Gość wobler129 Napisano 27 Lipca 2007 Napisano 27 Lipca 2007 dziś od 20:00 do 1:15 na rybkach i 24 leszczyki. Żadnej rewelacji do 43cm Przynętą była pinka. Łowię je odległościówką na spławik zaraz przy brzegu
Tomaszek Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 Wreszcie wiatr na tyle zelżał że wypad na plaże miał sens. Wieczorny/nocny odpływ. nawet ciepło i jak zwykle dopisujące rekinki. W sumie bez uniesień, bardzo przeciętny wynik, ale jak zwykle radość ze spędzonego wieczoru nad morzem. Poza tym zdaje się że surfcasting staje się powoli jedną z moich ulubionych metod połowu
Michcio Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 uff, wrociłem z praktyk na ktorych udało się torszke powętkować ! tutaj ja i moj klenik 56 cm http://img300.imageshack.us/my.php?image=dsc01131ic3.jpg a tutaj pstrążek ( okolo 50 cm) http://img300.imageshack.us/my.php?image=dsc01103pn3.jpg
Robal Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 Ja wczoraj zanecilem uniwersalna + wanilia + pinki i zlowilem 3plotki i jedna wzdrege(na biale robaki) w granicach 10 - 15cm i teraz ide z powrotem, tylko pojade po zanete. Bede necil codziennie przez 2 tygodnie, zobaczymy jakie beda efekty Pozdrawiam
stu6-60 Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 Poza tym zdaje się że surfcasting staje się powoli jedną z moich ulubionych metod połowu Jak otworzysz szkolke surfcastingu to pierwszego adepta juz masz .Musze tylko zamienic "mazdzine" na Skyline-a co by nie "cisnac" na zachod pol dnia . Do tego widze (na fotkach) ze pogoda na zachodzie "daje rade" a u mnie drugi miesiac" irlandzki mix" .Pozdro-Radek.
Tomaszek Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 stu6-60, tutaj też mix. Przyznam szczerze że na deszcz już przestałem zwracać uwagę - najgorszy ten wiatr. Jak jest powyżej 25km/h to już nie daje się łowić nawet z 200g ciężarkiem
_barti_ Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 Byłem, ale tylko z pół godziny , bo nagle zaczęło padać.... Wkurza mnie już ta pogoda... Zanęte urobiłem, i ją do lodówki włożyłem, zobaczymy , moze jutro powtórka. Przez te pół godziny 2 płotki złowiłem.
tanto Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 Dzis znowu na karpika sie wybralem od 9:00-14:00 - bez brania. Powoli cierpliwosc mi sie konczy , w sumie ostatnie 5 wyjazdow i efekt to jedno branie . Chyba bede zmuszony zaczac cos z kulkami ale sie neichce i niewiadomo czy wyjda
Robal Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 Byłem, ale tylko z pół godziny , bo nagle zaczęło padać.... Wkurza mnie już ta pogoda... Zanęte urobiłem, i ją do lodówki włożyłem, zobaczymy , moze jutro powtórka. Przez te pół godziny 2 płotki złowiłem. Ja dzisiaj tak samo, ale lowilem juz w deszczu okolo godzine i tez mialem brania dwoch plotek lub podobnych ryb, ale jakos nie bylo tego momentu zaciecia, tylko szarpaly Beznadziejna ta pogoda..
ememiks Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 A ja dzis wybralem sie ok 11-14 w to samo miejsce co kilka dni temu ale z mysla uzycia fedeera na kukurydze. I nie nazekam zlapalem kilkanascie ploci i krapi ale tym razem rozmiaru sredniego widocznie mniejsze odposcily sobie kanapke z bialego i kukurydzy. Po godzinie zlozylem sprzet i siegnolem po 8m bacika. Braly zdecydowanie i mocno na kukurydze lecz ok 13:00 brania ustaly a zerwal sie silny prad i przygnalo z skas dzieci szatana (ukleja) i zwinolem sie do domku. Jutro zawody na jeziorku nigdy tam nie bylem ale bedzie dobrze
skydriver Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 we 2 dzis na ejdnym z zabrzanskich stawów - lacznie z 30 plotek/wzdręg od 15 do 25 cm, ,plywaja dalej ...niestety nic ciekawszego, a liczylismy na karasia/lina /karpia :/
trini Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 2 karpie 2kilo i 3 kilo trzeci ok 5 kilo wypiął mi się pod nogami... generalnie najlepsze brania były w deszczu aaa i jeszcze jeden sumik, ale maleństwo wróciło do wody zdjęcia wrzucę jak sie uporam z garami
david2 Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 No No widze trini ze łapiesz ładne rybki gratulacje Czekam na zdjecia
