Egeniusz Friede Napisano 19 Lutego 2014 Autor Share Napisano 19 Lutego 2014 Jak ten czas szybko leci. Miło jest sprawić komuś przyjemność nawet wirtualnym spacerem. Minęły już trzy lata od obchodów 40-lecia istnienia Koła PZW Strzegom. Naszemu Muzeum też stuknęło 8 lat. Czas płynie nieubłaganie. Gdyby nie nasze dzieci i wnuki, które w widoczny sposób dorośleją, to bylibyśmy wiecznie tacy sami. W jednej z przesyłek od Stasia Pomykały, z przywołanego na wstępie Koła PZW w Strzegomiu, znalazły się widoczne na zdjęciu statuetki. Najbardziej zbliżonym do naszego wędkarskiego hobby jest łowiectwo. Bardziej ekskluzywne, bo i koszty jego uprawiania są bez porównania wyższe. Znam jednak wiele osób, które z powodzeniem łączą obydwie pasje. Zdarzają się wśród nich takie przypadki, jak Magda Czerwonka z Bytowa. Równie dobrze radzi sobie z grą na rogu myśliwskim jak i puzonie. W jej wykonaniu: Gdzie się podziały tamte prywatki?; c.d.n. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 1 Marca 2014 Autor Share Napisano 1 Marca 2014 Wędkarstwo morskie. Zainspirowany dwoma planowanymi tej wiosny rejsami wędkarskimi na Bałtyk, przejrzałem naszą muzealną kolekcję w poszukiwaniu eksponatów związanych z tym rodzajem wędkowania. O dziwo, oprócz reprodukcji obrazu przedstawiającego port i cumujące w nim statki, nie ma innych obiektów. Wędkarstwo morskie w obecnej postaci liczy sobie zaś lat kilkadziesiąt. Początki wypraw wędkarskich z portów naszego wybrzeża w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, kojarzą mi się z Czesiem Wawrzonkowskim. Kolegą z Koła PZW przy Słupskim Przedsiębiorstwie Budowlanym. Z braku gotowych przynęt eksperymentował z produkcją pilkerów domowym sposobem. Były to rurki ze stali nierdzewnej wypełniane ołowiem, lub kawałki prętów z sześciokątnej stali narzędziowej. Wszystko to oczywiście odpowiednio wyprofilowane i uzbrojone. Każdy prototyp przed testem na morzu, był przedmiotem konsultacji w gronie innych wilków morskich. Swoją przygodę z dorszami w tamtych latach zaczynał również inny z kolegów ze wspomnianego Koła-Juliusz Bernat. Bardziej znany pod swoim drugim imieniem-Artur. Późniejszy mistrz Polski w łowieniu z kutra. Mnie osobiście długi czas omijała pokusa zmierzenia się z wątłuszami. Na pierwszą w życiu wyprawę skusił mnie Piotr Santarek, właściciel łodzi Vanessa PS wypływającej z Helu. Zaproponował zorganizowanie ekipy pod szyldem Jaxon Clubu i rejs na promocyjnych warunkach. Ze Słupska na Hel, dla sześćdziesięciolatka nie gustującego w wojażach, jest spory kawałek drogi. Ale za to na łowisko z tego portu tyle, co rzut kamieniem. Po kilku godzinach czesania dna, to uczestnicy wyprawy potrafią prosić kapitana o powrót do bazy. JESIENNY REJS: c.d.n. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 12 Marca 2014 Autor Share Napisano 12 Marca 2014 Proporczyki Hilarego. W czasach przed komputerami i internetem najrozmaitsze pamiątki, jak zdjęcia, widokówki, proporczyki, itp. drobiazgi były przyszpilane do zawieszanych na ścianach mat. Najtańsze były maty słomkowe. Spotykało się także trzcinowe, listewkowe, wiklinowe, w kolorach naturalnych lub barwione. Stanowiły popularny element wystroju wnętrz tak w instytucjach, jak i prywatnych mieszkaniach. Do zbiorów Muzeum Wędkarstwa w Słupsku trafiła ostatnio przesyłka od Hilarego Jałoszyńskiego, zawierająca 12 proporczyków związanych z naszym hobby. Najstarszy został wykonany z okazji Międzynarodowych Zawodów Gruntowych rozegranych w 1981 roku w Tarnobrzegu. Doczepiona do niego plakietka upamiętnia 50-lecie Wiadomości Wędkarskich. Ofiarodawca wraz z eksponatami przekazał kilka własnoręcznie napisanych zdań, za które również serdecznie dziękuję. Takie słowa dodają wiary w to, co się robi. c.d.n. