Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ryby' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Sklep
  • Wyprawy wędkarskie
    • Wyprawy wędkarskie
  • Aktualności, wydarzenia, informacje wędkarskie
    • Tematy ogólne
    • PZW
    • Sport
    • Ekologia
    • Publicystyka wędkarska
    • Street Fishing
  • Junior haczyk.pl
    • Junior haczyk.pl
  • Łowiska
    • Łowiska ogólnodostępne
    • Łowiska komercyjne
    • Łowiska zagraniczne
  • Sprzęt wędkarski - konkretne modele, serie, marki, producenci
    • Wędki, wędziska
    • Kołowrotki
    • Żyłki, haczyki, spławiki
    • Pozostałe akcesoria wędkarskie
    • Sprzęt wodny
  • Przynęty i Zanęty
    • Przynęty sztuczne
    • Przynęty naturalne
    • Zanęty
  • Metody połowu - techniki, sposoby i tajniki poszczególnych metod
    • Method feeder
    • Spławik
    • Grunt
    • Spinning
    • Karpiarstwo
    • Żywiec
    • Mucha
    • Morze
    • Lód
    • Wyczyn
  • Sposób na rybę
    • Drapieżniki
    • Spokojnego żeru
    • Łososiowate
  • Konkursy
    • Konkursy
  • Forum i Portal Wędkarski haczyk.pl
    • Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
    • Regulamin oraz komunikaty haczyk.pl
    • Społeczność haczyk.pl
  • Ogłoszenia wędkarskie
    • Sprzedam
    • Kupię
    • Zamienię, oddam, inne
    • Sklepik haczyk.pl
  • W wolnej chwili między rybami
    • HydePark
    • Gry wędkarskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Lokalizacja


Zainteresowanie

  1. No to może ja zacznę bo byłem dziś na rybach i nawet coś złowiłem 1 Grudnia u mnie było od rana +1/2 stopnie na zewnątrz, miałem czas od około 11:00 więc postanowiłem ruszyć nad wodę bo niedługo będzie mróz i to spory.. Najpierw pojechałem nad Wisłę, ale zastałem już niską w porównaniu z ostatnim miesiącem wodę.. Porzucałem trochę ponad 2 godziny na dwóch miejscówkach oczywiście bez brania i postanowiłem zmienić rzekę na wodę stojącą. Ostatnio jak gdzieś jadę to mam ze sobą 3 kije, pod sandacze i szczupaki oraz UL do 8g Mniej więcej 13:20 docieram na miejsce, a dosłownie 8 min później w pierwszym rzucie mam piękne branie z opadu na 2' keitecha z obciążeniem 3g.. Rybę wcinam i jakoś tak chodzi dziwnie nie jak okoń tylko tak bardziej po szczupaczemu Jednak po pół minutki okazuje się że to jednak okoń i do tego duuuży. Niecała minuta spokojnego holu i jest w podbieraku, szybkie mierzenie tradycyjnie kilka fotek.. Miarka pokazała równo 40 cm Jest to mój pierwszy w życiu okoń 40+ złowiony w grudniu Poprzednie 40tki miałem tylko w październiku i listopadzie.. Łowiłem w sumie do 16:10, miałem jeszcze 2 brania i wyjąłem drugiego okonia +- 28-30 cm Wrzucam jak zwykle 2 pamiątkowe fotki : PS. Grudniowy porządny okoń zaliczony, do końca roku będę próbował złowić jeszcze jakiegoś szczupaka lub sandacza 60+ Ostatnio jest już u mnie nocami kilka stopni na minusie, myślę że na dniach złapie lód na moich zbiornikach.. Broni nie składam, sezon zakończę 30 grudnia
  2. Skoro nikt się nie kwapi to może ja rozpocznę Dzisiaj rano wyskoczyłem sprawdzić czy okonie nadal gryzą, szału niema ale coś tam wpadło. Łowiłem od 5:45 do 7:30, zaliczyłem w sumie 4 brania ale tylko jednego 34,5 cm na brzegu. Podobny 10min po pierwszym mi spadł 😕 Wrzucam tylko pamiątkowe foto na matomiarce : PS. Jutro w planie powtórka, okonie przez pierwszą godzine a następnie matchówka i spróbuję złowić kilka płotek żeby je zarzucić na przynętę z nadzieją na jakiegoś szczupaka
