Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. bumtarara

    bumtarara

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 096


  2. Płatek88

    Płatek88

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      212


  3. Budek

    Budek

    Zwycięzca Street Fishing Poland Grand Prix 2018


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 100


  4. Jarosław

    Jarosław

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 768


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.06.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nad Wisełką o świcie dziś puściutko Chyba wszyscy grubo świętowali sukces naszej reprezentacji Mi udało się wstać i obłowić jedną z rzecznych raf Drapieżny białoryb dopisał Woda cieplutka Super poranek Łowiłem na lekko, wędeczka Mikado specialized do 21 gram, żyłeczka 16nastka, i kleniowo jaziowe wabiki
    2 punkty
  2. Witam;) Dawno nie wędkowałem na Ślęzy, ale wczoraj na chwile udało mi się wyskoczyć. Łowiłem od godziny 21 do 23. Brań ogólnie sporo, najlepiej brało zielsko;p jak już coś udało się wyciągnąć to był to mały klenik. Podsumowując warunki mega trudne, ale i tak chcę dalej, łowić:) jest to pewnego rodzaju wyzwanie. Udało mi się jednego powiedzmy większego klenia przechytrzyć na gume dragona;) całe 31 cm;) Pzdr i do zobaczenia nad woda;)
    2 punkty
  3. Witam wszystkich.W piątek 24.czerwca ryba nie myślała o żerowaniu.Zażywała kąpieli słonecznych i spławiała się daleko od brzegu.Siedziałem nad wodą 7 godzin i miałem tylko 5 brań.Te brania to 5szt płotek w tym dwie można powiedzieć ładne tj.30 i 32cm. Łowiłem jak zwykle maczówką.
    1 punkt
  4. W latach 80tych, gdy jeszcze nikt nie słyszał o kulkach proteinowych ojciec mojego kolegi łowił olbrzymie (jak na tamte czasy) karpie - po 12-15kg na żółtka - pracował w ubojni kur - i miał dostęp do jajek kurzych - tych, które były we flakach kur "niewyniesione" - jakby same żółtko z błonką, tym nęcił i na to łowił - to prawie jak kulki proteinowe. W ciepłych porach roku często mi skiśnie groch, pęczak, pszenica- nie przejmuje się tym - wale to do wody i na taki podkiśnięty łowie - biorą :).
    1 punkt
  5. Dwa lata temu jak byliśmy na zasiadce karpiowej, to największe sztuki brały właśnie na taką skiśniętą kukurydzę. Kolega z nudów założył na włos taką 3 dniową wygrzebał wiadro gdzieś spod przyczepy Cuchnęła tak, że ciężko było podejść bez wstrzymania oddechu, a palenie papierosa przy tym garczku mogłoby się skończyć wybuchem ale karpiom smakowała i jadły ją jak wściekłe.
    1 punkt
  6. Teraz robię testy na leszcze z kiszoną kukurydzą, podobno rewelacja, i jako zanęta i jako przynęta. Robię to na znanej mi wodzie na której wiem, że są leszcze i różne roczniki. A na haczyk duży biały trzymany w soli czosnkowej.
    1 punkt
  7. Tomku, takie zanęty nie robili zwykli wędkarze tylko ikony wędkarstwa, podobnie jak dzisiejsi prekursorzy najnowszych dodatków do zanęt typu plazma, hemoglobina, kazeina czy albumina z jaj a także ferromony czy dodatek apetycznych olejków, ekstraktów pochodzenia zwierzęcego, aminokwasów rozpuszczalnych w wodzie , jak równie¿ witamin. Ostatnio dowiedziałem się o dodawaniu śmietany kremówki. A czemuż by i nie jeśli nam smakuje to i rybom też.
    1 punkt
