stocha Napisano 15 Czerwca 2007 Napisano 15 Czerwca 2007 Dzis rano o 3.30 wybrałem się nad wodę z chęcia złowienia lina .Udało mi się złowic tylko jedną sztukę 38cm.Troche jestem wnerwiony bo zerwałem pokaźniejszą sztuke i brania na dłuższą chwilę prysły .Zobaczymy jak będzie jutro .Wiem że jakość fotek nie powala ale nie mam cyfrowki i robie telefonem
Docent Napisano 15 Czerwca 2007 Napisano 15 Czerwca 2007 Gratuluje tego linka ... piekny jest A nie napisales czy wrocil do wody czy wyladowal na talerzu .... ojjj jaka ja mam ochote wszamac lina z grilla .. ehhhhh a taki 30-40 cm to jak dla mnie typowo kulinarny rozmiar Na rybach nie bylem ... sesja w najlepsze ... mialem dzis kupic wedeczke ale nie kupilem bo szef mi kase za projekt da w poniedzialek ... no coz ... tym co byli i polowili gratuluje.
Exorcist Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Nocka z 9-10 Czerwca... Wynik 9 leszczy po około 30 cm, potem na 3 ziarna kuku ładne branie, ale sprytnie poszedł (myśle, że karp) w trzciny, zerwał sie i po braniach... Z rana koło 4-50 ładny karpik koło 2,5 kilo... wszystko poszło do wody... PS. Łowisko powyżej przypomina mi I-dol z gry Fishing Simulator 2 x D
tomek1 Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Dzisiaj odpuściłem zębaczom i postanowiłem zrelaksować się przy DS-ie. Wyniki przeszły oczekiwania Zanęciłem solidnie procą i do boju. Na białe brały z pewną nieśmiałością a hitem okazały się czerwone robaki. Na haku meldowały się karasie w okolicach 0,5- 0,8 kg (no oko ) Ale trafiły się i takie spasione gadziny Nałowiłem się do oporu , gdybym je zabierał było by ciężko wyciągnąć siatkę z wody Dawno nie miałem tyle brań, a czym dłuzej łowiłem tym ich było więcej (zanęta). Dopiero brak robaków zmusił mnie do zwijania się. Poniżej kilka ujęć z tego ciekawego dnia Jak ostro karaś potrafi przygiąć szczytówkę? Mam nadzieję, że mimo silnego wiatru i fal uda się wam zaobserwować Ciężko holować i kręcić http://www.youtube.com/watch?v=Cy0ZKMgmiHE Wracaj do domu http://www.youtube.com/watch?v=35xMDMPxAes Na deser był jeszcze atak szczupaka na ściągany zestaw Poholowałem go parę metrów, świeca i.... zgryz miał w porządku
maniek Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Dawno nie miałem tyle brań, a czym dłuzej łowiłem tym ich było więcej (zanęta).Napewno też ale siedziałeś na nawietrznej to nie dziwota.Ale mimo to gratulacje się należą.
tomek1 Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 ale siedziałeś na nawietrznej to nie dziwota Bingo- co szpec to szpec Często wędkarze mówią: siadam tu bo z drugiej strony wieje w pysk A to błąd. Szczególnie karaś pięknie bierze przy dużym wietrze i fali rozbijającej się o "nasz" brzeg. Kiedyś w ten sposób zająłem drugie miejsce w zawodach (też karasiami)- wiatr nie do zniesienia i wielka fala- połowa zawodników zwinęła się przed czasem, a karasie były pod nogami, trzy metry od brzegu.
Gość omen93 Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Zasiadka dzisiaj od 4 do 11 godz,do wody poszło 2 kilo zanęty ,efekt,-kilka wzdręg 15-20 cm,4 krąpie 20-22cm,okon 18cm,2 leszcze 34,36,płoć 34cm.Wszystkie złowione na spławik dosyc blisko brzegu 7-8 m,2,5m głębokości brały wyłącznie na białe i pinke.Wszystkie rybki wróciły do wody.Warunki ciężkie cały czas porządnie padało silny wiatr w plecy od wschodu.jak na te jezioro to brania średnio słabe.
stocha Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Dzis rano od 3.40 kolejna zasiadka Po dotarciu na miejsce zaczelo padac.grzmiec i wiac ogolnie lipna pogoda (zmiana cisnienia i dno tak jak przeczówalem) ,dopiero pozniej lekka poprawa.Efekt to jeden lineczek 30cm i tak pozatym to kilka wzdreg.Ale widze ze pogoda sie poprawia i to mnie nastraja przed kolejnym wypadem
Gość VooDoo Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Dzis od 4 do 11:30 , kilka krąpi i 2 leszcze. Pogoda jak za czasu kręcenie filmu "300"
Roland Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Ja dzisiaj duuuzzzoooo płotek, niestety dośc małych. Jednak nęcenie pęczakiem daje juz efekty. Dzisiaj zanęciłem kuku, tylko troche lipnie bo po pierwsze, normalnie potrzedlem do brzegu na widoku i wrzucilem ze 3,4 m dalej kuku i w tym czasie 2 łąbedzie jakies 7m ode mnie odlecialy robiac przy tym wiele hałasu. Jestem ciekaw czy nie przestraszylem lina i jeszcze bedzie odwiedział tamto miejsce. A bąbli tam dzisaj bylooo.... .
