Skocz do zawartości
tokarex pontony

konktenbit

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    212
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez konktenbit

  1. Kilka lat temu napisałem w temacie: Nie znam się zupełnie na takim łowieniu i być może mój pomysł już był. Można zrobić pojemnik pływający, z pochylonym dnem i otwieraną jedną ścianką uruchamianą za pomocą linki. Pojemnik przyczepiamy do szczytówki, ładujemy co tam nam trzeba i holujemy wędką na miejsce. Pociągamy sznurek, burta się otwiera i wszystko ląduje tam gdzie powinno... ( całość trochę wcześniej) A tu łup http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=5634 Jakoś zapamiętałem sobie ten post i od razu skojarzenie ...
  2. W tej chwili posiadam poliwęglan od 0,75 do 2mm. Cena bez zmian 9zł plus 5zł wysyłka.
  3. Witam. Jak w temacie. Może macie jakieś namiary na firmę, która ma "normalne" koszty wysyłki. Wołają od 70 do nawet 100zł za wysyłkę. Kupowałem już 1mm ( 1,25 x 2,05m) i wysłali za 20zł. Ale ci nie mają 1,5mm. Mogą być namiary na firmę, która coś robi z takiego poliwęglanu, ma odpady produkcyjne i chce się jej bawić w sprzedaż tego (bo to nie zawsze idzie w parze). Będę wdzięczny za każdą informację. Konrad
  4. Wszystkie płytki poliwęglan 1mm (wymiar 10x15cm). Poliwęglan firmy Bayer (Makrolon) Stery wymagają delikatnej obróbki przed wklejeniem - ogradowania krawędzi pilnikiem czy papierem ściernym (2) 32szt długość 20mm, szerokość 14-18mm dostępne 2 płytki (6) 45szt długość 17mm, szerokość 11 i 13mm kilka sztuk z nacięciem pod przednie oczko, dostępna 1 płytka (5) 25szt większe 45x20mm mniejsze długość 20mm, szer 14-18mm dostępna 1 płytka (8)56szt wymiary od lewej 25x10mm, 20x10mm i 15x10mm dostępna 1 płytka część z nacięciem pod przednie oczko Cena 9zł za płytkę plus wysyłka 5zł niezależnie od ilości. Oczywiście dalej dostępna możliwość wycięcia sterów wg potrzeb, na podstawie rysunku (może być odręczny plus wymiary), wzoru, skanu, zdjęcia. Teraz posiadam tylko poliwęglan 0,75 i 1mm. 1,5mm nie będę miał. 2mm będzie środa-czwartek. Istnieje możliwość podesłania własnego materiału.
  5. Mam już poliwęglan 1,5mm. Cena za formatkę 10x15cm bez zmian - 7,99zł
  6. 12 szt sterów jak na zdjęciu. Do woblerów typu deep runner. Stery mają już wycięcie na przednie oczko (równe, dokładnie w osi woblera). Wymiary sterów długość 45mm, największa szerokość 20mm, w najwęższym miejscu mają 8mm. Nacięcie na przednie oczko ma 1mm szerokości i 8 długości. Od przedniej krawędzi steru do początku nacięcia jest 12mm. Stery mogą wymagać delikatnej obróbki polegającej za zeskrobaniu nożykiem strzępków poliwęglanu. To co widać na zdjęciu to głównie strzępki folii ochronnej. Cena jednej płytki to 7,99zł. Koszty wysyłki 4,5 zł. W tej chwili posiadam 2szt do sprzedania - czyli 24szt sterów. Mogę wyciąć też inne kształty, wg podesłanego rysunku. Cena, 7,99zł, dotyczy płytki poliwęglanu 10x15 cm. Nie ważne ile sterów się na niej zmieści. Obecnie dysponuję tylko poliwęglanem 2mm. W niedługim czasie będzie to jeszcze 1,5mm.
  7. Sprawdzone przez wielu i wielokrotnie to samochodowe Motipy i na to domalux i naprawdę nie warto kombinować, chyba że ktoś ma dostęp do czegoś innego za free. Jeśli modelarskie to np wodne pactry i też Domalux na to.
  8. Przygina się oczko w przeciwną stronę do tej, w którą ucieka. Piłowania steru nie praktykowałem .
