przemekCLI Napisano 4 Stycznia 2012 Share Napisano 4 Stycznia 2012 Witam Koledzy,swego czasu miałem dość sporo wolnego czasu i intensywnie biegałem z kijem,miałem przy okazji taki mały defekt kołowrotka, ot tak intensywnie go smarowałem az zaczął najzwyczajniej w swiecie trzeszczeć,co było dość dziwne branie były dość częste i bardzięj efektowne,mimo dzwięku jaki wydawał.Wkońcu jednak dla własnego spokoju delikatnie go przesmarowałem,stał cię cichy tak jak to powinno być,ale brania stały się rzadsze,zauważyłem to po paru wypadach i kilkunastu dni obserwacji i własnie to dało mi do myslenia,czy głośno pracujący kołowrotek dzięki żyłce przenośi dzwięki na przynęte(głównie kopyta) dzięki czemu stawała się ona atrakcyjniesza dla drapieżnika i bardziej zauważalna?Niektóre woblery są tak skonstruowane by wydawały jakiś dzwięk,a może Wy też macie podobne doswiadczenia,jesli nie to co myślicie o moim małym spostrzezeniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kostek324 Napisano 4 Stycznia 2012 Share Napisano 4 Stycznia 2012 Wątpliwa sprawa choć czasem myśle jak nic nie bierze, szczególnie na boczny trok, że ściągam żyłke nie równo i to jest powód. Myśle że to takie wybzikowanie łowiącego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pagori Napisano 4 Stycznia 2012 Share Napisano 4 Stycznia 2012 Ja tak miałem ale wtedy gdy najadłem sie kapusty oraz fasoli , dzwięki jakie wtedy wydawałem przypominały urzywanie kwoka , większość sumów podpływała do mnie i mogłem je łapać ale nie wiem do końca czy nęcił je dzwięk czy zapach . A tak na serio czego to ludzie nie wymyślą , nie dzielmy włosa na czworo , posmaruj kołowrotek smarem i kręć ile wlezie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 4 Stycznia 2012 Share Napisano 4 Stycznia 2012 A ja byłbym ostrożny z żartami. przemekCLI, ciekawa obserwacja, tym bardziej że jak piszesz nie z jednego wypadu. Młodzież może nie pamiętać, ale pokolenie moje i starsze pewnie kojarzy "telefon" dwie puszki połączone kilkoma metrami sznurka. Jak się naprężyło sznurek i gadało do jednej puszki to w drugiej kolega całkiem nieźle słyszał ten głos... Dlatego nie zdziwiłbym się jeżeli odgłosy przenosiłby się poprzez plecionkę w jakim stopniu na przynętę Być może za jakiś czas będziemy czytać w branżowej prasie o nowości- kołowrotku z "noise emiterem" Oczywiście pogorszenie się brań może nie mieć żadnego związku z kołowrotkiem, ale obserwacja ciekawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bumtarara Napisano 4 Stycznia 2012 Share Napisano 4 Stycznia 2012 Gdzies kiedys czytałem jak jakis znany karpiarz pisał, ze dzwiek zyłki przy silnym wietrze wg niego płoszy ryby. Takze moze cos w tym jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Placek Napisano 4 Stycznia 2012 Share Napisano 4 Stycznia 2012 Moze brania sie pogoryszly gdyz nadeszla zima heh;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hellmuth Napisano 5 Stycznia 2012 Share Napisano 5 Stycznia 2012 ciekawe, wiem tyle ze nie nalezy zabierac trzeszczacych towarzyszy i ustawiac telefon na tryb cichy...piekny widok, moj woblerek w pradzie, zbliza sie do niego cien rybki, dzwoni telefon... i szlag jasny trafił całe skradanie sie:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemekCLI Napisano 8 Stycznia 2012 Autor Share Napisano 8 Stycznia 2012 He he zazwyczaj tak jest ,ze tel dzwoni w najmniej odpowiednim momencie no ale co do tego trzeszczenia to nie dzien czy dwa,mysle jakimś sposobem powt. ten pseudo exsperyment,wiadomo wtym sezone jeszcze hehe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.