Skocz do zawartości
tokarex pontony

Gdzie ten zagraniczny raj


maniek

Rekomendowane odpowiedzi

W wielu państwach opłaty obowiązują na cały kraj i nikt nikogo nie dzieli
Pytam jeszcze raz i kolejnego usera o jakiich krajach mówisz ,gdzie to Eldorado ,może Niemcy ,może Francja ,może Belgia ,może Holandia .może Norwegia lub Szwecja .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Na przykład Dania , kupujesz na poczcie . I iluminujesz kilku ogniw które w trosce o nasze dobro nam komplikują życie. Aha wędkujacych tam też niemało . Odnoszę wrażenie że my to dodatek od płacenia składek . A żeby było ciekawiej to mamy rejestry,super regulamin, podziały na spiningyjących ,łowiących z łodzi, ... A i tak większa część naszej składki idzie do skarbu państwa w postaci opłat za dzierżawy wód . Do tego samego państwa , mieszkańców Terespola jak i Szczecina . Bałagan skończy się tylko wtedy , kiedy zarząd główny będzie miał świadomość że to oni dla nas tam,a nie na odwrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to podobno hiszpania
A ja słyszałem podobno że na Marsie :cool: bardziej idiotycznych pomysłów nie macie .

czeburaszka710, Oj lepszego przykładu nie mogłeś znaleźć ,dlaczego cześć wędkarzy uważa że ta druga część to idioci , nie dotyczy sie to autora cytatu.Jeden "pierdnie"że mu sie przyśniło ze za granicą to jest fajnie bo nie trza płacić za wedkowanie i reszta powtarza takie głupoty bezwiednie będąc przekonanym świecie że to prawda ,na tyle że da sobie pokroić klejnoty :mrgreen:

Co do Dani tzn królestwa Denmark.

Cytat

Wędkowanie w naturalnych wodach Danii wymaga zezwolenia. Ważne jest ono przez cały rok i kosztuje 125 DKK. Zezwolenia wędkarskie można nabywać w duńskich urzędach pocztowych. Turyści mogą kupić zezwolenie jednodniowe (30 DKK) lub tygodniowe (90 DKK), dostępne także w lokalnych biurach turystycznych i większych sklepach wędkarskich.

A to nie wszystko ,bo Dania to większości wody prywatne lub związkowe coś jak PZW :mrgreen: tyle ze tych związków jest kilka i każdy pobiera osobno kaske :mrgreen:

Prawa do połowu ryb w naturalnych jeziorach i strumieniach należą zwykle do osób prywatnych, ale często dysponują nimi lokalne zrzeszenia wędkarskie, które wydają zezwolenia jednodniowe (40–150 DKK) lub tygodniowe (100–350 DKK).

Cytat

Aby wędkować w wodach słodkich, należy mieć oprócz obowiązkowego zezwolenia także dodatkowe, dotyczące danej wody. Prawa do wędkowania należą do właścicieli gruntów przylegających do danej wody. Wędkowanie w wodach słodkich wymaga zatem dwóch zezwoleń, ogólnokrajowego oraz lokalnego, które można nabyć od właściciela wody lub na przykład dysponującego nimi miejscowego klubu wędkarskiego.

W razie szczegółowych pytań proszę tu kontakt

Danmarks Sportsfiskerforbund

Worsaesgade 1

DK-7100 Vejle

Tel. 75 82 06 99

Fax. 75 82 02 09

www.sportsfiskeren.dk

E-mail: post@sportsfiskerforbundet.dk

czeburaszka710, wiesz kiedy skończy się bałagan jak wszystkie wody będą prywatne ,a prawo prywatności będzie święte ,w/g mojego rozeznania za 150lat .

A zatem pytanie wciąż aktualne ;gdzie te wody pełne ryb i dostęp [prawie]za darmo ,gdzie jesteś raju utracony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek

Widzę, że już nie wytrzymałeś i dałeś upust parze :mrgreen:

Ja poczytałem wcześniejsze wymysły , domniemania i "DAŁEM SE SIANA" :mrgreen:

prostowanie złudzeń jest zbyt MOZOLNE i CZASOCHŁONNE .

