale prawie na brzeg. Założenie znacznie cięższego ciężarka, który nie poddawał się falom z kolei utrudniało daleki wyrzut. Pewnym rozwiązaniem tu było zastosowanie specjalnych ciężarków z zaczepami ale nie każdy był na to przygotowany.

Kolejną trudnością były nanoszone przez fale zarośla, wodorosty. Każde zwinięcie zestawu wiązało się z wyciągnięciem całej masy wodorostów zarówno zaczepionych na hakach jak i owiniętych wokół żyłki. W wodorostach było pełno muszli, które przecierały żyłkę. Nie było chyba ani jednego uczestnika, który przez to nie stracił kilku zestawów. Ciekawe zjawisko można było zaobserwować zostawiając na jakiś czas wędkę w stojaku. Otóż owinięte na żyłce wodorosty pod wpływem wiatru przesuwały się po żyłce aż pod samą szczytówkę. Jeden z uczestników założył zbyt lekki ciężarek, fala przesuwała go w kierunku brzegu a muszle w wodorostach przetarły żyłkę. Efektem tego była stojąca w stojaku wędka a nad plażą powiewały wodorosty owinięte na żyłce.

Wyczucie brania w takich warunkach było po prostu niemożliwe. Obserwowanie szczytówki nie miało sensu ponieważ nie tylko szczytówka latała na wszystkie strony (szarpana wiatrem, falami i wiszącymi na żyłce wodorostami) ale i cała wędka. Rury PCV wyginały się wraz ze stojącymi w nich wędkami. Można było jedynie po zarzuceniu zestawów odczekać jakiś czas, zwinąć i sprawdzić czy czegoś przypadkiem nie ma na hakach (prócz wodorostów oczywiście). Można powiedzieć, że skuteczną metodą było pozostawić jedną wędkę z zarzuconym zestawem w spokoju, drugą natomiast próbować coś złowić na tzw. ciąganego. Po prostu po zarzuceniu zestawu ściągać go po trochu robiąc przerwę co 1 czy 2 m. Tą metodą właśnie wieczorem padła pierwsza ryba – wymiarowy okoń.

Perspektywa spędzenia całej nocy w takich warunkach bez widocznych szans na złowienie czegokolwiek nie każdemu się uśmiechała. Większość uczestników zdecydowała się więc na ustawienie zestawów i zejście na noc z plaży licząc na poprawę warunków nad ranem. Kto przyjechał samochodem mógł się w nim zdrzemnąć, inni mogli rozbić namiot a jeszcze inni znaleźli miejsce do spania na terenie „Patelni”. Byli tacy co woleli posiedzieć i pogadać na tematy wędkarskie, byli też tacy co mimo panujących warunków spędzili całą noc na plaży opatuleni czym tylko się da, osłonięci wiatrołapami lub parawanami, nie bacząc na zimno, wiatr i na piasek wciskający się praktycznie wszędzie. Idąc plażą w ciemności widać było jedynie świecące świetliki umocowane do szczytówek wędek zdeterminowanych wędkarzy liczących, że wypatrzą branie i coś w nocy jednak złowią. Przygotowując się do zawodów mało kto pomyślał o świetlikach, pomyśleli o nich jednak organizatorzy i gdy tylko komuś były potrzebne – otrzymał je.

Gdy ledwie zaczęło się przejaśniać wszyscy już byli przy swoich wędkach. Oczekiwana nad ranem poprawa pogody jednak nie nastąpiła. Momentami nawet wydawało się, że wiatr jest jeszcze mocniejszy i chłodniejszy. Około godz. 8:00 nawet chwilę popadało. Jednak zgodnie z przewidywaniami poranne godziny zadecydowały o wszystkim. Widząc jaka jest sytuacja każdy starał się już iść na całość, próbować łowić aktywniej – na ciąganego. Mniej prawdopodobne stało się złowienie czegoś na fileta śledziowego, w ruch więc poszły rosówki i czerwone robaki a bardziej wyrafinowani uczestnicy wyciągnęli w końcu „tajną broń” - garnelę. Szczęśliwców jednak wielu nie było. Nad ranem padły dwa węgorze, jeden leszcz, jedna babka bycza i trzy okonie. Wszystkie złowione ryby padły w okolicach falochronu i znajdujących się przy nim kamieni. Na 25 osób startujących w zawodach tylko czterem udało się złowić rybę. Złowione ryby zostały dostarczone przez zawodników do ważenia i mierzenia po zawodach.

ce7af3f2a643b83em.jpg 29da13aa9383e97fm.jpg 0582625c1f9dae40m.jpg

ec38f5f72166b2d1m.jpg e13604af81595b6cm.jpg bf970aaf8f30391bm.jpg

Organizatorzy zapewnili wiele atrakcyjnych nagród takich jak wędki morskie, kołowrotki no i oczywiście puchary.

