Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Obce gatunki w naszych wodach -dyskusja.


Deuuu

Rekomendowane odpowiedzi

Dambase, tylko zauważ że karp to szkodnik :roll: Moim skromnym zdaniem, każdy karp powinien dostawać w czape. Widełki powinny być tylko dla gatunków żyjących NATURALNIE w danym akwenie. Nawpuszczali tego chwastu do rzek/jezior i są z siebie zadowoleni :neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
Gość grzechuce
każdy karp powinien dostawać w czape

Deuuu, to teraz bedziesz musial sie chowac po krzakach jak zobaczysz kogos nad woda z karpiem na T-shircie. :lol: tripody grozy :lol: co do szkodnikow itp to zalezy od wody. w niektorych masowo zarybiaja sandaczami i sumami ktore wypieraja szczupaki i okonie. to tez jest niezdrowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dambase, tylko zauważ że karp to szkodnik Moim skromnym zdaniem, każdy karp powinien dostawać w czape. Widełki powinny być tylko dla gatunków żyjących NATURALNIE w danym akwenie. Nawpuszczali tego chwastu do rzek/jezior i są z siebie zadowoleni

Na szczęście tacu ludzie jak Ty mogą sobie jedynie na forum wyrazić opinię i na tym się kończy. Piszesz że każdego karpia należy walić w łeb bo co ? Bo jesteś spiningistą i nie łapiesz tych ryb ? Dla mnie większym chwastem jest np. okoń i to powod żebym każdego złowionego zabierał do domu :roll: Całe szczęście że aby łapać duże karpie trzeba mieć dużą wiedzę, cierpliwość i trochę pieniędzy a to cechuje większość prawdziwych karpiarzy, ktorzy każdy złowiony okaz tej wspaniałej ryby wypuszczają. Jesteś zwolennikiem C&R ale rozumiem że tylko tych ryb na ktre się nastawiasz i gdybyś trafił karpia na spining to byś go zjadł już nad wodą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dla odmiany nie jestem spinningistą i C&R itp i jak do tej pory żadnego karp nie wrócił do wody. Tak jak inne obce gatunki. I nie mam zamiaru działać na szkodę naszego naturalnego środowiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widełki powinny być tylko dla gatunków żyjących NATURALNIE w danym akwenie. Nawpuszczali tego chwastu do rzek/jezior i są z siebie zadowoleni :neutral:
Tylko aby sie znać który gatunek jest obcy należy się trochę znać ,czy z sandaczem też tak postępujesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość grzechuce
Dla mnie większym chwastem jest np. okoń
okon w przeciwienstwie do wielu innych gatunkow nie rosnie szybko i duzo wagowo nie je. ale faktem jest ze lowinie na niektorych miejscach na peczek rosowek bywa z powodu okoni irytujace. wiekszym chwaste jak dla mnie jest krap bo wypiera plocie i leszcze. jest wszedzie, nie rosnie duzy i podobno srednio smakuje. niektorzy uwazaja krasnopiore za chwast. mnie tam krasnopiora sie podoba zwlaszcza taka pol kilowa. kiedys zlowilem prwie kilowa. zabawa wsrod grazeli z lekkim zestawem splawikowym jest przednia :lol: do tego jest pienie ubarwiony. biorac jej kolory itd to jak dla mnie jest to najpiekniesza ryba naszych wod. no poza prawie jaskrawo zielonym szczupakiem z zoltymi cetkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dambase, tylko zauważ że karp to szkodnik :roll: Moim skromnym zdaniem, każdy karp powinien dostawać w czape. Widełki powinny być tylko dla gatunków żyjących NATURALNIE w danym akwenie. Nawpuszczali tego chwastu do rzek/jezior i są z siebie zadowoleni :neutral:

Karp żyje (jest hodowany) w naszym kraju od kilkuset lat .Wiele zbiorników jest "nastawionych" specjalnie na karpia.Moim zdaniem można karpia uznać za "swojaka" z racji zasiedzenia czego nie można powiedzieć o innych przybyszach np pstrągu tęczowym .

O ile się orientuje nawet pstrąg potokowy jest przybyszem który wyparł już naszego rodzimego "Źrudlaka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karp żyje (jest hodowany) w naszym kraju od kilkuset lat
Nie które źródła podają ze to okres kilku tysięcy lat ,ale mowa była o dziki protoplaście sazanie .ds-fan, nie przejmuj sie nie którzy nie wiedza nawet co to gatunek obcy a gatunek introdukcyjny

Dla mnie w tej chwili "chwastem"nr1 jest sum .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek, dokładnie, większy okaz trzepie rybostan zbiornika jak żadna inna ryba.