  3. To może znowu ja zacznę Wczoraj tj 1 lipca za namową kumpla, pojechałem z bratem nad Wisłę.. Łowiliśmy we trzech od mniej więcej 16:30 do 22:50, pierwszą rybę na tym wypadzie złowił mój brat - bolenia +- 55 cm.. Ja zacząłem łowienie od obławiania przelewu z nastawieniem na klenie, niecałe pół godziny po boleniu brata, mam mocne branie na dryfującego bulleta.. Po może 3 minutach holu i sprawnym podebraniu przez kumpla wyjmuję największego klenia w tym sezonie - 54 cm Szybka sesja i woda, bo klenie się pokazywały.. Do zmroku brat wyjął jeszcze dwa bolenie ok 50 i +- 60 cm, ja wyjąłem jeszcze 5 mniejszych kleni ok 25-35 cm Koło 21 się ściemniło więc każdy z nas wziął do łapy sandaczowe zestawy i zaczęliśmy obławiać gumami w toni i z opadu.. Między 21 a 22:50 mieliśmy sporo brań, ale tylko mi udało się wyjąć dwa sportowe bolenie 50+ oraz długo wyczekiwanego pierwszego sandacza w tym sezonie - 72 cm Wrzucam pamiątkowe foto klenia oraz sandacza : PS. Wisła nareszcie wynagrodziła mi słaby czerwiec W planach na kolejne wypady nadal wieczorno - nocny spining oraz jakieś karpiowe podejścia. Pod koniec lipca mam już tradycyjnie co roczną 3 dobową zasiadkę na Uroczysku Karpiowym..
  4. Witam. Jako że jestem początkującym wedkarzem, nie znam jeszcze dobrze wszystkich gatunków. Zawsze łowie i wypuszczam Prosiłbym o identyfikacje rybek 1. To chyba Certa 2. To ni to płotka ni to leszcz 3. To podobnie jak poprzednio 4. Też nie wiem 5. Chyba mały leszczyk Proszę o pomoc w identyfikacji i wyrozumiałość. Pozdrawiam
  5. Mamy już 4 czerwiec a tu brak wątku to może ja zacznę Byłem z bratem i trzema znajomymi nad Wisłą w piątek, łowiliśmy jakoś od 18:30 do północy.. Kompletka porażka zero brań zero ryb.. Celowaliśmy w sandacze lub sumy ale ryby były nie aktywne albo ich tam po prostu jeszcze niema.. Wczoraj wybrałem się z bratem nad wodę stojącą, łowiliśmy jakoś od 20 do 2:20 dziś więc większą część nocy.. Brat miał zarzucone dwie wędki na "glizdy" i przez ten czasy wyjął 4 węgorze do 61 cm i dwa nieduże okonie. Ja wędkowałem dla odmiany jednym pickerem na metodę a drugi kij miałem zarzucony na węgorza.. Węgorz u mnie był tylko jeden - 68 cm Za to na metodę połowiłem do syta, przerzuciłem pewnie 15-20 szt karpi do 47 cm, kilka leszczy do +- 30 cm kilka wzdręg do 30 cm i jednego okonia Wrzucam tylko jedno pamiątkowe foto węgorza : PS. Plany na czerwiec są takie żeby złowić chociaż jednego sandacza lub suma.. Kilka wypadów wieczorno nocnych ze spinem będzie napewno, no i może 1 lub 2 noce za większymi karpiowatymi " na grubo "
  6. To może znowu ja zacznę Ostatnie kilka wypadów miałem stricte z nastawieniem na szczupaki, w Listopadzie złowiłem kilka ryb 60-70+ więc stwierdziłem że Grudzień zacznę podobnie.. Wybrałem się dzisiaj sam koło 9 rano, i wędkowałem do 13 więc około 4 godziny. Miałem ze sobą dwa zestawy jeden na szczupaki drugi na ewentualne okonie.. Oczywiście na szczupakowym zestawie ze stalką miałem tylko jedno branie którego nie wciąłem, a pozostałe dwa na lekkim zestawie z cienkim fluo na przyponie.. Jakimś cudem udało mi się wyholować szczupaka prawie 80 cm który uderzył w 2 calewego keitecha i zapiął się w kąciku paszczy Drugie branie też miałem na takiego samego keitecha, ale niestety ryba po może 20 sekundach holu spadła. Przypuszczalnie był to drugi fajny szczupak Wrzucam jedno pamiątkowe zdjęcie z dziś : PS. Plany na resztę sezonu bez zmian, może się uda jeszcze trafić jakiegoś porządnego szczupaka lub sandacza do końca grudnia
