Skocz do zawartości
Dragon

Jak było dziś na rybach??? Czerwiec 2012r.


Winko

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 170
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wczoraj wieczorem nadeszła burza, dlatego 2 godziny tylko oglądaliśmy mecz :mrgreen: o 22.30 wreszcie można było zarzucić kije. Najpierw powiesił się nieco za krótki sandacz a o północy niewiele większy szczupak. Od 1 czerwca to już 5 lub 6 branie szczupaka między 22 a 24.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek1, a co w tym dziwnego, że szczupak bierze w nocy :) ? z własnego doświadczenia wiem, że na to nie ma reguły co weżmie. W nocy żeruje tak samo jak inne drapieżniki, może mniej intesywniej niż w dzień, ale jednak ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek1, a co w tym dziwnego, że szczupak bierze w nocy :) ? z własnego doświadczenia wiem, że na to nie ma reguły co weżmie. W nocy żeruje tak samo jak inne drapieżniki, może mniej intesywniej niż w dzień, ale jednak ;)

Nic dziwnego, bo wiele razy łowiłem szczupaki po zmroku. W tym roku jednak są wyjątkowo aktywne w nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ładnie, z komercji czy na dziko?

Dzisiaj wybrałem się na jeziorko porzucać za szczupakiem. Trochę po piątej na miejscu, słońce ostre, temp. wysoka.

I byłem świadkiem niecodziennego zjawiska. Otóż w pewnym momencie z daleka zauważyłem potężny spław czegoś przy trzcinie. Najpierw myślałem, że to ktoś wrzuca zanętę do wody. Jak dopłynąłem na odległość rzutu, okazało się że nikogo nie ma i że coś dużego co parę minut chlupie w przybrzeżnym gąszczu roślinności wodnej. Powoli zacząłem wykluczać bobra - bo nie pływał ni razu z nosem nad wodą, szczupaka - bo on raczej atakuje raz i potem czeka w jednym miejscu a spławy były na szerokości jakiś 20-30 metrów tak jak dywan z roślinności. W końcu myślę, że to sum, sumy (które tam występują) polują na drobnicę, i zacząłem rzucać sliderem raz za razem tuż przed końcem roślinności. W końcu w jakimś 50tym rzucie nastąpił atak (myślę oho zaraz się zacznie), ale opór mały i pokazuje się 40 cm szczupaczek :neutral: . I znowu zmieniam tok myślenia, że to może jakaś ryba ma tam tarło w tych zaroślach i właśnie trą się duże ryby (podejrzewałem liny). Napływam centralnie na kożuch ale nie widać żadnej ikry. Spławy dalej następują, płynę powoli przez roślinność i chciwie wpatruję się w wodę.

W końcu pokazał się - a był to najmniej 5 kilowy karp - to karpie tam żerowały dosłownie kilka metrów od brzegu w pobliżu kładki. Tylko raz mi tam mignął a właściwie przepłynął centralnie pod pontonem, i dalej nic nie mogłem wypatrzyć chociaż wciąż się spławiały.

Zostawiłem je tam, i wracając powtórka z rozrywki, jakieś 50 metrów dalej w podobnej roślinności, tyle że rzadszej następują kolejne głośne spławy. Tak to znowu karpie, wstaję i tym razem już częściej widzę je buszujące. Jeden miał bez mała ponad 10 kg - bardzo jasny, prawie biały, przynajmniej tak widziałem go w wodzie.

Czy karpie miały dzisiaj taki kaprys by pobawić się w zaroślach, czy też tam mają żerowisko - nie wiem. W każdym razie na dniach muszę pomyśleć nad zestawem na taką roślinność i spróbować któregoś złapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od godz 5 do 8 złowiłem 28karpi od 2 do 3,5kg ,1linek z 0,4kg oraz karasia 0,3 kg
ale wczoraj karpie miały swój dzień chyba tak samo byly silne jak jesiotry
nie zebym sie czepiał ale wychodzi na to ze co 6 min miałes karpia/lina na brzegu łącznie z holem,zarzuceniem itp sory ale dla mnie mało realne...

Polacy odpadli w totomixie swoje przegrałem wiec koniec wedkarskiej przerwy,trza sie brac do roboty :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ładnie, z komercji czy na dziko?

Dzisiaj wybrałem się na jeziorko porzucać za szczupakiem. Trochę po piątej na miejscu, słońce ostre, temp. wysoka.

I byłem świadkiem niecodziennego zjawiska. Otóż w pewnym momencie z daleka zauważyłem potężny spław czegoś przy trzcinie. Najpierw myślałem, że to ktoś wrzuca zanętę do wody. Jak dopłynąłem na odległość rzutu, okazało się że nikogo nie ma i że coś dużego co parę minut chlupie w przybrzeżnym gąszczu roślinności wodnej. Powoli zacząłem wykluczać bobra - bo nie pływał ni razu z nosem nad wodą, szczupaka - bo on raczej atakuje raz i potem czeka w jednym miejscu a spławy były na szerokości jakiś 20-30 metrów tak jak dywan z roślinności. W końcu myślę, że to sum, sumy (które tam występują) polują na drobnicę, i zacząłem rzucać sliderem raz za razem tuż przed końcem roślinności. W końcu w jakimś 50tym rzucie nastąpił atak (myślę oho zaraz się zacznie), ale opór mały i pokazuje się 40 cm szczupaczek :neutral: . I znowu zmieniam tok myślenia, że to może jakaś ryba ma tam tarło w tych zaroślach i właśnie trą się duże ryby (podejrzewałem liny). Napływam centralnie na kożuch ale nie widać żadnej ikry. Spławy dalej następują, płynę powoli przez roślinność i chciwie wpatruję się w wodę.

