Dawno nie byłem za okoniem. Dzisiaj jakieś 1.5h, w okolicy zachodu słońca, na zbiorniku no kill. Liczyłem że uda się ciut dłużej i wcześniej no ale nie wyszło. Jig rig z obciążeniem ok. 1.5g. karbowane kopytka 2"od Selecta. I jakieś robactwo z Alie. Granatowe kopyyko zwycięzcą. Ryba odprowadziła przynętę pod same nogi i tam dopiero chapsnęła. Jedno jedyne branie.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.