  7. To może ja zacznę listopadowy wątek Dzisiaj zaliczyłem kolejny wypad z nastawieniem na okonie.. Wędkowałem od 6:15 do 13:45. Udało się złowić kilkanaście okoni od 25 do 31 cm oraz ładną płoć prawie 33 cm Miałem też dwa szczupakowe przyłowy i obcinkę oraz spad okonia który mógł mieć już te 35 cm Wrzucam dwa pamiątkowe zdjęcia z dzisiaj : Co raz trudniej z tymi okoniami, trzeba się nakombinować.. dzisiaj dopiero "brzanowe" dorado invader 4 otworzyło mi wodę.. PS. W planach na kolejne wypady dalej okonie, szczupaki i może wreszcie sandacze bo te trochę ostatnio odpuściłem nie wiem czemu
  8. To może ja zacznę wrześniowy wątek 1 Września zaliczyłem kilkugodzinny wypad nad żwirownie PZW w poszukiwaniu okoni.. Spinningowałem od około 11:45 do 15:45, udało się złowić myślę w granicach setki okoni w rozmiarze 10-33 cm Miałem też dwie obcinki szczupakowe, jeden był już solidny lekko powyżej 75 cm, myślałem że ciągnę jakiś patyk a przy powierzchni okazał się zębatym.. Jeden zryw i obcinka Za mną również 3 dobowa zasiadka karpiowa na uroczysku.. Wędkowaliśmy ze znajomym na stanowisku 31, pierwszej doby ok 23:00 kolega ma odjazd i pobija życiówkę z 18 na prawie 21 kg.. No i to by było na tyle... 3 doby 5 zestawów 1 ryba, nie tego się spodziewaliśmy.. Wczoraj wieczorem zaliczyłem też 4 godzinny wypad nad Wisłę z bratem, ja złowiłem dwa ok 35 cm klenie, bolenia w granicach 50 cm oraz 3 małe sandacze.. Brat nie wyjął nic. Wrzucam pamiątkowe foto największego okonia z początku września : PS. W planach na najbliższe wypady, kolejne wypady z nastawieniem na szczupaki lub okonie, jeśli trafi się jeszcze cieplejsza noc to może też 1 lub 2 około dobowe wypady za karpiem na PZW..
  9. To może ja rozpocznę sierpniowy temat, chociaż moje ostatnie wyniki są lekko mówiąc słabe.. Od ostatniego wpisu byłem nad wodą 5 krotnie.. 30.07 sobota zaliczyłem wypad nad Poprad gdzie wędkowałem pierwszy raz w życiu, łowiłem od 08:00 do 15:00. Przez ten czas wyjąłem 4 nieduże klenie, trzy fajniejsze z przedziału ok 40+ mi się wypięły.. Kwintesencją wypadu była brzana pod 70 cm którą holowałem jakieś 3 minuty doprowadziłem ją w przelew jakieś 10m ode mnie gdzie wpłynęła mi za spory głaz i przy próbie wyciągnięcia jej z kryjówki przetarłem cienką plecionkę i ryba poszła razem z woblerem.. 01.08 poniedziałek przed południem zaliczyłem kolejne już chyba z 7 albo 8 podejście na jaziową metę gdzie często widuję te ryby z przedziału 40- 50 + z reguły udaje mi się zrobić tylko jedno lub dwa wyjścia / puknięcia w smużaka ( ryby tam są giga ostrożne i prawie nie realne podejść w zasięg rzutu żeby ich nie spłoszyć ). Tym razem było podobnie lecz miałem zassanie smużaka ale nie wytrzymałem, zbyt wcześnie zaciąłem i woblerek wyleciał jaśkowi z pyska.. Tego samego dnia zrobiłem jeszcze wieczorny wypad nad Wisłę bo stan wody podniósł się o ponad 100 cm.. Łowiłem jakoś od 16 do 22:00 zaliczyłem trzy brania, jedno udało się wykorzystać i wyjąłem klenia około 50 cm ale już na brzegu wyskoczył mi z podbieraka uciekając do wody bez fotki Następnego dnia z rana skoczyłem w to samo miejsce, łowiłem jakoś od 05:00 do 12:00, brań miałem więcej bo aż 5 lecz nie wyholowałem żadnej ryby.. Spinały mi się zaraz po braniu ( najpewniej klenie ). Ostatni wypad był z środy na czwartek gdzie wędkowałem od +- 18:00 do 11:30 dnia następnego. Wieczorem ryby totalnie nie brały, w nocy zaliczyłem jedno branie i ryba jakimś sposobem zerwała mi przypon obstawiałbym karpia.. Od świtu do 11:30 łowiłem spławikiem i feederkiem, zaliczyłem sporą ilość wzdręg do 24 cm oraz karasi do 34 cm. Miałem też jedną fajniejszą rybę na spławik ,ale zaraz po braniu pojechała mi w grążele i poszła razem z hakiem.. Wrzucam tylko pamiątkowe zdjęcie obławianej przeze mnie miejscówki na Popradzie :
