Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

HELP kolory :)


Kostek

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

to zalezy od łowiska na jakim łowisz....

ale taką "uniwersalną" przyneta na okonie jest guma w kolorze motor oil :) jak na to nei bierze to juz na nic :lol: ja jeszcze czesto korzystam z żółtych i bialych twosterów i efekty naprawde są!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie dostępne w handlu :lol: z tym że jedne dzisiaj a drugie jutro, trzecie natomiast w przyszłym roku i na innym łowisku :mrgreen:

a tak serio to na początek polecam kolory zbliżone do naturalnych kolorów rybek (to na szczupaka) a na okonia żeczywiście motoroil ale jeszcze tzw. denaturat i herbata z piepszem (czarny brokat) - to gumy a blachy to już jakie ci się podobają, mi lepiej sprawdzają się z chwostem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Ja zawsze zaczynam od żółtego twistera, jak nie ma brań to zmieniam na motor oil, a jak już na to nie bierze, to zostaje tylko kombinować z blachami różnego rodzaju. Przynajmniej tak jest na wiśle ;) Moim zdaniem najlepszy jednak jest kolor motor oil, ile to sie pasiastych 30cm+ na to nałowiło....:]

Pozdrawiam, Razor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolory,ehhh :oops::oops::oops: co wedkarz to inna gama barw :wink: ,moze i w tym wszystkim i o to chodzi :lol::lol: Podaje prosty przepis : Słoneczny dzien,ciemniejsza tonacja kopyta,zachmurzona aura stosuje kolory białe i jaskrawe :idea::idea::idea: Przeczytałem też w fachowej ksiażce ze kolor czerwony,podobno w wodzie bardzo szybko znika z pola widzenia,dlatego nie preferuje czerwonego koloru,ale zapewne inni bedą miec odmienne zdanie :|:roll::lol::mrgreen::mrgreen: pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w wodzie bardzo szybko znika z pola widzenia,dlatego nie preferuje czerwonego koloru

i dobrze piszą. Na głębokości ok. 1-1,5 m przy w miarę przejrzystej wodzie z czerwonego robi sie czarny.

A zgadnijcie, który kolor jest rozpoznawalny najgłębiej z wyłączeniem wszystkich fluo?

Nie zgadlibyście ... niebieski i fioletowy 8) Wiem to od kolegi płetwonurka. Sprawdzał to organoleptyczne (on tez wedkarz ;) ) Ponadto miał taką książke z tabelami kolorów, tzn który na jakiej głębokości jaka ma barwę.

Powiedział, ze niezaprzeczalnie najlepiej widac pod woda wszelkiego rodzaju fluo zielone i żółte ... w tej kolejności :mrgreen: Ale na głębokości ... chyba 7-8 m wszystkie staja sie szare i bure. Jedynie niebieski/fioletowy dożywa do 8-9 m. Mowa oczywiście o czystych wodach, nie z glinianek :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...

To mój pierwszy post więc sorry za gafy :)

Jeśli chodzi o szczupaki i kolory przynęt a słoneczne dni to akurat ja wyznaje teorię, że

im więcej słońca tym jasniejsza przyneta - bo przeciez jeżeli słoneczko pieknie świeci po wodzie to rybki w niej pływające świecą równie pieknie bo słoneczko sie od nich odbija to przeciez szczupak nie szuka wtedy ciemnych rybek tylko wie że świeci słonko i rybki są jasne :). Dlatego kiedy świeci słońce ja zaczynam od białych kopyt z jasno-zielonym grzbietem, srebrne, z brokatem.

Generalnie jednak najlepiej mieć w pudełku jak najwięcej kolorów, odcieni, rozmiarów i ciężarów i szukac tego odpowiedniego w tym dniu na tym łowisku i w tej chwili.

P.S

Wiem że temat troszke stary ale nie dawno znalazłem to forum więc licze na

wyrozumiałość i mam nadzieje, że komuś sie moje uwagi przydadzą.

Pozdrawiam wszystkich!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać że stosujesz rozwiązania zupełnie przeciwne teorii a także metodzie doboru kolorów jaki ja stosuję - im jaśniej tym przynęta mniej jaskrawa - ale może to własnie o to chodzi aby obalać stereotypy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

z tego co wiem to im jest ciemniej to przynęta musi być jaśniejsza bo jak jest ciemno to wyke tezeba zobaczyć czeby ją zaatakować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ciesze sie, że kogoś zainteresowało to co napisałem.

Wiem dobrze jakie sa stereotypy ale akurat w tym przypadku obalenie ich zdało u mnie egzamin.

Chciałem tylko zaznaczyć, że nie chodzi mi o to że jak świeci słońce to na pewno na białe przynęty złapiemy szczupaka(bo jak wiemy z rybkami nigdy nieczego nie wiemy na pewno) tyko o to, że ja przy słonecznym dniu staram się zakładac przynęty o kolorach jak najlepiej odbijających światlo i często dawało mi to efekty w postaci pieknych rybek.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zdziwią Panów moje doświadczenia, ale ja zanim zacznę wędkowanie nie dostosowuję koloru gumy do natężenia światła ale do natężenia używania konkretnego koloru przez spotkanych wędkarzy. Czyli po prostu podglądam. Dobrym trickiem jest użycie takiej samej gumy jak inni ale lekko "podrasowanej". A teraz coś z innej beczki. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy nad wodą spotykamy wędkarzy z przynętami w podobnych kolorach, ale wszyscy narzekają. Nam też nie idzie. Co wtedy zrobić? Ja zakładam gumę w zupełnie przeciwnym kolorze! Wiem, że to brzmi nielogicznie, ale zapewniam, że niejednokrotnie przyniosło mi zaskakujące rezultaty.

