stary55 Napisano 8 Czerwca 2011 Napisano 8 Czerwca 2011 Teraz tylko na SPRAWDZONE jednostki i przed wypłynięciem ustalamy co gdzie i jak. Inaczej będą NAS traktować jak PETENTÓW a nie klientów . I w dodatku będą się wyśmiewać po kaszebści nie wiedząc o ty że co niektórzy rozumieją ten język.
Aneta Napisano 5 Lipca 2011 Napisano 5 Lipca 2011 Mój jedynak Wyprawę, mimo upływu czasu, ciągle jednak wspominam z goryczą... Ale jak wspomniałam „pogoda dopisała” i to jak Teraz tylko na SPRAWDZONE jednostki i przed wypłynięciem ustalamy co gdzie i jak. Masz rację. Szkoda, że Bless-a nie posłuchałam Szukałam wątku, gdzie byłyby większe opisy po wyprawie na dorsza, i te udane i te mniej, ale oprócz "kutry"z cząsto skrótowymi opisami wypraw - nie znalazłam. Można było by wyrobić sobie zdanie o jednostce, jaki szyper, jaki socjal, czy woda w kastach zmieniana, jaka pomoc i ogólnie jakie wrażenia. Szukam dla "naszych" fajnej jednostki w Kołobrzegu. Bardzo prosiłabym o wskazówki, jaka jednostka jest ok. Może też być na pw. Przekazałabym naszym, i na tym moja rola by się skończyła Sama się nie wybieram, ciągle nie mam ochoty niestety, po ostatnim rejsie.
Bless Napisano 5 Lipca 2011 Napisano 5 Lipca 2011 Aneta, Rozumiem, że się sparzyłaś i to dośc mocno, ale z władka bym nie rezygnował, bo łowiska tam na prawdę mają jeszcze niemały potencjał i fajne sztuki można wyhaczyc . Pojmuję, że rolę dodatkowo odgrywa odległośc + polskie drogi (z niemiec do kołobrzegu znacznie bliżej), ale mimo wszystko przynajmniej raz jeszcze we władku bym spróbował ( na odpowiedniej łajbie rzecz jasna). Sam wybieram się do władka 23 lipca (bez najmniejszych obaw ) i już nie mogę się doczekac . No i więcej entuzjazmu proszę, to że raz nie wyszło nie oznacza że nie będzie lepiej. Tak łatwo wilki morskie sie nie poddają, tak więc bez marudzenia i do zobaczenia na morzu (we władku mam nadzieję ) Co do kołobrzegu to nie za wiele pomogę bo nigdy do tego portu nie zawitałem ( do władka mam najbilżej), ale wiem że częśc osób sobie chwali i ma przyzwoite wyniki.
Aneta Napisano 6 Lipca 2011 Napisano 6 Lipca 2011 Dziękuję za odzew na priva Co do kołobrzegu(...) wiem że częśc osób sobie chwali i ma przyzwoite wyniki. Ano, dlatego też + że rolę dodatkowo odgrywa odległośc + polskie drogi i większe koszta, zmęczenie, i dlatego nasi wolą Kołobrzeg.
jaroufo Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 Sam wybieram się do władka 23 lipca (bez najmniejszych obaw ) i już nie mogę się doczekac . to może sie spotkamy - Arhus...
Bless Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 Jak sądzę jaroufo, miałeś na myśli Arthusa, prawda ? Na pokładzie to raczej się nie spotkamy, bo ja pływam na motorówkach, ale w porcie lub przy bramie wjazdowej, kto wie?
Aneta Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 jaroufo, Bless - udanych połowów, ogromnego dorsza , dobrej zabawy i zadowolenia z wyprawy.
jaroufo Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 Bless oczywiście ARTHUSA...przejęzyczenie... też planuję miejszą jednostkę...może coś polecisz na PW ?? Aneta nie dziękuję by nie zapeszyć, chociaż na tym kutrze nigdy sie nie zawiodłem...
