Skocz do zawartości
tokarex pontony

Czy wędkarski rok 2008 był dla Ciebie udany?


Unises

Czy wędkarski rok 2008 był dla Ciebie udany?  

115 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wędkarski rok 2008 był dla Ciebie udany?

    • Był świetny, od lat nie odniosłem, aż takich sukcesów
      6
    • Tak, był udany
      29
    • Było przeciętnie, mogło być trochę lepiej
      48
    • Słabo wypadłem
      26
    • To najgorszy rok jaki pamiętam
      9


Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 56
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Oddałem głos na Tak, był udany bo jeśli chodzi o moje ulubione płocie to połowy zaliczam do bardzo udanych. Niestety w tym sezonie zawiodły leszcze +50 :evil:

Pozostaje tylko teraz dopracować zanęty i taktykę na leszcze. Może teraz w martwym sezonie wyszukać nowe łowiska i miejscówki :roll:

Mam nadzieję że nadchodzący rok będzie lepszy :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również zaznaczyłem "Tak był udany" bo co do spinningu to niemam zastrzeżeń :grin: niestety kompletna klapa w tym roku z białą rybą :roll: Od nowego roku zmieniam taktyke zobaczymy jakie przyniesie efekty;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba nic nie zaznacze... z jednej strony jezeli chodzi o srednia ryb na jeden wypad to bardzo slabo, szczegolnie biala ryba, jednak z drugiej strony dosc duza ilosc wypadow ( przynajmniej dla mnie okolo 130 razy) pozwolila na pobicie wiekszosci rekordow zyciowych, pozatym udalo sie polowic troszke szczupakow. Pozatym mialem ochote wreszcie zlowic wiekszego wegorka niestety sie nie udalo, ale wina obarczac moge tylko siebie, bo nie mozna cale zycie myslec ze wreszcie trafi sie podaczas zasiadki na leszcza czy karpia. Takze cel na nastepny sezon juz mam. Jak zawsze najwieszksze rybki ktore mialem na haku zostaly w wodze, ale ten sezon jezeli chodzi o doswiadczenie w roznych aspektach wedkarstwa dal mi bardzo duzo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku złowiłem znacznie więcej niż w inne lata ,więc powinienem być zadowolony ale też znacznie więcej czasu spędziłam w tym sezonie nad wodą i moje oczekiwania były znacznie większe.Dlatego uważam ten sezon za kiepski .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie ten rok (a właściwie pół roku bo od lipca zacząłem z powrotem łowić) nie był za bardzo udany szczególnie jesień nie zaowocowała dużymi szczupakami, w prawdzie złapałem ok 40 szczupaków to tylko jeden był wymiarowy :roll: Już lepiej było w wakacje z kleniami na rafie :wink: Zima także się nie najgorzej zaczęła zobaczymy jak będzie dalej. Jednakże moim zdaniem ten rok mógłby być bardziej udany :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zaznaczyłem na tak :twisted: Złowiłem 2 życiówki szczupaka i masę mniejszych Szczupaków, złowiłem suma na spinning a przez tyle lat mi się to nie udawało i dodam ze to największa ryba złowiona w tym roku i w życiu :twisted: Gorzej ze sandaczem żadnego wymiarowego nie złowiłem chociaż miałem na kiju tez życiówkę ale nie wyjąłem :evil: Słabo było z boleniem ale coś tam połowiłem więc nie jest źle :wink: Okonie tez ładnie współpracowały ale przez krótki okres ale za to ładne garbusy :wink: Może ryb było dużo mniej niż w poprzednich latach ale na kija siadały życiowe okazy :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon zaliczam do bardzo udanych. Może specjalnych okazów nie było, lecz mój główny cel tego sezonu, czyli LIN został złowiony kilku krotnie. Innymi osiągnięciami to zdobycie Mistrzostwa Koła w spławiku w kategorii młodzieży, oraz zakwalifikowanie się do Mistrzostw Okregu. Ten rok był dla mnie dosyć pracowity, oraz... drogi. Oczywiście masa doświadczeń, przemyśleń, godziny spędzone nad wodą, oraz niejedno krotnie gorycz porażki pokazały mi, że ryby są nieobliczalne i nie można tak do końca nigdy być pewnym co się stanie podczas łowienia. Największe sztuki oczywiście jak u poprzedników zostały w wodzie, zawinił brak doświadczenia i moje roztrzepanie.

