Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Wedkowanie na Ukrainie


jemar

Rekomendowane odpowiedzi

W tym roku wybieram się na południe Ukrainy w okolice Zaporoża. Będę chciał trochę powędkować na Dnieprze. Jeśli ktoś był w tamtych stronach to bardzo proszę o poradę jaki wziąć sprzęt, jakie i są opłaty, i inne warunki wędkowania, myślę o spiningu

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...
przynęty na klenia   Dragon
Interesuja mnie informacje na temat oplat na wody górskie na Ukrainie.
Popytam kolegę jak wróci z Ukrainy ,na razie go nie ma ,a swoją drogą ciągnął mnie już w tym roku ,z tego co opowiadał to w pierwszej chwili włos na mojej siwej głowie stawał dęba ,a potem trochę powątpiewałem w jego opowieści ,do czasu jak zobaczyłem fotki .kolat66, możesz coś bliżej zdradzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i Łukasz jesteśmy chętni. Sami planowaliśmy taką wyprawę już w tym roku, przełom września i października - ale nie mamy z kim zostawić dziecka niestety.

No ale nas interesują jeziora, nie górskie rzeki, ewentualnie okolice Dniepru właśnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do miejsca jestem elastyczny.maniek bede wdzieczny za kazda informacje.Trini zauroczyly mnie fotki z obozu wedrownego corki mojej przyjaciulki,byla wlasnie w Gorganach.Przypominaja bieszczady z przed lat.Jest ona zauroczona Ukraina i zyczliwoscia ludzi tam mieszkajacych.Mysl;e ze prawie rok pozwoli mam cos zorganizowac.Moze jeszcze ktos bedzie chetny.Pisalem o dwoch osobach spowodowany mizeria mojego auta.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też planujemy jechać swoim samochodem. Do przyszłego roku pewnie zmienimy na większy, więc też by się ktoś przydał na doczepkę, najlepiej z prawem jazdy :)

Im nas więcej tym lepiej, bo w kupie i raźniej i bezpieczniej. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byla wlasnie w Gorganach
No to żeś wybrał ,chłopie to najbardziej zapomniane miejsce na Ukrajnie :wink::mrgreen: .

http://www.sywula.republika.pl/

http://przewodnik.onet.pl/1215,1660,1348201,0,0,przez_gorgany_gory_poza_czasem,artykul.html

http://www.pbase.com/pkotla/gorgany

Ale jak widać Polacy już ,te teren cywilizują . :wink::mrgreen:

kolat66, Jaki okres czasu wchodzi w rachubę ,tz na jak długo byś się wybierał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jesli tak podpytam bo temat jak by schodzi z glownego watku

W planach macie tylko wedkowanie czy jeszcze jakies zwiedzanie itp

Bo moze i ja bym sie skusil na taki wyjazd i byc moze znalazl bym chetnego/chetnych (niekoniecznie wedkarzy) na wyjazd

Tak jak napisala Trini w grupie razniej ;)

Jesli cos bedziecie wiedzieli wiecej (glownie interesowalo bym mnie na poczatek kiedy i w jakie okolice) to poprosze o info nawet na priv

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze minimum to tydzien max dwa.Ze zapomniane miejsce to chyba dobrze:) Beda ryby.Pstragi na spina lub muche.Pozwiedzac tez mozna,ceny sa niewyobrazalnie ponoc niskie(wagon LM 15 zl,flaszka 5zl)Panie i panowie to jeszcze prawie rok i mysle ze mozna by bylo cosik zorganizowac.Zreszta jestem zdecydowany i nawed sam pojade :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek wiem co Kolat napisal

Tylko ze Trini pisala tez o innym terminie

I wszystko takie patykiem po wodzie pisane

Wiec jesli nabierze bardziej realnych ksztaltow to wtedy bym prosil o info :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek masz miejsce u mnie w aucie:).
A czym dysponujesz ,bo ja"graciarz" jestem . :oops::wink::mrgreen: .Dziś ,byłem koło warsztatu kumpla ,jest jeszcze zamknięty,pewnie zjawi się w przyszłym tygodniu.
No ale nas interesują jeziora, nie górskie rzeki, ewentualnie okolice Dniepru właśnie
Można tydzień tu i tydzień tam ,wszystko do dogadania.Jak zasięgnę języka to się zobaczy gdzie warto jechać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można tydzień tu i tydzień tam ,wszystko do dogadania.Jak zasięgnę języka to się zobaczy gdzie warto jechać.

O i bardzo dobrze :D

Ja pojadę wszędzie gdzie są ryby, u mnie też Maniek masz miejsce, mamy w planach Toyotę Hilux zakupić, to duże auto z dużą paką, więc sprzęt się pewnie pomieści, my też graciarze - ale to pojemne autko :)

Ale te Gorgany to tylko góry, góry i nic więcej :???: Gdzie tam jaka woda? A jak już jest to pewnie zbyt zimne potoki w których ryb się raczej nie uświadczy...