W końcu pokazał się - a był to najmniej 5 kilowy karp - to karpie tam żerowały dosłownie kilka metrów od brzegu w pobliżu kładki. Tylko raz mi tam mignął a właściwie przepłynął centralnie pod pontonem, i dalej nic nie mogłem wypatrzyć chociaż wciąż się spławiały.

Zostawiłem je tam, i wracając powtórka z rozrywki, jakieś 50 metrów dalej w podobnej roślinności, tyle że rzadszej następują kolejne głośne spławy. Tak to znowu karpie, wstaję i tym razem już częściej widzę je buszujące. Jeden miał bez mała ponad 10 kg - bardzo jasny, prawie biały, przynajmniej tak widziałem go w wodzie.

Czy karpie miały dzisiaj taki kaprys by pobawić się w zaroślach, czy też tam mają żerowisko - nie wiem. W każdym razie na dniach muszę pomyśleć nad zestawem na taką roślinność i spróbować któregoś złapać.

widzialem podobne zjawisko pare dni temu tylko,ze to byly duze leszcze , wchodze na pomost a tam kolo miejsca tego tarla pelno glow leszczy z wydziobanymi oczami , nie wiem czy ktos tam siecia lapal czy na wedke i glowy zostawil , oczy to pewnie jakies ptactwo wydziobalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy wyskok na rybki od 21:00 do 22:15 okazał się bardzo interesujący. Łowiłem na rzece Wieprz, pierwszy raz tak blisko miejsca swojego zamieszkania. Zawsze jeździłem kilkanaście kilometrów w miejsca, które już dobrze znałem z dzieciństwa a wczoraj postanowiłem znaleźć miejsce, na które będę mógł wyskoczyć właśnie na tą godzinkę wieczorem. Po ostatnich opadach woda się podniosła, więc dużo robactwa przy okazji zostało wymyte. Na hak zakładam rosówkę. Wędeczka to lekki pickerek na leszczyki:) Po kilkunastu minutach pierwsze branie :mrgreen: niestety nie było szansy zaciąć. Wyciągam zestaw, z rosówki zostały strzępy. Tym razem zakładam dwie, aby jakieś gluty się nie czepiały i kolejne branie, tym razem zacięte (sum ok 20 cm). Odhaczam szybko zdobycz, oczywiście wraca do wody. Kolejne kilkanaście minut ciszy i znów ładne branie (sum ok 30cm) - tak samo wraca do wody. Idąc tym tropem zakładam trzy rosówki, po 15 minutach szczytówka zaczyna delikatnie się przyginać. Branie jakieś dziwne, lekkie przygięcia trwające po kilka sekund - ZACINAM - siedzi, tym razem czuje o wiele większy opór na pickerze :wink: Po chwili podciągam zdobycz pod brzeg, ale spina się na piasku i stacza do wody (coś przypominające suma ok 50 cm). Nowe nieznane miejsce, niecała godzina łowienia, po prostu radość od ucha do ucha. Szybka akcja i znów na haku trzy rosówki i po kilku minutach identyczne branie, lekkie przygięcia. tym razem czekam nieco dłużej i ciach - zacinam - siedzi :mrgreen: Opór znacznie mniejszy, ryba szybko znajduje się na brzegu, świecę latarką i i i na pierwszy rzut oka nie wiem co złowiłem. Ani sum, bo inny kolor i płetwy, nie jest to też koluch bo nie ma kolców. Po chwili dociera do mnie, że to miętus (po zmierzeniu 38 cm) i to mój pierwszy w życiu. Branie było bliźniaczo podobne do wcześniejszego a wcześniejszy okaz był znacznie większy. ) 22:15 zwijam się do domu bo do pracy trzeba rano wstać. Dziś zaopatrzę się w aparat, ale znając życie wczorajsze łowy były zwykłym fartem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert R juz niedlugo pierwszy lipiec radze poczytac i zmontowac jak namocnijszy sprzet bo wyraznie widac ze trafiles na miejsce gdzie siedza sumki wiec i sum jest. najprostszym sposobem bedzie zrywka zywiec z 20 cm ...ja bym n a pewno sprobowal na twoim miejscu podejrzewam ze wyniki beda ;) tak na marginesie wczoraj wrocilem do PL na dwa tygodnie zdam niedlugo relacje jak u mnie sie sprawuja rybki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dzis taki spontaniczny wypad na stawy. Upal jak cholera i przez cały czas bez brania... po 4 godzinach odjazd na kuleczkę o smaku japońskiej kałamarnicy z TB 18 mm. Trochę pod strzelałem z kobry pod samą wyspą;) I wylądował karpik 51 cm. 2.5 kg.

201206181105.jpg

201206181102.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Zmysł urlopu został pobudzony :smile:

To ten Chełmek w woj. śląskim ?

_________________

Pozdrawiam !

-Gofer-

chełmek w woj. małopolskim koło oświęcimia... dzięki zaraz się zbieram zarzucić kije;) W tym tyg. nocki więc przed chwilą wstałem, obiad i dawaj... zdam relacje jak wrócę wieczór...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj nie zdążyłem już napisać (nocna zmiana). Całe pół dnia upał i pełno ludzi nad stawem (opalających się i łebków którzy pływali). Bez nawet szarpnięcia... Aż do 18:15...

201206191109.jpg

201206191108.jpg

201206191106.jpg

58 cm równe 4 kg. po 20 miałem jeszcze jeden odjazd krótki hol i ryba się spięła... i trza było się zwijać. Może dziś też wyskocze...? :grin::grin::grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.