  10. Chyba już tradycyjnie ja zacznę.. Dziś wybrałem się na wodę stojącą w poszukiwaniu okoni, jednak jakoś ostatnio nie mam do nich szczęścia.. Pasiastych zero, ale 5 szczupaczków się na 5 cm twisterka skusiło, miałem też coś fajnego przez chwilę na kiju ale się wypięło. Później zmieniłem miejsce i metodę łowienia na spławik, sprawdziłem czy płocie dalej biorą. No i brały wyjąłem kilkanaście ryb w rozmiarze 20-31 cm Wrzucam jedno pamiątkowe zdjęcie :
  11. Mamy 4 luty, a tu dalej nikt nie rozpoczął tematu ? To może już tradycyjnie ja zacznę, dziś zaliczyłem pierwszy wypad w lutym nad wodę.. Pojechaliśmy nad rzekę górską do sąsiedniego okręgu, nastawialiśmy się typowo na pstrągi. Wędkowaliśmy ze znajomym od około 7:45 do 13:30 więc niecałe 5 godzin. Generalnie pstrągi potokowe na które liczyliśmy totalnie nie były na żerowaniu ( albo my nie umieliśmy ich sprowokować ). Kolega zakończył wypad bez ryb, a mi udało się wyholować na pocieszenie uciekiniera z pobliskiej hodowli - pstrąga tęczowego 47 cm Wrzucam jedno pamiątkowe foto :
  12. To może ja zacznę noworoczny temat Tak jak pisałem ostatnio dzisiaj od rana ruszyłem nad wodę.. niektóre zbiorniki już częściowo rozmarzły więc trzeba było gdzieś rozpocząć Wędkowałem w sumie od godziny 07:00 do 14:30, przez ten czas udało się złowić z pół setki płoci 10-26 cm oraz pstrąga tęczowego 43 cm Wrzucam jak zwykle dwa pamiątkowe zdjęcia :
  13. Mamy 4 grudnia a tu dalej brak tematu, już nikt nie wędkuje ? Ja byłem nad wodą przez ostatnie 4 dni codziennie po 3-5 godzin.. Dwukrotnie łowiłem na żywca na wodzie stojącej złowiłem w sumie 12 szczupaków ale największy miał może 55 cm, straciłem też wtedy dwa fajniejsze jeden w okolicach 60+ a drugi mógł być nawet lepszy. Raz byłem na starorzeczu spiningowo za szczupakiem ale skończyło się na jednym braniu i spinki ryby w okolicach 50-60 cm. Dzisiaj postanowiłem się pokręcić na jednej z podkrakowskich żwirowni z nadzieją na jakiegoś okonia, wędkowałem w sumie jakieś trzy godziny. Wypracowałem jedno branie na obrotówkę nr 3 i wyjąłem pstrąga tęczowego około 40 cm z listopadowego zarybienia.. W planach na najbliższe wyjazdy trochę spiningu za okoniami oraz szczupakami na wodach stojących i może jakiś wyjazd nad rzekę z nastawieniem na sandacze.. Wrzucam tylko pamiątkowe foto tęczaka z dzisiaj :
  14. To ja pozwolę sobie znowu otworzyć wątek kolejnego miesiąca Dzisiaj zrobiłem powtórkę z okoniami.. Łowiłem od 10:45 do 15:00, a około 13:10 dojechał do mnie na niecałe dwie godziny kumpel z którym wczoraj kosiłem okonie W sumie udało mi się wyholować dokładnie 33 okonie z czego trzy rybki były już fajniejsze 27, 28 oraz 31 cm Kolega zaliczył tylko kilka rybek do 25 cm, dziś było zdecydowanie słabiej ilościowo niż wczoraj.. Wrzucam jak zwykle kilka pamiątkowych fotek : PS. Na listopad w planach dużo szczupakowego i sandaczowego szwędania nad Wisłą oraz na wodach stojących..
