Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.08.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ostatni weekend spędziłem na długo oczekiwanej wyprawie na sumy z Przewodnicywedkarscy.pl. Wyruszam wcześnie rano i o 7.30 melduję się w umówionym miejscu nad Wisłą. Od początku rzeka robi na mnie duże wrażenie- jest naprawdę imponująca. Nasi przewodnicy Sebastian i Mateusz Kalkowscy szybko szykują sprzęt i udzielają pierwszych wskazówek. Ja wsiadam do pontonu Sebastiana wraz ze starym sumowym wyjadaczem Jarkiem a Mateusz zabiera do swojej łodzi damsko-męską obsadę. Bardzo szybko zaczynamy łowić a ja uważnie słucham rad Sebastiana i Jarka oraz podziwiam magiczne piękno królowej polskich rzek. Nie mogłem uwierzyć, że Wisła może być tak dziką i piękną rzeką. Sebastian z wprawą manewruje pontonem. Mimo tego, że żar leje się z nieba, notujemy kilka mniej lub bardziej agresywnych brań, ale niestety żadna z ryb nie zapina się na naszych woblerach. Około pierwszej robimy chwilę przerwy a ja z kapokiem pod głową delektuję się drzemką na Wiślanym piachu. Ciszę raz za razem mącą tylko uderzenia ogromnego bolenia tuż pod nogami ... Po tej chwili odpoczynku ruszamy do boju a dodatkowo do działania pobudza nas wiadomość od Mateusza- mają suma 190 cm! Próbujemy złowić swój okaz, ale mimo chęci kończymy dzień z siedmioma niezaciętymi braniami. Spływamy na nocleg, szykujemy namioty i oddajemy się wypoczynkowi przy ognisku i rozmowom nie tylko o rybach. Rano z nowymi siłami szykujemy się do boju. Wreszcie jest! Jarek zacina rybę, która okazuje się około metrowym sumem. Pływamy zawzięcie dalej obserwując przyrodę i dyskutując o rybach i nie tylko. Wreszcie mocne uderzenie u Jarka, ale ryba znów ma około metra. Szybki hol i sprawne podebranie Sebastiana. Zaniepokojeni zbliżającą się burzą wracamy w okolice biwaku i kończymy łowienie już w dużym deszczu. Podsumowując podczas dwóch dni wyprawy złowiliśmy 6 sumów- trzy około wymiaru, dwie metrówki i okaz 190 cm. Przy tak zmiennej pogodzie należy to uznać za całkiem dobry wynik. Mi niestety nie było dane poczuć sumowego kopnięcia na kiju, ale rewelacyjnie spędziłem czas w dobrym towarzystwie i bardzo dużo się nauczyłem od Sebastiana i Jarka podczas wielogodzinnych dyskusji na pontonie. Jestem pod wrażeniem ogromnej wiedzy Sebastiana i Mateusza i mogę polecić sumową wyprawę z tą ekipą. Oczywiście nie zawsze udaje się złowić wymarzony okaz- jak to na rybach, ale można być pewnym, że chłopaki robią wszystko żeby tak się stało. Dodatkowy atut to wspaniałe otoczenie dzikiej rzeki, nie miałem pojęcia, że Wisła jest tak piękna. Jedno jest pewne- to nie jest koniec mojego polowania na Wiślanego suma. Myślę, że w przyszłym roku znowu spróbuję zapolować na wąsacze z pontonu Sebastiana.
    7 punktów
  2. Do wyprawy dołączył Don Gucak, tym samym mamy komplet. Po weekendowym spotkaniu z Sebastianem jest już również pomysł na przyszłoroczny Zlot zagraniczny
    1 punkt
  3. Miałem się nie udzielać Jest pewien sposób mocowania żyłki do zapinki, że nawet przy braniach karpi nie następuje zerwanie żyłki. Ale tego sposobu nie zdradzę. I nie trzeba wyszukanej zanety. Ja też nie wytrzymałem Skoro masz jakieś swoje tajemnice, którymi się chwalisz a nie masz ochoty ich zdradzać to lepiej nie pisz nic. Moim zdaniem wszelkie fora są po to żeby wymieniać się doświadczeniami, a nie mają służyć chwaleniu się się jakie to tajemne techniki stosujemy. Ale wracając do tematu: samozacięcie nastąpi wtedy, kiedy mam cięższy koszyk, np. przy masie własnej koszyka 30 g taki efekt uzyskamy. Jeżeli dodamy do tego jeszcze masę zanęty to będzie 100 % efekt w przypadku ryb mniejszych. Natomiast przy łowieniu np. karpi masa koszyka to minimum 50-60 g. No i oczywiście przypon o długości od 5 do 15 cm. Przy takich przyponach jakie stosujesz to nawet przywiązanie cegły nie da efektu samozacięcia,
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.