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 17 Marca 2014 Autor Share Napisano 17 Marca 2014 Muszle małży. Pomimo kilkudziesięciu lat wędkowania, na palcach jednej ręki mógłbym policzyć nocne wyprawy na ryby. Z każdą z tych zasiadek związane są niepowtarzalne wspomnienia. I to niekoniecznie od strony wędkarskich sukcesów, chociaż i takie się też zdarzały. Na jedno z nocnych wędkowań wybraliśmy się z Januszem i Zygmuntem. Na położone nieco w bok od miejscowości Poganice jezioro Huta. Akwen znany z obfitości linów i szczupaków. Jak to często bywa przy wyjazdach wtedy gdy się ma czas, a nie wtedy gdy ryby biorą-nocne czekanie na lina, i poranne spinningowanie-nie dały żadnych efektów. Za to Janusz płynąc łódką wypatrzył na dnie jeziora niezwykle duże muszle małży. Udało się je szczęśliwie wyłowić i w całości przewieźć do domu. Znalazły swoje miejsce na muzealnej półce jako pamiątka tamtego wypadu. Drugie znalezisko to oryginalnie zakapslowana butelka piwa. Pozostawiona przez ekipę biwakującą przed nami. Ten rekwizyt z wiadomych względów nie uchował się. c.d.n. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 31 Marca 2014 Autor Share Napisano 31 Marca 2014 Metiz Kijów. Rozglądając się po muzealnej ekspozycji za kolejną ciekawostką do opisania, trafiłem na drobiazg wyprodukowany w Zakładzie Wyrobów Metalowych w Kijowie. Jest to waga z miarką. Po złożeniu ma wielkość pudełka zapałek. Zakres ważenia od 0 do 5 kg z podziałką co 20 dkg. Miarka w postaci zwijanej sprężynowo taśmy stalowej ma długość 85 cm. Na wyrobie pamiętającym czasy radzieckie została wybita cena: 1 rubel 38 kopiejek. Eksponat do naszych zbiorów został przekazany przez anonimowego ofiarodawcę. W Księdze Inwentarzowej wpisany pod numerem MWS-213. Spowodowany sprzyjającą aurą, wcześniejszy niż rok temu początek sezonu wędkarskiego, wiąże się z kolejną przerwą w publikacji materiałów o Muzeum. Znajomi emeryci zapraszają mnie co i rusz na wspólne wędkowanie w trakcie tygodnia. Z żalem muszę im odmawiać przytaczając przy tej okazji opinię domowników, według której wołałoby o pomstę do nieba, że właściciel firmy nie dość, że nic nie robi, to pojechał na dodatek na ryby. Chciałbym jeszcze przypomnieć o możliwości materialnego wsparcia muzealnej inicjatywy poprzez zadysponowanie 1% z podatku na KRS: 00 00 16 61 40 z podaniem Celu szczegółowego: Słupia-Muzeum. Użytkowników Forum, na czas przerwy w muzealnej opowieści, zapraszam do lektury wcześniej napisanych cykli wspomnieniowych, zatytułowanych; NA RURZE i UZDROWISKA WĘDKARSKIE. c.d.n. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 19 Sierpnia 2014 Autor Share Napisano 19 Sierpnia 2014 Puchary Janusza. W lipcu 2014 roku miałem okazję poznać nituzinkowego animatora wędkarstwa i znakomitego wędkarza-Janusza Chrzczonowicza z Człuchowa. Przy okazji naszego spotkania przekazał niezwykle ciekawy zestaw eksponatów dla Muzeum Wędkarstwa w Słupsku. Jest tego tyle, że wystarczyło by na oddzielną ekspozycję. Będę do tego zbioru wracać. Na początek trzy puchary, o których Janusz tak napisał: 1.Puchar drewniany z roku 1983-mój pierwszy. 2.Puchary w latach 80-tych i 90-tych najczęściej były bez tabliczek (nie wszędzie była możliwość grawerowania); a) Puchar za II miejsce-POŻEGNANIE Z LATEM otrzymałem bez tabliczki. Ponieważ w zakładzie gdzie pracowałem była grawerka, to tabliczkę mi dorobili koledzy (trzeba było pisać podanie do dyrektora zakładu o pozwolenie). Puchar WĘDKARZ ROKU-zdobyłem w sekcji zakładowej ZUT. Ponieważ plastyk zakładowy był wędkarzem, to na cele sekcji w ten sposób opisywał puchary. Puchary obecne to Bajka w porównaniu do tych starych. Dlatego chciałem aby pokazać jak było dawniej, a najlepszy sposób to Muzeum. c.d.n. