stu6-60 Napisano 12 Września 2007 Share Napisano 12 Września 2007 Tak mi przyszlo do glowy ze znam dwa rodzaje miejsc ktore sa dobrymi lowiskami choc nie bardzo wiem dlaczego.Pierwsze-to mosty.Nie chodzi mi o te ktorych filary stoja w wodzie( tu sprawa jest jasna) lecz o te "przerzucone" nad woda. Choc czesto natezenie ruchu w ich poblizu jest spore ,to rybom wcale to nie przeszkadza . Co dziwniejsze upodobanie mostow dotyczy bialorybu,drapieznikow jak i lososiowatych :!:Teoria o halasie,wstrzasach i wibracjach w tym przypadku nie sprawdza sie .Drugie-to linie energetyczne.Obojetnie niskiego czy wysokiego napiecia w dziwny sposob wabia ryby(pole elektromagnetyczne) .Rzeka mala czy tez duza,staw lub jezioro miejsca "przy drutach" to zawsze niezle lowiska .Ciekaw jestem Waszych spostrzezen i sugestii.A moze znacie inne miejsca "niewytlumaczalnie " rybne .Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keri Napisano 13 Września 2007 Share Napisano 13 Września 2007 A moze znacie inne miejsca "niewytlumaczalnie " rybne Chyba wszystko jest wytłumaczalne jak ryby są gorzej jak w miejscach "pewnych" ich nie ma.Ja mam w miarę standardowe podejście do szukania miejsc rybnych. Czyli napływy, przelewy, rafy, burty itd. "niewytłumaczalnie " nie przychodzą mi do głowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 13 Września 2007 Autor Share Napisano 13 Września 2007 Troche sie niezrozumielismy.Nie chodzi mi o "odstawienie" miejsc typowych na rzecz w/w lecz o to dlaczego sa rybne .Dlaczego nalezy oblawiac wymienione przez Ciebie miejsca wie kazdy ,lecz czemu "moje" sa rownie atrakcyjne to jak sie okazuje pytanko nie dla kazdego .Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 13 Września 2007 Share Napisano 13 Września 2007 Radosławie bo są rzeczy na tym świecie co nawet się nie śniły fizionomom ,tak już jest ,aby to zrozumieć ,trzeba zrozumiec fiziologie ryb ,ich zachowania i wiele innych dziwnych rzeczy lat ci zabraknie aby to poznac ,rzeki ucze sie już 30lat i powiem ci ze co roku mnie zaskakuje ,co roku coś nowego sie naucze ,coś nowego poznam z życia ryb ,nawet "glupi" kamień w wodzie ma duże znaczenie ,zastanawialo mnie w tym roku dlaczego sum bierze akurat "tu" a w prawo czy lewo pare metrów już nie ,no i odkrylem "głupi" kamień.ha mam nową nazwe na miejscówke przy głupim kamieniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 13 Września 2007 Share Napisano 13 Września 2007 Dobre miejsca ale niebezpieczne są pod liniami wysokiego napiecia ze względu na jonizację wody. Człowiek aby wejść na obroty potrzebuje kielicha a ryby napiecia Pod mostami są dobre miejsca bo podczas przejazdu samochodów szczegolnie cieżarowych do wody spada robactwo tam zagnieżdzone. Wystarczy przyjrzeć się jaskółkom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turbo Napisano 13 Września 2007 Share Napisano 13 Września 2007 Pozatym skoro natężenie ruchu na takim moście jest duże to ryby prędzej czy później przyzwyczają sie do ruchu samochodów i nie będą traktować tego jak zagrożenie tylko coś normalnego . Co do wysokiego napięcia nie odważę sie tam drugi raz łowić kiedyś próbowałem ale włosy na rękach zaczeły mi sie normalnie elektryzować !!!!!!! Potem dopiero sie dowiedziałem że wędki węglowe nie lubią takich miejsc - wędkarze też Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 14 Września 2007 Autor Share Napisano 14 Września 2007 No dobra to temat mostow i drutow mamy omowiony.Czy przekonywujaco .Hm....sam nie wiem.Jonizacja-w wodzie stojacej ok,ale w rzece .Robactwo z mostu .No moze tylo ze most betonowy i nowy :!:Ale niech bedzie "po Waszemu" .A co z innymi nietypowymi miejscowkami :Napewno sa jeszcze jakies . .Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elektrochemik Napisano 14 Września 2007 Share Napisano 14 Września 2007 No to Ja wam powiem coś na temat mostu na Warcie...Gdy sie idzie mostem i jest słoneczna pogoda, to widać w wodzie naprawde duże okazy i to nie jedna ryba czy dwie tylko jest ich po prostu dużo. Więc jest to chyba jakaś reguła, że ryba lubi siedzieć pod mostem.Tak jak Jarosław napisał o tym spadającym robactwie, wg. mnie jest to bardzo prawdopodobne ponieważ stojąc pod mostem gdy przejedzie jakiś większy samochód (np.Bus) to na głowe sypie się pełno piachu, więc może i z tym piachem spada też do wody jakieś robactwo? Jak wyżej napisałem, jest to bardzo prawdopodobne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 14 Września 2007 Share Napisano 14 Września 2007 Tak jak Jarosław napisał o tym spadającym robactwie, wg. mnie jest to bardzo prawdopodobne Nikt nie wspomniał o cieniu który daje most a w mostach z podporami o przyśpieszeniu nurtu pod mostem z powodu zmniejszenia się powierzchni przekroju koryta o powierzchnię podpór. Te dwie sprawy to wg mnie 90% tajemnicy mostów. Hałas nie płoszy przyzwyczajonych ryb. Koło jednego z naszych łowisk przebiega droga prowadząca do kopalni. Jak kopalnia "sypie węgiel" wielkie auta z węglem tarabanią się po dziurach z wielkim hałasem a rybom absolutnie to nie przeszkadza biorą tuż pod brzegiem. Podobnie często łowiłem kiedyś pod mostem kolejowym na Wiśle, gdzie każdy przejazd pociągu powodował huk i trzęsienie ziemi a ryby nic sobie z tego nie robiły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 14 Września 2007 Autor Share Napisano 14 Września 2007 Nikt nie wspomniał o cieniu który daje most Przyznam sie ze aspekt cienia wydawal mi sie raczej minusem. To przez niego raczej nie znajdziemy za wiele roslinnosci pod i nawodnej.Brak tez zasadniczo pod mostami krzewow i drzew .A powiedzenie mowi ze:Gdzie patyki tam wyniki .Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 16 Września 2007 Share Napisano 16 Września 2007 Na mostach gnieżdzą się gołebie, które "srają" do wody i to nęci ryby, w końcu istnieje dodatek zanętowy "Odchody gołebie". Myślę, że to jest powód do rybności miejsc pod mostami, a zwłaszcza w płocie i karpiowate, a jak przyplywa drobnica to i drapieżniki. Pozdrawiam, Robal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 16 Września 2007 Share Napisano 16 Września 2007 Na mostach gnieżdzą się gołebie, które "srają" do wody i to nęci ryby, w końcu istnieje dodatek zanętowy "Odchody gołebie" Dobre Przyznam sie ze aspekt cienia wydawal mi sie raczej minusem Cień daje przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 16 Września 2007 Share Napisano 16 Września 2007 Na mostach gnieżdzą się gołebie, które "srają" do wody i to nęci ryby, w końcu istnieje dodatek zanętowy "Odchody gołebie". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 16 Września 2007 Autor Share Napisano 16 Września 2007 Na mostach gnieżdzą się gołebie, które "srają" do wody i to nęci ryby, Czyli wszystko jasne,ptaki siadaja rowniez na "drutach" i w podobny sposob neca ryby .Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skrętek Napisano 16 Września 2007 Share Napisano 16 Września 2007 gołebie, które "srają" do wody i to nęci rybyNo a wy wymyślacie jakieś wibrację, jonizację itd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 16 Września 2007 Share Napisano 16 Września 2007 To teraz porozmawiajmy o miejscach dziwnie rybnych ,ale bez jakichkolwiek mostów czy lini napowietrznych ,czy nie zdarzylo wam się trafić na stawie, jeziorze na miejsce wyjątkowe ,bez oznak szczególnych np charaktreystyczne dno lub czegoś innego ,mnie tak ,dawno temu nad "moim" stawem było takie miejsce ze jak ryba nie brala na całym stawie to w jednym miejscu brania byly zawsze ,lepsze gorsze ale byly ,latami mnie to zastanawialo dlaczego ,i po latach się wyjasnilo ,jak wypompowali wode do cna ,to w tym miejscu byly żrudła co biły cały czas wode. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 16 Września 2007 Autor Share Napisano 16 Września 2007 Znam jedno miejsce gdzie podobnie jak u Ciebie(jak nigdzie nie ma bran to tam sa!) to zrodla sa tego powodem. Na jeziorze Chodeckim jest punkt gdzie nawet w podlodze pontonu czules "bicie "wody!.Zima to byla "mekka" wedkujacych tyle ze ten kawalek zamarzal jako ostatni a na dodatek lod mial faktore gabki!.Zawsze bylo troche strachu ale jak juz sie wciagnales w lowienie to "pasiaki" byly pewne!Ale cos mi przyszlo do glowy z innej beczki.Znacie moze miejsce ktore wyglada "ksiazkowo" a mimo to nikt tam nie lowi .Omijane przez miejscowych i przyjezdnych "wyjadaczy" bo "tam nie ma ryby" .Czasem tylko mozna zobaczyc "niedzielnego" z rodzina.Ja znam jedno takie miejsce na Warcie w okolicach Sieradza. Zakret na tyle ostry ze rzeka mocno podmywa brzeg. Od skarpy w wodzie pozostalosci po dzrzewach i krzakach.Zawirowania i "cofka"-miejsce wrecz bankowo rybne!.A jednak nie zobaczycie tam sladow wedkowania(pozostawione widelki,wydeptany brzeg,slady polowu).Kiedys pytalem zaprzyjaznionych "tubylcow"-a moze by tam???. Odpowiadali ze smiechem :To idz ale tam nie ma ryby!.Jednakze nigdy nie tlumaczyli dlaczego .Znacie podobne miejscowki .Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 16 Września 2007 Share Napisano 16 Września 2007 .Znacie podobne miejscowki Znam takie miejsce. Doskonałe, pod ogromnym drzewem, na zakręcie i głębokiej wodzie. Tylko....na to drzewo mówią "drzewo wisielców" Zawsze ustawiamy się 20 metrów bliżej lub dalej i obserwujemy nieraz nieznajomych. Nikt nie miał wyników . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
konktenbit Napisano 17 Września 2007 Share Napisano 17 Września 2007 Ja tez mam bankowe książkowe miejsce. Dołek przy burcie ciągnie się ok 20m, chyba najgłębsze miejsce na pewnym odcinku, są drzewa, są korzenie, wydaje się - miód. I oczywiście nic się tam nie udaje złapać. Okonki biorą jak głupie na wszystko co się rusza i wszędzie a tu nic. Pomyśleliśmy sobie może tam koczuje jakiś rekord i obławialiśmi większymi blaszkami, woblerami i innymi cudami - nic. Co wyprawa po kilkadziesiąt przeciągnięć - nic. Teraz dajemy sobie siana z tą "bankówką". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 17 Września 2007 Share Napisano 17 Września 2007 Okonki biorą jak głupie na wszystko co się rusza i wszędzie a tu nic. A próbowałeś w nocy jak okonki idą nyny? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
konktenbit Napisano 18 Września 2007 Share Napisano 18 Września 2007 A w nocy nie. Może to jest tajemnica tego miejsca... Jokoś na noc to nad Wisłę tylko i to nie często . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
samael Napisano 25 Listopada 2007 Share Napisano 25 Listopada 2007 gołebie, które "srają" do wody i to nęci rybyNo a wy wymyślacie jakieś wibrację, jonizację itd. wiec ja często łowiłem w Recławiu właśnie w cieniu mostu i powiem wam ze to niesamowite ale ryby zawsze brały tylko w cieniu mostu znaczy ze kiedy spławik wpływał pod most i przekraczał linie cienia mostu wpływał w cień to wtedy zawsze następowało branie .. wiec coś musi w tym być... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
galuch Napisano 25 Listopada 2007 Share Napisano 25 Listopada 2007 Recławiu właśnie w cieniu mostu I tu potwierdzę Bardzo często obserwowałem brzany na Dunajcu z mostu w Ostrowie. Zdarzyło mi się kilka razy że brzany żerowały tylko w cieniu mostu. W "moim" miejscu spowodowane było to chyba płytką wodą-w lecie wysoka temp. goniła je w cień. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
konktenbit Napisano 26 Listopada 2007 Share Napisano 26 Listopada 2007 a z cieniem to tak często mi się przytrafiało, że np uklejki brały na Wiśle tylko jak słońce schowalo się za chmurę albo jest koło mnie fajny odc rzeki na którym ryby łapie sie tylko przed wschodem i po zachodzie słońca w dzień można tam siedzieć i kilka godzin bez brania, rzeka ma postać kanału pomiędzy stawami chodowlanymi bez drzew i innego cienia, pewnie wtedy są mniej widoczne dla zębatych i się opychają, potem siesta aż dopiero kolacja ich rusza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.