Skocz do zawartości
Dragon

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Oglądając rożne filmy wędkarskie z zawodów wpadłem na pomysł szybkiego i celnego nęcenia. Na zwodach wędkarze łowiący tyczkami używają kubków zanętowych , jednak nęcenie nimi jest dość powolne i zajmuje dużo czasu tak jak rzucanie ręką. Ciężko zmieścić np. 5 kul naraz do jednego kubeczka. Lecz czemu nęcić kubeczkiem? Mój pomysł polega na wycięciu otworu w walcu ( rys.1)., do którego ładujemy kule jak do magazynku , a gdy chcemy go opróżnić obracamy wędkę o 180° a kule wylatują jedna za drugą w dane miejsce ( rys 2,3 ). Oczywiście zastanawiam się jeszcze nad skutecznością tego wynalazku ,chodzi mi głównie o to czy tuba wraz z zanętą nie będzie zbyt ciężka , jak zamocować tubę na wędce itp. Najpierw musiałbym to przetestować, ale to świeży pomysł i jeszcze nie miałem czasu go wypróbować.

I tu pada moje pytanie: czy taki "wynalazek" ma sens czy to zupełna głupota , jak sądzicie?Może zaproponujecie jakieś poprawki.

post-4531-14544971979006_thumb.jpg

przynęty na klenia   Dragon
Napisano

W tym przypadku łowię na tyczkę , gdzie tuba przymocowana jest na stałe , więc logiczne , że gdy obrócę wędką ( nie samą szczytówką ) tuba również się obróci. W taki sam sposób jak gdybym nęcił kubeczkiem zanętowym.

Napisano
Najpierw musiałbym to przetestować, ale to świeży pomysł i jeszcze nie miałem czasu go wypróbować.

Dobre. :grin: nikt jeszcze na to nie wpadł. Byli tacy co w ten sposób nęcili specjalną rurą 13-to metrową, ale tak jak Ty jeszcze nie.

Napisano

Za pomocą tego sposobu na pewno da się nęcić , lecz tu pojawia się jedno ALE tzn: trzeba troszkę zainwestować. Na pewno musimy zakupić nowy top , tak jak w przypadku nęcenia kubeczkiem zanętowym , który byłby sztywny i dość wytrzymały jak na taki ciężar.

W ostateczności można zrezygnować z tego pomysłu , przecież mamy dwie zdrowe ręce :grin: , zawsze można rzucić , choć czasem może to nie być dość precyzyjne :wink: No cóż za wygodę trzeba płacić.

Napisano

Nie znam się zupełnie na takim łowieniu i być może mój pomysł już był.

Można zrobić pojemnik pływający, z pochylonym dnem i otwieraną jedną ścianką uruchamianą za pomocą linki. Pojemnik przyczepiamy do szczytówki, ładujemy co tam nam trzeba i holujemy wędką na miejsce. Pociągamy sznurek, burta się otwiera i wszystko ląduje tam gdzie powinno.

Ewentualnie drobna modyfikacja polegająca na zastosowaniu przekładni aby ścianka wysuwała się po prowadnicach do góry a nie uchylała. Uniemożliwi to otwarcie klapki pod naporem zanęty.

Pomysł ma ogrniczone zastosowanie na wodach płynących ale stojące i wolno płynące kanały...

Napisano

Jest to bardzo podobny sposób jak nęcenia za pomocą łodzi na sterowanie, jednak ten sposób jest również kosztowny gdyż taka zabawka kosztuje około 1000 zł , zależy od wagi przynęty którą chcemy dostarczyć.

Konktenbit , twój pomysł ma taki sam cel jak mój lecz twój ma pewne plusy , nie obciąża wędki , ponieważ pojemnik pływa. Ale czy ruchy na wodzie nie spowodują płoszenia ryb ? Jak na początku wspomniałem liczy się również czas z jakim przynęta wędruje na dane miejsce i chyba jest to dość czasochłonny sposób

Napisano

opium1221, konktenbit,

To jest dział o wyczynie a Wy piszecie takie pierdoły, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać, nawet Słodowy by nic lepszego nie wymyślił. Można jeszcze nęcić z latawca na uwięzi, kiedyś Chińczycy wygrywali tak wojny :cry:

Napisano

tak dla Twojej wiadomości dodałem temat do Tematy ogólne , lecz został on przeniesiony , jeśli masz pretensje to kieruj je do admina.

Co masz na myśli pisząc: pierdoły ???

Pozdrawiam opium1221

Napisano
piszecie takie pierdoły

Może i pierdoły, jest temat to napisałem. Śmiej się w zaciszu sam z tego. Tyle w tym temacie.

pomysł konktenbita moze byc dobry, lecz, gdy łowimy na rzece

Napisałem o tym w ostatnim zdaniu.

Ale czy ruchy na wodzie nie spowodują płoszenia ryb ?

Na zawodach i tak nie ma spokoju i ciszy. W kubeczek nie wiem ile kul wchodzi, wysuwając wędkę klika razy aby umieścić w łowisku ileśtam kul też spokojne nie jest.

Nie wiem to są takie moje fantazje.... :wink:

Napisano

To co napisał Jarosław w temacie Technika nęcenia , wcale nie zaprzecza mojemu pomysłowi ,ponieważ przynęta nie ma styczności z wodą i tuba ma działać tak jak kubeczek zanętowy. Uważam że jest to w 100 % zgodne z regulaminem , co do nęcenia łodziami na sterowanie , nie wolno używać ich na zawodach ( ale po za nimi , czemu nie ). Lecz w kwestii pomysłu Konktenbita Jarosław ma racje.