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 21 Stycznia 2015 Autor Share Napisano 21 Stycznia 2015 Numer KRS: 00 00 16 61 40 i Cel szczegółowy: Słupia-Muzeum podaję jedynie pro forma. Jak dotychczas żaden z internautów - użytkowników tego Forum nie przekazał 1% na nasz wędkarski cel. Byłbym raczej zdziwiony, gdyby w tym roku było inaczej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 21 Stycznia 2015 Share Napisano 21 Stycznia 2015 Jak dotychczas żaden z internautów - użytkowników tego Forum nie przekazał 1% na nasz wędkarski cel.Byłbym raczej zdziwiony, gdyby w tym roku było inaczej? Informacja o możliwości przekazania 1% na Muzeum Wędkarstwa w Słupsku- jest również na naszym Facebooku. https://www.facebook.com/haczykpl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawciobra Napisano 22 Stycznia 2015 Share Napisano 22 Stycznia 2015 Jak dotychczas żaden z internautów - użytkowników tego Forum nie przekazał 1% na nasz wędkarski cel.Byłbym raczej zdziwiony, gdyby w tym roku było inaczej? Może dlatego, że większość z nas przeznacza ten 1% na chore dzieciaczki? Bynajmniej u mnie jest tak co roku, że przeznaczam swój 1% dla ciężko chorych dzieciaczków. Gdybym mógł przekazać kolejny % na muzeum wtedy z miłą chęcią bym przekazał ten procent ale jak dla mnie nie ma ważniejszej sprawy jak ludzkie życie, a tym bardziej dzieciaków, którzy są niczego winni swoich chorób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 3 Lutego 2015 Autor Share Napisano 3 Lutego 2015 Od dość dawna do zbiorów Muzeum nie trafił tak potężny zestaw sprzętu, jak ten przysłany przez Radosława Kłosa z Lubina. Potężny dosłownie i w przenośni. Po pierwsze z uwagi na liczebność: trzy wędki i trzy kołowrotki. Po drugie: w przesyłce znalazły się kij Albatros z włókna szklanego co najmniej na rekiny i równie duży kołowrotek japoński HI-CAST SUPER model 450. Wszystkie eksponaty w doskonałym stanie. Widać gołym okiem, że były w dobrych rękach. Tak, jak przed laty potrafiłyby użytkownikowi przynieść wiele satysfakcji. Tylko, że ich ciężar dużo większy od współczesnej wielomodułowej chińszczyzny, przełożyłby się na szybkie zmęczenie wędkarza. Ofiarodawca do muzealnych obiektów nie dodał ani słowa opisu. Liczę na to, że się odezwie i dorzuci chociaż kilka zdań o tym, kto, kiedy i z jakimi efektami posługiwał się tym sprzętem? Gest Radka to nie tylko pomnożenie zbiorów Muzeum Wędkarstwa w Słupsku. Jest to również pozytywny impuls dla Kustosza, że ciągle warto zabiegać o zachowanie obiektów kultury materialnej związanych z naszym hobby. Dziękuję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 9 Lutego 2016 Autor Share Napisano 9 Lutego 2016 Dorsz Zygmunta. W Krakowie na Wawelu zawisł dzwon, a w Muzeum Wędkarstwa w Słupsku dorsz…. Zygmunta. Jego droga do naszej kolekcji była dosyć zawiła. Autorem pomysłu na przekazanie eksponatu do muzealnych zbiorów był właśnie Zygmunt. Reszta osób, które się do tego przyczyniły, woli pozostać anonimowa. Spreparowana ryba to bez wątpienia dorsz bałtycki. Jego wagę można oszacować na około 10 kg. Zaś długość w przybliżeniu na 1 m. Za złowienie takiego okazu właściciel Vanessy PS wypływającej z Helu daje wyprawę gratis. Na filmie Jesienny Rejs: https://www.youtube.com/watch?v=bpagB49CuLs Nietrudno wyobrazić sobie emocje łowcy takiej sztuki. Na dodatek holowanej z głębokości kilkudziesięciu metrów. Trzeszczały przy tym nie tylko wędzisko, kołowrotek i plecionka, ale również ścięgna wędkarza. Wiedzą o tym wszyscy, którym zdarzyło się złowić taaaką rybę. Wielkie dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 21 Lutego 2016 Autor Share Napisano 21 Lutego 2016 Wędkarska arystokracja. W poszukiwaniu bardziej finezyjnych metod wędkowania powstał sposób łowienia na sztuczną muchę. Na tyle atrakcyjny i skuteczny, że wciąż rośnie ilość fascynatów tej metody. Na początek próbują swoich sił na tanich zestawach. Wędzisko z włókna szklanego, prosty kołowrotek o ruchomej szpuli. Na tym kończą się możliwości oszczędzania. Podkład, sznur, łączniki, przypony koniczne, no i przede wszystkim