Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jak złowic lina


tomek123123

Rekomendowane odpowiedzi

No Panowie ... Stosowanie się do Waszych rad przyniosło nawet niezłe efekty ... Nad wodę przyszedłem ok 18:30 ... Pierwszy linek padł ok. 19:30 ... 30cm. ... Kolejny pół godz. pózniej ... 35cm. ... Wielkościowo może bez rewelacji ale ilość brań nieporównywalnie większa niż w dniach poprzednich ... Niestety kilka spapranych ;/ ... Obydwa złowione na 3 białe robaczki ... Zero nęcenia podczas łowienia ... Tylko na rozchodne wsypałem puszkę kukurydzy ... Rybki oczywiscie nadal w wodzie pływają ... Jeszcze raz dzieki za porady ... POZDRAWIAM !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
przynęty na klenia   Dragon
Gość Grisha

mały up :) po konsultacjach z forumowym specem od linów postanowiłem sprawdzić swoje siły w połowie tejże fantastyczniej ryby. Tak więc przez parę dni po wyborze łowiska nęciłem gotową kukurydzą , efektem było 8 linków 3 dnia po nęceniu i 4 linki 4 dnia , niestety były one niewielkich rozmiarów (15-30cm) :cry: Łowiłem na kukurydzę (zupełny brak brań) na białego (najlepsze efekty) i czerwonego (równie dobre, ale brania delikatne). Co ciekawe zauważyłem że dosłownie każdy wędkujący na tym akwenie sypie i łowi na kukurydzę i odniosłem wrażenie, że po prostu ryby się nią przejadły :neutral: Idąc tym tropem i za poradami forumowego speca zaopatrzyłem się w pszenicę i dodatkowo w groch. Możecie się wypowiedzieć czy efekty stosowania tej mieszanki (groch + pszenica) będą bardziej skuteczne w przyciągnięciu na łowisko większych linów. Czy długo trzeba nęcić grochem i pszenicą by ryby się do tego przyzwyczaiły by je regularnie poławiać ? Będę bardzo wdzięczny za wszelkiego rodzaju porady :razz: pozdrawiam Grisha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie groch to dobra przynęta na linka, trzeba uwazac by z nim nie przesadzić, myśle ze po 3-4 dniach sypania ok. 400-500g gotopwanego grochu wystarczy w zaleznosci od wielkosci lowiska i liczbie rybek. Co do pszenicy sie nie wypowiem nigdy tego nie stosowałem, ja nęce pęczakiem+konopie i bułka tarta w co wchodzi wszelkiego rodzaju białoryb. Kiedyś liny łowiłem na ziemniaki, spróbuj może tego, odradzam dlugotrwałego necenie ziemniakiem w zamulonym dnie, ziemniaki niezbierane przez rybki zaczynajac kisnąć i można sobie zepsuć lowisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grisha
ok. 400-500g gotopwanego grochu wystarczy
jednorazowo tyle czy przez te 3-4 dni ?? zbiornik ma kształt trójkąta o bokach 300/150/300 metrów z małą wysepką po środku :) ryb jest sporo, zwłaszcza małego lina i płoci więc myślę, że przemiał jedzenia wrzuconego do wody jest spory :razz: tak czy inaczej dzięki za info :wink: pozdrawiam - Grisha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grisha
Grisha, a możesz zdradzić gdzie te liny masz zamiar poławiać
nie mam zamiaru a poławiam z tym, że czekam teraz na te większe :razz: w łowisko to spiętrzenie wody na rzece Mrowna w Grodzisku Mazowieckim zwane Putką :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Witam ; )

Posiadam łowisko o wielkości 2,5 ha . Są w nim głównie karasie srebrzyste , lecz jest też nie wiele linów . I potrzebuję rady , jak zanęcić i połapać liny , a nie ciągle same karasie ?

Z góry dziękuję za pomoc .

Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja mam dwa pytania w tym temacie jedna rzecz mnie zaskoczyła , lin nie ma okresu ochronnego? Dlaczego pytam? Bo uwielbiam ta rybę i chciałbym żeby się rozmnażała i nie chciałbym jej przeszkadzać w tarle. A druga gdzie szukać lina w jeziorach? Raczej w szuwarach raczej na płytkich wodach raczej an środku stawu. wiem ,że to zależy od pory dnia , miesiąca itp. Ale jakby ktoś to rozpisał bardzo bym prosił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Ze swoich spostrzeżeń mogę powiedzieć że najlepszym miejscem na liny są trzciny i grzęzawiska z wszelką roślinnością wodną najlepiej gdzieś blisko brzegu - lin zawsze żeruje przy takich miejscach. Głębokość nie ma tu znaczenia - na mazurach łowiłem je na głębokości 1m/1,5m a u siebie na Mazowszu w wodzie która czasem przekraczała nawet 4m. Co do samego łowienia i nęcenia to jest to kwestia przyzwyczajenia danych ryb w zbiorniku - nęć czymś stałym i później na to łów - ewentualnie zwiększ przynętę bo lin ma duży pysk i powinien sobie nawet z czymś większym spokojnie poradzić - przy dużej przynęcie jak się nie trafi lin to się trafi większy karaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie na łowisku(mały, płytki staw z duża ilością roślinności wodnej)nęcę kukurydzą z puszki i na nią łowię. Czasami jak nie ma brań na kukurydzę to zakładam rosówkę i wtedy potrafi uderzyć piękny i duży lin. Łowię na feedera, czasami na spławik(kładąc przynętę na dnie). Zestaw umieszczam tuż na skraju roślinności lub 1-2m przed nią. Czasami trafi się karaś taki 40-50 cm(na kukurydzę), a na rosówkę całkiem przyzwoity garbus. Dodam jeszcze, że staram się używać dość dużej przynęty - cała rosówka, 5-6 ziaren kukurydzy i liny nigdy nie miały problemu z zassanie takiej przynęty.

Pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One przeważnie żerują w pobliżu roślinności wodnej np. w pobliżu grążeli lub w trzcinowiskach. Jedynym utrudnieniem jest warstwa mułu w takich miejscach.

same male przypadkowe sie trafialy
jak są małe to duże przeważnie też. Wtedy trzeba nęcić, najlepiej dużymi kawałkami zanęty(ziemniaki lub kulki proteinowe), żeby drobnica się mniej interesowała. Chyba więcej Ci nie pomogę, bo nie znam łowiska i nie wiem jak wygląda. Jakbyś coś jeszcze chciał wiedzieć to postaram się pomóc.

Pozdro :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rafaZST, Miejsce wybierz na skraju roślinności najlepiej wynurzonej (dobry odnośnik do umieszczenia zanęty, przynęty jak i wskaźnik obecności linów nawet gdy nie "bąbluja") Najlepiej żeby głębokość tam wynosiła od1-2,5 m jak masz takie warunki. Zacznij nęcić delikatnie już w kwietniu, chociażby co drugi dzień pokarm płotki ;-) Syp pszenicę z drobna zanęta jeśli jest sporo drobiazgu, cały czas coś się ma tam dziać. Jak lin wpłynie to drobnica ucieknie. Jak masz pewność że zanęta jest wyjadana to zwiększaj ilość pszenicy i dodaj trochę grubej kukurydzy. Zmniejsz udział sypkiej zanęty kiedy już liny żerują, jednak zawsze trochę dodawaj, najlepiej tej samej przez cały sezon. W dniu łapania robimy zmianę, 75 procent sypkiej 20 procent pszenicy i 5 kukurydzy. Prosiaczki muszą wtedy dokładniej przeszukiwać. :mrgreen: Jak wpłynie duży lin to drobnica aż podskakuje (czasami drapieżnik) ale rośliny pozwolą ocenić. Na haczyk oczywiście kukurydza, i nie bój się łowić w chłodne majowe poranki, może być szron na kładce, trawie, przymrozek -5 woda wydaje się martwa, nawet bąbelka nie zobaczysz, ale liny będą żerować, praktycznie niezauważalnie.

