Skocz do zawartości
tokarex pontony

Zmiana waluty z PLN na EURO


arek_glogow

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
arek_glogow napisał/a:

to co dalej ten ustrój poniekąd panuje :?:

na to wychodzi, tyle że w takich częściach składowych ;)

trzeba mieć dużo motywacji coby taką tezę udowadniać... nie wiem kto napisł ten podany przez ciebie tekst, ale podejrzewam że ma jakieś problemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóż nie wiem jak to dokładnie zrozumiałeś, ale faktycznie nie chce mi się nad tym rozwodzić ;) wymieniliśmy poglądy, ja Ciebie nie przekonam, ty mnie też prawdopodobnie :wink: ale generalnie moje przesłanie jest takie, że nie wszystko złoto co się świeci, i początkowe zachwyty nad unią mogą się kiedyś zamienić w rozgoryczenie

hehe maniek z tymi cinkciarzami masz rację, jedyny pewniak :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paco napisał/a:

Wiem jedno niemcy dostali niezle po tylkach w czasie zmiany waluty.

i 90% produktow podrozalo niemal o 100% w ciagu jednego dnia.

Paco, powtarzasz pierdoły nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością :!:

tak ceny poszły w górę - ale nie tak horrendalnie jak mówisz i nie z dnia na dzień....

Sinus to ty piszesz bzdury,tak się składa ze bylem wtedy z Niemczech jak była ta zmiana.Niemcy dostali tak po dupie ze sobie nie wyobrażasz.Podam przykład za moich czasów tam najtańsze piwo kosztowało 0,5 marki,gdzie po około 3-4 miesiącach kosztowało już 0,5centow.W ciągu roku cena żywności poszła o 100% :shock:

Jestem przeciwny zmiany waluty,bo widziałem na własne jakie sa tego skutki.

Rzad nie potrafi utrzymać ceny walut na równym poziomie a chce euro? Bardzo zly pomysl :neutral:

Skoro Angole mogą i nie chcą zmieniać swojej waluty,inne kraje żałują zmiany to powinniśmy iść ich śladem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marewel, no prosze to tylko potwierdza moje slowa...na dodatek wymiana pieniedzy byla tez calkiem masakryczna. wiem ze czesc wymieniali chyba 2:1 do jakiejs kwoty a pozniej 4:1 czy jakos tak.

Zawsze moge do ciotki zadzwonic i zapytac jak bylo z wymiana....ale wiem ze masa ludzipoplynela na kasie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sinus to ty piszesz bzdury,tak się składa ze bylem wtedy z Niemczech jak była ta zmiana.Niemcy dostali tak po dupie ze sobie nie wyobrażasz.Podam przykład za moich czasów tam najtańsze piwo kosztowało 0,5 marki,gdzie po około 3-4 miesiącach kosztowało już 0,5centow.W ciągu roku cena żywności poszła o 100% :shock:

kolego marewel, kliknij proszę

tutaj

jasno wychodzi, że podwyżki wynikały z nieuczciwości sprzedawców, a nie samej zmiany waluty,

dowód mało tego nawet na portalach nieobiektynych nie ma mowy o podwyżkach większych niż 20% kliknij

prawdą jest, że najwięcej wzrosły ceny produktów najtańszych, ale owe 100% :roll: nigdzie żadna poważna instytucja prowadząca badania, porównująca nie potwierdza twojej wersji (poza jednym przypoadkiem pogrzebów), więc wybacz ale mając dane statystyków i raporty ekonomistów z jednej strony podające wzrost od kilku dziesiątych procent - do max kilkunastu procent, a twoje "ja wiem - bo widziałem" na drugiej szali wierzę w opracowania ekonomiczne...

macie panowie prawo być przeciw wprowadzeniu euro, ale argumentując nie piszcie sloganów nie mających potwierdzenia w rzeczywistości... :roll:

rozumiem poliktyków - kłamią bo tak trzeba, żeby dotrzeć do określonego elektoratu, poprawić wyniki sądaży itp. ale nie trzeba im wierzyć. polecam poczytać lub posłuchać ludzi spoza polityki - analityków rynkowych, ekonomistów itp. po drobnym samodokształcaniu zaczyna się pewne sprawy postrzegać w inny - lepszy bo obiektywniejszy sposób

klik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sinus, ja musze jednak stanac w obronie kolegi marewel, niestety pisze z relacji ludzi ktorzy mieszkaja cale zycie w niemczech, i powiem ze niestety to co napisales, na temat opracowan niestety niewiele ma wspolnego z prawda.

