Czas ruszyć towarzystwo
20-21.02.2017
Dwa wyjazdy w górne odcinki.
Wczorajszy wypad napawał optymizmem. Woda podniesiona. Choć już się pomału klarowała. Pochodziłem troszkę i wychodziłem ładnego wymiarowego szczupaczka. Szkoda, że to nie maj.
Dzisiaj łowiłem w trakcie przyboru wody. Trochę mnie dręczyło jedno pytanie. Po co tu przyjechałem? Warunki trudniejsze.
Przynajmniej poszukałem sobie nowych miejsc na wiosenny wachlarz
W ostatniej godzinie przed zmrokiem coś drgnęło. Najpierw na cofce szarpnęło mi szczytówką!!! Krótki hol i ryba spada. Mam nadzieję, że to był szczupak. Widziałem gruby brzuch pod powierzchnią, ale nie na tyle dobrze by być pewnym co do gatunku. I wracając już do auta zatrzymałem się na chwilę przy jednej burtce. W trzecim rzucie po wolnym zwijaniu jest strzał dość fajnie poczułem. Nowy kijaszek zapracował. Krótki hol i ryba na brzegu.
No i otwieram tabelkę w LŚ 2017
Miara pokazała więcej. Ja wpisuję 30 pkt.
Pozdrawiam! Pss. Szkoda, że imiennik nie mógł się ze mną zabrać.