I nie zapomnij w maju w miejscu nęcenia od czasu do czasu postawić "skromnego" żywca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli na całym jeziorze w około są pałki wodne czyli roślinność ( nie ma innej). Głębokość idealna przynajmniej u mnie. Tylko jest jeden problem nie mam dostępu do pszenicy a na normalną zanętę zbankrutuje , bo rozumiem ,że przynajmniej ten 1kg co 2dni trzeba wrzucić. Ja już raz tutaj pytałem na forum a nie można od razu nęcić jedno miejsce ziemniakami, ewentualnie np. raz na 3-4 dni dorzucić z puszkę kukurydzy ? Już bardziej urządzało by mnie wrzucanie pęcaku lub makaronu.

I pytanie na koniec czy np. podczas nęcenia wolno nam łowić w danym miejscu czy nie bo czekamy an grubszą rybę i musi być w tym miejscu zachowany spokój. wiem ,że liny są płochliwymi rybami ale nie wiem do jakiego stopnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz789 pszenica to podstawa, nie ma kompromisów. weź to na poważnie i od tego zacznij :mrgreen:

to jest bardzo tanie ziarno, a że nie znalazłeś to po prostu słabo szukałeś.

ziemniaki to stąpanie po cienkim lodzie, jeszcze bez jakiegokolwiek doświadczenia, na łatwiznę kartoflami i będzie git - nie, nie będzie. zniszczysz miejscówkę.

co do sypkiej zanęty to tylko dodatek więc nie zbankrutujesz, długotrwałe nęcenie to przede wszystkim same ziarna, pszenica +ew niewielki dodatek konopii i kukurydzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o pszenicę to kupno jej jest praktycznie żadnym problemem, wystarczy pojechać do pierwszej lepszej wsi (nawet w drodze na ryby) i wejść do pierwszego lepszego domu a na pewno się dowiesz (o ile nie kupisz od razu) kto może ci odsprzedać - nawet gdy byliśmy pierwszy raz gdzieś na rybach to nigdy nikt nie robił z tym problemu a jak jeszcze wieś leżała niedaleko od łowiska to jeszcze miejscowi podpowiadali na co i jak łowić.

Co do czego czym sypać to powtórzę jeszcze raz syp czymś do czego przyzwyczaisz ryby - a czym to już koledzy podpowiadali - byle regularnie. Ja na przykład bardzo często łowiąc w stałym miejscu sypię tylko kukurydzą z puszki i efekty są bardzo przyzwoite. Do tego jeśli masz jeziorko na którym nie łowi zbyt dużo ludzi zawsze możesz przygotować sobie dwa miejsca łowienia i każde może być nęcone w inny sposób - czas pokaże które jedzonko ryby sobie bardziej upodobały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miejsce które ja wybrałem na połów lina jest bardzo blisko mojego domu , więc żadnej wsi nie mijam , ale będę szukał jakiegoś miejsca żeby zakupić. :grin: Właśnie problem w tym ,że na razie to nie łapało tam zbyt wiele osób ale fama idzie i chyba w tym roku to będzie tam masakra.... :sad: Obawiam się ,że jak sobie zanęcę miejsce to szybko znajdą się na nie chętni. :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz789, staraj się nęcić jak nie widza i jak nie łowisz to syp szeroko po roślinach, trochę na krawędzie w dniu łapania tylko na krawędzi. Pszenice kupisz bez problemu jak nie od rolnika to w punkcie gdzie pasze sprzedają, jak możesz to kup worek 25kg wystarczy i jesli nie chcesz mocno inwestować to zrezygnuj z drobnej zanęty. I tak masz okazje być często na łowisku bo blisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pszenica to podstawa, nie ma kompromisów. weź to na poważnie i od tego zacznij
święta prawda :) u mnie sprawdziło się to w 100% w przypadku linów a dodatkowo wnęciły się przepiękne złote karasie :razz:Damian21 tak mnie zachęciłeś swoimi poradami w zeszłym roku, że na dzień dzisiejszy zaopatrzyłem się już w 2 kije matchowe :cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.