przynęty muszą być profesjonalne. Na imitacje owadów odbiegające od pierwowzorów ryb nabrać się nie da. Za sprawą Tomasza z Nowego Sącza, zainspirowanego przez Krzysztofa z Krakowa, do zbiorów Muzeum Wędkarstwa w Słupsku trafił piękny zestaw sztucznych owadów wraz z narzędziami służącymi do ich wytwarzania. W paczce znalazły się również znaczki wydane na okoliczność rozgrywanych zawodów muchowych. Nadawca przesyłki napisał tak: „Witam. Wczoraj wysłałem do Pana paczuszkę z pamiątkami z lat 70-tych , z Nowego Sącza. Oznaki to wiadomo , ale muchy jak i imadło zostały wykonane przez wielokrotnego uczestnika a także zwycięzcę ogólnopolskich zawodów muchowych . Wiem ,że na jego muchy w latach 1965-1980 łowiło wielu muszkarzy w Polsce.. Niestety nie znam ( choć się domyślam) nazwiska właściciela tych przedmiotów. Przyniósł mi je do pracy jego syn. Nasze spotkanie było krótkie, więc nie zdołałem dowiedzieć się więcej szczegółów. Po rozmowie z Krzychem (Czaplą ), z którym przyjaźnię się od wielu lat, doszliśmy do wniosku , iż właściwym miejscem dla tych pięknych pamiątek będzie Pana Muzeum..... Paczka została wysłana w środę więc powinna dotrzeć w piątek. Pozdrawiam i gratuluję pięknej inicjatywy”. Dziękuję wyżej wspomnianym za przekazane eksponaty. Każdy taki gest dobrej woli wyzwala we mnie poczucie długu wdzięczności. Nie wiem, czy będę mógł się w inny sposób-niż tych parę zdań w forum, zrewanżować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 20 Października 2016 Autor Share Napisano 20 Października 2016 Wraz z jesiennym skracaniem się dnia zmniejsza się aktywność wędkarzy. Na przymorskich rzekach zaczął się okres ochronny z uwagi na tarło troci. Pozostaje wędkowanie na kanale w Rowach lub na Bałtyku. Rowy są łowiskiem mało przewidywalnym. Wypłynięcie w wędkarski rejs na morze to jeszcze większy totolotek. Naturalną koleją rzeczy pozostaje więcej czasu na inne przyjemności. Na bazie różnych zdobycznych płyt meblowych powstał regał dla wyeksponowania wędzisk, które przez prawie rok czekały, żeby pokazać je światu. Są to wędki bambusowe, klejonki i cała gama spinningów z włókna szklanego lub aluminium. Zostały przekazane do Muzeum przez wędkarzy z podaniem imienia i nazwiska lub anonimowo. Niektóre eksponaty noszą ślady licznych napraw i przeróbek. Modyfikacje to niezwykle ciekawy obraz wędkarskiej przemyślności. Od bardzo topornej do niezwykle finezyjnej. Część wędek trafiła do nas wraz z kołowrotkami. Szczególnie jeden z nich zwrócił moją uwagę. A to z powodu bardzo pomysłowej naprawy złamanej stópki. Kikut od korpusu został włożony w dopasowaną metalową rurkę, zaś z drugiego rozciętego końca naprawiający uformował nową stópkę. Proste i skuteczne. Nie pokażę tego na zdjęciu, żeby nie psuć sobie interesu. Jak wszyscy zaczną naprawiać uszkodzone kołowrotki, to nie będzie komu kupować nowych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 29 Listopada 2016 Autor Share Napisano 29 Listopada 2016 Zestaw Muchowy. Rozpakowałem przesyłkę od Stasia Pomykały ze Strzegomia i z wrażenia ….. szczęka mi opadła! Do Muzeum trafił kompletny zestaw muchowy liczący kilkadziesiąt lat z automatycznym kołowrotkiem. Wielkie dzięki! Więcej szczegółów w załączonym przez ofiarodawcę opisie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elast93 Napisano 8 Lutego 2017 Share Napisano 8 Lutego 2017 Może to kogoś zainteresuje, w dzisiejszym wydaniu teleexpresu był krótki felieton poświęcony właśnie muzeum Pana Eugeniusza, można go łatwo znaleźć na stronie tvp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marienty Napisano 23 Marca 2017 Share Napisano 23 Marca 2017 1% podatku przekazany. Zachęcam innych! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egeniusz Friede Napisano 23 Marca 2017 Autor Share Napisano 23 Marca 2017 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.