Skocz do zawartości
Dragon

Zwabić Leszcze


DamioBear

Rekomendowane odpowiedzi

Na mojej miejscówce jest 9m więc powinny tam być zresztą nie jest jeszcze tak pózna jesień żeby stały sadami w jakiś głębszych dołach.W zeszłym tygodniu o świcie było widać jak rybki chodzą na moim drugim miejscu na około 4m ale na ziarna już zero reakcji .najlepsza była pinka.Co jeszcze mogę dodać do jesiennej zanęty na leszcza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 384
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • 9 months later...

Potrzbuję Waszej rady w sprawie zanęty na zawody.

Bazą jest już kupiona zanęta Trofeum Leszcz, która pachnie mocno kokosem i super się sprawdza, co wykazały testy. Tylko, że nie mam pojęcia co do niej dodać, co pasuje do kokosu.

Zawodu oczywiście DS.

Na przynętę planuję kukurydzę na 1 a białe na drugiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Czy miał ktoś do czynienia z zanętami Starfish? Głównie chodzi mi o serię XXL i Special. Zanęta oczywiście na Wisłę do koszyczka. Noszę się z zamiarem zamówienia kilkunastu kg tej zanęty ale nigdy jej nie używałem i wole dopytać by nie wydać na darmo kasy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Na jeziorku leszczyk też lubi słodko do tej pory stosowałem: cynamon, karmel, mielone biszkopty, mielone pierniki - te dodatki sprawdzały mi się najbardziej ale samymi słodyczami leszczyka nie utrzymasz. Duże leszcze potrzebują mięsa, i to najbardziej utrzymuje leszcza w łowisku, dodatki które opisałem wyżej mają na celu ściągnięcie go w łowisko, to tak jak gdybyś czuł zapachy z kuchni :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże leszcze potrzebują mięsa, i to najbardziej utrzymuje leszcza w łowisku, dodatki które opisałem wyżej mają na celu ściągnięcie go w łowisko, to tak jak gdybyś czuł zapachy z kuchni :lol:

czy moglbys rozwinac ten temat miesa :?:

znam historie odnosnie innej ryby, pstraga: moj ojciec z kumplem poszedl na pstragi (byl na urlopie gdzies w bieszczadach) i siedzieli jak takie matoly pare godzin i nic, przyszlo 3 ukraincow i w pol godziny mieli pelna siatke wiec poszli, ojciec strasznie wku..rzony podszedl na ich miejscowke i zobaczyl na co lowili - boczek wedzony, z kumplem zalozyli na haczyk kawalek i co? tez nalowili sporo :razz:

moze te wieksze leszcze tez mozna skusic jakims smakolykiem ktory wogole nie wystepuje w naturze :?: moze ktos probowal :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opium1221 napisał/a:

Duże leszcze potrzebują mięsa, i to najbardziej utrzymuje leszcza w łowisku, dodatki które opisałem wyżej mają na celu ściągnięcie go w łowisko, to tak jak gdybyś czuł zapachy z kuchni :lol:

czy moglbys rozwinac ten temat miesa

Należało by zapytać autora takiego twierdzenia co dla niego znaczy duży leszcz , :wink: dla jednych będzie to "olbrzym " 1kg dla innych te duże zaczynają sie w okolicach 5kg.Nie pytam bez przyczyny ,bo w tym czasie łowie leszcze ,dodam średniaki [ok 60cm] na przynęty nie mające nic wspólnego z "mięskiem ". :razz: Leszcz jest nie przewidywalny i trzeba nadarzać za jego gustem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek nie do końca się z Tobą zgodzę. Owszem jak podszykujesz miejsce, to biorą na ziarna i makaronik jak ta lala, ale jak jedziesz z doskoku to do kupnej zanęty musisz wrzucić mięsko. To je najlepiej utrzyma w łowisku i skusi do brania w stosunkowo krótkim czasie. Chociaż o te "naj" bardzo trudno przy jednodniowym łowieniu w nieprzygotowanym łowisku chyba, że ma się jakaś cudowną miejscówkę. Oczywiście to jest stosunkowo uniwersalne rozwiązanie, ponieważ są łowiska o wyjątkowej specyfice gdzie lepiej reagują np. na kuku w zanęcie niż białe czy pinkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie wiekszosc z was czytala artykul w sierpniowym WW, o "specjaliscie" od duzych leszczy, wkleje fragment:

Bazą moich leszczowych zanęt jest zawsze pieczywo. Zarówno to piekarnicze, jak i zwykłe. Często stosuję płatki owsiane, ale zawsze z umiarem. Po pierwsze mocno kleją, a poza tym są wysoce energetyczne. Szybko potrafią ryby nasycić i zwolnić ich metabolizm. Są długo przez ryby trawione, szczcgólnie w zimnej wodzie. Zawierają dużo błonnika, ale także bardzu dużo tłuszczu. Warto o tym pamiętać. Jak leszcz, to zawsze czosnek lub kolendra oraz imbir. Na "moje

leszcze" to dziala. W ciepłych miesiącach często stosuję melasę oraz miód. Melasa ma jadną wadę. Zanęta w ciepłych okresach roku bardzo szybko fermentuje.

Przynetę stanowią najczęściej robaki. Nierzadko także makaron. Kukurydzę stosuję tylko i wyłącznie w zestawieniu z robakami. Nigdy samej. Bardzo czesto samą kukurydzę atakują płotki i właśnie krąpie oraz leszczowa młodzież. Nam przcież zależy na okazach leszczy, wiec warto o tym pamiętać. Często stosuję, szczególnie latem, kastery. Nie przygotowuje ich w jakiś specjalny, zamierzony sposób. Po prostu chowam pudełko białych robaków

i w odpowiednim czasie sobie o nich przypominam. Przynęta gotowa. Polecam. Prostota i skuteczność!

specjalista opisuje swoje sposoby na leszcze, glownie na rzece, zaiteresowanym polecam caly artykul :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż o te "naj" bardzo trudno przy jednodniowym łowieniu w nieprzygotowanym łowisku
:lol: Jeszcze raz zaznaczę ,zależy co uważa się za duże leszcze.Łowiąc na jeziorach nie używałem tzw "mięska"wszelkie robale ściągały drobne leszcze.Zwykły makaron z dodatkami był o wiele skuteczniejszy ,na słusznych rozmiarów leszczy.Jeszcze raz zaznaczę gusta leszczy zmieniają w postępie astronomicznym , to zależy od pory roku ,tem.wody i wielu wielu innych czynników.Dużo ważnym czynnikiem jest "rodzaj" wody ,jeśli przyzwyczajenia wędkarzy jest takie ze używają ogrom robactwa ,to normalnym staje sie że leszcz przyzwyczaja sie do robactwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zazwyczaj wedkuje w tym samym miejscu, ale z doskoku, czasami raz albo dwa razy w tygodniu (zdarza sie czesciej).

na ostatniej zasiadce lowilem na czerwonego przez caly czas, i bylo sporo bran ale dronicy, kiedy czerwone mi sie skonczyly zalozylem na hak kanapke 2kuku+3bialego - efekt 0,5kg leszczyk, najwiekszy tego dnia. byc moze to zbieg okolicznosci. w zanecie mialem zarowno czerwonego jak i kuku. czesto obawiam sie zakladac kuku na haczyk bo jest mniej trwala niz czerwony i przy dalekich rzutach (lowie na DSa) szybko dostaje wycisk wiec jedno skubniecie i zdarza mi sie czekac na branie z pustym hakiem :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.