zdrapek Napisano 12 Stycznia 2010 Share Napisano 12 Stycznia 2010 Jak już gdzieś napisałem - moim zdaniem składki jakie są zbierane to ogromna pula pieniędzy, pozostaje tylko kwestia należytego ich wykorzystania, poszukania oszczędności i wprowadzania odpowiednich przepisów np. zaostrzenie limitów ilościowych lub nawet wprowadzenie limitów rocznych. Szukamy kasiorki i tak PZW ZO Katowice - zarząd 30 osób (w tym 4 wiceprezesów) + Dyrektor biura ZO hehe; Sąd Koleżeński 11 osób i Okręgowa Komisja Rewizyjna 9 osób noooo i to bym jeszcze przełkną, czyli spoko. Idziemy dalej bo mamy podział na rejony dokładnie jest ich 8 i do każdego przydzielony opiekun te 8 okręgów dzielimy jeszcze na Koła a mamy ich 125!!! W samym Zabrzu są dwa koła PO CO MI TO (jestem zwykłym zakładaczem robali na haczyk i tego jakoś nie rozumiem) - przecież nie mamy tyle wody żeby tego nie dało się ogarnąć..... Jak dla mnie wystarczyło by mi 1 koło lub nawet wcale bym nie potrzebował wszak następne jest ok 10-15minu drogi samochodem w Gliwicach........ nie wspominając już o etatach i wielu próbujących się nie spełnić jak by nie patrzeć MOICH PRZEDSTAWICIELI - ale zostawmy ludzi w spokoju hmmmm to poruszę kwestie wynajmowanych obiektów za które trzeba płacić. Ludzie przecież tu leci kasa i to nie mała, czy nie można by było wykorzystać jej z większym pożytkiem dla nas szaraków.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr chorzów Napisano 12 Stycznia 2010 Share Napisano 12 Stycznia 2010 Przerosty Kadrowe to tylko jedna z bolączek PZW http://www.pzw.com.pl/index.php?id=9 Osobiście w tym roku zmieniłem koło na bardziej zorganizowane i przyjazne dla wędkarzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marewel Napisano 12 Stycznia 2010 Share Napisano 12 Stycznia 2010 Prezesów jak mrówków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oohhh Napisano 12 Stycznia 2010 Share Napisano 12 Stycznia 2010 Witam.Czytam i szukam tego [ukrytego]wedkarskiego raju i widze ze sa problemy z jego odnalezieniem.Posiadam Polska karte wedkarska choc nigdy nie wedkowalem w Polsce,moze kiedys jak dozyje emerytury Jak narazie jezdze do Holandi powedkowac bo wydaje mi sie ze to raj.Pewnie zaras sie mi oberwie i poleje sie fala krytyki ale wali mnie to w cyce.Tak,to jest raj dla mnie bo mi to wystarcza i jestem z tego co tam mam zadowolony.Oplata za caly rok kosztuje od 30do 42Euro na wszystkie wody panstwowe.I mozecie mi wierzyc,ale jest tam jej sporo.Czytajac forum czesto spotykam sie z wypowiedziami;u mnie niema ryb.W Holandi gdy cos sie dzieje nie tak jest natychmiastowa reakcjia,od paru lat jest calkowity zakas polowu suma.W ubieglym roku zaczol zanikac wegorz-zakaz polowu do odwolania.Ze szczupakiem podobna sytulacjia.Dodam ze zaistnialej sytulacji nikt ze spotkanych mi wedkarzy nie robil problemow,bo i zakazy sie kiedys skoncza.Jesli chodzi o limity to na jeden dzien mozna bylo zabrac ze soba dwa szczupaki dwa sandacze.Co do pozostalach ryb limitow niema jedynie okresy ochrone i wymiary.Dla tych ktorzy sa dociekliwi i chcili by wiedziec co wiecej odsylam do tej strony http://www.sportvisserijnederland.nl/vispas/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 13 Stycznia 2010 Share Napisano 13 Stycznia 2010 Napisz jeszcze jakie są reguły wędkowania, zwłaszcza limity ilościowe. na niektórych łowiskach można np. używać tylko haki bezzadziorowe,a wszystkie ryby C&R, na innych np. zabrać w ciągu dnia 2 szt łącznie z kilku gatunków Napisz coś również o karach związanych z łamaniem regulaminu. z tego co wiem za łamanie regulaminu każą w Anglii sądy, za brak licencji można dostać 2500 funtów. Szczegółowych info można dowiedzieć się tutaj http://www.environment-agency.gov.uk/homeandleisure/recreation/fishing/default.aspx Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 13 Stycznia 2010 Share Napisano 13 Stycznia 2010 W Holandi gdy cos sie dzieje nie tak jest natychmiastowa reakcjia,od paru lat jest calkowity zakas polowu suma.W ubieglym roku zaczol zanikac wegorz-zakaz polowu do odwolania.Ze szczupakiem podobna sytulacjia.Dodam ze zaistnialej sytulacji nikt ze spotkanych mi wedkarzy nie robil problemow,bo i zakazy sie kiedys skoncza. Po pierwsze nie zazdroszczę Ci takiego raju bez tych ryb. Ale tak na poważnie to jak się czujesz z mentalnością Polaka w takiej sytuacji. Czy będąc "u nas w Polsce" też byś był tak pokorny czy jak 90 % "opłacających kartę" żądał byś dymisji wszystkich władz związku za takie ograniczenia. Ja pamiętam jaka była u nas pyskówka jak był zakaz przez 5 miesięcy łowienia na spining 10 cm okonków. W akcie desperacji od ministra rolnictwa