Mirek1064 Napisano 16 Lipca 2011 Napisano 16 Lipca 2011 Koleżanka; raczej z tych, co to wiecznie nie zadowolona ? rozumiem ze jak nie złapiesz wiadra filetów to było beeee ? ja zawsze wybieram się na ryby nie po ryby i to bez względu ile mam km ( do Władka tylko 510 ) jestem dość często na rybach min 3 razy w miesiącu z kpt. Wiśniewskim pływało mi się dobrze przyjemnie i wesoło a z rybami jak to z rybami raz lepiej raz gorzej ogólnie raczej na plus fajna atmosfera pozdrawiam wilków morskich i polecam Władek takich wielkich ryb i w takiej ilośći nie złapałem oprócz Borholmu ale to już inne para kaloszy MS
Tondrom Napisano 16 Lipca 2011 Napisano 16 Lipca 2011 Koleżanka; raczej z tych, co to wiecznie nie zadowolona ? rozumiem ze jak nie złapiesz wiadra filetów to było beeee ? ja zawsze wybieram się na ryby nie po ryby i to bez względu ile mam km ( do Władka tylko 510 ) jestem dość często na rybach min 3 razy w miesiącu z kpt. Wiśniewskim pływało mi się dobrze przyjemnie i wesoło a z rybami jak to z rybami raz lepiej raz gorzej ogólnie raczej na plus fajna atmosfera pozdrawiam wilków morskich i polecam Władek takich wielkich ryb i w takiej ilośći nie złapałem oprócz Borholmu ale to już inne para kaloszy MS Koleżanka raczej z tych co nazywa rzeczy po imieniu, i jestem z nią ponieważ jak płace to wymagam, tu nie chodzi nawet o kwestię ryb ,a o podejście do klientów którzy zapłacili za łowienie, a dostali wycieczkę krajoznawczą po bałtyku... Jak wspomniała powyżej, to nie tylko jej opinia a wiekszosci którzy w tym rejsie uczestniczyli. Wątpie aby wszyscy oni byli jak to ująłeś wiecznie niezadowoleni
Mirek1064 Napisano 17 Lipca 2011 Napisano 17 Lipca 2011 zapewne masz rację ale kruszyć kopię o jedno wędkowanie ? ja byłem zadowolony pływałem z panem Wiśniewskim na jego jachcie 3 razy i byłem zadowolony z każdej wyprawy ; może miałem szczęście ? albo i coś innego ? zawsze zostaje ewentualność; której sam spróbowałem : własna łódka ,silnik przyczepa ,wyprawa z łodzią 500km w jedną stronę i złapanie samodzielnie aż 2 !!!!!!! dorszyków i teraz pytanie na kogo zwalić brak wyników ???? na pewno na szypra bo zfryzjerował się sam ????? a swoja droga polecam taką przygodę ! ba w tym roku na urlopie też jadę z łódką ! no i mam nadzieje na nieco lepsze wyniki ! Pozdrawiam MS
Aneta Napisano 17 Lipca 2011 Napisano 17 Lipca 2011 z kpt. Wiśniewskim pływało mi się dobrze przyjemnie i wesoło a z rybami jak to z rybami raz lepiej raz gorzej ogólnie raczej na plus fajna atmosfera Z P. Wiśniewskim – nie wątpię absolutnie. ja byłem zadowolony pływałem z panem Wiśniewskim na jego jachcie 3 razy i byłem zadowolony z każdej wyprawy ; może miałem szczęście ? Mirek1064 witaj. Zazdroszczę, że miałeś szczęście pływać z P. Wiśniewskim. Kiedy to było? Osobiście miałam nikłą nadzieję, że i nam się uda z nim płynąć, ale tomek1 wspomniał, że P. Wiśniewski niestety rzadko teraz pływa. i mam nadzieje na nieco lepsze wyniki ! Zaś mi nie o wyniki ilościowe chodziło, a jedynie miałam maluśką nadzieję jako nowicjuszka - na dużą rybkę ze słynnego Władysławowa. Życzę powodzenia. rozumiem ze jak nie złapiesz wiadra filetów to było beeee ? Nie byłam nastawiona na ilość. Lowiłam bez przywieszek, na jednego pilkera. Z przekonania. Było jeden na jednego. Koleżanka; raczej z tych, co to wiecznie nie zadowolona ? Wręcz przeciwnie. Faktem jest, że mój opis był choć wyczerpujący, to za emocjonalny. Szczerze, to nie miałam ochoty na opis tego rejsu. Nasi nalegali, żeby ich odczucia przedstawić, to się zmusiłam, choć przyjemne to nie było, dla każdej ze stron. Przed rejsem, tylko tomek1 i jaro78 pozytywnie opisało skrótowo tę jednostkę. Trochę zaskoczona byłam, że tak pusto/ostrożnie/?