Skocz do zawartości
tokarex pontony

Bless

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    56
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bless

  1. Majowe belony z Dragonem Majowa wyprawa na Bałtyckie dorsze stanęła pod znakiem zapytania. Dysponowałem tylko weekendem, a prognozy na sobotę nie napawały optymizmem. Niesprzyjające wiatry postawiły pod dużym znakiem zapytania możliwość wyjścia na otwarty Bałtyk. Termin zaklepany parę miesięcy wcześniej, tyle przygotowań, kombinowania jakby tu się urwać trochę wcześniej z pracy, a tu takie kwiatki. Oj ciężki jest los wędkarza - zawsze pod górkę. Życie jednak lubi płatać figle, o czym przekonałem się po raz kolejny. Po ostatniej rozmowie ze znajomym szyprem, niespodziewanie pojawiła się iskierka nadziei. "Z dorszy nic nie będzie, ale na Zatoce Gdańskiej jest spokojniej. W sobotę możemy poszukać belon. Powinny już być. " - słyszę w słuchawce. Bez namysłu przystaję na propozycje. Czuję, że wraca mi życie. Zdążyłem już pogodzić się z porażką, a tu nagle taka zmiana. Ale zaraz , jak to zrobić ? O dorsze jestem spokojny, przez lata zdążyło się nabrać wprawy, ale ta belona ? Jak by się tu do niej dobrać ? Wyjazd jutro popołudniu, a "belonowy sprzęt" w rozsypce. Po szybkich koleżeńskich konsultacjach, w mojej głowie pojawił się pewien zarys jak to wszystko powinno wyglądać. No nic, trzeba będzie coś wykombinować na biegu - pomyślałem. W szafie wygrzebałem niebrzydki szczupakowy spinning. Byłem pewny, że spokojnie wytrzyma. Gorzej sytuacja wyglądała z kołowrotkiem. Prawdziwe morskie maszynki, których używam na dorsze są zdecydowanie za toporne, a czasu na wycieczki po sklepach lub wertowanie Internetu brak. Trzeba było wybierać w tym co było pod ręką. Najbardziej wagą i gabarytami do kijka pasował nie najmłodszy już kołowrotek Dragona - Mirage 730i RD. Nie jest to typowo morska konstrukcja, ale mimo upływu lat charakteryzuje się nienaganną, płynną pracą oraz niezawodnością. 5 lat gwarancji jakiej udziela producent mówi samo za siebie. Jeszcze tylko szybka wizyta w zaprzyjaźnionym sklepie wędkarskim celem nabycia odpowiednich wabików. Jedną z najskuteczniejszych przynęt belonowych są często już dzisiaj zapomniane wahadłówki. Ważne żeby były wydłużone i dość smukłe. W kwestii kolorów postawiłem na naturalne srebro. Bez problemu takie modele znalazłem w ofercie Dragona. Błystki o wdzięcznych nazwach FOKA, WYDRA i MORS zdawały się pasować idealnie do powyższego opisu. W ferworze tych wszystkich przygotowań, podróży i rozmyślań, czas mijał szybko. Nim się obejrzałem siedziałem już na motorówce i wyruszaliśmy na belonowe wody Zatoki Gdańskiej. Naszym łowiskiem był rejon Jastarni. Początki nie były łatwe. Musiało upłynąć trochę czasu nim zlokalizowaliśmy ryby. Gdy już nam się to udało, doświadczyłem istnego eldorado. Sprzęt spisywał się znakomicie. Kołowrotek Dragona ze spokojem znosił zarówno trollingowe przeloty pomiędzy miejscówkami jak i dziesiątki rzutów w między czasie. Nieprzyjazne morskie środowisko nie robiło na nim żadnego wrażenia. Wybór przynęt również okazał się trafny. Po raz kolejny nie zawiodłem się na Dragonie. Belony chętnie współpracowały, raz po raz atakując z furią wahadłówki tego producenta. Tego dnia zdecydowanie najskuteczniejszy okazał się MORS. Nasze Bałtyckie belony wyraźnie się w nim rozsmakowały. Atakowały zarówno błystkę prowadzoną jednostajnym, szybkim tempem jak i przynętę znajdującą się w kilkusekundowym opadzie. Emocje związane z licznymi tego dnia holami walecznych "bocianów" na długo pozostały w mojej pamięci. Poczułem, że jestem spełnionym wędkarzem. Belony z pewnością dołączą do stałych punktów mojego wędkarskiego kalendarza. Nad sprzętem też już nie będę się musiał zastanawiać. Wiem, że Dragon to zawsze pewny i sprawdzony wybór.
  2. 1. Jak brzmi nick założyciela haczyk.pl? Odpowiedź: tomik 2. Gdzie odbędzie się IX Ogólnopolski Zlot Sympatyków haczyk.pl? Odpowiedź: Na łowisku Oleśnikowa Dolina 3. Wymień minimum jedną nazwę woblera dostępnego w sklepiku haczyk.pl. Odpowiedź: Chrabąszcz XXL pływający, King, Krakusek ZP nr 1 4. Wymień minimum trzy rozmiary średnic w jakich dostępne są plecionki Mikado Nihonto Fine Braid. Odpowiedź: 0,10 mm, 0,12 mm, 16 mm, 0,18 mm, 0,20 mm 5. Wymień nazwy minimum dwóch drapieżników, które można zobaczyć na stronie www.dayfishing.pl Odpowiedź: sandacz, szczupak, sum, okoń Biorę udział w losowaniu profesjonalnej wyprawy spinningowej z przewodnikiem (Mazowsze): tak
  3. Bless