No w każdym razie ja to czarno widzę...

Nie lepiej jechać gdzieś, gdzie na pewno połowimy? Bo chyba po to organizujemy tę wyprawę hę? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo chyba po to organizujemy tę wyprawę hę?
Trini na razie tylko dyskutujemy i rozważamy różne warianty ,oczywiście myślą przewodnią są tylko ryby a nie zwiedzanie czy folklor ,choć to wynika zawsze z boku jako dodatek :wink: ,to po pierwsze ,po drugie
A jak już jest to pewnie zbyt zimne potoki w których ryb się raczej nie uświadczy
wbrew pozorom te potoki jak powiadasz ,leżą w odludnych okolicach ,więc i kłusownictwo [czt rybałka -z rosyjskiego] jest znikoma lub żadna ,co może okazać się mini eldorado np.pstrągowe :wink: ,wiem jechać tyle km. aby się przekonać o tym jest bez sensu ,dlatego proponuje mieć coś w zanadrzu ,ale to jeszcze z tydzień potrwa ,nie będe pisać bo nie wiem na razie jak wielkie spustoszenie poczyniła letnia powódź na Urainie
u mnie też Maniek masz miejsce, mamy w planach Toyotę Hilux zakupić, to duże auto z dużą paką
Super i dzięk ,ale Aniu ja bym się bał przekraczać wschodniej granicy takim autkiem ,mimo że Ukrainicy to nasi wielcy przyjaciele [tak zapewniają] ale ja im nie wieże .Najlepsze autko" tam" to Łada niwa którą można zresztą wypożyczyć na miejscu za 100 dolców na miesiąc i dają tyle paliwa że nie przejeździsz ,to slowa kumpla ,który jedzie pociągiem i na miejscu załatwia pojazd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wbrew pozorom te potoki jak powiadasz ,leżą w odludnych okolicach ,więc i kłusownictwo [czt rybałka -z rosyjskiego] jest znikoma lub żadna ,co może okazać się mini eldorado np.pstrągowe :wink: ,wiem jechać tyle km. aby się przekonać o tym jest bez sensu ,dlatego proponuje mieć coś w zanadrzu ,ale to jeszcze z tydzień potrwa ,nie będe pisać bo nie wiem na razie jak wielkie spustoszenie poczyniła letnia powódź na Urainie

Dowiedziałam się nieco w temacie Gorganów.

Więc sprawa wygląda tak, że dróg dla samochodów nie ma tam wcale. Jest pod tym względem prawdziwe odludzie. Rzeki są. Są to górskie potoki, wysoko zmineralizowane, z zerową zawartością roślinności. Jeziora są cztery - wszystkie umieszczone na wysokich półkach skalnych, ze średnią głębokością 80 cm. Również zmineralizowane, bez większych oznak życia. Jest to pewne, że ryb tam nie w zasadzie wcale. Miejscowości, żeby zatankować samochód lub kupić coś do jedzenia też praktycznie nie ma wcale, są jedynie u podnóża i to tylko dwie.

Ale mam jeszcze jedno miejsce bardzo ciekawe - i godne rozpatrzenia.

Pojezierze Szackie. Tam własnie znajduje się jezioro Świteź. Co Wy na to?

Powędkować w Świtezi... To jest dopiero coś! :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 5 months later...

Gdy bylem na Ukrainie to polapalem sporo karasi dopuki koles siecia jeziora nie przeciagnol... A bylo nawet fajnie - tak sielankowo :) Lowienie pomiedzy gesiami :)))

Potem znalazlem rzeczke i cos niby tam w niej nylo, ale przyszli tamtejsi sie wykompac i czar prysl. Bylo jeszcze karpiowe, jeziorko prywatne, ale nie starczylo czasu.

Wszystko w okolicach Sum - takie wieksze miasto (choc moze i sumy tez wystempuja w tamtejszej rzece - o ile ich sieciami nie przefiltrowano...)

PS. w sklepie wedkarskim najlepiej sie spytac - foty jakie widzialem robia wrazenie!

post-3354-14544972000265_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Witam wszystkich zakochanych w Ukrainie - byłem tam w połowie kwietnia tego roku na takim dzikim jeziorku (ok 20 ha, i jakieś 240 km od granicy Polski) nie wiele miałem czasu na łowienie, ale widziałem okazy co tam łowią to dech zapiera w piersiach. Mam zaproszenie tam od miejscowych. Jeśli znalazła by się grupa chętnych do połapania w dzikim zbiorniku szczupaków, karpi a nawet jesiotrów bo takie też tam są to chętnie pomogę to zorganizować....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.