Robal Napisano 21 Lipca 2009 Share Napisano 21 Lipca 2009 Dzisiaj nad wodą zauważyłem drzewo z mirabelkami, bez zastanawiania postanowiłem na nie łowić, podnęciłem trochę miejscówke, wrzuciłem ok. 30 mirabelek na odległość 20-30metrów, głębokość ponad 2 metry, wiem że na łowisku jest amur i to nie mały. Chcę się dowiedzieć czy dobrze zrobiłem i jak skutecznie łowić na te owoce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dudi Napisano 22 Lipca 2009 Share Napisano 22 Lipca 2009 jasne że tak. tylko czemu tak daleko ? - musisz nęcić pod brzegiem jeśli te mirabelki wpadają do wody to amur na pewno wpływa pod sam brzeg za takim smakołykiem. ja też mam takie łowisko i sie zastanawiam nad nęceniem mirabelkią - tylko że teraz nie mam kiedy :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 22 Lipca 2009 Autor Share Napisano 22 Lipca 2009 A jak łowić lepiej: na duży hak(jaki?) dać mirabelkę wokół pestki, czy może na metodą włosową(co z pestką)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miro5000 Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 Polecam nęcenie połówkami mirabelek i łowienie na połówki na odległości mniej więcej 3-4 metry od brzegu. Zestaw na spławik przelotowy ok 5 gram, więcej nie potrzeba gdyż przynęta musi leżeć na dnie. Mirabelkę (połówkę) przebija się poprostu hakiem ok nr 1. Bardzo prosty i piekielnie skuteczny zestaw i w ogóle metoda na łowienie amurów na mirabelkę. Dodam do tego, że został on dogłębnie przetestowany i sprawdził sie w 100%. Potwierdzeniem skuteczności (jednym z kilku dwucyfrowców i zarazem największy z nich) był amur o wadze 21,5 kg. Polecam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 Polecam nęcenie połówkami mirabelek i łowienie na połówki A dlaczego połówki ,ja daje całe . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miro5000 Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 Polecam nęcenie połówkami mirabelek i łowienie na połówki A dlaczego połówki ,ja daje całe . Jak wolisz. Ja wierzę, że połówki uwalniają więcej zapachu do wody i są skuteczniejsze . Ryby nie narzekały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shadow Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 Ciekawe , ale co powiecie na lowienie na te owoce w wodzie, nad ktora zadnen z tych krzewow sie nie chyli. A co za tym idzie, calkiem mozliwe , ze ryby nigdy.... nie mialy tam stycznosci z tymi smakolykami ???? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miro5000 Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 Ciekawe , ale co powiecie na lowienie na te owoce w wodzie, nad ktora zadnen z tych krzewow sie nie chyli. A co za tym idzie, calkiem mozliwe , ze ryby nigdy.... nie mialy tam stycznosci z tymi smakolykami ???? Widzisz, na brzoskwinie też dobrze biorą o ile wcześniej zanęci się odpowiednią ilością. Ryby poprostu mają swoje preferencje smakowe i instynktownie rozpoznają co mogą/lubią jeść, a co nie. Z resztą gotowana kukurydza i ciasto z kaszy manny też nie rośnie nad wodą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shadow Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 Wiadom, ze nie rosnie , ale jednak przez lata stosowania ryby przyzwyczajaja sie do donego pozywienia , chodzi mi tylko o to, czy ma ktos jakies doswiadczenia jesli chodzi o polow ryb ( z wykluczniem wszystkozernych kleni ) na owoce , ktorych nigdy nie mialy mozliwosci sprobowac i czy lowienie z marszu bez jakiegokolwiek wczsniejszego necenia - przyzwyczajenia ich do tego pokarmu , ma sens....wiadomo , ze mozna eksperymetowac itd. Chodzi mi raczej o uwagi wedkarzy ktorzy maja wieksza wiedze w tym wzgledzie , a moze nawet sami sa juz po takich experymentach .....pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebastian10010 Napisano 12 Sierpnia 2009 Share Napisano 12 Sierpnia 2009 Ja nęcę na takim zbiorniku jak opisujesz i mam efekty tylko trzeba nęcić 2-3 tyg małymi ilościami żeby się nie popsuły na początku a jak pokażą się brania to wtedy można wsypywać cale wiadro co dziennie i na drugi dzień nie będzie po nim śladu. Jeśli chodzi o łowienie z marszu to raczej nie przyniesie to oczekiwanego efektu jeśli ryby nie znają danej przynęty (sporadyczne przypadkowe brania są możliwe) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.