Skocz do zawartości
Dragon

Jak złowic lina


tomek123123

Rekomendowane odpowiedzi

Czy po nęceniu pszenicą na haczyk zakładamy również uprażoną pszenicę ?? jeśli tak to ile ziaren ??
Oczywiście że możesz założyć, liny naprawdę opychają się tą pszenicą. Ilość ziaren dobierz do haczyka, jedno ziarenko jest bardzo skuteczne ale inne drobne ryby mogą często przeszkadzać. Do pszenicy jednak dodawaj trochę kukurydzy i to na nią najlepiej łów. Pszenica ma być taką grubą zanęta do zatrzymania linów na dłużej. Kukurydza też najlepiej 1 ziarenko, haczyk dobrze by było aby cały się w nim mieścił, brania są pewne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

michorn to jeszcze dwa pytania odnośnie pszenicy. Czy za każdym razem do nęcenia pszenicą trzeba używać świeżo parzonej czy można tez zaparzyć raz większa ilość a później nęcić kilka dni ?? I ile tej pszenicy sypać nęcąc żeby było dobrze a żeby nie przesadzić ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grisha

Madmax ja jak nęcę to robię to codziennie przez tydzień zawsze o tej samej porze ... a wygląda to tak ... wieczorem wsypuję do termosu do połowy pszenicę i zalewam wrzątkiem ... nastawiam budzik na 3-4 rano , wstaję, odlewam wodę, pszenica do wiaderka i samochodem nad wodę zanęcić ... wracam i idę dalej spać :razz: ... po tygodniu zaczynam łowienie od tej samej godziny co nęciłem ... nęcę samą pszenicą oraz kukurydzą z puszki i nie wydaje mi się, że przy tych ilościach przekarmiam ryby :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy za każdym razem do nęcenia pszenicą trzeba używać świeżo parzonej czy można tez zaparzyć raz większa ilość a później nęcić kilka dni ?

Ja trzymam pszenice nawet kilka dni, w chłodnym miejscu, ale jak biorę część do nęcenia to płucze w zimnej wodzie zanim wezmę na zanętę. Ile wytrzyma, kwestia temperatury ale ok 3-4 dni przepłukana poleży. Śmiało można też zamrozić w woreczkach odpowiednie porcje i potem użyć kiedy potrzeba. Tak przeważnie robię w lato. Ale jak kolega wyżej napisał patent z termosem jest bardzo dobry i można mieć codziennie nową porcję. (ja to od razu w parniku gotuję i mrożę, miejsce mi na to pozwala)

I ile tej pszenicy sypać nęcąc żeby było dobrze a żeby nie przesadzić ??

To już indywidualna kwestia, zależy od pojemności łowiska, ja mogę sypać sporo bo wiem że płotek jest dużo i bardzo lubią pszenicę. Ok kilograma pszenicy przygotowanej, domieszanej z zanętą i kukurydzą mi starcza.

Kolejny tip to nie czekaj z łapaniem, że np tydzień nęcisz i dopiero łapiesz. Jak masz czas to zarzucaj wędkę kiedy tylko możesz, nawet pierwszego dnia nęcenie traktuj już jak łowienie. Jeśli miejsce jest odpowiednie i liny już się ruszyły to złapiesz nawet pierwszego dnia. Ja najpóźniej drugiego dnia od nastawienia się na liny mam z nimi kontakt.

Kolejny tip, jeżeli pod koniec łapania wyrzucasz resztę zanęty i nęcisz pod następne łapanie to gdy masz czas koniecznie zostawaj dłużej nad wodą. Liny przypływają tam kiedy już odchodzisz, potwierdzone kilkukrotnie. Np kilka osób łapie od 4 rano do 9 rano, wywala się zanętę i do domu. A zostań dłużej i sprawdź jakie prosiaczki się kręcą od 9-12 jeśli pogoda sprzyja. Tylko już ich nie nęć.

Złapiesz lina to sypnij garstkę zanęty ale na bardzo małej powierzchni pod spławik, pomaga.