bartek640 Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 wczoraj wróciłem z dwu tygodniowego wypadu wakacyjnego z rodzicam i bratem nad jezioro ślesińskie, jezioro bardzo ładne jeżdże tam co roku, warjują motorówkami ale powiem że ryby wtedy lepiej brały niz był spokój.... ryby są tam nieobliczalne potrafią nie brać od samego rane lecz około 1 godz w sam upał kiedy pływają motorówy i się kąpią efekty : węgorz 73cm (był krutki ale gruby) szczupaczek 40 cm zacięty na bata z pszenicą niezliczone ilośći płoci i krąpi leszczy niestety coraz mniej , duzo ale małych największego złapał brat 0,5 kilo linków około 16 zczego 2 złapałem na ciepłym kanale a 2 złapał brat, reszta złapana na jeziorze największy 30 cm ( ładne czerpały nieraz powietrze ale nie chciały brać )w tamtym roku wszystkie liny które złapałem były takie w przedziale 25- 38cm amurek 55 cm 2,5kg na ciepłym kanale szkoda że nie duży.... miejscowy powiedział że łapią sie takie po 4-5kg a tołpygi nawet do 30 kg.... ale mówił że tylko na szarpaka no cóż Na kanale byłem tylko raz w ostatni dzień czyli wczoraj a żałuje bo mogłem jechać z kilka razy znalazłem ekstra miejscówkęw wsi Wąsosze (polecił mi miejscowy)gdzie stało dużo amurów. Z łowiska wygoniła nas burza może brałyby lepiej dopowiem że załapałem go na mirabelke wogóle było fajnie i polecam okolice konina na wędkowanie choć jest kłusownictwo to nieprzesadzajmy że jest aż niebezpiecznie.... nieraz miejscowy rozsiwają plotki a po to aby inni nie przyjeżdżali na ryby można złapać nawet karpia koi, jesiotra a nawet ten miejscowy powiedział mi że złapał pstrąga dużo ryb ucieka z hodowli i wpływa do kanałów i jezior
trini Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 no to wstawiam fotki Ten mój to ten w siatce - ważył 2 kilo Małżowy 3 kilo
Gość wobler129 Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 Dziś na nocce koło obok domku niespodzianka Ja jak zwykle łowiłem leszcze ( dziś do 49cm ) a ojciec zaplanował rosówkę na większym haku - mówił że chce złowić węgorza. Troszkę mi się chciało śmiać bo nigdy nie widziałem ani nie słyszałem żeby koło mnie koło hatki ktoś wyciągnął węgorza Koło 23:45 ląduje na brzegu węgorz 92cm
Tomaszek Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 Właśnie wróciłem z Dingle z wypadu na bassa. Zero.
Skrętek Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 A ja dziś byłem z kumplem na feedera połapać, ja kilka płoci i dwie krasnopióry na kuku, kolega karasia 24cm(skubaniec zwalił wędke z widełek) i dwie płocie, oczywiscie rybki poszły jak zawsze do wody. Ogólnie to nic wiekszego nie idzie złapać, z innymi wędkarzami rozmawiałem to u nich też kicha
_barti_ Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 Byłem, kiepsko. Na spławik kilka płoci i mały leszczyk, a na sprężyne...... 5 cm płotka Ogólnie niefajnie było, fala duża, troche deszcz kropił.
stu6-60 Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 Wrocilem niedawno z wyjazdu "familijnego" nad morze. Kompletna kicha. W Tramore(glowny cel wycieczki) niebo "olowiane". Familja nosem kreci, nie chca nawet slyszec ze pogoda moze sie zmienic . Jedziemy kolejne 60km. do Kilmore Quay.Pogoda lepsza ale jestesmy w momencie odplywowego "dolka". W dodatku przy "grobli" widze glowe foki. Po chwili nastepna!. Mimo wszystko ide porzucac(sprzet dobry na skalki ale zbyt "toporny" na plycizne. Towarzyszy mi mlodszy syn. On ma dosyc po 10-ciu minutach a ja jeszcze bardziej jego marudzenia . Ludze sie ze moze wieczorem . Wszystko pryska o 5-tej, wracamy bo jest NUDNO ,a w domu czekaja nowe gierki .Oplukac sie ide bo slony jestem jak "paluszek" z Lajkonika .Pozdro-Radek.
Tomaszek Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 Głowa do góry stu6-60, tak to już bywa - nie każdy zrozumie wędakrza
drynda Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 weekendowe wedkowanie: spinning - kilka okoni największy 25 cm i szczupak 56 cm zasiadki na lina - 8 sztuk największy 32 cm, a pływały dużo większe tylko brać nie chciały :/, ogólnie weekend udany zobaczymy za tydzien
maniek Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 To tak jak u mnie z sumemU mnie tak samo ,z sumem oczywiście,już się odpasł po tarle i siedzi w dołach,żeruje kiedy chce a nie kiedy wędkarz chce .Ale sumowi wybacze ,natomiast sandacz ma już przechlapane u mnie ,tak mnie wnerwil ze poszłem połapać białą rybe i szok pierwsze branie [szarówka] i jestten ukochany czarny" leszek" na makaron i większy szok przezyłem jak przy brzegu targnął i pękła plecionka na przypłonie. :shock:Co dalej nie musze opisywać znikneły wszystkie ,zostały płocie i kolejny szok zaczeły brać płocie 40cm na makaron do 8 rano w siadce 10szt Pięknie wybarwione takie jak z obrazka,nazywam je "grube berty" bo nie da rady je obiąć jedną ręką.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.