Milosz Napisano 5 Września 2012 Share Napisano 5 Września 2012 Witam, mam pewien problem który polega na traceniu podczas holu coraz większej ilości ryb. A teraz postaram się w miarę zrozumiale to opisać Otóż znalazłem fajne miejsce okoniowe gdzie nie wiedzieć czemu wszyscy wędkarze których tam czasami spotykam nastawiają się tylko na szczupaka (co śmieszniejsze nikt z moich rozmówców nigdy go tam nie złapał ale każdy z nich kiedyś słyszał że ktoś kiedyś tam złapał zębacza ) i rzucają godzinami wahadłówkami. Ale do rzeczy. Jak już napisałem okonie tam są i to całkiem spore. I chociaż to śmiesznie zabrzmi dużo lepsze rezultaty miałem przy moich pierwszych razach na tej rzece , gdy jej nie znałem (i były to ogólnie moje pierwsze doświadczenia ze spinningiem) i nie umiałem jeszcze odróżnić zaczepu od brania Wyglądało to tak że gdy coś mi przystawiło (a ja nie wiedziałem że było to branie) zwijałem dalej żyłkę bez żadnego zacinania i dopiero potem gdy ryba zaczynała wyginać mi wędkę dowiadywałem się że mam rybę. Nie podcinałem jej nawet delikatnie , po prostu nadal zwijałem wędke jednostajnie aż do wyciągnięcia ryby na brzeg. Takim laickim sposobem nie odpięła mi się żaden z większych okoni . Po jakimś czasie (a chodziłem tam codziennie , lub co dwa dni) nauczyłem się odróżniać zaczepy od brań. I tutaj moja skuteczność wyraźnie spadła. Wiekszość ryb przy holu się odpinała , albo traciłem je od razu przy zacinaniu. Te które udało mi się wyciągnąć miały mocno naderwane pyszczki :/ I do tego sprowadza się moje pytanie , czy możliwe że przy zacinaniu wyszarpywałem im przynęte z pyska lub uszkadzałem im za bardzo pyszczki co skutkowało wypadnięciem kotwicy przy holu? Nawet te które łowiłem w pierwszych dniach bez żadnego zacinania miały naderwaną skórę tam gdzie wbijała się kotwica. Tak więc jak zacinać te ryby? Czy wogóle zacinać (?) bo może to po prostu zbieg okoliczności ale gdy nie zacinałem nie było problemu. Co więc robie źle ? Czy może to wina holu bo jako totalnie zielony wędkarz (wędkuje ok. miesiąc) nawet nie wiem jak poprawnie holować Z góry dziekuję za każdą pomocną wypowiedz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczypior Napisano 5 Września 2012 Share Napisano 5 Września 2012 Zacznij od tego jakim sprzętem łapiesz. Co do holu to podejrzewam , że masz ustawiony sprzęt bardziej pod szczupaka i dokręciłeś za mocno hamulec w kołowrotku. Okonie mają bardzo delikatne pyszczki bedzie się działo tak jak pisujesz , że są rozszarpane bądź całkowicie ryby spadają. Okonie spróbuj łapać delikatnie z dostosowanym hamulcem do tych pięknych ryb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milosz Napisano 5 Września 2012 Autor Share Napisano 5 Września 2012 Łowię Kongerem Carbomaxx 5-25 2,7 m (na obrotówki nr2) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bonek Napisano 5 Września 2012 Share Napisano 5 Września 2012 Na co łowisz te okonie? Podstawą jest precyzyjnie ustawiony hamulec kołowrotka. Ja w tym roku dużo czasu poświęciłem tej rybce na swoim zbiorniku z bardzo dobrymi efektami. Na początek spróbuj małymi twisterkami na główce jigowej. i ciągnij ją podskokami. Po dojściu do wprawy spinać się będą tylko nie liczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 5 Września 2012 Share Napisano 5 Września 2012 Wyglądało to tak że gdy coś mi przystawiło (a ja nie wiedziałem że było to branie) zwijałem dalej żyłkę bez żadnego zacinania i dopiero potem gdy ryba zaczynała wyginać mi wędkę dowiadywałem się że mam rybę. Nie podcinałem jej nawet delikatnie , po prostu nadal zwijałem wędke jednostajnie aż do wyciągnięcia ryby na brzeg. Takim laickim sposobem nie odpięła mi się żaden z większych okoni . Sam sobie odpowiedziałeś W większości przypadków nie ma potrzeby zacinania okoni. Te ryby mają bardzo "chwytny" pysk. Zacięcie robi więcej szkody niż pożytku. Jak poczujesz branie unosisz spokojnie wędkę w górę i zaczynasz hol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milosz Napisano 5 Września 2012 Autor Share Napisano 5 Września 2012 No i wszystko jasne Dziekuje bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marusia-92 