Krzycho Wędkarz Napisano 28 Grudnia 2007 Napisano 28 Grudnia 2007 Fuj. Jakbyś przeżył bombardowanie 5-cm chrabąszczy Majowych, to byś się trzymał od nich z daleka. Dobrze, że byłem w samochodzie
mokrzo Napisano 21 Kwietnia 2008 Napisano 21 Kwietnia 2008 Teraz latają chrabąszcze jakies (pewnie to sie inaczej nazywa) ale o połowe mniejsze od tych majowych. to są czerwczyki guniaki, które zaczynają latać jak majowego już nie ma, dlatego często się je myli, w czerwcu ch. majowych już nie ma za to jest plaga czerwczyków
Dyman Napisano 22 Kwietnia 2008 Napisano 22 Kwietnia 2008 juz niedlugo sie zacznie plondrowanie drzew itp przez chrabąszcze bo niedlugo maj sam nie uzywam tego jak przynety ale słyszałem ze niektózy zakłądaja na haczyk sam stosuje inne robactwo takie jak mączniki zółte hitynowe robaki takie jak pedrak tylko ze chudszy no i twarty co daje efekt ze nie spada z haczyka no tylko ze sa mało wytrzymałe i zaraz giną no ale leszczyki an nie łowie i nie nazekam tylko ze ostatnio nie łowie leszczy juz bo jest ich malutko u nas co złowie to wypuszcze połamania kija
adi1122spid Napisano 7 Maja 2008 Napisano 7 Maja 2008 co muslicie o łowienu chrabąszczy na spławik? A co myslicie o łapaniu jazi zestawem spławikowym na chrabąszcza ?? I czy mozna chrabączcze dodac do zanęty ??
arek_glogow Napisano 28 Maja 2008 Napisano 28 Maja 2008 I czy mozna chrabączcze dodac do zanęty ?? Nie jestem specjalistą od zanęt ale zdaje mi sie ze chrabąszcze majowe są za dużymi owadami do zanęty i szybko będą umierać w niej:/?
Gość wobler129 Napisano 30 Maja 2008 Napisano 30 Maja 2008 Może nie umierać, ale one chyba pływają? Chyba, że każdemu zaczepisz na nóżkę śrucinę ołowiu
trini Napisano 30 Maja 2008 Napisano 30 Maja 2008 U nas znowu ani jednego chrabąszcza nie było... Ostatnio widziałam je jak młoda miała 4 lata, czyli gdzieś 3 lata temu, od tej pory 2 lata temu najwyżej ze 2 sztuki, w zeszłym roku i w tym roku wielkie nic. Za to jętki było w bród
Gość lin Napisano 31 Maja 2008 Napisano 31 Maja 2008 u mnie nie ma zadnych chrabaszczy nic a nic zero. Juz pare ladnych lat ich nie ma...
arek_glogow Napisano 31 Maja 2008 Napisano 31 Maja 2008 A u mnie ostatnio znalazły sie trzy w domu!Mama chciała zabić te stworzonka, ale ja zostałem Herosem i je uratowałem!:]
Gość lin Napisano 1 Czerwca 2008 Napisano 1 Czerwca 2008 a ja jestem w szoku bo chyba wczoraj widzialem chrabaszcza chyba ze sie pomylilem
trini Napisano 1 Czerwca 2008 Napisano 1 Czerwca 2008 ale ja zostałem Herosem i je uratowałem!:] i na haczyk poszły?
karolik Napisano 2 Czerwca 2008 Napisano 2 Czerwca 2008 Z chrabąszczami majowymi to jest tak, że w jednym miejscu są rzadkością a w innym plagą.Tam gdzie występują masowo stanowią poważny problem. Lubią tereny o lekkich glebach najlepiej ugory. Można się spodziewać, że w niedługim czasie pojawy imago chrabąszczy majowych będą liczniejsze, bo właściwie wszystkie środki chemiczne stosowane do ich zwalczania są już zabronione. trini, być może w przyszłym roku znowu zobaczysz więcej chrabąszczy, bo mają cykl 4-letni, czyli z tego co napisałaś, to by tak mniej więcej wypadało.
DAWID Napisano 3 Czerwca 2008 Napisano 3 Czerwca 2008 u nas chrabąszczów majowych jest nawet sporo ale macie racje bywało więcej, widze że ten temat jest w dzale przynęty więc na co można stosować chrabąszcze bo nigdy nie widziałem żeby ktoś łapał na nie
adi1122spid Napisano 3 Czerwca 2008 Napisano 3 Czerwca 2008 Z chrabąszczami majowymi to jest tak, że w jednym miejscu są rzadkością a w innym plagą. W okolicach Woli Uchruskiej i Dorochuska jest ich dość duzo przynajmniej było kilka tygodni temu jak tam byłem... A u mnie?? zerooo koło sąsiadki rosnie drzewko na ktorym w tamtym roku była plaga chrabąszczy a teraz nie ma ani jednego
DooLiN Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Na Zalewie Sulejowskim to na te chrabąszcze wspaniale biorą bolenie w maju i czerwcu tylko trzeba miec odpowiedni zestaw.
Skunk Napisano 4 Stycznia 2009 Napisano 4 Stycznia 2009 Łowiłem na te chrabąszcze w Zalewie Sulejowskim tam dużo miejscowych wędkarzy łowi na te robaczki bolenie.Złowiłem kilka sztuk boleni na tą przynętę i byłem świadkiem połowu karpia około 3-4kg właśnie na tego chrabąszcza.
