Skocz do zawartości
Dragon

kupno auta


rafaZST

Rekomendowane odpowiedzi

Co do osiągów samochodów, benzyniak jedzie jak diesel wtedy gdy spala o 75% paliwa więcej.

nie zgodzę się.

jeszcze raz piszę dodaj sobie koszty:

zakup ropniaka+ eksploatacja ropniaka - koszt ropy = jeśli nie robisz miesięcznie powyżej 30k, nie ma co sobie brudzić rąk ropą.

Poczytaj po rożnych forach motoryzacyjnych ile ludzi jest rozczarowanych,

bo prawda taka jak kupujesz diesla 9-10 letniego to wiedź że on ma przebieg duży, na pewnie nie 170k km

Jak masz auto ? nie chce faworyzować mojego auta, bo nie jest do demon szybkości, ale bez problemu zostawiam w tyle 1.9TDI

nie mówię jak bym chipa zasadził.

spalanie w trasie mam 7-8 w mieście 10-12

nie jeżdżę ekonomicznie.

po 30tys nie miałem żadnej awarii silnika po za rzeczami eksploatacyjnymi.

Większość ludzi się napala na diesle by płacić mnie za tankowanie,

skończmy z tym mitem że diesel jest tani ( jest opłacalną inwestycją pod warunkiem że robisz co najmniej 30k km w miesiącu lub ciągniesz ze sobą przyczepę itp )

Zresztą co ja będę mówił, sami się przekonacie pewnie.

do przemyślenia:

"Zastanów się, na ile niższy koszt paliwa będzie w stanie zrekompensować Ci wyższy koszt serwisowania auta. Wyliczenie takie będzie dość proste przy nowym samochodzie, a używane będzie wymagało dokładniejszego sprawdzenia, czy wspomniane wysokoczułe elementy są w pełni sprawne (a i tak nie będzie gwarancji, czy nie padną w miesiąc po zakupie). Moje zdanie jest takie: do miasta lub przy przebiegach rocznych mniejszych niż 40 tys. km - benzyna, jeżeli w dłuższe trasy i na duże przebiegi - benzyna z gazem lub diesel"

"Diesel jest trwalszy niż silniki benzynowe - MIT

Ponadprzeciętną trwałością wyróżniały się niestety wyłącznie starsze diesle, które pracowały pod niewielkim obciążeniem na niskich prędkościach obrotowych. Współczesne konstrukcje mają delikatne, zaawansowane i niestety kapryśne układy zasilania, które okazują się wyjątkowo drogie w naprawach.

poczytajcie:

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/diesel-i-lpg-fakty-i-mity,1530197,415

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 239
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

"Zastanów się, na ile niższy koszt paliwa będzie w stanie zrekompensować Ci wyższy koszt serwisowania auta. Wyliczenie takie będzie dość proste przy nowym samochodzie, a używane będzie wymagało dokładniejszego sprawdzenia, czy wspomniane wysokoczułe elementy są w pełni sprawne (a i tak nie będzie gwarancji, czy nie padną w miesiąc po zakupie). Moje zdanie jest takie: do miasta lub przy przebiegach rocznych mniejszych niż 40 tys. km - benzyna, jeżeli w dłuższe trasy i na duże przebiegi - benzyna z gazem lub diesel"

"Diesel jest trwalszy niż silniki benzynowe - MIT

Ponadprzeciętną trwałością wyróżniały się niestety wyłącznie starsze diesle, które pracowały pod niewielkim obciążeniem na niskich prędkościach obrotowych. Współczesne konstrukcje mają delikatne, zaawansowane i niestety kapryśne układy zasilania, które okazują się wyjątkowo drogie w naprawach.

poczytajcie:

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/diesel-i-lpg-fakty-i-mity,1530197,415

Z góry zakładasz że każdy diesel , jest niesprawny.

Fakt jest droższy przy zakupie , zawsze był droższy choć kiedyś ropa była o połowe tańsza niż Pb95.Koszt serwisowania jest taki sam jak w przypadku benzyny , leje olej taki sam jaki można stosować w silnikach benzynowych , filtry itd...być może ciut droższe niż w benzyniakach.