Nad postami z narzekaniem, że jest źle przestałem się ZATRZYWYWAĆ - jak gościowi źle to niech zacznie AKTYWNIE DZIAŁAĆ w kierunku poprawy sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działam społecznie w PZW i to że jest złe , to nasza wina . Ilu bywa na zebraniach? Większość czeka żeby za nich ktoś coś zrobił . Garstka ludzi to zapaleńcy , chcący porządku i ładu marnują swój czas i kasę. A reszta stoi z boku i narzeka, i wypisuje na forum "śwente" racji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działam społecznie w PZW i to że jest złe , to nasza wina . Ilu bywa na zebraniach? Większość czeka żeby za nich ktoś coś zrobił . Garstka ludzi to zapaleńcy , chcący porządku i ładu marnują swój czas i kasę. A reszta stoi z boku i narzeka, i wypisuje na forum "śwente" racji .

Racja i 100% się zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe znowu Sie zaczęło :) kolego Maniek, przestań proszę napierdzielać na forum jak szalony frustrat, napisanie do kogoś że ma idiotyczne pomysły nie jest stosowne :/ to było tylko jego zdanie, znowu zaczyna się z twojej strony poniżanie i próba udowodnienia swojej racji, tak było gdy rozpocząłem temat wpływu stresu na mięso karpia, podjąłeś rękawice a następnie uciekłeś z podkulonym ogonem, przepraszam że to pisze, ale wylewny jestem i mnie boli ponieważ mnie oszukali :grin: ( cyt. Cygan za youtube)... Więc jeszcze raz prosze zmień ton pisania na forum, będzie to dobre dla atmosfery tu panującej, z całym szacunkiem do Ciebie nie miej urazy do mnie za to, co napisałem, pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędkowanie w naturalnych wodach Danii wymaga zezwolenia. Ważne jest ono przez cały rok i kosztuje 125 DKK. Zezwolenia wędkarskie można nabywać w duńskich urzędach pocztowych. Turyści mogą kupić zezwolenie jednodniowe (30 DKK) lub tygodniowe (90 DKK), dostępne także w lokalnych biurach turystycznych i większych sklepach wędkarskich.

Mańku sam sobie pięknie odpowiedziałeś - płacisz na cały kraj jedną opłate (ok.70 zł) , pomijając łowiska komercyjne - czyli podobnie jak u nas, z tą różnicą że u nas opłatę robisz na jeden okręg w którym nie ma ryb (ok 200-250 zł). Duńczyk po naszych cenach może sobie jeszcze wykupić zezwolenie na inne łowiska komercyjne a biorąc pod uwagę jakie są tam zarobki to właśnie tam może być to eldorado.

Na Rio Ebro w Hiszpani jedziesz jako turysta i płacisz 11 EURO za wędkowanie w tym regionie przez cały rok - To ja chcę 11 EURO płacić za wisłe na cały rok i mieć takie sumy jakie pływają w Ebro. Takie eldorado mi wystarczy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

macko, jest taki mały przycisk ignoruj ,ja do tego tematu cię nie zapraszałem ,do tematu który uważasz że uciekłem jeszcze wrócę ,na razie się poducz tematu bo jesteś jeszcze cieniutki .Radzę nie walić OT.

pagori, problem tkwi w tym że ty chcesz widzieć tylko jedno ,ale tak się nie da ,zaznaczyłeś tylko jeden cytat ale drugiego juz nie zauważyłeś ,czy nie chciałeś zauważyć.

Wędkowanie w naturalnych wodach Danii wymaga zezwolenia. Ważne jest ono przez cały rok i kosztuje 125 DKK. Zezwolenia wędkarskie można nabywać w duńskich urzędach pocztowych. Turyści mogą kupić zezwolenie jednodniowe (30 DKK) lub tygodniowe (90 DKK), dostępne także w lokalnych biurach turystycznych i większych sklepach wędkarskich.
A to nie wszystko ,bo Dania to większości wody prywatne lub związkowe coś jak PZW :mrgreen: tyle ze tych związków jest kilka i każdy pobiera osobno kaske :mrgreen:

Prawa do połowu ryb w naturalnych jeziorach i strumieniach należą zwykle do osób prywatnych, ale często dysponują nimi lokalne zrzeszenia wędkarskie, które wydają zezwolenia jednodniowe (40–150 DKK) lub tygodniowe (100–350 DKK).

Cytat

Aby wędkować w wodach słodkich, należy mieć oprócz obowiązkowego zezwolenia także dodatkowe, dotyczące danej wody. Prawa do wędkowania należą do właścicieli gruntów przylegających do danej wody. Wędkowanie w wodach słodkich wymaga zatem dwóch zezwoleń, ogólnokrajowego oraz lokalnego, które można nabyć od właściciela wody lub na przykład dysponującego nimi miejscowego klubu wędkarskiego.