  15. To może ja otworzę wrześniowy wątek Dzisiaj wybrałem się przed świtem na jedną z podkrakowskich żwirowni PZW. Wędkowałem od około 5:15 do 08:00, kij podbierak jedno pudełko - cel szczupaki.. Najpierw po może 15 minutach trafiam pierwszego pistoleta może 30 cm na cannibala 10 cm, następnie obławiam kolejne miejscówki gumami lecz bez efektów.. Zmieniam miejsce na spokojniejsze, zakładam klasyczną srebrną algę numer 3 kilka rzutów i jest branie na opadającą w toni blachę. Rybę wcinam i po 3-4 minutach holu wyjeżdża drugi zębaty 80+ w tym roku Później trafiłem jeszcze dwie mniejsze ryby i to by było na tyle. Czuć w końcu nadchodzącą jesień..
  16. Pozwolę sobie otworzyć czerwcowy wątek Dziś mała powtórka z wczoraj, jednak pojechałem z bratem i kolegą w trochę innych godzinach. Wędkowaliśmy w godzinach 14:30 - 18:00, u mnie skończyło się na dwóch kleniach 35 oraz 38 cm. Kumpel zaliczył 5 kleni w przedziale 30-42 cm, a brat bolenia 60+ a drugi mu się nie wciął.. Teraz planuję zasiadkę noc + pół doby za węgorzem / linem czy co tam się złowi A w późniejszych wypadach w planach trochę wieczorno-porannego cięższego spina za zedami i wąsami.. Plany na wakacje są duże, tempa nie mam zamiaru zwalniać będzie łowione często i różnymi metodami Dodaję dwie pamiątkowe fotki z dziś :
  17. Witam po dłuższej przerwie.. pozwolę sobie zacząć kwietniowy wątek Początek wiosny dla mnie jest mega kiepski zarówno pod względem częstotliwości wypadów nad wodę jak i pod względem wyników których w sumie nie było.. Dziś niejako otworzyłem sezon trzema po zarybieniowymi tęczakami wpuszczakami.. Szybkie trzy godzinki na jednej z podkrakowskich żwirowni i udało się zaliczyć trzy rybki w granicach 37-40 cm Wrzucam pamiątkowe zdjęcie jednej z rybek :
  18. Wczoraj udało się wyskoczyć po południu na kilka godzin nad Wisłę.. Wędkowaliśmy od ok 15:00 do 20:30, brat zaliczył wypad bez ryby, kumpel z jedną rybą na brzegu - sandaczem 63, drugi kumpel 4 klenie 30-40 cm i kilka okoni palczaków. Ja zaliczyłem dwa brania na wobka 7 cm, klenia 42 i drugiego 35 cm.. Przegonił nas deszcz a szkoda bo przy zmierzchu fajnie wychodziły sandacze na płytszą wodę.. Wrzucam dwie fotki kleni z wczoraj :
  19. Dzisiaj po raz pierwszy w tym sezonie pojechałem z 3 kumplami na jedną z pobliskich tzw. komercji.. Wędkowaliśmy w sumie ok 5 godzin od 8:15 do 13:15, jeden kolega niestety przyzerował, drugi wyholował 5 karpii w przedziale 1-2,5 kg a trzeci kolega zaliczył aż 14 ryb w przedziale 1-3,5 kg. U mnie wyjechały na matę w sumie 4 ryby 1-3 kg, a samych brań miałem 6. Jak na początek marca ryby współpracują aż za bardzo.. Wrzucam kilka pamiątkowych fotek :
  20. Witajcie, rybacy, którzy łowią na małych lub gumowych łodziach, proszę opowiedz mi o swoich doświadczeniach z użyciem wciągarek kotwicznych na twoich łodziach i do łowienia ryb. Czy byłbyś zainteresowany wyciągarkami dla rybaków dla rybaków? Interesuje mnie, co sądzą o tym polscy rybacy, jakich śladów używałeś? Piszę od firmy, która tworzy wciągarki do kotwic rybackich i chętnie usłyszę twoje przemyślenia i historie.