  9. Witam wreszcie udało mi się ukończyć woblery oklejone tkaniną w drobne cekiny. Pisałem już o nich w Abc woblerstwa. Jak widać na pierwszym zdjęciu udało mi się pokonać problem z rozmywaniem barwnika z tkaniny i zamazywaniem cekinów. Po prostu zastosowałem świeży lakier wodny na podkład i problem znikną. Kolejne zdjęcie przedstawia woblerki z rozmytym barwnikiem z tkaniny, efekt też fajny... I trzecie zdjęcie - woblery klasycznie malowane. Może poza łamanym. który jest pomalowany pigmentem do barwienia farb, pędzelkiem tak aby zostały "mazaje". Woblery są różne. Tonące, pływające, o akcji od bardzo drobnej do mocnej.
  10. W tym roku (2010) obowiązuje nowy podział Chodelki na odcinki górski / nizinny. Na stronie PZW Lublin można znaleźć informację, że górska woda jest od źródeł do ujścia rzeki Chodlik. Dla niezorientowanych ( ja też nie wiedziałem gdzie ta rzeka uchodzi) opowiedź z PZW Lublin wyjaśniająca tą sprawę: " Witam Ujście rzeki Chodlik znajduje się na pograniczu wsi Kawęczyn i Kożuchówka. Jest to jakieś 1,5 km z m.Chodel w górę rzeki Chodelka. Pozdrawiamy Biuro ZO " Kiedyś wędkowałem w tamtych okolicach sporo ale nie przypominam sobie takiej rzeczki... Jeśli ktoś jest zorientowany to jest to lewo czy prawobrzeżny dopływ Chodelki? Może jakieś foto "delty rzeki Chodlik" ktoś posiada? Tak wiec w tym roku znowu połowię na moich ulubionych odcinkach Chodelki .
  11. Przy topieniu ołowiu śmierdzi. Wypalają się różne brudy z puszki czy kawałków topionego metalu. No i to co napisał przemekli, ja zamykam się w kuchni otwieram okno i staram się to zrobić jak najszybciej albo jak nikogo nie ma w domu... Do ołowiu zrobiłem sobie coś takiego: Forma z aluminium, średnica odlanych wałków 5mm. Muszę jeszcze zrobić 3mm. W korpusach nawiercam otwory fi 5mm wkładam ołów i obcinam nadmiar cęgami do cięcia drutu. To co wystaje zeszlifowuję na równo z korpusem i w 90% nie trzeba już szpachlować.
  12. Wpadła mi ostatnio w ręce taka tkanina: A oto efekty oklejania: Na ostatnim zdjęciu są już woblery polakierowane i przygotowane do kładzenia kolorów. Malowanie będzie klasyczne - czarny grzbiet i biały lub żółty brzuch z mały czerwonym akcentem z przodu. Oczka raczej naklejane 3D. Problem z tą tkaniną jest taki że podkład do którego są poprzyczepiane te małe cekiny jest z jakiegoś sztucznego materiału i lakier np domalux rozpuszcza albo ten materiał albo barwnik z niego i cekiny zostają zamazane. W pewnym stopniu pomaga położenie kilku warstw lakieru wodnego ale nie do końca rozwiązuje to problem. Ciągle jakimś cudem rozmazuje się ciemny barwnik... Na ostatniej fotce to widać (chyba). Dwie pierwsze fotki przedstawiają wobki nie lakierowane. Ale efekt tego rozmazania jest też fajny, jednak chciałbym uzyskać też czyste kolory tkaniny ( złoty i srebrny ). Może ktoś ma jakiś pomysł? Poza tym okleja się bardzo dobrze, tkanina jest rozciągliwa i świetnie się układa. Kleję na klej w spraju do podklejania tapicerek samochodowych ( zasada klejenia jak butaprenem).
  13. http://www.fors.com.pl/forum-techniczne/30002-warsztat-majsterkowicza-woblerki.html Warto zerknąć. Szczególnie osoby, które myślą o większej produkcji woblerów.
  14. Zacznę od końca. Po pomalowniu lakieruję min 3 razy bezbarwnym inaczej kolor szybko się zniczy (kamienie, gałęzie inne przynęty w pudełku). Nie lakieruję na biało, odrazu kładę docelowy kolor (po wcześniejszych kilku warstwach bezbarwnego). Dysz nigdy nie przedmuchiwałem po malowaniu i nigdy nic nie zaschło. Przy malowaniu bezpośrednio z puszki straty to pewnie 50% albo i więcej. Jedna puszka (mniejsza jak 400ml) srebrnego wystarczyła na ok 50-60 woblerów malowanych w całości. Czarna stosowana do grzbietów 100 powinna pomalować.
