Łukasz80 Napisano 17 Stycznia 2010 Napisano 17 Stycznia 2010 Natomiast nie padła jeszcze dość podstawowa informacja czy tubis ma być założony na hak żywy czy martwy? Ja łowię na kawałki tubisa, rzadko na całego. O łowieniu na żywe jeszcze nie słyszałem
Gość mroweczka177 Napisano 17 Stycznia 2010 Napisano 17 Stycznia 2010 tomek1 mógłbyś przybliżyć łowienie tubisa? bo pomyślałem że następnym razem jak będę płynął na dorsza to zabiore tubisy i ściągnę z przywieszki gumę a nabije tubisa co ty na to ?? Jeśli on teraz podąża za tubisami to morze i być to dobra przynęta Pływam z Kołobrzegu. jaki jest najszybszy sposób zlowienia paru tubisów na próbę ?? i gdzie je łowić w porcie czy na plaży ;>?
tomek1 Napisano 17 Stycznia 2010 Napisano 17 Stycznia 2010 Tubis jest przyłowem podczas łowienia śledzi w porcie. A jak to z przyłowem bywa możesz złowić 10 sztuk jednego dnia, ale równie dobrze może to być zero. Dlatego nie liczyłbym na szybkie złowienie tubisów. Najczęściej tubisy trafiają się kiedy śledzie biorą słabo lub umiarkowanie. W dużej ławicy śledzia po prostu nie zdążą się dopchać bardzo częste (powiedziałbym 50/50) są również podczepienia tubisów. Starzy wyjadacze morscy mają zawsze zapas w zamrażarce. Szczególnie gromadzony pod kątem późnoletnich i wczesnojesiennych węgorzy. Ja również już na początku pobytu nad morzem zabieram kilka i zamrażam. Mało kto wie, że duży tubis (zdarzają się i takie ponad 30 cm) jest bardzo smaczną rybą kulinarną, co kiedyś osobiście sprawdziłem. tomek1 mógłbyś przybliżyć łowienie tubisa? bo pomyślałem że następnym razem jak będę płynął na dorsza to zabiore tubisy i ściągnę z przywieszki gumę a nabije tubisa co ty na to ?? Jeśli on teraz podąża za tubisami to morze i być to dobra przynęta Nie dam głowy, bo nie mam regulaminu pod ręką, ale z tego co pamiętam nie wolno łączyć w jednym zestawie przynęty sztucznej i naturalnej. Pojawiły się przywieszki imitujące tubisy i wiem, że wędkarze je z powodzeniem stosują. Ja kombinowałem w listopadzie z przynętami od dropshota podobnymi do tubisa, ale nie miałem efektów. Sprawdzał się zmodyfikowany standard- tzn. kolor marchewka, ale nie twister a ripper.
Gość mroweczka177 Napisano 18 Stycznia 2010 Napisano 18 Stycznia 2010 aha Ok rozumiem czyli Nie mam co próbować łowić tubisy szkoda bo chciałem połowić na nie bo za 2 tygodnie jadę znów na dorsza, i chciałem tym razem popróbować przynęty naturalnej a choćby i nawet żywej , teraz chyba raczej , małego śledzia, szprotki, ani tubisa nie złowię?? Kurcze no tak bym chciał na jednej z wypraw połowić na naturalną przynętę, Poradzisz może mi coś ;>?? A co do regulaminu to masz rację nie wolno łączyć sztucznej z naturalną
tomek1 Napisano 18 Stycznia 2010 Napisano 18 Stycznia 2010 szkoda bo chciałem połowić na nie bo za 2 tygodnie jadę znów na dorsza, i chciałem tym razem popróbować przynęty naturalnej a choćby i nawet żywej , teraz chyba raczej , małego śledzia, szprotki, ani tubisa nie złowię?? Jeżeli masz na tyle czasu, możesz spróbować połowić na zestawy śledziowe. Przy tym łowieniu pogadaj z miejscowymi (jeżeli śledzie biorą to na pewno będą okupować "główki") i możesz się załapać na tubisa złowionego przez któregoś z wędkarzy.
Gość mroweczka177 Napisano 18 Stycznia 2010 Napisano 18 Stycznia 2010 Aha dziękuję, a realne jest to by o 4 rano złowić coś z tych gatunków ??
tomek1 Napisano 18 Stycznia 2010 Napisano 18 Stycznia 2010 Aha dziękuję, a realne jest to by o 4 rano złowić coś z tych gatunków ?? W lecie tak. O tej porze- nie wiem, nigdy nie łowiłem.
Gość mroweczka177 Napisano 18 Stycznia 2010 Napisano 18 Stycznia 2010 No to cóż będę zmuszony spróbować xD Jeszcze raz dzięki tomek i wracajmy do tematu
slawecki Napisano 22 Stycznia 2010 Autor Napisano 22 Stycznia 2010 Najczęściej tubisy trafiają się kiedy śledzie biorą słabo lub umiarkowanie. Starzy wyjadacze morscy mają zawsze zapas w zamrażarce. Z opisu artykułu jasno wynika, że kluczem do powodzenia jest świeżo złowiony tubis. Osoby które testowały wcześniej inne przynęty(w tym zamrożonego wcześniej tubisa) osiągnęły mizerne efekty. Przełom w połowie dorsza z plaży nastąpił po zmianie na świeżynkę (tak twierdzi autor artykułu). W takim razie czy faktycznie jest aż tak wielka róznica w połowie dorsza z plaży na tubisa złapanego jakis dalszy czas temu czy tubisa która po złapaniu zaraz(rozumiem w ciągu kilku godzin) trafia na haczyk? Czy tubis który złapany i założony na miejscu w czasie danego połowu załóżmy żywy odgrywa aż taką kluczową rolę? Czy lecąc spory kawałek w powietrzu i uderzając w powierzchnię wody nie kończy swojego żywotu?(i tak jest martwy). Nie znalazłem jak do tej pory odpowiedzi na słowa autora o przełomie w połowie dorsza z plaży. Łowić można z różnym skutkiem a wyznaczonych miesiącach w roku, ale zaraz przełom?
Ivan Napisano 26 Stycznia 2010 Napisano 26 Stycznia 2010 A czy ryba wyciągnięta z zamrażarki smakuje tak samo jak ryba świeża ,niedawno złowiona??
tomek1 Napisano 26 Stycznia 2010 Napisano 26 Stycznia 2010 A czy ryba wyciągnięta z zamrażarki smakuje tak samo jak ryba świeża ,niedawno złowiona?? Pytasz o dorsza? Zdecydowanie lepiej smakuje świeży, niemrożony Jeśli pytasz o tubisa, to podobnie jak każda inna ryba przeznaczona na przynętę traci nieco w stosunku do świeżej. Głównym problemem rybek mrożonych jest słabsza struktura mięsa po jego odmrożeniu. Akurat w przypadku tubisa jest to mniej dotkliwe, bo przypomina on parówkę z kręgosłupem , dlatego można łatwo założyć kawałek na hak o odpowiednich wymiarach, przebijając kręgosłup co najmniej jeden raz.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.