Cel na przyszły sezon, to nauka łowienia na stopa i jeszcze większe ryby niż w tym sezonie.

A tym czasem na długie zimowe wieczory pozostaje literatura fachowa, przemyślenia, ogarnięcie wiedzy zdobytej, oraz połączenie jej w jedną całość z wiedzą teoretyczną. Dodatkową rozrywką na zimę będzie zapełnienie 2ch piórników przyponami, oraz uzupełnienie zestawów :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem udany, ponieważ nauczyłem się łowić bolenie, klenie, okonie, pstrągi :razz: . Lecz niestety druga część planu nie wypaliła ponieważ bardzo małą ilość szczupaków złowiłem w tym sezonie i nadal żadnego wymiarowego sandacza. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było przeciętnie, mogło być trochę lepiej

to ze względu na małą ilość wypadów jesiennych - (osoba o 3 palcach jednej dłoni by się ich doliczyła :mrgreen: ), ale to w związku ze zmianą pracy, która w przyszłości pozwoli mi na wyprawy na szwedzkie szczupaki i zakupy sprzętu z górnej półki :mrgreen::evil:

Co do planów to nie udało się z pstrągiem wczesną wiosną, ani z sandaczem w czerwcu, za to super boleń był mnóstwo okonków kilka szczupaczków... no i oczywiście superowe zloty z grupą dolnośląską! W sumie było ok, ale apetyt na więcej urósł, jak planuje wiosna będzie słaba, lato prawie wcale, ale jesienią sobie odbije !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sezon jak sezon, miał i wzloty i upadki. W przeciągu tego roku łowiłem wiele ryb, kilka godnych większej kika mniejszej uwagi. Złowiłem i zmierzam ku dobrej stronie apropos kleni i jazi. Tu miałem największe ryby i największą ilość. Uczę się też dokładniej czytać rzekę - co mnie neizmiernie cieszy. Szczupaka złowiłem jednego miarowego no ale cóż... życie :razz: Padły też dwa pierwsze w życiu sumy, kilka boleni, kilka sandaczy i masę okoni.

reasumując? Tak, udany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To najgorszy rok jaki pamietam.

Polowy rzeczne byly mozliwe jedynie w pierwszych miesiacach tego roku.

W wedkarstwie morskim nadal nie zlowilem "wegorzyka' a najwieksza(prawdopodobnie) rybe zezarla...foka :evil:

"Czare goryczy" dopelnia fakt iz po raz kolejny nie powedkowalem w cieplych wodach wokol "kanarow" :sad:

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaznaczyłem był , świetny ponieważ złowiłem dwa okazałe Liny,Ładnego leszcza , karpia,mój tata karpia,Ładne dwa garbusy,Dużo moich pieszczotek krasnopiórek(okazałych)Nauczyłem się łapać na graunt :mrgreen::mrgreen: I teraz to moja ulubiona metoda , aha jeszcze mój brachol wyciągnął ładne dwa szczupaki po 90 cm,I kolega taty z którym jeżdzimy Lina ślicznego wyciągnąl :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie totalny wstyd i klapa.

Wiosna zapowiadała się nieźle: tu jakiś jaź, miętus, szczupaki zamiast okonia na gumkę lub robaka w okresie ochronnym. W okresie ochronnym złowiłem też ładne świnki i certy oraz brzanę. Tak więc zaczątek roku całkiem fajny, lecz czym dalej tym gorzej.