  21. Witam, po dłuższej przerwie.. W tym sezonie generalnie na rybach bywam o wiele rzadziej ( zeszły sezon ok 130 razy nad wodą, a w tym do tej pory nieco ponad 50... ) to i wyniki mam trochę słabsze.. Dzisiaj dla odmiany od ostatnich spiningowych porażek, wybrałem się z kumplem i bratem nad jedno z podkrakowskich łowisk komercyjnych.. Brat spiningował castem w celu złowieniach czegoś z zębami co zaowocowało trzema szczupakami w granicach 40-60 cm oraz spadem już lepszego egzemplarza ( jak twierdził +- 90 cm ). Ja i kolega przez kilka porannych godzin również rzucaliśmy za szczupakiem.. U mnie zameldowały się dwa ok 50-55 cm na jerka kenarta fire tiger 8 cm, a kolega na zero.. Później gdy słońce przyświeciło zarzuciliśmy po feederku, kumpel najwpierw wyjął lina ok 40 cm a u mnie około południa wyjechał przyzwoity kaper ok 8 kg przy 76 cm długości na 8mm pellet halibut Generalnie wypad udany szczególnie że wędkująch na sąsiednich stanowiskach było kilkunastu a większość nawet bez pika.. Reszta sezonu to będą raczej szczupakowo okoniowo sandaczowe podchody Poniżej kilka pamiątkowych fotek z dzisiaj :
  22. Największy (159 cm) z wczorajszego rozpoczęcia sezonu
  23. Witam wszystkich pod dłuuugiej przerwie Wczoraj udało mi się pierwszy raz w tym sezonie wyskoczyć gdzieś na rybki.. Pojechałem z kumplem i jego młodszym bratem na łowisko Wieniec gdzie wędkowaliśmy od 07:30 do 14:30. U mnie dwie rybki karp 55 i 58 cm oraz kilka spinek.. Kumpel karp 60 cm i dwie spinki, młodszy brat kumpla nas zdeklasował wyjmując dwa karpie i jesiotra na spławiczek Ten sezon będzie dla mnie na pewno słabszy z braku czasu i późnego jego rozpoczęcia Poniżej kilka pamiątkowych fotek
  24. 2018-02-01 Często nie zdarzają się tak dobre dni zimową porą. We dwójkę ze 30 rybek. Kilka spadów i sporo spudłowanych brań. W użyciu woblery rozmiarów kleniowych i takie ryby siadały. Łowiliśmy na dolnośląskiej Bystrzycy. Ryby rozstawione na całej szerokości koryta.
  25. Moja przygoda z wędkarstwem zaczęła się na początku wakacji tego roku. W lipcu złowiłem leszcza mierzącego 62 cm i nie sądziłem ,że w tak krótkim czasie złowię jeszcze pięknego karasia.Dnia 3 września 2017 roku około godziny 6:30, na żwirowni Byczeń-Bartniki spławik zaczął uciekać w bok. Na haku miałem wtedy czerwonego robaka. Przyciąłem i poczułem spory opór. Po 5 minutach ryba była już w podbieraku. Miałem wiele szczęścia, gdyż w chwili podbierania haczyk się wypiął. Cieszyłem się, że okaz nie uciekł mi sprzed nosa i zadowolony wróciłem do domu. Wcześniej miałem dwa ładne brania niestety ryba za każdym razem zrywała zestaw. Złowiony przeze mnie karaś miał 50 centymetrów, a waga pokazała ponad 3 kilogramy Poniżej przedstawiam zdjęcia z tej wyprawy. POZDRAWIAM.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.