Przy połowach kontrolowanych okazuje się, że złapali kilka sporych sumów i od zatrzepania drobnicy - dlaczego? a no dla tego, że czasem białoryb nie ma kiedy dojrzeć i wyrosnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość grzechuce

tak jest na wielu lowiskach. tak jak owie na odrze i okolicy wraz z dziewczyna, tesciem czy znajomymi to jest tak ze jest duzo i suma i innej ryby. tylko trzeba szukac. wiec poki co ne jest tak zle. :cool: zobaczymy jakie bedzie teraz poglowie sandacza sezon filetowy otwarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek, dokładnie, większy okaz trzepie rybostan zbiornika jak żadna inna ryba.

I dlatego walmy w czapę rodzimego suma, który jak bozia nakazała urósł do pokaźnych rozmiarów i jest królem naszych rzek, w końcu ogromnych sumów jest tak dużo.

nie przejmuj sie nie którzy nie wiedza nawet co to gatunek obcy a gatunek introdukcyjny
Drogi kolego, nie wiem czy wiesz (a powinieneś) ale introdukcja to inaczej wprowadzenie obcego gatunku, więc co w tym za różnica? Czy wyhodowanie tysięcy karpi i wpuszczenie ich do naszych zbiorników zrobiło je rybą rodzimą? Tu przychodzi mi na myśl jedno porównanie, jeżeli zacznę spać w garażu to zostanę mechanikiem? Chyba nie, więc karp chcąc czy nie chcąc jest gatunkiem obcym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile się orientuje nawet pstrąg potokowy jest przybyszem który wyparł już naszego rodzimego "Źrudlaka".

No to źle się orientujesz. Potokowiec to nasz rodzimy pstrąg, natomiast pstrąg źródlany jest u nas gatunkiem obcym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc karp chcąc czy nie chcąc jest gatunkiem obcym.
Jak wiele innych gatunków ,ale jakoś sandacz ci nie przeszkadza hym, jakoś nie nawołujesz aby to "ścierwo" niszczyć :razz: .

Mnie to zastanawia co innego ,dlaczego tak bardzo usilnie chcecie mieć tak ubogie wody w różne gatunki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IrekM, dyskusji w necie jest multum ,nie które sa nawet ciekawe ,ale większość "oportunistów" podaje zafałszowane dane.

Cytat z za linkowanego forum:

Nie wiem czy zdajecie sobie sprawe co oznacza termin "duzy karp" Te prosiaki rosną do 40 kg :mrgreen: A trzyletni w dobrych warunkach czesto ma dwa kilogramy już :> Trzyletnia płotka nie ma 15 cm :tup: Wiec pomyslcie ile przez te trzy lata taka plotka wprowadzi do srodowiska substancji biogennych z wydalonego poarmu, aile taka bestyjka karp.

Tak trzyletni karp może mieć dwa kilogramy ,ale w stawie hodowlanym o intensywnej hodowli ,a nie na dzikiej wodzie. :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiele innych gatunków ,ale jakoś sandacz ci nie przeszkadza

Może jestem źle doinformowany ale wydaje mi się że Sandacz jest rybą rodzimą, jeżeli jest inaczej to proszę żebyś mnie poprawił i wypowiedział się na ten temat. A jeżeli nawet to nie słyszałem o negatywnym wpływanie sandała na środowisko wodne. Natomiast jeżeli jest duża ilość karpia w zbiorniku to zauważyłem że woda jest strasznie zmącona, wręcz o kolorze błota co na 100% nie jest dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast jeżeli jest duża ilość karpia w zbiorniku to zauważyłem że woda jest strasznie zmącona, wręcz o kolorze błota co na 100% nie jest dobre.
Popatrz a ja przez 40 lat tego nie widziałem na oczy ,argument śmieszny co absurdalny bo dotyczy stawów hodowlanych a to ma się nijak do wody PZW .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deuuu kto ci takich bzdur naopowiadał???znam pare łowisk typowo karpiowych z dużą populacją dużych karpi i woda jest w nich równie czysta jak w jeziorach PZW.

Chyba że piszesz o stawikach głębokości 50cm gdzie ryb jest więcej niż wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ds-fan, maniek, wiem to z własnego doświadczenia. Dziadkowie mieli staw, był naprawdę spory, dobre 100x100m i max. głębokość prawie 3m. Póki rezydowały tam wyłącznie karasie, kilkanaście leszczyków i kilka szczupaczków na krzyż woda była idealnie czysta. Po wpuszczeniu 10szt. karpia o wadze 2-3kg, woda zaczęła robić się "brudna". Później staw został przetrzepany siatkami, wpuszczono tylko Karasia i po około 2latach woda zaczyna wracać do wcześniejszego stanu. Raczej przypadek to nie był, a nie wydaje mi się żeby na taki obszar 10szt karpia było jakąś ogromną liczbą.