Teraz zrozum na poczcie wykupujesz zezwolenie takie coś jak nasza karta ,zezwala ona tylko na wędkowanie w morzu ,natomiast na wodach słodkich musisz za każdym razem wykupić pozwolenie które jest ważne tylko na danej wodzie ,np rzece bo na jeziorze obok następne pozwolenie ,jak byś chciał wędkować w całej Dani musiał byś być milionerem .

Dania mimo wszystko jest bardzo droga ,nie podałem tu takich dodatków jak opłaty za wjazd samochodem na teren lub opłaty za slip.Wyczytałem że plaże są państwowe czyli darmowe ,ale na nie wszystkie można się dostać za darmo .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek,jezeli byla jakas nagonka na dzialaczy to na pewno nie na tych udzielajacych sie za darmo.

Widzę ze masz spora wiedzę na temat PZW wiec proszę o dane np.ilu jest członków,jaki jest budżet,kto ile zarabia na co są marnowane nasze pieniądze.

Co do tej żenady czyli porozumieniach,to w Niemczech z tego co mi wiadomo jest jedna składka na cały kraj,to samo w Holandii czy w UK,która wynosi nie więcej niż u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w irlandi, przynajmniej w co. cavan wedkowanie na wiekszoci wod jest bezplatne,regulamin bardzo ostry jak na Polskie warunki,w kazdym sklepie wedkarskim jest rozdawana mapka z opisem wszyskich jezior i rzek ( teraz we wszystkich jezykach UE)np. wolno zabic jednego szczupaka do 3 kg , jak ktos filetuje rybe nad woda to masa fileta nie moze przekroczyc 1,8 kg.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tej żenady czyli porozumieniach,to w Niemczech z tego co mi wiadomo jest jedna składka na cały kraj,
marewel, skomentuje to cyt. [nie dosłownym]z polskiej klasyki komedii : podobno Kopernik była kobietą z naciskiem na podobno. :wink::mrgreen:

Dodam aby tylko wędkować na całym Renie tylko w Niemczech potrzeba kilka jak nie kilkanaście opłat i nie ma żadnych porozumień ,chcesz wędkować to płać i nikogo nie interesuje to że masz opłacony inny odcinek rzeki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca kumam - lepiej zajmujmy się własnym podwórkiem i jak nam coś nie pasuje piszmy petycje czy prośby do władz PZW żeby optymalnie dopasować przepisy do naszych potrzeb (naszych=wędkarzy). Czy nasz głos zostanie wysłuchany, tego się nie dowiemy jeśli nie będziemy walczyć o swoje...

Szczerze wisi mi co jest w Dani, Hiszpanii czy innym kraju, bo porostu nie jestem prezesem PZW i mnie na zagraniczne wojaże nie stać. Pewnie że można by było się wzorować na "odległych" nam krajach jeśli ich struktura wędkarskiego światka funkcjonuje lepiej ale na pewno też są inne warunki środowiskowe czy mentalne ludzi. Więc walczmy o swoje u siebie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca kumam - lepiej zajmujmy się własnym podwórkiem i jak nam coś nie pasuje piszmy petycje czy prośby do władz PZW żeby optymalnie dopasować przepisy do naszych potrzeb (naszych=wędkarzy). Czy nasz głos zostanie wysłuchany, tego się nie dowiemy jeśli nie będziemy walczyć o swoje...

Maniek założył ten temat właśnie po to żeby pokazać przeciętnemu "niezadowolonemu" członkowi PZW, że za 200 zł rocznie nie da się (szczególnie przy polskiej mentalności i kulturze łowienia) mieć dostępu do rybnych wód w całym województwie...

Oczywiście pewne rzeczy można poprawić, zoptymalizować. Ale to nadal przy obecnej strukturze i składkach nie będzie Szwecja czy Rio Ebro... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek założył ten temat właśnie po to żeby pokazać przeciętnemu "niezadowolonemu" członkowi PZW, że za 200 zł rocznie nie da się (szczególnie przy polskiej mentalności i kulturze łowienia) mieć dostępu do rybnych wód w całym województwie...

Chodziło ci Tomku o dostępie do wód w całym kraju ,bo w województwie mamy taki dostęp ,choć nie do końca jest to prawda .