Co do barwienia kukurydzy to nie próbowałem, i nie wydaje mi się to potrzebne. Jeśli na normalna kukurydze z puszki będzie za dużo drobnicy brało to polecam słoiczek grubszej kukurydzy wędkarskiej której trwałość wystarcza na cały sezon. Tej już tak chętnie płotki nie ruszają a liny bez oporu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się podepne pod temat pszenicy ... Pytanie moje brzmi następująco ... Czy ona po takim zaparzeniu pęcznieje ?? Pytam ponieważ takie " suchary " to strasznie małe te ziarenka ... :) Oraz jezeli pęcznieje to mniej więcej jakiej wielkości robi sie takie ziarenko ?? Czy jest wielkosciowo porównywalne mniej więcej do kukurydzy z puszki ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się podepne pod temat pszenicy ... Pytanie moje brzmi następująco ... Czy ona po takim zaparzeniu pęcznieje ?? Pytam ponieważ takie " suchary " to strasznie małe te ziarenka ... :)

Oczywiście że pęcznieje, i możesz ja nawet jeść bo sucharki robią się miękkie.

Oraz jezeli pęcznieje to mniej więcej jakiej wielkości robi sie takie ziarenko ??

To zależy jakie masz ziarno, jeśli od rolnika z 18 wieku to będzie drobne, słabe, jeśli pochodzi z rolnictwa intensywnego to może być 2 razy grubsze. Zależy też od pogody, i opadów. Co do zwiększania objętości to na oko parząc na ilość w garnku przed i po to obstawiam jakieś 3-4 razy.

I raczej nie ma porównania do kukurydzy z puszki, jest mniejsza, drobna kukurydza z puszki to chyba ta na B... do sałatek, ale ona kiepska na liny, dobra pszenica będzie stanowić jakieś 0,5-0,75 tej drobniutkiej kukurydzy. Ale takie informacje tylko poglądowo, bo rożna jest pszenica i kukurydza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A perfumować to czymś?? Ja widzę jedną rzecz przynajmniej an moim łowisku .a mianowicie ja nie mogę sobie pozwolić ,żeby nęcić ciągle dane miejsce i wyskoczyć sobie powiedzmy na 2 godz. na ryby w tygodniu. Bo mogę Wam od razu powiedzieć bo moich obserwacjach ,że po jednym max dwóch dniach miejscówka byłaby już obstawiona. Zbyt bardzo jest na widoku. A więc w moim pr5zypadku wchodzi w grę tylko jedna rzecz przyjazd na miejsce powiedzmy o 4 nad ranem zanęcenie i łowienie w danym miejscu do wieczora.Z tego co piszecie to liny nie biorą zwykle o świcie tylko gdzieś tak o 9-12 a potem tka 16-18.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do łapania to u mnie wygląda to tak że przyjeżdżam skoro świt, zanęcam i łowię, czasem po kilku minutach pada pierwszy lin. Nasilone brania są między 5-6 rano a potem po 8 kiedy zbliża się pora zakończenia i zanęta leci do wody, wtedy jeszcze po 9 bywają ładne brania. Wszystko też zależy od łowiska. Wszędzie może być inaczej. W pochmurne ciepłe dni cały dzień można skutecznie łowić.

A perfumować to czymś??
Ja niczego nie używam, obsypuję pszenice zanętą i to wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli do pszenicy dodajesz jeszcze kupnej zanęty ??

Tak używam jeszcze drobnej zanęty, jak nęcę to prawie sama pszenica z kuku i trochę zanęty, gdy łowię to więcej zanęty a mniej pszenicy i kukurydzy. Wtedy aktywniej szukają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grisha

michorn chodzi mi o to, że większość ludzi łowiących w tym miejscu co ja używa kuku prosto z puszki w kolorze żółtym tak więc taka czerwona może okazać się hiciorem , o ile pan lin nie jest daltonistą :wink: aha, moja miejscówka wymagać będzie grabienia, projekt takiego ustrojstwa do grabienia już mam, człowieka który to zrobi też i teraz pytanie ... kiedyś wziąć się za to grabienie ... z początkiem wiosny gdy moczarka jeszcze nie wyrosła do powierzchni czy czekać aż zupełnie zarośnie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grisha, grabienie systematycznie ;-) Kiedy zajdzie potrzeba, łowiska nie zepsujesz, możesz pograbić, zanęcić i po 30 minutach łowić liny. Skoro wszyscy łowią na zwykła kuku to Ty też nią nęć, przecież wiadomo że jak lin padnie to już do tej wody raczej nie wróci. A jest tam wiele innych które nie były kute a kukurydze jadły. Więc bez obaw...zrób tylko taki zestaw żeby duży lin dal się przechytrzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grisha