Diesel jest trwalszy i nie jest to mitem bo większość samochodów flotowych,ciężarowych to właśnie diesle.

Naprawy fakt droższe z uwagi na skomplikowaną budowe układów wtryskowych , turbin ,zaworów egr przepływomierzy ale przecież nikt nie kupuje samochodu z myślą że będzie musiał go ciągle naprawiać.

Przykład twojego samochodu nie jest dobrym przykładem dlatego że silnik w nim zastosowany nie zalicza się do zwykłych , to raczej silnik o charakterze sportowym i chyba z tego co wiem najmocniejszy benzyniak stosowany w v40. Ciekaw jestem jaka była salonowa cena takiej t4 - pewnie troche drożejej niż diesel.Ekonomia ....niema o czym rozmawiać biorąc pod uwage taki silnik , takie auto kupuje sie z innych powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zjadłem jedno "zero" w cenie demontażu i montażu turbo. Dałem 100 PLN.

Turbo VNT, gdzie przy jeździe na zbyt niskich obrotach odkłada się sadza, podciśnienie nie ma wtedy siły wciągnąć siłownika. Auto wchodzi w tryb awaryjny i mamy do dyspozycji z 20 koni :) Rozebrałem na pół, wyczyściłem kierownice, wygotowałem wszystko w oleju, złożyłem i lata jak nowe.

W 4x4 klekot jest fajny, bo moment nisko itd. ale też na benzynie dużej można latać - mój Blazer, Jeepy itd. silniki z Corvetty można spotkać, bo w 4x4 jest reduktor, dużo garów.

Problemem jest to, że topiąc klekota nic mu się nie dzieje, a benzynka po zalaniu świec i elektryki gaśnie. bardzo trudno jest z tym wygrać.

Piszesz, że klekot droższy - no ba !!! za jakość się płaci :)

Dobrze dbany silnik diesela odwdzięczy się dobrą, długą bezawaryjną pracą. Oczywiście są wyjątki, jak 2,5 L w Jeepach, które są tak ekologiczne, że żeby ograniczyć emisję spalin, same się rozkręcają i rozlatują.

Przelatałem klekotami jakieś 200-250 może tys. km i nigdy nie musiałem kupować wtrysków, a piszesz, jakby to była wymiana co 10tys.

W ubiegłym roku zatankowano mi 20l benzyny do 20 litrów ropki i wtryskom nic nie jest (zrobiłem od tego czasu 40 tys.).

Wlej 20 l ropki do benzynowca i każ mu przepalić :grin:

Inne są charakterystyki tych silników i jakbym miał kupić małe sportowe auto, to tylko z jakimś benzynowym lubiącym 6-7k obr/min, a nie klekota.

W słabszych benzynach drażnią mnie klepiące zawory, mała odporność na przeciążenia , wycieki po 100 tys. itp.

Dobra - droczę się. No offence.

A - no i u mnie ciepłe powietrze z nawiewu leci dopiero po 3 min jazdy, gdy na dworzu jest -5, ale to zależy dużo od tego jak mocno prostuję prawą nogę.

A najlepiej to jeździ mi się dieselem z automatem. Zresztą Blazer też ma automat i całkiem zacnie to współgra.

A - no i te cytaty które przytaczasz, są pisane w sponsorowanych artykułach - po prostu jest presja, by nie kupować palących mniej, a emitujących więcej szkodliwych związków klekotów.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry zakładasz że każdy diesel , jest niesprawny.

mało kogo stać na nowego salonowego diesla o którego może sobie dbać,

sam kupiłeś nowego ? jesteś pewien przebiegu ? itp

prawda taka kupujesz auto używane z silnikiem diesla to wiedź, że na początku swojej egzystencji jeździł w jakieś flocie aka pewnie przez dwa lata natłukli nim z 300k km i potem do Polski :D jako igiełka.