Temat założyłem bo nie którym się wydaje[tak piszą] że w niektórych państwach płaci się jedną opłatę na cały kraj.Owszem występuje to jeszcze na wschód od Bugu ,ale generalnie opłaty dotyczą tylko danej wody ,a rzeki nie kiedy są podzielone na dziesiątki odcinków za które trzeba płacić.

Co jeszcze dziwniejsze ,jeśli kogoś szczególnie interesuje ten temat to proszę poczytać WW z przed 20lat , tam można sie dowiedzieć kto się domagał takiego podziału wód ,kto o to walczył .Wzorzec właśnie zerżnęliśmy z modelu zachodniego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za 200 zł rocznie nie da się[...] mieć dostępu do rybnych wód w całym województwie...

Pozostaje kwestia - to za ile Waszym zdaniem w końcu się da?

Ja płacę 400zł i też się nie daje, a wręcz jest coraz gorzej. Odnoszę przy tym niedoparte wrażenie, że nawet gdyby składka wynosiła 800zł, to dalej by nie było żadnej poprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło ci Tomku o dostępie do wód w całym kraju ,bo w województwie mamy taki dostęp

O kraju to już nawet nie mówię. Nawet w skali województwa nie da się moim zdaniem zmienić wód w eldorado w warunkach jak to opisałem wyżej.

Pozostaje kwestia - to za ile Waszym zdaniem w końcu się da?

No i po to właśnie Maniek założył ten temat, żeby popatrzeć na przykłady do których wzdychamy- jak to w praktyce wygląda w krajach, które cywilizacyjnie są wiele długości przed nami. My tu raczej prochu nie wynajdziemy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet w skali województwa nie da się moim zdaniem zmienić wód w eldorado w warunkach jak to opisałem wyżej.

W sumie to masz racje bo w województwie istnieją 2/3 okręgi i tu się zgodzę z adwersarzami głoszącymi o restrukturyzacji PZW .

Ale z drugiej strony nie mamy przymusu do należenia do konkretnego okręgu ,jeśli działa źle możemy zmienić koło lub nawet okręg .

Jeśli okręg nie będzie dbał o wody w końcu sam się zlikwiduje bo nie będzie miał żadnych członków.Nie będzie to z roku na rok ale potrwa parę lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po to właśnie Maniek założył ten temat, żeby popatrzeć na przykłady do których wzdychamy- jak to w praktyce wygląda w krajach, które cywilizacyjnie są wiele długości przed nami.

nie widziałem żeby ktoś pisał coś o UK, mniej więcej wygląda to tak:

- 2009- marzec 2010, pełna opłata za licencje "coarse and trout" wynosi 26 funtów

- obowiązuje na wodach Anglii i Walii

- szczególowe dane łowisk, typu jeziora, zalewy, rzeki, kanały, można znaleźć w książeczce, która jest przysyłana po zapłaceniu licencji

- za brak licencji grozi kara w wysokości 2,500 funtów

- są oczywiście łowiska na których trzeba płacić dodatkowo

- informacje gdzie można łowić na licencji, są zawarte w w/w książeczce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie widziałem żeby ktoś pisał coś o UK, mniej więcej wygląda to tak:

- 2009- marzec 2010, pełna opłata za licencje "coarse and trout" wynosi 26 funtów

Napisz jeszcze jakie są reguły wędkowania, zwłaszcza limity ilościowe.

Napisz coś również o karach związanych z łamaniem regulaminu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mamy przymusu do należenia do konkretnego okręgu ,jeśli działa źle możemy zmienić koło lub nawet okręg

Jak chcesz wędkować w pobliżu miejsca zamieszkania na wodach będących w gestii tego niedobrego okręgu, to masz 'przymus'. Dalekie wyjazdy do innego okręgu nie są żadną alternatywą. Powoli chyba dochodzimy do wniosku, że w strukturze PZW trzeba zejść z okręgów na rejony. Co mi po 200-tu bezrybnych jeziorach w okręgu, skoro 400zł (od głowy) kasy składkowej mogłoby zostać w rejonie, który dysponuje kilkoma akwenami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli chyba dochodzimy do wniosku, że w strukturze PZW trzeba zejść z okręgów na rejony. Co mi po 200-tu bezrybnych jeziorach w okręgu, skoro 400zł (od głowy) kasy składkowej mogłoby zostać w rejonie, który dysponuje kilkoma akwenami...

Od dawna o tym piszę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.