/ w tym temacie, i mało wypowiedzi. Zastanawiające z jednej strony, dlaczego tak jest. Skoro jednostka tyle czasu na rynku, to i wpisów z wrażeniami tymi pozytywnymi i negatywnymi powinno być sporo. Ciągle mnie to zastanawia. Miałam tu już nie zabierać głosu, ale te słowa, spowodowały - że jednak zabrałam głos. zapewne masz rację ale kruszyć kopię o jedno wędkowanie ? Moim zdaniem są nie słusznie w kontekście całego opisu. Nasi dorszowali, ale we Władysławowie nikt z nas nie był. Zdecydowaliśmy się na o wiele dłuższą drogę, aby połowić na dużej głębokości. Liczyliśmy na fajną wyprawę dorszową, a nie wycieczkową. Stąd to rozczarowanie wszystkich. Pech chciał, że tak było. Tylko szkoda, bo dopytałam, że chłopaki przez to nie chcą drugi raz ryzykować wyprawy do Władka, wolą bliższy Kołobrzeg. Koleżanka; raczej z tych, co to wiecznie nie zadowolona ? rozumiem ze jak nie złapiesz wiadra filetów to było beeee ? ja zawsze wybieram się na ryby nie po ryby i to bez względu ile mam km ( do Władka tylko 510 ) jestem dość często na rybach min 3 razy w miesiącu z kpt. Wiśniewskim pływało mi się dobrze przyjemnie i wesoło a z rybami jak to z rybami raz lepiej raz gorzej ogólnie raczej na plus fajna atmosfera pozdrawiam wilków morskich i polecam Władek takich wielkich ryb i w takiej ilośći nie złapałem oprócz Borholmu ale to już inne para kaloszy MS Koleżanka raczej z tych co nazywa rzeczy po imieniu, i jestem z nią ponieważ jak płace to wymagam, tu nie chodzi nawet o kwestię ryb ,a o podejście do klientów którzy zapłacili za łowienie, a dostali wycieczkę krajoznawczą po bałtyku... Jak wspomniała powyżej, to nie tylko jej opinia a wiekszosci którzy w tym rejsie uczestniczyli. Wątpie aby wszyscy oni byli jak to ująłeś wiecznie niezadowoleni Tondrom dziękuję. Miałam nadzieję, że tak właśnie opis zostanie odebrany. Stąd, bardzo wyczerpująco starałam się opisać całą wyprawę. Plusy - na jednostce były wędki z plecionką. Jako nowicjuszka łowiąc na 70m na żyłce pewnie nie wyczułabym żadnego brania. Choć u mnie na kołowrotku było jej dość mało, i były małe problemy z płynnością, ale i tak zachwycona byłam, że plecionka była. Pomocny bosman. Mocowane uchwyty na relignach. Pozdrawiam
Mirek1064 Napisano 17 Lipca 2011 Napisano 17 Lipca 2011 Sorki nie chciałem być źle odczytany : ok rozumiem mój błąd wniosek który mnie uderzył po jednym wędkowaniu odradzasz wyprawę z konkretnym armatorem w samym Władku mogę wyliczyć kilku z armatorów z którymi bym więcej nie chciał mieć + przyjemności ! i to nigdy więcej jak chcecie mogę podać na priv tel namiary na moich ulubionych MS
Aneta Napisano 18 Lipca 2011 Napisano 18 Lipca 2011 wniosek który mnie uderzył po jednym wędkowaniu odradzasz wyprawę z konkretnym armatorem W opisie pechowej wyprawy ani razu nie użyłam słowa „odradzam”. Nawet po jednym wędkowaniu miałam prawo opisać wrażenia. Był to opis wrażeń całej grupy. Opis będzie dłuższy, dla wszystkich żeby wiedzieli czego się spodziewać, a jak się zdecydują na tę jednostkę, to o co zapytać i na co się przygotować. Sorki Dziękuję.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.