.Koszt serwisowania jest taki sam jak w przypadku

zupełnie się nie zgadzam, o wiele droższa jest eksploatacja diesla!!

Diesel jest trwalszy i nie jest to mitem bo większość samochodów flotowych,ciężarowych to właśnie diesle.

Dlatego stosowany jest tam gdzie robi się km, by "zapracował na siebie"

Naprawy fakt droższe z uwagi na skomplikowaną budowe układów wtryskowych , turbin ,zaworów egr przepływomierzy ale przecież nikt nie kupuje samochodu z myślą że będzie musiał go ciągle naprawiać.

i tu oddajesz mechanikowi co zaoszczędziłeś na ropie

Przykład twojego samochodu nie jest dobrym przykładem dlatego że silnik w nim zastosowany nie zalicza się do zwykłych , to raczej silnik o charakterze sportowym i chyba z tego co wiem najmocniejszy benzyniak stosowany w v40. Ciekaw jestem jaka była salonowa cena takiej t4 - pewnie troche drożejej niż diesel.Ekonomia ....niema o czym rozmawiać biorąc pod uwage taki silnik , takie auto kupuje sie z innych powodów.

ludzie boja się turbo petroli, a można połączyć dynamikę z ekonomią, bo po co kupować 1.8 która jest za słabe do V40 i jeszcze pali tyle samo co moje 2.0T ?

Marzy mi się T4 :twisted: 200KM robi robotę w aucie rodzinnym

Dobra Panowie, bo tak może do jutra się przekomarzać :wink:

jak coś to bym z diesli mógł S60 D5, 5cylindrowego dieselka, tylko tu jest problem, znaleźć używanego diesla z potwierdzoną przeszłości to szukanie igły w stogu siana.

Jest powiedzenie, że ropa sprawdza się w ciągnikach, gaz w junkersach a benzyna w samochodach hehe

droczę się :twisted:

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda taka kupujesz auto używane z silnikiem diesla to wiedź, że na początku swojej egzystencji jeździł w jakieś flocie aka pewnie przez dwa lata natłukli nim z 300k km i potem do Polski :D jako igiełka.

Wystarczy poszukać dobrze i można znaleźć coś całkiem fajnego. Z komisu albo od handlarza to bierze się samochód przy 100% pewności od kogo się bierze. Najlepiej używkę samemu sobie sprowadzić przy pomocy kogoś kto się na tym dobrze zna. Znam diesle które zostały sprowadzone do Polski z przebiegami po 300 kkm i są w lepszym stanie od tych "okazji" branych w Polsce z przebiegiem 150 kkm. Podstawa przy kupnie używki to wyprawa do ASO. Tam wszystko wyjdzie. Ja zawsze robię tak że jeżeli w ASO coś wyjdzie nie tak z samochodem to jest problem sprzedającego a jak wszystko OK to płacę za tą usługę i biorę samochód. Do tego mam pewność że auto jest sprawdzone i wiem co z nim się działo. Nie wiem jak nasze ASO w kraju (poza toyotą bo tu mam doświadczenie z nimi) ale za Odrą bez problemów udostępniają historię samochodu itd

pagori napisał/a:

.Koszt serwisowania jest taki sam jak w przypadku

zupełnie się nie zgadzam, o wiele droższa jest eksploatacja diesla!!

A to dziwne bo mam w domu diesla i benzynę w porównywalnych rocznikach. A koszty eksploatacji są mniej więcej takie same z korzyścią dla benzyny ale tu chodzi o pojemność i dodawanie depresatora zimą do paliwa.

Dlatego stosowany jest tam gdzie robi się km, by "zapracował na siebie"

Fakt że w mieście mała benzyna jest lepsza od diesla ale w trasie diesel wygrywa nawet z gazowcem. W ubiegłe wakacje robiliśmy 5 tys. kilometrów po Europie (same autostrady) i koszt gazu był taki sam jak diesla. Prędkość przelotowa wahała się od 110 do ile fabryka dała.

i tu oddajesz mechanikowi co zaoszczędziłeś na ropie

Zależy co kupisz, w jakim stanie i jak dbasz. To samo dotyczy benzyniaków.

tylko tu jest problem, znaleźć używanego diesla z potwierdzoną przeszłości to szukanie igły w stogu siana.