Napisano 6 Września 2012 Share Napisano 6 Września 2012 Zamiast zacięcia naucz sie robić po prostu jeden, dwa płynne szybsze obroty korbka. Okonie spadają bardzo rzadko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin_P Napisano 6 Września 2012 Share Napisano 6 Września 2012 Dużo rzeczy można zmienić tylko trzeba wiedzieć co Ja okonki łowię na żyłeczce 0,14 spławikowej, wklejanka do 8g i hamulec tak lekko ze nawet jeśli szarpnę zaciąć (taki odruch) to on wypuszcza żyłkę. Większe okonie łowię już na żyłce 0,18 spinningowej i mocniejszym kijkiem ale patent z hamulcem ten sam. Oczywiście raz na jakiś czas spadnie ale ograniczyłem trochę tym hamulcem i przy małych z drobniejszym i bardziej kruchym pyskiem dodatkowo żyłka spławikowa lepiej amortyzuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milosz Napisano 7 Września 2012 Autor Share Napisano 7 Września 2012 Ok dzieki wielkie za rady. Długi duże okonie tzn ile cm? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin_P Napisano 7 Września 2012 Share Napisano 7 Września 2012 No u mnie niestety duże to takie ok 30cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milosz Napisano 7 Września 2012 Autor Share Napisano 7 Września 2012 To w moich rejonach na szczęście jest takich sporo Nie było jeszcze wyprawy aby nie złapać okonia przynajmniej takich rozmiarów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drago27 Napisano 7 Września 2012 Share Napisano 7 Września 2012 Wczoraj przy zacięciu ryby urwała mi się żyłka i prawdopodobnie okoń pływa sobie cały czas z moim spławikiem.Mam tylko nadzieje,że rybka poradzi sobie z tym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin_P Napisano 7 Września 2012 Share Napisano 7 Września 2012 No to problem jest ale nie ten dział chyba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 15 Października 2012 Share Napisano 15 Października 2012 Łowię Kongerem Carbomaxx 5-25 2,7 m (na obrotówki nr2) . moim zdaniem wędka tez za cieżka do okoni ja uzywam konger Tango (1-10g) i mocniejszej nie wyobrażam sobie na okonie, no i podstawa to tak jak pisza - nie zacinanie okonia a conajwyzej lekkie poderwanie i hamulec. Wazne jest tez czy lowisz na plecionke czy zyłkę, najlepsza jest moim zdaniem zyłka która ma względnie dobrą rozciągliwosć. Okon szarpie krótko ale mocno pyskiem w poczatkowej fazie holu jesli nie zostaną one dobrze zamortyzowane żyłką, dobrym miękkim kijem i na koncu hamulcem (celowo w tej kolejności) to przy plytkim zacięciu grot kotwicy robi wielką dziurę w wardze jak guma od majtek i okon przy pierwszej okazji sie spina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczypior Napisano 15 Października 2012 Share Napisano 15 Października 2012 Ja jak nie miałem pieniędzy to łowilem kongerem aviatorem 5-20 i nigdy mi okoń nie spadł. Wędkuję na Bugu co wiąże się z przyłowem szczupaka. Tu chodzi bardziej o ustawienie samego hamulca niż szukanie wędki. I na morską pewnie dało by się wciągnąć z dobrze ustawinym hamulcem, jednak rzuty to już prawie i z wróżką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawciobra Napisano 16 Października 2012 Share Napisano 16 Października 2012 Tak jak napisał tomek1. Okoni nie trzeba zacinać, ponieważ znaczna część tego gatunku ryb zacina się automatycznie przy uderzeniu w przynętę. Okoń lubi najpierw chwile popłynąć za przynętą i zaatakować lub odpłynąć w drugą stronę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wirefree Napisano 14 Stycznia 2013 Share Napisano 14 Stycznia 2013 Odgrzeje kotleta, jesli watkotworce nie odroznia na dosyc delikatnym wedzisku brania od zaczepu to albo ma twarda reke albo te ryby sa mikroskopijnej wielkosci. A jesli nie czuje brania to zacinanie w jego wypadku rowna sie wyrwaniu przynety z pyska ryby. Im delikatniejszy zestaw tym lepiej czuc co sie dzieje na koncu żyłki na dobra sprawe mozna nawet odroznic gatunek ryby. Osobiscie zacinam tylko wieksze ryby a szczegolnie szczuplaki a i tak zdazylo mi sie wyciagnac kiedys takiego co trzymal stalke w pysku i nie chcial puscic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.