  15. Zrobisz przed musisz - czyścić nacięcie po lakierowaniu. Robiąc po nie miałem odprysków na woblerach drewnianych. Na piankowych czasem oderwał się kawałek. Ja w większości robię po lakierowaniu. Jedynie w dużych woblerach z wielkim sterem robię nacięcie przed obróbką korpusu. Mam przygotowane lipowe klocki, rysuje na nich kształt woblera i miejsce na ster. Następnie wkręcam w imadło i nacinam. Potem przy czyszczeniu i tak brzeszczot złapie zalakierowane nacięcie, które jest widoczne jako zagłębienie na powłoce lakieru.
  16. Na początek to i 3 wystarczą: czarny, biały i srebrny. Może być jeszcze żółty, czerwony, zielony, niebieski (ja preferuje błękitny) jakiś brąz. Z czasem jak się wciągniesz to kupujesz różne odcienie. Ja pytałem w sklepie czy mają jakieś przeterminowane i po 5zł kupiłem kilka kolorów nie miałem z nimi problemów. Zapytaj też w jakimś papierniczym o brokat, są takie zestawy, kilka kolorów w plastikowych słoiczkach. Fajnie uatrakcyjniają woblerki.
  17. Ostatnio znowu robię . Woblery ogólnie duże i drewniane ( lipa lub balsa). Zdjęcia jeszcze w "warsztacie". Jest też kilkadziesiąt mniejszych ( 2 - 4cm ) ale wyczerpałem limit zdjęć na fotosiku .
  18. Przeczytaj 4 i 5 post nad Twoim.
  19. Ja robie podobnie jak dzienciol, na kolanie. Używam "gołego" brzeszczotu tzn nie zamocowanego w ramce i nie stosuję dużego nacisku tylko lekko i nie za długimi ruchami nacinam korpus. Prawie zawsze zejdzie mi na jedną stronę (zawsze tą samą) pewnie jak bym był leworęczny to byłoby przeciwnie... Ale jest to na tyle mały błąd, że albo nie wymaga korekty albo nieznacznej przednim oczkiem. Jeśli używam poliwęglanu 1mm to wystarczy jeden brzeszczot, jak 2mm to składam dwa do kupy. Możesz też robić nacięcie przed nadaniem korpusowi zaokrąglonych kształtów. Jęsli masz deseczkę wkręcasz ją w imało tak aby szczęki imadła były prowadnicą dla brzeszczotu. Wtedy wychodzi równo zawsze. Jedyny problem, że po malowaniu i lakierowaniu trzeba ponownie nacinać lakier.
  20. podgięcie oczka do góry uspokaja pracę, do dołu odwrotnie np często jak wobler nie chce pracować podginam oczko w dół i odrazu jest ok (lub w miarę ok ) trzeba pamiętać o kapnięciu kropli lakieru lub kleju w okolicach tak podgiętego oczka bo zwykle robi się szpara z tym kszałtem steru to nie wiem jakoś nigdy nie testowałem kanciastych
  21. Chodzi Ci o to aby móc łatwo wymienić ster w razie złej pracy woblera? Jeśli tak, to zrób wąskie nacięcie, aby ster wchodził na wcisk i możesz wtedy kilka prób zrobić. Możesz też używać kleju polimerowego do styropianu długo on schnie ale da się wyjąć ster bez niszczenia przedniej części korpusu. Trzeba tylko poruszać sterem na boki (za pomocą kombinerek). Jak wobler przacuje nie tak jak chciałeś to podegnij przednie oczko góra-dół.
  22. konktenbit

    "Zalew" w Kraśniku

    Witam. Jak tam zalew w Kraśniku? Lód już puścił? Chciałem się wybrać na okonie. I odrazu zapytam gdzie najlepiej się na nie nastawić (która część zalewu, spining) i na co ( blaszki, gumki...) ? Pozdrawiam.
  23. Jeśli to akumulator żelowy to ważne też jest zmniejszanie prądu ładowania pod koniec ładowania. Na Allegro są różne tańsze ładowarki automatyczne.
  24. Książka to zbiór opowiadań z różnych wypraw na ryby od lat młodzieńczych po wspólczesność. Czytając ją ma się wrażenie, że pan Wąchała nie mieszka w Polsce ale gdzieś w Hiszpanii . Jest dużo o technikach połowu w rzekach i jeziorach ( troling i spining) trochę o sprzęcie no i o woblerach. Woblery robi z lipy. Ma ciekawe nazewnictwo - woblery pływające nazywa wypływającymi...
  25. Ładne Mi ostatnio wpadła w ręce książka Wąchały. Jest tam kilka zdań o wykonywaniu woblerów ( rozmiar XL a może nawet XXXL ). Za kilka dni wstawię efekty inspiracji tą książką i stroną http://www.woblery.eu/woblery.php5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.