62b140435a67bb19m.jpg f69ef1b2c9ac720em.jpg

Klasyfikacja nagrodzonych wyglądała następująco:

I miejsce – 1000g, 1 szt. (węgorz)

II miejsce – 840g, 1 szt. (leszcz)

III miejsce – 570g, 4 szt. (węgorz, babka bycza, 2 okonie)

IV miejsce – 250g, 2 szt. (2 okonie)

b6d3001cebd9c940m.jpg

Przyznano również nagrody dla najmłodszego i najstarszego uczestnika zawodów. Nagrodę otrzymał uczestnik, który jako pierwszy zgłosił chęć udziału w zawodach zaraz po ich ogłoszeniu. Puchar „fairplay” otrzymała pani, która spędziła całą noc na plaży pomagając mężowi czynnie i duchowo, pilnując wędek nawet gdy mąż udał się na ciepły posiłek. Sklep wędkarski „Troć” z Koszalina ufundował puchar a Firma „Balticus” pamiątkę przedstawiającą żaglowiec wykonany z ości ryb morskich dla najlepszego uczestnika zawodów.

Nikt z zawodów jednak nie odszedł z pustymi rękami. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkową statuetkę oraz wiele różnych upominków związanych z ziemią darłowską (foldery, mapki).

ff4465d641dd856bm.jpg

Przez cały czas trwania zawodów nikt nie mógł narzekać na brak jedzenia czy picia. Dostępny był bufet rybny a w nim różnego rodzaju sałatki rybne czy łosoś w różnych formach – np. tzw. organki lub brzuszki.

b566b0ae622cc41am.jpg 5eadc52ceefbe894m.jpg e8a234cec840034am.jpg

Z grilla serwowano kiełbaski i krupnioki, a z wojskowego kotła flaczki i żurek na prawdziwej swojskiej kiełbasie i swojskim boczku. Specjalnie na tę imprezę zamówiony został chleb w kształcie ryb – ogromne kilkukilogramowe bochenki. Nie zabrakło też wiejskiego smalcu.

8c53e75ef97f54e9m.jpg 5b43e48013397a73m.jpg 818c29e886207a70m.jpg

Zawsze można było rozgrzać się gorącą herbatą czy kawą lub pokrzepić na odmianę zimnym piwem. Panie obsługujące bar dzielnie wytrzymały całą imprezę, były w pełnej gotowości nawet przez całą noc. Pomyślano również o tych, którzy nie schodzili z plaży, którzy nie odstępowali swych stanowisk na krok. Zarówno wieczorem w sobotę jak i nad ranem w niedzielę panowie z obsługi imprezy roznieśli wszystkim łowiącym ciepły posiłek oraz dla chętnych piwo.

Podsumowując całą imprezę chcę przede wszystkim pogratulować organizatorom wyboru miejsca oraz wzorowej i profesjonalnej organizacji zawodów. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Każdy uczestnik mógł zawsze liczyć na pomoc ze strony organizatorów, nikt nie był pozostawiony samemu sobie w razie jakiegoś problemu. Chcę podziękować za stworzenie przemiłej atmosfery podczas całych zawodów. Mimo iż jestem początkującym wędkarzem (przynajmniej jeśli chodzi o wędkarstwo morskie) mogłem się czuć swobodnie wśród doświadczonych wędkarzy, bowiem łączące nas wszystkich hobby i wspólny temat zacierały wszelkie różnice, a wręcz przeciwnie – pomagały uzupełnić luki w wiedzy.

Pogoda, która nie dopisała (czego z dużym wyprzedzeniem nigdy nie da się przewidzieć), myślę, że prawdziwych wędkarzy zamiast odstraszyć zachęciła do próbowania swych sił w tej odmianie wędkarstwa, pokazała jak wielkie emocje niesie ze sobą ten rodzaj sportu.

