Odra Wrocław czerwiec 2017
Chodzą, łowią i się nie chwalą, tak prawda bo brak czasu na przysiadkę przed komputerem W skrócie w przeciągu dwóch tygodni coś się działo. Jednak apogeum przypadło na ten tydzień. Od niedzieli 20 godzin spędzonych w łóżku a nad wodą chyba 50, istny maraton! Pięć tysięcy rzutów iość brań niezliczona, spadów co niemiara. Niestety porażki też się zdarzyły. Człowiek młody ale jak się okazuje są wytrwalsi ode mnie, i chwała im za to I przede wszystkim świetni łowcy spotkani nad wodą!!! Najciekawsze rybki na zdjęciach, szkoda jedynie spapranego zdjęcia klenia (moje nowe PB 56) gdyż do dobrych fotografów nie należę. W pamięci zostanie mi jednak niesamowity odjazd oraz hol. Niesamowita silna ryba!!
Pozdrawiam wszystkich zapaleńców