    Kutry

    Witam wszystkich Wczoraj wróciłem z Władka. Łajba jak zwykle ta sama Ogólnie było średnio, a to za sprawą pogody (już od samego rana popadywał lekki deszcz). Wypłynęliśmy jeszcze przed 6 rano, przez pierwszą godzinę praktycznie kompletna studnia. Dopiero po cynku od zaprzyjaźnionych jednostek, znaleźliśmy fajne łowisko. Ryby brały całkiem nieźle, były dublety i triplety. Niestety same bolki takie po 1-1,5kg, większych sztuk tego dnia nie było. Każdy swoje złowił , ale bez szału. Wszystkie jednostki szybko się dowiedziały co i gdzie. W efekcie w niewielkich odstępach od siebie, w pewnym momencie naliczyłem 18 łajb czyli w sumie prawie cała flota władka spłynęła w jedno miejsce. W miarę komfortowo łowiło się do 13. Potem niestety prognozy się sprawdziły i zaczęło wiac. Droga powrotna, przy takiej fali zajęła nam 2h, a płynęliśmy motorówką, która do najwolniejszych nie należy . Jednak mimo braku sprzyjającej aury i łaskawości Neptuna, jak to zwykle nad morzem, było fajnie i chciałoby się więcej. Nie ma co narzekac, tylko trzeba planowac kolejną wyprawę Wszystkim wilkom morskim życzę przysłowiowego połamania kija i do zobaczenia na Bałtyku. Ahoj
  4. kolego ryba, wielkie dzięki za wszystkie rady. Do norwegi, patrząc realnie, zamierzam się wybrać w okresie luty-marzec 2013. Ewentualnie, jakby terminy i finanse pozwoliły rozważam też wrzesień 2012. W każdy razie celem jest Hitra. Co do ryb, to interesuje mnie w sumie wszystko co tam pływa. Wiadomo, że jak każdy chciałoby się trafić jakiegoś dużego hali, ale specjalnie się na nie nie nastawiam. Sądzę, że cieszył się będę z każdego gatunku, w rozmiarze większym niż średnia bałtycka Do tego średniego kija tak jak napisałem mam multik w postaci Daiwy accudepth i też zamierzałem nawinąć plecionkę 0,20, więc tu mamy zgodność Do tego kija 30lbs, ponieważ jest naprawdę solidny to zastanawiam się nad abu ambassadeur 9000 ( 7000 będzie chyba za małe , penn 320 albo jako tańsza wersja abu overhead. Plecionke mam już zakupioną solvkroken 0,32 mm. Będzie chyba ok Co do tego spiningu to tą gramaturę planowałem do łowienia z brzegu oraz na wodzie właśnie ok. 20-30m. Myślałem, że się nada . W każdy razie jako kręcioł planuję penn slammer 360 lub 460, ale chyba wezmę ten większy. jako że dość często pływam na bałtyku, kombinezon posiadam - seafox standard, bez rewelacji, ale powinien dać radę. Nurtuje mnie kwestia pilkerów, bo tak jak słusznie zauważyłeś nie mam zamiaru targać setek kilo tego żelastwa. Planuję zabrać swoje bałtyckie pilkery (150-250), ale zdaje się muszę nabyć jeszcze cięższą baterię (300, 400, 500 g ). Jakie gramatury będą najodpowiedniejsze i czy jest sens brać jeszcze cięższe ? Mam jeszcze jedno pytanie. Na bałtyku we Władku używam z powodzeniem cormorana red pilk pilkrute 150 - 300. Kijek jest bardzo fajny, sztywny i lekki (2,40 m , 250 g) Myślę czy nie zabrać go jako kij rezerwowy, ale martwi mnie jego mała waga i cienkościenny blank. Co o tym sądzisz ?
  5. Witam wszystkich, Jako, że w planach mam wyprawę do Norwegii i zacząłem kompletowac powoli odpowiedni sprzęt, chciałbym zasięgnąc opinii, bardziej doświadczonych osób. Zaplanowałem 3 zestawy: Lekki: Spining Spro power shade 30-80g, 3 m + penn slammer 460 Średni: Spro norway expedition jigger 45-300g (12-16 lbs), 2,40 m + daiwa accudepth 47 lc Ciężki: Spro Norway expedition stand up 30 lbs, 1,80 m Z ostatnim zestawem mam problem. Kijek właśnie do mnie dotarł i jest Potężny . Nie wiem czy nie przesadziłem. No i zastanawiam się nad multikiem do tego ostatniego zestawu Będę wdzięczny za wszelkie opinie
  6. Bless