  8. Gotowe zestawy zawierają zazwyczaj jakiś szrot który nie schodzi z półek i trzeba go w zestawach wypychać żeby nie zalegał. Osobiście odradzam zestawy. Z tańszych wędek mam Robinson Dynacore. Mam matchówkę, feedera i pickera. Jestem z nich zadowolony. Zerknij sobie na te wędki bo jeśli chcesz dwa kije jeden pod spławik a drugi do gruntu to polecam tę matchówkę i feedera.
    1 punkt
  9. To i ja podzielę się wieściami znad wody. Od środy do dzisiejszego poranka z grupą przyjaciół wędkowaliśmy na Ropie w Gorlicach. Większość czasu spędzaliśmy na nizinnym odcinku rzeki i łowieniu kleni. Niska woda uniemożliwiała łowienie na "zwykłe" woblerki więc praktycznie cały czas łowiliśmy smużakami. Brania fajne widowiskowe ale dużo z nich nie do zacięcia ze względu na wielkość ryb. Najwięcej ryb złowiliśmy z przedziału 20-30 cm. Perełką okazał się 39 cm klenik którego udało mi się złowić . Czwartkowy ranek spędziliśmy na górskim odcinku No-kill. Tutaj jeśli chodzi o ilość brań to eldorado. Pstrążki brały jeden po drugim, ale i tu rozmiar dawał wiele do życzenia. Kilka rybek powyżej 30 cm reszta pomiędzy 15-25 cm. Ryby naprawdę na tym odcinku jest dużo ale trzeba jeszcze trochę poczekać, żeby pstrążki podrosły. Ogólnie wypad udany. Mały niedosyt jeśli chodzi o klenie, ale mamy nadzieję, że kolejna wyprawa na to łowisko wreszcie przyniesie wymarzone kleksy.
    1 punkt
  10. Dzisiaj kolejne kilka godz na pontonie ryby słabo żerowały choć jednego pięknego sandacza zerwałem 😭 Jutro zryw o 3 rano i będę próbował dalej. A właśnie jak jest z łowieniem w nocy ze sprzętu pływającego można czy nie?
    1 punkt
  11. Fajny linek, dawno wiślanego nie widziałem ja wczoraj miałem bardzo pechowe wyjście... Pierwszym ostrzeżeniem żeby iść do domu było zerwanie ulubionego woblera. Pół godziny później wbiłem sobie kotwiczke w rękę. Na szczęście grot został na wierzchu i obyło się bez rozcinania ręki. To ostrzeżenie też zignorowałem, a po godzinie nie mogłem łowić, bo rozsypał mi się kołowrotek... Całe szczęście że jeszcze pół roku gwarancji...
    1 punkt
  12. Dzisiaj pierwsze wodowanie pontonu niestety jeszcze na wiosłach. Pogoda piękna wyglądamy z narzeczoną jak raki😂WYPAD Od 15 do 20, rybki dopisywały choć nic na pokładzie się nie zameldowało. Łowiłem tylko z opady na głębokości od 4 do ponad 8 metrów. Na 7 metrach rzut,guma opadła dość szybko, główka 20 gram, nic nie puka w przynętę, ściągam, kopyto widzę już przy pontonie a na echosądzie coś idzie do góry widzę przy powierzchni coś nie mniejsze od pontonu SUM !!!narobil tyle chalasu ze musiałem tłumaczyć mojej połowicy ze nic nam nie grozi 😂😂😂😂 potem jeszcze 5 kopnięć ale nie trafione. A i mowię zrób kochanie zdjęcie tylko tak żeby było widać czapkę HACZYK.PL i ponton a oto efekt
    1 punkt
  13. U mnie ostatnio spławikowo i gruntowo. Oprócz tego co poniżej złowiłem troszkę malutkich leszczyków i zmarnowałem jedno piękne branie na grunt. Ogólnie jestem zadowolony i zaskoczony obecnością lina. Większy karaś był zważony- 1,5 kg. Wszystko złowiłem na bata.
    1 punkt
  14. Dawid niepotrzebnie się tak zniechęcasz, tam gdzie łowiłeś to faktycznie najsłabsze miejsce do połowu białej ryby, zaglądaj tam ze spinem we wrześniu to zmienisz zdanie , jednak za białą rybą musisz pojechać kawałek dalej od Łąki do Strumienia , miejsca dość i ryb też, nie mniej jak wszędzie zdarzają się dni bez brań, na to wpływu nie mamy, życzę udanych wypadów na Goczały, pozdro.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.