Skocz do zawartości
Dragon

Petycja dla pstrągów i lipieni.


DAWID

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

Dzięki chłopaki za podpisy jeśli chcemy oglądać pstrągi i lipienie w rzekach coś się musi zmienić, kraina pstrąga i lipienia to naprawdę kruchy ekosystem i wydaje mi się że nie zabijanie chociaż tych szlachetnych ryb nikomu głodu nie przysporzy.

Zapraszam resztę użytkowników do podpisania petycjii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też raczej jestem na nie; jeżeli przeszło by coś takiego ogromna część wędkarzy nie wykupi zezwoleń- bo poco łowić skoro nie można rybki wziąść do domu (tak, tak- to jednak wciąż jest Nasza mentalność), i wtedy sytuacja jest taka; mało wykupionych zezwoleń, więc mało kasy na zarybienie, na tarliska, na ochronę, i.... i nic dobrego może z tego nie wyniknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koło mnie płynie rzeka Kraina pstrąga i lipienia i w życiu tam nie złapałem tych rybek a miejscowi przychodzą pod sklep i się chwalą jak złapali rybki i nawet jak miała 15 cm to ją zabierali i nie przejmują się żadną strażą wędkarską z drugiej strony oni też tam zaglądają może dwa razy w roku więc o czym my mówimy łowią na robaczka i zawsze coś im dzióbnie więc nawet jak ja wypuszczam to 10 innych zabierze i co na to powiecie bo nie sądzę żeby ktoś uratował wszystkie rybki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też raczej jestem na nie; jeżeli przeszło by coś takiego ogromna część wędkarzy nie wykupi zezwoleń- bo poco łowić skoro nie można rybki wziąść do domu (tak, tak- to jednak wciąż jest Nasza mentalność), i wtedy sytuacja jest taka; mało wykupionych zezwoleń, więc mało kasy na zarybienie, na tarliska, na ochronę, i.... i nic dobrego może z tego nie wyniknąć.

Ja akurat nie jestem zainteresowany tą dyscypliną naszej pasji i mógłbym napisać, że mi to akurat LOTTO :razz: . Ale tak nie jest, jestem za przemyślaną pomocą naturze, bo w stanie obecnym myślę, że sama sobie nie poradzi. I nie chodzi tylko o zarybianie poszczególnymi gatunkami, obcymi czy nie(wg. mnie obce to są w akwarium, bo nie przeżyją same w panujących naturalnie warunkach), ale o ochronę skuteczną tego co mamy. Sprowadza się to znowu do rozumu, a nie do gonitwy za kasą, władzą o czym mówi wyraźnie przytoczony cytat.

Podsumowując, jeśli wędkarstwo będzie traktowane jako zdobywanie jedzenia, a nie hobby, sport- :mrgreen: nawet PZW to tak nazywa :mrgreen: , to wszelkie petycje mało pomogą. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym my tutaj mówimy,kto tego miał by dopilnować?

U mnie na bobrze jest odcinek rzeki gdzie nie można zabierać ryb z łowiska i co z tego ze taki wędkarz muchowy przyjdzie porzuca i jak coś złapię to wypuści a gdy tylko pojedzie do domu to na jego miejsce przychodzą kłusole i biorą co popadnie.Ten numer się nie uda bo zagrożeniem dla populacji nie są wędkarze( w takim stopniu) jak kłusole cholerni.

Ja się mogę podpisać tyle ze to nic nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem na nie jak już kiedyś pisałem nie jestem za ochroną wybiórczą niektórych gatunków.

Jeśli petycja dotyczyła by całkowitego zakazu zabierania ryb w krainie pstrąga i lipienia to byłbym za tak, ale petycja dotyczy tylko pstrąga i lipienie więc jestem takim metodom przeciwny.

Np. głowacica jest znacznie rzadszą rybą w naszych wodach i występuje często na skraju krainy pstrąga i lipienia a nie jest objęta w tej petycji całkowitą ochrona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

a to sportowcy sobie petycję napisali, i tak łowiąc na zawodach muszą wypuszczać, i więcej w danym rejonie nie łowią,

tak to i ja mogę podpisać petycję o całkowitym zakazie zabijania troci, łososi !!!!

dlaczego tacy ludzie dbają tylko o swoje interesy ? a na otwarciu sezonu trociowego nad rzekami dokonuje się masowego mordu za przyzwoleniem i ku uciesze wędkarzy "sportowych"

najlepiej to zarybić, zakazać łowić, aby oni mieli na zawodach wyniki, w dodatku nie wszyscy łowią (maja kasę) na muchę, więc wobler głowacicowy z jednym haczykiem to jakaś kpina :D pozatym nie bedę mepsików rozcinał aby zamontować na nich hak karpiowy, ludzie nie dajmy się zwariować :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

macko, taką o troci i łososiu też bym podpisał, te ryby są tak rzadkie, że nigdy nie miałem przyjemności zobaczyć ich na żywo ( tesko się nie liczy nie ?) Oczywiście jestem bardzo mocno za tą petycją jeśli chodzi o punkt pierwszy tj "bezwzględny zakazu zabijania pstrąga potokowego i lipienia" bo jeśli takie coś nie wejdzie w życie w najbliższych latach to pstrąga będziemy oglądać w książkach i na youtube. Odnośnie punktu drugiego to napewno nie przejdzie i nie wyobrażam sobie wymiany/zmiany haków na pojedyńcze czy bezzadziorowe. Myślę, że pojedyńcza mała kotwiczka wystarczy na takie wody. Nigdy nie zdarzyło mi się aby pstrąg łyknął głęboko przynęte i byłyby problemy z jego odhaczeniem. Takie jest moje zdanie na pkt drugi petycji :) Najważniejsze, żeby przeszedł pkt pierwszy to będzie naprawde sukces :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi by nie przeszkodziło gdybym musiał łowić na jeden haczyk jeśli to ma mniej ranić pstrążki to pewnie da się zrobić. U nas się używa narazie haków bezzadziorowych jest to dobry patent kiedy pstrąg się urwie łatwiej może pozbyć sie przynęty. Jeśli używalibyśmy tylko jednej kotwicy w przypadku urwania zestawu nie zakleszczymy pstrągowi pyska i nie będzie takich sytuacji że holujemy kropka z jedną kotwicą w pysku a drugą w oku. Ale co ja pisze o pstrągach które urywają zestawy pewnie w większości waszych wód o takich krążą tylko legendy jeśli nie wprowadzicie odcinków "no kill" nie będziecie wypuszczać pstrągow to niedługo się z nimi pożegnacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kill jak najbardziej popieram ale o skuteczności takiego zachowania nad wodą moim zdaniem nie zdecydują coraz to bardziej wymyślne zakazy lecz skuteczna edukacja szczególnie młodego pokolenia wędkarzy. A tu wg mnie jest już teraz dość dobrze sporo moich młodszych znajomych stosuje już zasadę no kill nad wodą i stało się to wręcz trendy, dla nich to normalne że wyprawa nad wodę ma na celu głównie łowienie ryb a zabieranie ich do domu jest wręcz obciachem. I zauważam, że moje pokolenie uczy się od młodzieży i podobnie się zachowuje. Może nie ma takich przypadków jeszcze dużo ale punkt zwrotny nastąpił.

Podsumowując jestem stanowczo na NIE jeśli chodzi o tą petycję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.