To co napisałem wyżej. Szukać, cierpliwość i powinno się udać. Zainwestować w wizytę w ASO i będzie wszystko wiadomo. Można też sprawdzić na samym początku po nr VIN co się działo z autem. Uczciwy sprzedawca nie będzie się wzdragał przed udostępnieniem nr VIN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diesel tak ale nie do miasta i od 30 tys km miesięcznie,

inaczej jest nieopłacalnie.

ciężko z Wami polemizować, bo będziecie zachwalać swoje,

przedstawcie swoje auta, rodzaj silnika, markę model, rok produkcji, przebieg

porównamy z turbo benzyną.

jeszcze 3 lata temu jak ropa była po 3.1 zł to pewnie by się opłacało, teraz już nie.

Patrząc na ludzi to z 80% kupuje teraz diesle, bo żyją mitem.

Zresztą co można kupić, jak wszyscy sprowadzają głównie ropniaki. :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niktważny, mi nadal ropa opłaca się pomimo że większość robię po mieście. A przebiegi mam różne od 1 do 10 kkm na miesiąc. Spalanie w mieście na chwilę obecną mam na poziomie 7-8 litrów. Fakt że może nie być to obiektywne bo startuję z garażu i z początku używam dogrzewacza. Ot taka japońska technika :mrgreen:

ciężko z Wami polemizować, bo będziecie zachwalać swoje,

każdy zachwala swoje :razz:

przedstawcie swoje auta, rodzaj silnika, markę model, rok produkcji, przebieg porównamy z turbo benzyną

A proszę bardzo:

Toyota Avensis 2.0 D4D 2004 rok. 180 kkm przejechane. Przebieg i historia auta potwierdzona od chwili wyjazdu z salonu do dnia dzisiejszego. Drugi właściciel.

Dla mnie ważniejsze od mocy, turbin itp dupereli ważniejsze jest bezpieczeństwo i komfort jazdy. 13 poduszek i kurtyn w tym poducha na nogi kierowcy, masa 3 literowych systemów dbających o bezpieczeństwo do tego bardzo ekonomiczny diesel który jest tak samo cichy jak benzyniak. No ale to nie jakieś tam TDI tylko D4D :twisted:

Problemy z EGR to są mity jakieś, tak samo jak z turbo. Wystarczy dbać i stosować się do instrukcji a wszystko będzie OK.

I jeszcze jedno. Spalanie jest niskie bo czasy ciężkiego buta skończyły się kilkadziesiąt lat temu. Teraz większą przyjemność mam z tzw ekonomicznej jazdy. Jak mam ochotę poszaleć to robię sobie mały wypad do Niemiec poszaleć na autostradzie bez ograniczeń. Robię 300 km i przechodzi :mrgreen:

Od jakiegoś czasu powtarzam że niczego nikomu na drodze nie muszę udowadniać.

Edit: I jeszcze jedno. W tym przedziale cenowym jak brałem to auto to mogłem w to miejsce wybrać coś mocnego z wypasem w benzynie. Ale po co? Nie potrzebuję i nie chcę.

Może kiedyś jak trafię to powrócę do sierry cosworth. To była przyjemność z jazdy :mrgreen:

Ale to w przyszłości, do dłubania w garażu i jazdy w weekendy. Ot takie męskie hobby :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diesel tak ale nie do miasta i od 30 tys km miesięcznie,

inaczej jest nieopłacalnie.

ciężko z Wami polemizować, bo będziecie zachwalać swoje,

przedstawcie swoje auta, rodzaj silnika, markę model, rok produkcji, przebieg

porównamy z turbo benzyną.

jeszcze 3 lata temu jak ropa była po 3.1 zł to pewnie by się opłacało, teraz już nie.