Gdybym żywił się złowionymi rybami to bym zdechł z głodu. Poprostu uparłem się jednego łowiska (pobliskiej rzeki) a tam ryba nie brała z racji niskiego stanu wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Moim przypadku ten rok był bardzo marny pod wzgledem drapieżników poniewaz złowiłem tylko 4 szczupaki , któte miały kilka centymetrów ponad wymiar natomiast liny bardzo miło mnie zaskoczyły znalazłem nowe łowisko w którym lin dobrze brał lecz zgubiłem tam dużo sprzętu :( wiec ten rok nie nalezał do najlepszych ale teraz czekam na nowy sezon :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaznaczyłem, ze słabo wypadłem i to nie wina ryb tylko moja :cry:

Ten sezon był jeden z najsłabszych a to dla tego ze bardzo rzadko bywałem nad wodą.

Co prawda dla mnie to jeszcze nie koniec bo moze zdarzy sie jakis cud i skuje wode lodem :twisted:

pozatym jeszcze poganiam za okoniem.

Wiosna zapowiadałasie obiecujaco leczzabrakło cierpliwosci i zawzietosci z mojej strony, a moze poprostu wybralem zbyt wymagajacego przeciwnika?? Był nim jaź.

Kilka sztuk (niewielkich) wzbudziło we mnie zapał do łowienia tych ryb lecz ogolnie bylo słabo.

Lato-dla mnie to czas gdy z nad rzeki przenosze sie na małe karasiowo-linowe stawiki.

Lecz lina odpusciłem sobie w tym roku całkowicie. Głowny celto karp i duzy karas. Z karasiemi bywało roznie kilka przyzwoitych sztuk sie trafiło i było duzo zabawy i nowego doswiadczenia. Karpi bylo tylko kilka i nie były duze lecz sprawialy mi wiele radosci :mrgreen:

Przyszla jesien i...

Znow wrociłem nad moją ukochaną rzeczkę Krzne :grin:

Postanowiłem nauczyc sie spiningu. Kilka nie udanych wypadow wcale mnie nie zniecheciło. Troche cierpliwosci i złapałem pierwszego okonia na spining :mrgreen:

potem niewiadomo czemu ze spiningu przezuciłem sie na spławik :?:

Toporny zestaw duzy hak i wielka rosowka. Ten sposob na okonie okazał sie lepszy.

Sezon dobiega konca :cry:

Postaram sie zrobic jeszcze kilka wypadow za pasiastym kolega potem moze cos na lodzie...

Wiem, ze mogłem zrobic w tym sezonie wiele wiecej :neutral: mam nadzieje ze nastepny bedzie lepszy czego sobie i wszystkim forumiakom zycze :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon wędkarski 2008 był dla mnie zarówno dobry jak i zły. Z dobrych stron muszę wymienić fakt, iż po latach zastanawiania się w tym wziąłem się w końcu za wędkowanie :) Z plusów na pewno trzeba wymienić pierwsze spotkania z karpiami- nieduże bo do 2kg ale dla mnie i tak frajda nieprzeciętna, myślę że najbliższy sezon poświęcę im w większym stopniu.

karp04xu5.th.jpg

karp03is5.th.jpg

karp02mi0.th.jpg

karp01ed7.th.jpg

Złapanie przy okazji 30-centymetrowego karasia też uważam za pewien sukces :)

kararp4.th.jpg

Mieszane uczucia budził we mnie spinning. Jest to forma wędkarstwa najbardziej mi odpowiadająca, ale z drugiej strony nie znam nikogo kto mógłby mi pokazać choćby podstawy więc uczyłem się sam- skutki były dość mizerne... Złapałem 2 okonie, 2 szczupaki z tegorocznego wylęgu :oops: i jedyną "prawdziwą" rybę na spina- sandacza 56cm.

sandaczgc1.th.jpg

Pomimo intensywnych prób nie udało mi się w tym roku zapoznać poważniej ze szczupakami, co skłania do poszukania w najbliższym sezonie nowych miejscówek.

Czasu zabrakło na zmierzenie się z dwoma gatunkami (wiem, że ciężko by było nowicjuszowi ale mimo wszystko :P ) czyli boleniem i pstrągiem. Jednej i drugiej ryby jest w moich okolicach dość, ale niestety praca uniemożliwiła mi realizację (i zapewne uchroniła mnie przed sromotną porażką).

Szczęśliwego sezonu 2009, oby był lepszy dla nas i naszych ryb ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.