żądano zwrotu części zapłaconej składki, bo przez te miesiące spiningiści omijając przepisy nie mogli tłóc szczupaków a składkę musieli uiścić za cały rok Tu jest Polska i taki mamy raj na jaki zasługujemy. Zapraszamy do "nas" tu jest luzik z ograniczeniami A wręcz jest odwrotnie to karpie maja u nas kwarantannę a powinny być odłowione na patelnie zaraz po wpuszczeniu aby nie degradować wód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oohhh Napisano 13 Stycznia 2010 Share Napisano 13 Stycznia 2010 Jaroslaw zacytowany przez ciebie cytat konczy sie slowami ze i zakaz sie kiedys konczy,wiec niema co plakac.Co do szczupaka to jest on narazie pod ochrona na parunastu jeziorach.Czy bez suma i wegorza to niemoze byc raj????Skoro co do reszty ryb niedosc ze niema wiekszych zakazow,ani limitow. Ale tak na poważnie to jak się czujesz z mentalnością Polaka w takiej sytuacji. Czy będąc "u nas w Polsce" też byś był tak pokorny czy jak 90 % "opłacających kartę" żądał byś dymisji wszystkich władz związku za takie ograniczenia Ja uczylem sie wdkowac i ucze sie dalej wedkarstwa w Holandi i mysle troche inaczei niz koledzy po kiju z Polski oczywiscie nie mam tu nikogo na mysli.Przeciez mi na chama do reki karty nie wkladaja i gdybym nie byl zadowolony poprostu odpuscil bym sobie.Przeciez sa rowniez stawy prywatne.Powiem inaczej,ia mieszkam w niemiaszkowie a na ryby jezdze do Holandi,dlaczego?.Powodow jest kilka,przedewszystkim kurs na karte wedkarska trwa za dlugo i kosztuje za duzo (100euro)dotego dochodzi oplata za egzamin 50euro.Niebede pisal o dodatkowych oplatach ale w miescie gdzie jest 700.000tys ludnosci jest jedno jezioro i to nie duze.A ferajn od zageszcznia.Dlatego wole jezdzic do Holandi do tego mojego raju i czy sa jakies zakazy czy niema,to ryby plywaja zawsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pagori Napisano 12 Lutego 2010 Share Napisano 12 Lutego 2010 Z tego co wiem to podobno hiszpaniaA ja słyszałem podobno że na Marsie bardziej idiotycznych pomysłów nie macie .czeburaszka710, Oj lepszego przykładu nie mogłeś znaleźć ,dlaczego cześć wędkarzy uważa że ta druga część to idioci , nie dotyczy sie to autora cytatu.Jeden "pierdnie"że mu sie przyśniło ze za granicą to jest fajnie bo nie trza płacić za wedkowanie i reszta powtarza takie głupoty bezwiednie będąc przekonanym świecie że to prawda ,na tyle że da sobie pokroić klejnoty Co do Dani tzn królestwa Denmark. Cytat Wędkowanie w naturalnych wodach Danii wymaga zezwolenia. Ważne jest ono przez cały rok i kosztuje 125 DKK. Zezwolenia wędkarskie można nabywać w duńskich urzędach pocztowych. Turyści mogą kupić zezwolenie jednodniowe (30 DKK) lub tygodniowe (90 DKK), dostępne także w lokalnych biurach turystycznych i większych sklepach wędkarskich. A to nie wszystko ,bo Dania to większości wody prywatne lub związkowe coś jak PZW tyle ze tych związków jest kilka i każdy pobiera osobno kaske Prawa do połowu ryb w naturalnych jeziorach i strumieniach należą zwykle do osób prywatnych, ale często dysponują nimi lokalne zrzeszenia wędkarskie, które wydają zezwolenia jednodniowe (40–150 DKK) lub tygodniowe (100–350 DKK). Cytat Aby wędkować w wodach słodkich, należy mieć oprócz obowiązkowego zezwolenia także dodatkowe, dotyczące danej wody. Prawa do wędkowania należą do właścicieli gruntów przylegających do danej wody. Wędkowanie w wodach słodkich wymaga zatem dwóch zezwoleń, ogólnokrajowego oraz lokalnego, które można nabyć od właściciela wody lub na przykład dysponującego nimi miejscowego klubu wędkarskiego. W razie szczegółowych pytań proszę tu kontakt Danmarks Sportsfiskerforbund Worsaesgade 1 DK-7100 Vejle Tel. 75 82 06 99 Fax. 75 82 02 09 www.sportsfiskeren.dk E-mail: post@sportsfiskerforbundet.dk czeburaszka710, wiesz kiedy skończy się bałagan jak wszystkie wody będą prywatne ,a prawo prywatności będzie święte ,w/g mojego rozeznania za 150lat . A zatem pytanie wciąż aktualne ;gdzie te wody pełne ryb i dostęp [prawie]za darmo ,gdzie jesteś raju utracony. Dzisiaj po rozmowie z kolegą przez Skype precyzuje Hiszpanie (Mańkowy Mars) -Wody państwowe 60 % zasobu ogólnych wód -Opłata na prowincje 8 euro (powierzchnia jednego województwa w polsce) -Kolega opłaca sobie trzy prowincje za 24 euro (w polsce województwa np. śląskie , małopolskie , podkarpackie) - Jeżdząc na ryby nie jest zadowolony z okazów pięciokilogramowych , normą są ryby ponaddziesięciokilogramowe łapane na woblery minimum dwudziestocentymetrowe -Dla porównania dzisiaj robiłem opłaty zapłaciłem 235 zł a kolega w Hiszpani płaci 35 zł za eldorado Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.