Napisano
wcale nie zaprzecza mojemu pomysłowi ,ponieważ przynęta nie ma styczności z wodą i tuba ma działać tak jak kubeczek zanętowy.

Nie wykonalne z powodu wagi "urządzenia" a nawet jeśli waga byłaby zbliżona do dotychczas stosowanych kubków to po co takie innowacje? I tak byłby potrzebny osobny top. Jeśli nawet top by wytrzymał to wędka może strzelić w jeszcze droższym miejscu. Teraz już wyprodukowano kubki które "prawie" nic nie ważą, bo maja grubość ścianki 0,3mm i jeszcze są ażurowe. W czasie zawodów liczy się czas i precyzja a wszystko to zdobywamy w czasie łowienia rekreacyjnego i treningów. Postęp jaki jest w tej branży będzie ewoluował w kierunku nowych rozwiązań ale za tym muszą iść i przepisy. Tak jak nie wolno łowić wędkami dłuższymi niż 13 m (a były już18m!) tak teraz technologia idzie w kierunku wytrzymałości a zarazem zmniejszenia wagi. Wędka 13m poniżej 900gr karpiowa na uciągi do 50g to już prawie norma.

  • 2 years later...
Napisano
Oglądając rożne filmy wędkarskie z zawodów wpadłem na pomysł szybkiego i celnego nęcenia. Na zwodach wędkarze łowiący tyczkami używają kubków zanętowych , jednak nęcenie nimi jest dość powolne i zajmuje dużo czasu tak jak rzucanie ręką. Ciężko zmieścić np. 5 kul naraz do jednego kubeczka. Lecz czemu nęcić kubeczkiem? Mój pomysł polega na wycięciu otworu w walcu ( rys.1)., do którego ładujemy kule jak do magazynku , a gdy chcemy go opróżnić obracamy wędkę o 180° a kule wylatują jedna za drugą w dane miejsce ( rys 2,3 ). Oczywiście zastanawiam się jeszcze nad skutecznością tego wynalazku ,chodzi mi głównie o to czy tuba wraz z zanętą nie będzie zbyt ciężka , jak zamocować tubę na wędce itp. Najpierw musiałbym to przetestować, ale to świeży pomysł i jeszcze nie miałem czasu go wypróbować.

I tu pada moje pytanie: czy taki "wynalazek" ma sens czy to zupełna głupota , jak sądzicie?Może zaproponujecie jakieś poprawki.

Z posranych pomysłów rodzą się gówniane Rzeczy .!!!

  • 1 month later...
  • 2 years later...
Napisano

Kilka lat temu napisałem w temacie:

Nie znam się zupełnie na takim łowieniu i być może mój pomysł już był.

Można zrobić pojemnik pływający, z pochylonym dnem i otwieraną jedną ścianką uruchamianą za pomocą linki. Pojemnik przyczepiamy do szczytówki, ładujemy co tam nam trzeba i holujemy wędką na miejsce. Pociągamy sznurek, burta się otwiera i wszystko ląduje tam gdzie powinno... ( całość trochę wcześniej)

A tu łup :)

http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=5634

Jakoś zapamiętałem sobie ten post i od razu skojarzenie :)...

  • 10 months later...
Napisano

Wracam do tematu ponieważ celne nęcenie podczas łowienia na tyczkę to połowa sukcesu.

Stosuję od trzech lat swój patent. Z twardego styropianu wykonałem kwadrat o wielkości 13x13 cm a w nim dziurę aby umieścić w nim pasownie największy z kubków jakie istnieją. Przykręcam do topu taki zestaw, wkładam dużą kulę i opuszczam zestaw na wodę, dołączam tyczkę i holuje przed siebie(?), raczej popycham na docelowe miejsce a następnie wywracam i kula wylatuje.

Taki rodzaj nęcenia może być tylko w wędkowaniu rekreacyjnym lub zawodach towarzyskich.

Napisano

Brzmi po inżyniersku. Czy stosujesz to zawsze? Czy raczej tylko w sytuacji, gdy ryba jest marudna. Nasuwa się bowiem pytanie, kiedy decydować się na taki zabieg. Nie decydowałbym się na takie coś, gdy ryba wali zaraz po opadnięciu przynęty, wtedy wolałbym donęcać z ręki. Jaki impuls decyduje, że używasz patentu?

Napisano
Brzmi po inżyniersku. Czy stosujesz to zawsze? Czy raczej tylko w sytuacji, gdy ryba jest marudna. Nasuwa się bowiem pytanie, kiedy decydować się na taki zabieg. Nie decydowałbym się na takie coś, gdy ryba wali zaraz po opadnięciu przynęty, wtedy wolałbym donęcać z ręki. Jaki impuls decyduje, że używasz patentu?

Czy zawsze, zawsze kiedy jest taka potrzeba, jeśli ryby są płochliwe i ciężkie donęcanie z ręki je wystrasza i jest długa przerwa w braniach. Stosuję na łowiskach które znam z tej strony. Donęcam w ten sposób nie tylko kulami ale i robakami czy pociętymi rosówkami na łowiskach karpiowych. Także kukurydzę czy pellet tak podaję. Nie sprawdziło mi się w rzekach.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.