_barti_ Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Ja byłem... Z jedną wędką na grunt (SPRĘŻYNE) Wkońcu jakieś brania... Tylko, że sytułacja taka. Zarzuciłem kilka sekund i już branie, sygnalizator i do góry podchodzi i spowrotem nadu, po zacięciu zazwyczaj nic na haku :/ Złowiłem jazgra, płoć i leszcza.. oczywiście wszystko zostało wypuszczone . Teraz myśle czemu tak się działo... Przyznaje z lenistwa przerobiłem stary spining na grunt ;/ (wiem, mogłem normalną)... Może to było tego przyczyną, aczkolwiek wypad zaliczam to udanych bo adrenaliny co niemiara Pozdrawiam
_barti_ Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Zresztą sądząc bo dzisiejszych postach w tym temacie to chyba wszędzie ryby brały i biorą Pozdrawiam
maryaChi Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Teraz myśle czemu tak się działo... Prawdopodobnie rybka bierze przynete do pyska, ciągnie - wtedy sygnalizator idzie do gory, potem wypluwa, a sygnalizator opada na dol Proponuje nastepnym razem zacinac w momencie gdy sygnalizator unosi sie do gory. Reasumujac zacinac przy pierwszym zdecydowanym braniu. Moze tez byc tak, ze sygnalizator sie poluzuje od razu, a nie pojdzie do gory. Wtedy tez powinienes zacinac, bo rybka ciagnie zylke ale w twoim kierunku.
stevefrancis Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Wczoraj tj. 16ego zasiadka na jeziorze Tatarak. Metoda- splawik + picker. Splawik (pinka) picker (2 ziarna kuku jak to kisux radzil ). Efekt: Parenascie malutkich ploteczek ktore wrocily do wody. Taka sama liczba okoni ktora tez wrocila do wody (jednego okonia zlapalem na kukurydze na pickera ). I te najwieksze sztuki w liczbie 4 wzialem na kolacje: 2x Okon : 1-30 cm, 2-lekko ponad 20. 2x plocie po 25 cm. Warunki mega ciezkie - nad woda od 8 do 15:30 - wialo bardzo mocno od zachodu. Dzis pogoda przesympatyczna wiec rowniez wybieram sie sprawdzic jak tam rybki zeruja
Skrętek Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Dzisiaj było tragicznie mój ukochany feederek się połamał dobrze ze jeszcze na gwarancji, pech chciał ze to nie szczytówka tylko sierodkowy segment. Mocne branie, zacięcie, siedzi!, tak na oko to jakiś karpik tak ze 6kg, hamulec kołowrotka zagrał wydając metry żyłki, wędka wygieła się w pałąk i pyk na pół a karp(chyba) poszedł się ... Musiałem wyciągnąć bata i złapalem leszcztka tak na oko z 15cm i 3 okonki tak z 10cm, padaczka płoć wogle nie brała . Mam nadzieje że u was lepiej i połamania dziś nie życze
Lary Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Dzisiaj było tragicznie mój ukochany feederek się połamał A co to za kijek?
bartek640 Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 dziś byłem na rybkach od 4.00 do 12.00 efekt : linek 40 cm 1 wzdrega kilka małych płoci ....całkiem udany połów , zdjęcia linka dodam wieczorem ... popołudniu pojade na spininig ....
Brylu Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 klęska totalna siedziałem z kumplem nocke i jakiś gość obok ja miałęm jedno konkretne branie na kule lecz nie dociołem nie wiem czemu zawsze docinałem:/ kumpel miał około 5 brań jedno docioł to ryba staneła na środku odpaliła i żyłka pękła,-podejrzewam amura a reszty brań nie docioł pomimo że nazwałbym je pewniakami co sie dzieje??-może to amury brały??-czemu nie dało sie dociąć??-typ obok wyciągnoł amura 6 kg jedyna ryba tej nocy tyle że on na kuku
Tomek_N Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Bylo...super Zlowilem dzis 2 rybe, szczupaka 50cm Strasznie sie ciesze Niestety musialem go wziasc z soba, bo sami widzicie jak gleboko wzial przynete i krwawil.
jmk81 Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Niestety musialem go wziasc z soba, bo sami widzicie jak gleboko wzial przynete i krwawil. Niestety czasem się zdarza, ale szczupak wymiarowy więc nie musisz się tłumaczyć Gratuluję oczywiście szczupłego
bezi Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 ja dziś spędziłem czas nad Rabą, złowiłem jednego małego klenika (10cm) i tyle
tomek1 Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Zlowilem dzis 2 rybe, szczupaka 50cm No brawo Niestety musialem go wziasc z soba, bo sami widzicie jak gleboko wzial przynete i krwawil. Powiedziałbym, że wziął normalnie Szczupak szeroko otwiera pysk do ataku. To, że krwawi to jeszcze nic strasznego, kotwica lubi się wbić w okolice skrzeli, które są mocno ukrwione. Jak delikatnie odepniesz, przytrzymujesz go we wodze ruszając do przodu i tyłu żeby woda opływała skrzela. Jak się żwawo odbije to nic mu nie będzie. Ale oczywiście szczupak wymiarowy więc nie musisz się tłumaczyć
bartek640 Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 wróciłem ze spiningu, efekty marne dwa szczupaczątka takie jak dłoń ,szkoda że wogóle zacięły.... linek ten którego złapałem rano ( 40cm ) :
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.