Niestety. Wiem jak sprawa wygladala tylko w przypadku Berlina.

Zreszta pozyjemy zobaczymy.

Ale marewel, ma wiele racji tak samo bylo z chlebem, czy bulkami, bylka kosztowala 50pf i niecale 0.25centow, po zmianie waluty cena byla niestety 50ec wiec jak to wyjasnisz?

A co do kontroli o ktorych pisales wczesniej....pozostawiam bez komentarza..zobaczymy jak bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak sprawa wygladala tylko w przypadku Berlina.
Z pozycji jednego sklepu podajesz przykład ,ale czy tak była w całych Niemczech .

Uwierz mi ze nie byla to sprawa jednego sklepu...i naprawde niemcy strasznie dostali po dupie.

Ja mam tylko nadzieje, ze nie bedzie tak w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sinus, ja musze jednak stanac w obronie kolegi marewel, niestety pisze z relacji ludzi ktorzy mieszkaja cale zycie w niemczech, i powiem ze niestety to co napisales, na temat opracowan niestety niewiele ma wspolnego z prawda.

widzisz tyle, że to co napisałem opiera sięrównież na doświadczeniu i własnym i rodziny i znajomych.

w 2002 roku (2003 i 2004 też) jeździłem na wakacje do pracy do niemiec (rejon stuttgartu) i rozmawiałem z autochtonami, oprócz tego mam sporo rodziny mieszkającej na stałe w niemczech i francji i z rozmów zawsze wynikało że rzeczywiście ceny ponieśli - tyle, że po początkowym biadoleniu jak to źle jak to drogo (człowiek z swej natury zmian nie lubi) wychodziło, że ceny troszkę wzrosły, ale spekulanci którzy postanowili wykożystać sytuację i podnieśli je ponad miarę po prostu stracili klientów... poźniejsze podwyżki cen nie mają nic wspólnego z euro - po prostu inflacja to raz a wzrost cen surowców energetycznych (szczególnie ropy) podniósł ceny wszystkiego... przypomnij sobie ile w polsce kosztował chleb w 2002 a ile teraz - mi wychodzi że zalkeżnie od sklepu podrożał od 60 do ponad 100% - mimo, że ciągle jest u nas PLN :!:

żeby była jasność nie twierdzę, że sprzedawcy nie skożystająna zmianie waluty i pewnie podwyżki cen będą, alebiorąc pod uwagę kożyści dla gospodarki, przedsiębiorstw (czyli pracodawców) euro jest po prostu koniecznością....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby była jasność nie twierdzę, że sprzedawcy nie skożystająna zmianie waluty i pewnie podwyżki cen będą, alebiorąc pod uwagę kożyści dla gospodarki, przedsiębiorstw (czyli pracodawców) euro jest po prostu koniecznością....

Ja mam nadzieje ze bedzie jak piszesz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy Slowak opowiadal ,ze na Slowacji podano juz "przelicznik emerytalny".

Jego babka zadzwonila wiec z zapytaniem czy emerytura po przeliczeniu bedzie wysoka?. Gostek jak uslyszal kwote to zamarl- 200 EURO :!::shock: .

Nawet jesli zunifikuja im ceny do poziomu Hiszpanii to z takim uposazeniem emeryci 'musza pasc" :smile: A generalnie jestem raczej "za" choc tak szczerze jest mi to obojetne :roll: .

Pozdro-Radek.

P.S. w Norwegii widac ze nie jest w Unii. Prowincja biedna jak (nie obrazajac :!: ) na Bialorusi :smile: .Jak ludzie potrafia tam przetrwac zime :!::?::?::?: .Drewniane domy z "wieloletnia" metryka,stare samochody,sklepiki jak z GS-u.... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy Slowak opowiadal ,ze na Slowacji podano juz "przelicznik emerytalny".

