Nikt nic nie łowi? W poniedziałek rano byłem zajrzeć na chwile jak tam moje liniska. W tej czystej wodzie pięknie było widać w słońcu srogie prosiaki ale uwiesiła się trójka średniaków 37-40 cm. Pierwsza partia jest już po tarle, zaczynają zbierać coś z dna ale miałem wrażenie że ziarno traktują jak moje koty suchą karmę Jutro po południu spróbujemy znowu na jakie 3 godzinki. Już niebawem się zacznie zmasowany atak, może uda się coś nagrać pod wodą z wypuszczania, ale to najlepiej po nocce - z rana jak wyjdzie słońce. Wszystko zależy od czasu. Na płytszych zbiornikach powinno być lepiej pod względem lina, w sensie szybciej powinny zacząć żerować jak wsciekłe.
Ah zapomniałem dodać, brania są zupełnie inne niż zazwyczaj. O ile "zabawa" spławikiem przed braniem właściwym to często norma to już samo branie było klasycznym wyłożeniem spławika na długo. Tak było w każdym przypadku w okresie tarła, ryba kompletnie nie odpływała po zażarciu tylko podnosiła się do powierzchni trzymiąc trzy duże ziarna na ogromnym haku w pysku. Łowię bardzo blisko brzegu na 2,5m głębokości więc w polarach można to było pięknie zaobserwować. Pozdrawiam.