Patrząc na ludzi to z 80% kupuje teraz diesle, bo żyją mitem.

Zresztą co można kupić, jak wszyscy sprowadzają głównie ropniaki. :???:

Ja mam golfa trójkę 1.9 tdi z 99 roku , przebieg 678 tys , jak kupowałem go to licznik był skręcony o jakieś 150 tysiaków , narazie wymieniłem trzy razy rozrząd. Spalanie średnie 6.3 litra. Na trasie 4.2 w mieście jak bardzo zimno to dochodzi do 7.Mam klimatronik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niktważny, jeśli chodzi o ten typ to nie za bardzo. Jakoś nigdy nie interesowałem się tematem poza avensisem i to w dieslu. No chyba że to dotyczy nissana mojej żony :twisted:

O benzynach VVTi toyoty wiem że są bardzo dobre i w miarę oszczędne.

Gdybym miał brać takie verso to zwracałbym uwagę na wyposażenie bo jak rozumiem mowa jest o używanym? Im bogaciej wyposażona wersja tym lepiej bo poprawia komfort jazdy i bezpieczeństwo. W końcu 5 gwiazdek w testach nie dawali za nic :twisted:

A ze słabych punktów to wejdź na jakieś forum o corolli i wszystko wyczytasz. Ja tak zrobiłem zanim kupiłem avensisa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rafaZST, brawo.gif

chociaż jeden :-P

Ja mam golfa trójkę 1.9 tdi z 99 roku , przebieg 678 tys , jak kupowałem go to licznik był skręcony o jakieś 150 tysiaków , narazie wymieniłem trzy razy rozrząd. Spalanie średnie 6.3 litra. Na trasie 4.2 w mieście jak bardzo zimno to dochodzi do 7.Mam klimatronik.

jak bym miał kupować skrajnie oszczędne auto to zupełnie inna rozmowa, ale też na pewnie nie diesel :D zresztą ten silnik ma słabą kulturę pracy.

Twój golf to jeszcze stary dobry diesel, nie porównam go do dzisiejszych wynalazków z turbo ze zmienną geometrią łopatek i system common rail :) Zresztą nie powiesz, że ten silnik w Twoim aucie jest cichy ? Stara generacja, pewnie na oleju z frytek pojedzie.

Przed turbo benzyną, miałem V40 z 95km francuskim silnikiem, powiem tak, dobrze że żona go rozbiła, średnie spalanie 7-8, ( auto waży 1500kg ) dość głośny, szczególnie jak chcesz go rozbujać.

Plus tego silnika, że nie miał koła dwumasowego :)

aaa i miałem jeszcze vw polo 1.9SDI, fakt byl oszczędny ale mocy brak :cry:

3 osoby na pokładzie + bagaże i żeby coś wyprzedzić to graniczyło z cudem.

kocur,

byłem na forum corolli ale mało jest info na temat verso, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój golf to jeszcze stary dobry diesel, nie porównam go do dzisiejszych wynalazków z turbo ze zmienną geometrią łopatek i system common rail :) Zresztą nie powiesz, że ten silnik w Twoim aucie jest cichy ? Stara generacja, pewnie na oleju z frytek pojedzie.

Dzięki :wink: . Cichy nie jest ale sobie radio daje troche głośniej i jest ok :mrgreen: , olej z frytek mieszam z ropą pół na pół.Z tyłu dla ściemy przykleiłem sobie GTI a z drugiej strony napis Compsport.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój golf to jeszcze stary dobry diesel, nie porównam go do dzisiejszych wynalazków z turbo ze zmienną geometrią łopatek i system common rail