Jednak nadal nie otrzymałem odpowiedzi na temat Sandacza, a tego jestem niemiłosiernie ciekaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nadal nie otrzymałem odpowiedzi na temat Sandacza, a tego jestem niemiłosiernie ciekaw.
Również jestem ciekaw i również nie otrzymałem odpowiedzi, choć zadałem je już bardzo dawno temu. Jak już pisałem nigdzie nie znalazłem informacji jakoby sandacz był gatunkiem obcym w naszych wodach.

Moim zdaniem jest on gatunkiem rodzimym w przeciwieństwie do karpia, amura itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deuuu, artech, i nie bardzo znajdziecie na necie ,mam stare wydanie opracowania o pochodzeniu gatunków ryb w europie ,każdy gatunek ,powtarzam każdy[99%] do nas przywędrował ,jedne wcześniej drugie później ,czaso-okres był podany w przybliżeniu ,a zaczynał sie od ostatniego zlodowacenia ,tłumaczyć chyba nie muszę tego ,owy sandacz był jednym z ostatnich gatunków[ale nie ostatni] jaki do nas zawędrował li to przez ekspansje gatunkową li jako Introdukcja niezamierzona, co ciekawe okres pokrywał sie z karpiem dzikim ,z tego co pamiętam przywędrował do nas ze wschodu.

Opracowanie Niemieckie [przetłumaczone] autora nie pamiętam ,nie stety kolega któremu pożyczyłem książkę przebywa za granicą i nie mam z nim kontaktu.

Chcecie to wierzcie nie to wasza sprawa .

Deuuu, o niczym to jeszcze nie świadczy przyczyna może tkwić gdzie indziej ,też mam ciekawe spostrzeżenia ,bo mieszkałem 27 lat nad stawem paro hektarowym ,który był przez 5 lat stawem hodowlanym do którego wpuszczano kilka ton karpi i ani razu nie widziałem aby w tym okresie występowało zmętnienie wody.kiedyś licznie w ciągu roku brałem udział w zarybieniach ,nigdy nie widziałem na różnych stawach aby kiedykolwiek występowało zmętnienie wody .znam wody [stawy ]gdzie dokonuje się zarybienia karpiem[ok 1,5tony[ i mogę ci zrobić foto wody jest nie zmienna .

dlatego taki argument uważam za śmieszny i nie poważny.

Wiem gdzie taki argument postał na necie i kto go opisał tylko że klient nie opisał sprawy do końca.Nie chce mi sie tego szukać. :cry:

Sorki ale ściemę sam walisz ,bo jak widać brak ci logicznych argumentów a opierasz się na głupawce laików w necie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żebyśmy się od tych darmozjadów karpi odczepili

Darmozjady nie darmozjady, chwasty nie chwasty ale co to by było za wędkowanie bez karpi i amurów. Która z naszych rodzimych ryb rośnie tak duża i daje tyle emocji przy holu ? Sum ? Sorry ale nie każdego zadowala chodzenie ze spinem czy feederem i uganianie sie za kilkukilogramowymi. Czy to karp czy amur pływa od dawna w większości naszych wód i dlatego śmieszy mnie jak jeden z drugim (głównie spiningiści) obnosząc sie z zasadą C&R i publicznie karcąc uśmiercanie złapanych ryb jednocześnie nawołują do "walenia każdego złapanego karpia w łeb" :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będę żygał jeśli zacznę brać na powarznie to co czytam...karp,okoń,sandacz,pstrąg, sum,krasnopiórka rodzime czy nie ?polak czy żyd ,czarny czy biały...ludzie ocknijcie się stan rybostanu w naszych wodach jest tak kiepski,że nie ma co dyskryminować poszczególnych gatunków nie jesteśmy potęgą wędkarską i z tym powinniśmy się oswoić nasza mentalność jest taka ,że walimy w łeb wszystko co złowimy i trzebimy swoje łowiska,każdy z gatunków ma swoich zwolenników i oby tak było zawsze bo boję się że popadniemy w paranoje na punkcie rasowej czystości naszych wód i obudzimy się z ręką w nocniku , a nasze dzieci i wnuki ryby będą oglądać na discowery żaden z wymienionych gatunków nie jest na tyle inwazyjny by zdominować nasze wody więc cieszmy się ,że jeszcze coś w nich pływa i walczmy aby tak nadal było bo jeśli nie to zostaną nam tylko łowiska prywatne ,a wędkarstwo będzie hobbym dla wybranych...sie wkur...dbajmy tylko o nasze wody ,a przyroda poradzi sobie sama(sumik karłowaty to nie ryba...to potwór)...sorki za emocje ,ale tak czuje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.