Jego babka zadzwonila wiec z zapytaniem czy emerytura po przeliczeniu bedzie wysoka?. Gostek jak uslyszal kwote to zamarl- 200 EURO :!::shock: .

Nie bardzo kumam kto zamarł i kto dostanie 200€?babka czy gostek??

Zależy ile zarabiał/a .przecież wiadomo że nie podwyższą nagle emerytur do poziomu np.Niemiec

A może te 200€ to u nich wiele kasy??

ps.ja mam renty ,przeliczając na € po kursie 4zł 180€.Chciał bym aby nagle mi spadło z nieba więcej kasiwa,ale niestety nie każdy zarabia po kilka tysięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. w Norwegii widac ze nie jest w Unii. Prowincja biedna jak (nie obrazajac :!: ) na Bialorusi :smile: .Jak ludzie potrafia tam przetrwac zime :!::?::?::?: .Drewniane domy z "wieloletnia" metryka,stare samochody,sklepiki jak z GS-u.... :wink:

no coz przyznaje ze nie bardzo cie rozumiem?

Gdzie byles w tej norwegii?? w jakim fylke?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no coz przyznaje ze nie bardzo cie rozumiem?

Gdzie byles w tej norwegii?? w jakim fylke?

Mieścina nazywa się bodajze Sande ! ? Kierunek poludniowy od Oslo. Znajomek "siedzi" tam ze trzy lata. Mieszka w drewnianym domku,ktory ma akustyke "gitarowego pudla" :smile: . Nie podchodz do mej oceny Norwegii "osobiscie". Ot po prostu myslalem ze to bardziej bogaty kraj, przynajmniej "na pokaz" :wink:

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. w Norwegii widac ze nie jest w Unii

Mailem podobne wrażenie przebywając w Irlandii północnej,nigdzie nie można było dostać czaszy do anteny satelitarnej,ale samochody mieli nowe.Wszędzie taki bród ze strach,w serwisie Vauxhalla nie było tynku na ścianach. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem ci tak, jest to bokaty kraj, zaleznie coprawda od fylke i kommuny (wojew. i gminy) ale chyba im dalej na pol. tym gorzej.

Ja mieszkam niedaleko Bergen, i tu naprawde nie jest zle.

Faktem jest ze placi sie za wszystko, np: place podatek drogowy 3600nok rocznie, za kazdy przejazd z wyspy mostem place 62nok w jedna strone, za wjazd do Bergen 15nok, za niektore tunele tez.

Teraz jest zima i za uzywanie opon zimowych musze zaplacic myto cos ok 25nok za 24h. (opony z kolcami) tak wiec kraj sie nie tylko na ropie dorabia.

Podatek 36% ale generalnie stac cie na to...

Ogladalem kiedys stare zdjecia.hmm stare z lat 1980-90 to powiem ze zszokowalo mnie to...tu gdzie teraz jest ladnie byl wielki syf, stare domy, bita droga...

a co do samochodow....hmm chcialbym miec tak stare auta jak tu smigaja.. w wikszosci volvo xc, wszelkiego rodzaju suvy, generalnie nowe i wypasione....tylko cena auta 3x jak w Polsce niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mailem podobne wrażenie przebywając w Irlandii północnej

Prawda szczera :!: .Północ wyglada znacznie gorzej od IRE :!: .Jeszcze nie tak dawno bylo odwrotnie :!::wink:

Wszędzie taki bród ze strach,

Tak,tak to nie jest mocna strona 'wyspiarzy" :smile:

chcialbym miec tak stare auta jak tu smigaja..

Co do autek to najfajniejsze widzialem w ..Londyniewie :wink: ,tyle ze to nie jest juz ziemia "bialego czlowieka " :roll:

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie temat jest o czymś innym

Sir, yes Sir :wink:

Reasumujac, jestem za wprowadzeniem Euro. Choc obecna sytuacja ekonomiczna na Swiecie pokazala ,ze to wszystko to wielkie... :roll:

Po zadzie dostali im zunifikowani i niezalezni :smile:

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.