Skunk Napisano 4 Stycznia 2009 Napisano 4 Stycznia 2009 Ja jak łowiłem to moim zestawem był kij odległościowy 3.90m(zależało mi o dalekich rzutach)kołowrotek wilkości 2500-3000,żyłkę główną miałem 0,16 a na przyponie 0,14 za spławik służyła mi kula wodna przezroczysta o i bym zapomniał przypon musiał miec minimum 1m a i haczyk to już zależy od was.Nie łowiłem tym zestawem okazów ale były to bolenie do 50cm często dokuczały małe rapki ktore tylko uderzaly w chrabąszcza tak jakby dla zabawy.POZDRAWIAM.
CHELEK Napisano 7 Kwietnia 2009 Napisano 7 Kwietnia 2009 Chrabąszcze majowe bardzo kapitalna przynęta na Bzurzańską wodę POLECAM !!!!!!! Spławik 1.5-3gr krótki typu stick lub avon ciężarek {śrucinka lub dwie}pod samym spławikiem, przeponik taki ze 60cm i haczyk najlepiej doby druciak nr:8-10 i naniziany na niego żuczek {może być martwy } przytrzymany w nurcie też ładnie smuży a pływając na powierzchni prowokuje ryby do bardzo efektownych ataków A drastycznie wspominając łapałem chrabąszcze i je suszyłem na drewienku przyczepione szpileczą Ale wtedy lepiej trzymały się powierzchni {z konikami polnymi i muchami i innymi owadami też się sprawdzało}
Marcin186 Napisano 7 Kwietnia 2009 Napisano 7 Kwietnia 2009 Bardzo dobra przynęta na klenie i jazie. Można łowić na klasyczną przepływankę bądż też spławiając owada po powieszchni,czsami sprawdza się przystawka,ale rzadziej.
Tondrom Napisano 7 Kwietnia 2009 Napisano 7 Kwietnia 2009 Bardzo dobra przynęta na klenie i jazie. Można łowić na klasyczną przepływankę bądż też spławiając owada po powieszchni,czsami sprawdza się przystawka,ale rzadziej. U mnie wody górskie więc zabronione , wiele razy widziałem jak wielkie klenie zbierają je z powierzchni Niemniej jednak wole nie ryzykować i spokojnie czekać na pożeczkę
Adamek1987 Napisano 17 Marca 2010 Napisano 17 Marca 2010 Ja na chrabąszcze majowe nie narzekam nigdy i nigdy ich w mojej okolicy nie brakuje. A i rybki chętne są na chrabąszcze
popek1990 Napisano 13 Maja 2011 Napisano 13 Maja 2011 Witam, mamy maj, chrabaszczy nie brakuje, myślę że temat można odświeżyć. Moje pytanie, łowi ktoś teraz na te chrabaszcze? Chcę się wybrać nad rzekę san ale nie wiem jak przygotować zestaw. Temat kilka stron a bardzo mało konkretów. Fajnie by było jak by ktoś doświadczony się wypowiedział. Ostatnio byłem nad sanem z 30minut nabiłem na haka chrabaszcza i puściłem z prądem, zestaw to żyłka 0.18 zakończona haczykiem a na nim chrabaszcz. Miałem jedno branie, zobaczyłem dużą falę koło chrabaszcza zaciełem i pusto. Podejrzewam że kleń poprostu sobie nie trafił. Napiszcie swoje doświadczenia oraz jakiego używacie zestawu. Naucze się czegoś od Was, a gdy coś uda mi się złowić to opiszę w tym temacie. Zamówiłem sobie też chrabaszcze pana lipińskiego i właśnie oczekuje na wysyłkę, może ktoś na nie łowił ? Pozdrawiam.
wernicjusz Napisano 13 Maja 2011 Napisano 13 Maja 2011 Ostatnio byłem nad sanem z 30minut nabiłem na haka chrabaszcza i puściłem z prądem, zestaw to żyłka 0.18 zakończona haczykiem a na nim chrabaszcz A przypon jaki miałeś? Napiszcie swoje doświadczenia oraz jakiego używacie zestawu. Zestaw pokrótce: -wędka, możliwie lekka i długa ponieważ cały czas trzymamy ją w ręku. -kołowrotek jaki kto lubi. -żyłka główna 0,18 to max. -sygnalizator w postaci kuli wodnej lub spławika (najlepsze nieduże gęsie lub bocianie pióro) -przypon 0,08-0,10 długi na ok. 50cm dla zachowania naturalnych ruchów przynęty unoszonej prądem wody. -haczyk cienki rozm. 8-10. -brak obciążenia. Najważniejsze przynęta nie może smużyć wody - a wędkujący wykonuje jedynie "kocie" ruchy przemieszczając się za wypuszczoną na granice widzialności przynętą-ot cała tajemnica. Miałem jedno branie, zobaczyłem dużą falę koło chrabaszcza zaciełem i pusto. Podejrzewam że kleń poprostu sobie nie trafił. To tak jak facet nie trafia do muszli klozetowej. Nie chce to nie trafia. Ryba robi wszystko aby walczyć o życie. Jeżeli osiągnęła już rozmiar +40cm (mówimy tu o kleniach -jaziach) to swoje już musiała przeżyć. A im większa tym ostrożniejsza. Jaź, Kleń, Boleń etc. Jeśli by każdemu brały i na wszystko to co byś dzisiaj łapał? A co do zacięcia. Ja zacinam dopiero gdy moje piórko zacznie "dziwnie" się zachowywać na wodzie. ale do tego to już Sam musisz dojść... Powodzenia
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.