Uważam, że wszyscy uczestnicy tegorocznych ogólnopolskich zawodów w Darłówku długo będą je pamiętać i w znacznie większym gronie spotkają się na kolejnych, tym razem międzynarodowych zawodach za rok.

tompol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Tompol ,to mi narobiłeś smaka ,gdybym wiedział ze to taka klawa ,ekstremalna impreza ,to kto wie ,foto i relacja super ,pewnie i doświadczenia teraz są inne .A propo ,uświadomiłeś mi jak jeszcze wiele w wędkarstwie nie próbowałem.Co do tego ,że poprzednio nic nie pisałem to fakt przyznaje jakoś mi to umkło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tompol, piękna relacja :razz::razz::razz: Czytałem z wielkim zainteresowaniem, bo w tym roku nie nawiedziłem Darłówka a poprzednio byłem 7 razy z rzędu :roll: Wędkarstwo morskie to świetna sprawa. Zawsze mówię, że jakbym miał morze pod nosem to nawet nie patrzyłbym na słodką wodę. Trzeba spróbować, żeby poczuć bluesa, prawda Tompol :mrgreen:

Jak na te warunki to i tak dobrze, ze byly jakies ryby :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...uświadomiłeś mi jak jeszcze wiele w wędkarstwie nie próbowałem...

Wbrew pozorom wędkarstwo to bardzo rozległe hobby. :) Dla mnie kiedyś kojarzyło się jedynie ze spławikiem, dopiero jak zacząłem wędkować to uświadomiłem sobie, że chyba nigdy nie spróbuję w tym sporcie wszystkiego. Z drugiej jednak strony staram się być otwarty na każdą metodę i nigdy nie mówię NIE :)

...Aż smutek ogarnia ze mnie tam nie było...

Przygotowuj się a za rok może się spotkamy :)

...wracałem 26 znad morza, żebym wiedział :neutral:

No cóż... Na pewno i tak miło spędziłeś czas. A szanse masz za rok. :)

...Trzeba spróbować, żeby poczuć bluesa, prawda Tompol...

Coś w tym jest. :) Jeszcze nie wiem co ale coś jest :) Być może jest to adrenalina, której na pewno się nie poczuje łowiąc karasie czy płocie na spławik z kolca jeżozwierza. :)

...Ech, szkoda że mieszkam w górach...

Ktoś inny marzący o łowieniu w górskich potokach powiedziałby "szkoda, że mieszkam nad morzem". :)

Cieszę się, że moja relacja się podobała i dziękuję za jej przeczytanie. Wasze pochwały dają mi motywację do tego by w przyszłości w podobny sposób opisywać i umieszczać na forum relacje z jakichś innych zawodów czy wypraw. Jeśli takowe będą i uznam ze są godne opisania to z pewnością relacje się tu pojawią.

Chciałem tutaj jeszcze przy okazji sprówbować wyjaśnić jedną kwestię. Otóz w mojej relacji pojawiło się zdanie: "Takie gatunki, na których złowienie również była szansa, a które nie podlegają żadnym ograniczeniom to np. babka bycza, tubisy czy diabły morskie". Wątpliwość jaka się pojawiła dotyczy diabła morskiego.

Na początku zawodów padło hasło - jak ktoś złowi diabła morskiego to go brać. Tymczasem jeden z kolegów po przeczytaniu mojej relacji zbulwersował się twierdząc, że jest to ryba w Polsce pod całkowitą ochroną. Mimo szukania jakiejś konkretnej informacji do chwili obecnej nie wiem jaka jest prawda, nie mam jakiegoś jednoznacznego i wiarygodnego potwierdzenia lub zaprzeczenia.

Wpisując w wyszukiwarkę hasło "diabeł morski" mamy w wynikach najcześciej Mantę (pomijając całą masę przepisów kulinarnych z diabłem morskim w roli głownej). Nas jednak interesuje ryba z gatunku Myoxocephalus scorpius fachowo nazywana Kur diabeł (podobna do babki byczej). Jest ona bliską krewną ryby Myoxocephalus quadricornis - Kur rogacz. No a ta ryba rzeczywiście jest pod całkowitą ochroną.

Moja prośba - do kogoś kto zna temat i jest w stanie podać jakieś konkretne dowody. Diabeł morski jest pod ochroną czy nie? I o jakiej w końcu rybie mówimy? Bowiem przywołana tu nazwa na pewno nie jest nazwą fachową.

tompol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.