michorn dzięki za poradę w sprawie grabienia :) lina jest w tym łowisku zatrzęsienie ale w 90% są to sztuki 20-30 cm :neutral: po wrzuceniu pszenicy z zanętą przed wędkowaniem po jakimś czasie woda wygląda jak by się gotowała ... tak bobrują w poszukiwaniu jedzenia :lol:

zrób tylko taki zestaw żeby duży lin dal się przechytrzyć

na nowy sezon zaopatrzyłem się w matchową 0,18 dragona , przypony będę robił z 0,12 siglona ... jak okażą się za słabe mam 0,14 i 0,16 :razz: haki oczywiście z tych mocniejszych, nie drucianych

ps. wszystkie moje ryby złowione w zeszłym roku (liny i złote karasie) powracały do wody w dobrej kondycji :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak okażą się za słabe mam 0,14 i 0,16 :razz:
Jak główna 0.18 to bez wahania zakładaj 0.16 przypon. Lin powyżej 2 kg to już wymagająca ryba. 0.12 to na te 20-30 cm dla zabawy można założyć. Choć przyznam że ja głównej używam 0.14 :razz: ale kij idealnie przejmuje zrywy. Jednak w tym sezonie chcę linka grubo ponad 3 kg więc przewijam też na 0.18 bez przyponu. I zakładam kołowrotek o szpuli ruchomej, stoczę tą walkę ręcznie kontrolując hol. :mrgreen:

Jeśli jednak zdecydujesz się na przypon 0.12 to dobrej jakości haczyk druciany będzie idealny, ja używam owner granatowe ale nie pamiętam dokładnie numeru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Witam!!

Planuję zrobić jutro wypad na lina na spławik około godziny 10 na stołek mojego taty.

Dzisiaj nęciłem tam zanętą typową pod lina firmy traper,mieszając ją jeszcze z bułką tartą zmielonymi płatkami owsianymi itp.

Nęciłem przy trzcinach,głębokość wody około 1.3m.

Będe łowił na spławik 4g i haczyk nr8.

Czy dobrze zrobiłem??Jeśli nie to podajcie co mam zmienić,wszelkie rady się przydzadzą:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zanęty to się nie wypowiadam, ale spławik 4g na wodę 1,3m to lekka przesada - 2g lub 1,5g w zupełności wystarczy

Co do linów do zielone krasnoludki się obudziły, wczoraj nie nastawiając się na nie wyciągnęłam dwie wymiarowe sztuki, teraz czas na miejscówki gdzie te większe grasują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Witam, temat pasuje odświeżyć.

Łowi ktoś teraz liny ?

Ja chodzę na liny od miesiąca na stare koryto sanu w podkarpaciu.

Łowię na żyłkę 0.18 z małym spławikiem na haku 2 rosówki przy brzegu w okolicach lili wodnych. Z rana łowiłem po kilka sztuk codziennie 35-45cm.

Wieczorami słabiej ale zawsze coś złowiłem.

Jednak od 2 tygodni liny przestały brać, nęciłem, łowiłem cały czas tak samo jak zwykle.

Dziś koniec 2 tygodniowej złej passy, 2 brania, niestety zmarnowane...

Jakie są wasze doświadczenia z linem w maju ?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
U mnie większe sztuki się pochowały, jak na razie same małe krasnale,
coś w tym jest,

ostatnio przerzuciłem sporo linków, jednak wielkością nie powalały.

wczoraj około tuzina trzydziestek najmniejszy 28 największy jaki się trafił miał 34cm..

sdc14851r.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że wczorajszy dzień był obfity w liny nie tylko u mnie. Siedziałem sobie na mojej ulubionej ostatnio miejscówce 4 godziny, z wody wyciągnąłem karasia 25cm oraz 3 liny po 28cm, do tego spięły mi się dwie sztuki w liściach lili wodnych (na oko wyglądały też na ledwo powyżej wymiaru) oraz miałem jeszcze 3 piękne brania ale za wcześnie zacięte, tak że zabawy trochę było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grisha

u mnie też już coś się ruszyło :) z linami na razie krótko, bo takie do 30 cm ale karasie za to mocarne ... do 37 cm , złote jak zwykle ciut mniejsze ... zielsko mocno powyrastało więc myślę że większe prosiaki będą bardziej skore do współpracy :) aha, lin jeszcze niewytarty :neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.