    Kutry

    Z pogodą to może być jeszcze różnie. Do 21.03 masz jeszcze trochę czasu. Wszystko może sie jeszcze pare razy pozmieniać. Potwierdzenie, że idziecie (lub nie) w morze i tak dostaniesz pewnie dopiero dzień przed więc na razie spokojnie. Tu masz link do chyba najbardziej wiarygodnej pogody ICM: http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0u&id=1963
  7. Slammer to model sprawdzony jeśli chodzi o moc i wytrzymałośc. Używają go też sumiarze, wiem że ludzie biorą go do Norwegii. Co jest warte jednak podkreślenia to to że kultura pracy tego młynka jest dośc niska, nie ma co oczekiwac po slammerze super płynnej pracy. To jest prosta mocna, nawet trochę toporna konstrukcja. Niektórzy nie odpowiada dośc lekkie spasowanie całości, ale jest to charakterystyczne dla penna i slammera. (Można się przyzwyczaic )
  8. Bless

    Kutry

    No cóż, flota wiśniewskiego czasy swojej świetności ma już raczej za sobą Kiedyś pływałem z wiśniewskim, ale dośc szybko się wyleczyłem. Z fryzjerami nie ma co się użerac. Jest na forum wątek dotyczący tej kwestii, możesz poczytac. Na neptunie tez kiedyś byłem i wrażenia raczej miałem kiepskie, głównie za zasługą załogi która była chamska i miała wędkarzy w dxxxe, zwłaszcza jeden osobnik. Nawet o podebranie ryby osęką trudno się było doprosic. Poza tym na kutrze panował jeden wielki syf (choc to akurat na rybach najważniejsze nie jest). Z rybami też szału nie było, ale na pusto się nie wróciło, każdy coś złowił. Fakt jednak, że z tego co mi się wydaje to z całej floty "kapitna pirata" na neptunie chyba najczęściej padają okazy (kiedyś tą łajba powoził syn wiśniewskiego, teraz nie wiem).
  9. Sorry za dwudzielna odpowiedź Co do tego rocka tak jak wspomniałem kosztuje ok. 200 zł. Niektórzy sobie chwalą ten model, ale ja osobiście jeśli chodzi o sprzęt takich firm jak dragon, jaxon, konger itp. zaufania nie mam, ale to moje prywatne zdanie
  10. W tej kategorii cenowej, ciężko będzie znaleźc coś na prawdę porządnego Ja ze swojej strony z czystym sumieniem polecic mogę penn'a slammera. Rozmiar 460 sądzę, że będzie odpowiedni. Młynek nie do zdarcia, na wiele lat, przystosowany do dużych obciążeń i słonej wody. Kosztuje ok. 400 zł, ale poszperaj na allegro. Czasem można trafic parę sztuk po dobrej cenie. Trochę tańszy jest penn sarguss, ale to też powyżej 300 pln. Jeśli mogę ci coś poradzic, to co jak co, ale na kołowrotku nie ma co oszczędzac. Na morze maszynka musi byc porządna i niezawodna. Lepiej kupic raz a dobrze niż narażac się niepotrzebnie na jakieś niemiłe niespodzianki. Nie ma nic gorszego niż awaria sprzętu, gdy akurat ryby dobrze biorą. W cenie ok. 200 zł jest podobno dragon rock. Ja osobiście nigdy si
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.