Przeparszam bardzo. Posiadam dokładnie takiego "wynalazka" Golf IV 1,9 TDI 2002r ze zmienną gemometrią etc. będzie już przeszło 4 lata. Pokonuje dziennie 70km do robociny mojej głównie trasą. Spalanie latem 4,8 a teraz przy tych mrozach 5,6 na setkę. Zakupiony oczywiście "u siąsiadów". Na stracie wymienione filtry, oleje, rozrząd i tyle. Do dzisiaj na czas wymieniam olej+filtry tankuje tylko na Orlenie i odpukać nic dziwnego się z samochodem nie dzieje. Tryb jazdy - pokonywanie trasy - broń Boże w stylu "emeryt mode" :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeparszam bardzo. Posiadam dokładnie takiego "wynalazka" Golf IV 1,9 TDI 2002r ze zmienną gemometrią etc. będzie już przeszło 4 lata. Pokonuje dziennie 70km do robociny mojej głównie trasą. Spalanie latem 4,8 a teraz przy tych mrozach 5,6 na setkę. Zakupiony oczywiście "u siąsiadów". Na stracie wymienione filtry, oleje, rozrząd i tyle. Do dzisiaj na czas wymieniam olej+filtry tankuje tylko na Orlenie i odpukać nic dziwnego się z samochodem nie dzieje. Tryb jazdy - pokonywanie trasy - broń Boże w stylu "emeryt mode" :mrgreen: .

I pewnie chciałbyś zamienić na turbobenzyniaka palącego 12 litrów? Miałem kiedyś taką czwórkę tylko mi zwineli z pod bloku , spalanie było znikome , kiedyś wykręciłem nim minimalne 4,2 :mrgreen: . Zrobiłem mu wirusa i popierdzielał jak szalony.

W porównaniu do turbo benzyniaka kolegi na tankowaniu jesteś jakieś 400 zł miesięcznie do przodu co w skali roku daje wyjazd wakacyjny za free :mrgreen: No jak widać diesel nie jest ekonomiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co porównywać rodzinne kombi ważące więcej niż golf 4 ? różny segment aut, pewnie z 300kg różnicy.

Weźmy pod lupę vw passata z 2002-2003 roku, w mieście co najmniej 7-8 litrów ropy.

Zresztą ciągniecie tego tematu jest bez sensu, za parę postów dowiem się że jeszcze ropy przybywa w baku podczas jazdy.

Stać mnie na benzynę, jeżdżę sobie turbo petrolem i jest fajnie.

Jak nie będzie mnie stać kupie vw golf'a z lpg za puszczę wąsa i będę latał.

Auto ma mi sprawiać przyjemność jazdy i to mi zapewnia turbo petrol.

W trasie jestem w stanie zejść do 7-8 litrów a nie jeżdżę wolno, pewnie by dało jeszcze bardziej zaoszczędzić mniej, ale po co ?

Jak bym chciał mieć skrajnie oszczędne wozidło to zupełnie inaczej bym podszedł do tematu, puki co pogodziłem, komfort, bezpieczeństwo, dynamikę i ekonomię.

Diesel ma mniejszy zakres obrotów, jak zaczyna się coś ziać to już trzeba bieg zmieniać :-/

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porównaniu do turbo benzyniaka kolegi na tankowaniu jesteś jakieś 400 zł miesięcznie do przodu co w skali roku daje wyjazd wakacyjny za free :mrgreen: No jak widać diesel nie jest ekonomiczny.

Jak jeździsz dużo to może opłacalne ale jak ja tankuję za 120zł na trzy miesiące to się zakup ropniaka nigdy nie zwróci, to jak wiele innych rzeczy trzeba wziąć pod uwagę a koszty utrzymania.

Diesel ma mniejszy zakres obrotów, jak zaczyna się coś ziać to już trzeba bieg zmieniać :-/

Pzdr

Uważasz że w Polsce potrafią dieslami jeździć?