(swoje spostrzeżenia opieram na konkretnym łowisku-dużej nizinnej rzece jaką jest Bug i sytuacji której uczestnikiem często jest chyba każdy z nas a mianowicie wyjeździe po pracy kiedy mamy 2-3h łowienia. Ciężko wtedy znaleźć choćby chwilę na eksperymentowanie)

Z wędkarskim pozdrowieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D8)

A ja twierdzę, że każde łowisko i kazdy sezon ma swe "ulubiune" przynęty, kolory i sposoby ich prowadzenia. W/g mnie, to ostatnie odgrywa najwiekszą rolę. Przynęta nalezy w wodzie "grać" a nie ściągać jej w tępie boleniowym. Duży szczupak, to kapryśna rybka i z puli wieku nauczone, że dziwadeł do pyska sie nie bierze 8) Nigdy nie złowiłem szczupaka o masie ponad 5 kg na jakieś białe, czy też żarówiaste fluo. Przeważnie były to durze przynety ok. 10-14 cm o stonowanych, naturalnych kolorach. Trzeba też pamietać o tym, że duże szczupce sa leniwe i zanim cokolwiek zaatakują, przekalkulują sobie, czy energia, którą zuzyje na atak zaostanie "pokryta" z zapasem przez zdobycz. Wbrew pozorem ... ryby też umieją liczyć :lol::lol::lol:

Jeśli łowicie w wodach o dużej presji braci świsterowców ... łówcie inaczej niż oni, bądźcie oryginalni (nie mówie tu o słomkowym kapeluszu z pawimi piórami i garniturze z fioletowego atłasu) .... zadziwcie czymś rybki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisał shogun_zag. Mam tylko wątpliwości czy są jeszcze wody w których ponad 5 kg szczupaki nie widziały gumy - a w końcu o gumach tu mówimy. Zawsze byłem zwolennikiem naturalnie wyglądających, a przede wszystkim zachowujących się przynęt. Dlatego nad gumy przedkładam woblery, ale to juz inna bajka. Moja ostatnia wypowiedź dotyczyła raczej wędkowania czysto sportowego, a nie szukania okazów. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze byłem zwolennikiem naturalnie wyglądających, a przede wszystkim zachowujących się przynęt. Dlatego nad gumy przedkładam woblery

A ja tak w temacie tej innej bajki sobie pozwolę ... ;) Jesli chodzi o wody stojące, to zapewniam Cię, że ripper (innych nie uzywam ... aaaaaaaaa, i jeszcze raczki ;)) obciażony w sposób pozwalający mu na "wykładanie" sie na bok po zakończeniu podrywania na głowe bije każdego woblera, które to maja bardzo monotonną pracę. Jedynie co, to mozna przyspieszyć lub zwolnic zwijanie żyłi, podszarpnąć, ale należy pamietać o tym, że wobler zawsze będzie zachowywał praktycznie jedą oś w wodzie. Fakt, pływające można wypuszczać na powierzenię, tonące topić, ale to wszystko trwa.

A ripper ... hmmm 8) ... to całkiem inna "bajka" i mozliwości :mrgreen:

Natomiast w rzekach ... chyle czapkę przed woblerem. Tutaj uciąg wody "zabija" mozliwości rippera :cry::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mówią jakie kolory są dobre, a może ktoś powie które są złe. Pozdrawiam

Nie ma złych kolorów, są tylko użyte w nieodpowiednim miejscu o niewłaściwej poże :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast w rzekach ... chyle czapkę przed woblerem. Tutaj uciąg wody "zabija" mozliwości rippera

Shogun pozwolisz że się nie zgodze z tym twierdzeniem,oczywiście jest wiele "ale" ,niemniej tak radykalnie bym tego nie stawiał.Wobki mają swoje plusy i minusy jeśli o rzeki chodzi ,tak samo się tyczy rippera.

i w nieumiejętny sposób

To bym na pierwszym miejscu postawił,miałem kiedyś takie wobki "indianki"kanadyjskie nie wiem

nawet co za firma ,nigdy nic nie udało mi się złowić na nie nawet jak szczupce gryzły i szalały w wodzie ,po latach przypadek sprawił że odkryłem w czym żecz ,po prostu to były wobki do trolingu z windą ,a unas trol był kiedyś zakazany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK Maniuś, nie będę dyskutował. Ilu wędkarzy, tyle szkół. Ale powiedz mi, jak chcesz poprowadzić rippera w toni w rzece o średnim uciągu nie przeciążając go? Heee??? 8) A jeśli przeciażysz go, to tracisz jego wrodzoną zdolność kolebania sie na boki, prawda? Wtedy pozostaje mu tylko rozpaczliwe machanie ogonkiem 8)

Jasne, na to też złowisz, "ale" ... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.