Moim zdaniem 90% posiadaczy diesli zarzyna je a nie jeździ nimi, jak technologia poszła do przodu i okazało się że diesla można używać jak osobówki to się przesiedli a o dieslu i techniki jazdy nie mają pojęcia. Nigdy nie kupił bym w Polsce diesla używanego od osoby o której nie wiem że potrafi nim jeździć (pomijając fakt że diesel mi niepotrzebny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobie to wogóle auto nie potrzebne jak na 20l benzyny jezdzisz trzy miesiące. biorąc pod uwage ze musisz zrobic przegląd zapłacić OC do tego wymienic olej to bardziej sie opłaca jezdzic taxi

oczywicie bez urazy nie pisze tego złośliwie i nie brałem pod uwage ze masz lupo 3L lub Smarta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobie to wogóle auto nie potrzebne jak na 20l benzyny jezdzisz trzy miesiące. biorąc pod uwage ze musisz zrobic przegląd zapłacić OC do tego wymienic olej to bardziej sie opłaca jezdzic taxi

oczywicie bez urazy nie pisze tego złośliwie i nie brałem pod uwage ze masz lupo 3L lub Smarta

Mam Punto 1,4 spalanie ok 8l/100km.

Do pracy mam 1,6km w obie strony 3,2km prosta droga bez świateł żadnych innych przeszkód wsiadasz i jedziesz, no i czasami wyskoczę na zakupy do sklepu 7km prawdziwa trasa autko się zagrzeje :lol: no chyba że jest mróz to nie. Zdarzy się jeszcze jakiś wypad do rodzinki lub na wczasy czy weekend ale to tylko zimą na narty bo latem to jeżdżę na moto jak zacznie się sezon to autko czasami kilka miesięcy stoi, w zasadzie autko ma 4 lata i przejechane troszkę ponad cztery tysiące piszę słownie żeby nie było że zera zapomniałem.

A najbardziej mnie śmieszą ludzie co mi mówią żebym założył gaz będzie taniej( tylko zanim się zwróci to auto zgnije w końcu to fiat) albo czemu diesla nie kupiłem.

Przy czym żona ma swoje seicento i jeździ więcej i tak nie opłaca się diesel czy gaz robi jakieś 500km miesięcznie.

Więc zrozumcie że nie zawsze diesel czy gaz są dobrym rozwiązaniem i nie przekonujcie na siłę do swojego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lpg i gaz opłaca się ale, że robisz km typu 30-40tys km na miesiąc i więcej,

większość ludzi kupuje diesle i montuje lpg nawet a zanim sie to zwróci to prędzej auto ulegnie biodegradacji.

Zresztą głową muru nie przebiję, ludzie i tak będą dalej kupować turbodiesle i montować lpg.

Ciężko jest dyskutować jak na 10 auto to pewnie z 7 diesli, to każdy będzie chwalić, że kupił od dziadka Niemca, leje tylko ropę i wymienia filtry, prawda jest taka, że mało kto się przyzna do usterek jaki dręczą wymęczone diesle sprowadzana do naszego kraju.

Z tego co pamiętam w krajach typu Niemcy, są o wiele większe opłaty przy zakupie diesla itp

Więc nikt nie kupi diesla po to by jeździć nim do pracy, tylko żeby on pracował na siebie. Jak już zapracuje na siebie to wtedy cofamy liczniki i w Polsce się cieszymy trawie nowym autem o magicznym przebiegu nie przekraczającym 220tys, wejdźcie na zagraniczne strony oferujące sprzedaż aut, zobaczcie auta z silnikami diesla jakie maja przebiegi, potem za 3-4 tyg można to samo auto zobaczyć odnowione na allegro czy też otomoto.

Zresztą nasz kochany kraj, nas tak dołuje, że za niedługo będziemy kłócić się który rower jest lepszy, albo gdzie taniej kupić bilet do MPK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zwolennikiem diesli pomimo że jestem zawodowym kierowcą i dobrze rozumie podejście rafaZST W każdym razie dobry wybór pogratulować oby się spisywał.

Znam takich co mają i nie narzekają spalają nawet bio i nic im niema a unas naprawdę jeżdzi się na gnoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale pewnie tez nim jezdzisz, tez sie meczyłem jako kierowca:p

kupiłem tego diesla po to zeby go troszke podłubać, niedługo jade na virusa potem jakis gwint itakie tam a BMW bo jestem fanem marki.

temat chyba do zamknięcia auta godne polecenia juz znam i auto kupione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.