Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Ranking

  1. zajac222

    zajac222

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      873


  2. KrzysiekG

    KrzysiekG

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      841


  3. jacolan

    jacolan

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 172


  4. jaroslav

    jaroslav

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      177


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.08.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. W długi weekend udało się trochę więcej powędkować niż ostatnimi czasy. Rybki nawet współpracowały dobrze, okazów może nie było ale narzekać nie mam prawa.....
    4 punkty
  2. Parę słów podsumowania Zlotu. Po raz kolejny spotkaliśmy się w Oleśnikowej Dolinie na Mazowszu, miejscu które jest idealną bazą dla takich spotkań jak nasz Zlot. Wygodne miejsca noclegowe, domowe obiady, rybne łowisko i mnóstwo miejsca do bezpiecznej zabawy dla dzieciaków. Tym razem nieco nie dopisały ryby. Najpierw upały a potem nagłe ochłodzenie wody o 6 stopni spowodowało, że ryby brały bardzo kapryśnie. Część ekipy przyjechała już 11 a ostanie osoby wyjeżdżały 15.08, większość czasu spędziliśmy nad wodą na łowieniu i integracji. Najmocniej pobalowaliśmy w sobotę. Tego wieczoru było mnóstwo śmiechu i niecodzienne "wypadki", ale co było w Vegas.... Wędkarsko było trochę słabiej, ale ekipa Bronka od początku brak karpi nadrabiała łowiąc ładne leszcze. Ja próbowałem różnych przynęt, ale dopiero rozmowa z Goferem doprowadziła do sukcesu. Wspomniał, że właściciel łowiska mówił, że ziemniak bywa przynętą ostatniej szansy. Chwilę później był obiad... Kostka ziemniaka na włos i wkrótce wreszcie pierwszy karpik. Tej nocy dobrą robotę zrobiły kulki- nietypowo na Oleśnikowej. Najlepiej spisał się donald od Gofera (3 ryby na tę samą kulkę) Mariusz wypuszcza swoją jedenastkę. Kolejnego dnia odsypialiśmy nieprzespaną noc, za to łowiła młodzież. Bat praktycznie cały czas był w użyciu. Łowili młodzi i starsi- niektórzy po raz pierwszy w życiu. Niestety duże ryby nie chciały współpracować. Udało mi się złowić tylko jednego pełnołuskiego w ostatnim dniu rano. Mimo, że pod względem wędkarskim nie było tak dobrze jak w poprzednich latach, to nadrobiliśmy świetną atmosferą i dużą ilością rodzinnego wypoczynku. Dziękuję wszystkim uczestnikom, to był miło spędzony czas.
    2 punkty
  3. Danek gratuluję! Dajesz radę!!! Widziałem kolejny gatunek w rzece. Mianowicie jak z powierzchni złowić żółwia? Był całkiem spory. Brązowo-żółty jakieś dobre 30cm+. I przy tym płochliwy jak kleń. Zrobiłem tylko ruch rękę i tyle go widziałem. Myślałem, że chociaż fotę mu zrobię podczas spływu. Niestety. A co do wody. Jest fajna. Duża ryba się pokazuje. Kleń jak i okoń. Choć są bardzo płochliwe. Zrobiłem dwa wypady w górze. Łatwo nie ma pokrzywy wrogiem. Kilka ryb mnie ograło. Szczupły ściął żyłkę. No i fajny klenik wypluł mi oskę. Natomiast złowiłem kilka ładnych pasiaków. I jak się ochłodzi na jesień to postaram się o te najgrubsze. Ten największy: Coś tam dorzucę punktów dla umocnienia się Teraz czekam na nocnego łowcę lub młode wilczki ruszą ostro!!! Pozdrawiam! aha miara........
    2 punkty
  4. czekam niecierpliwie na koniec tych cholernych wakacji, bo grono pedagogiczne nam, ludowi ciężko pracującemu w pocie czoła na kieliszek chleba, łoi skórę, a właściwie daje lekcję po lekcji jak się łowi. Jak to grono... Ciało, właściwie. Pedagogiczne, rzecz jasna
    2 punkty
  5. tak dla przypomienia
    1 punkt
  6. zaraz obiboki, specjalnie dla Ciebie @Booryss nie wstawię zdjęć z dziś. 4 klenie w podbieraku , 2 spadły. Pianka. Piękne wyjścia. Woda niska czyściutka, ciepła jak zupa. Dużo zielska już poznikało. Przy następnej ulewie i podniesionym stanie wody, wszystko już pewnie spłynie. Szkoda, że następne sznurowanie dopiero we wrześniu Sponsorem dzisiejszych much był kolor żółty i czerwony
    1 punkt
  7. Rodacy w pracy? Piękny dzień dziś. Żarł, aż miło. Bez okazów,ale ilościowo chyba najlepiej w tym sezonie połowiłem. Jak będą takie warunki na zawodach to będzie walka. Pierwszy siadł Później były one liczone w dziesiątkach I jany...dziś jakoś bardziej wybredne. Sporo oglądaczy.
    1 punkt
  8. Miałem nie łowić i pracować w domu, ale po 3 dniach przerwy nie wytrzymałem.... początkowo, żałowałem, bo sporo ludzi, rowerzystów, kąpiących się psów i ciągłych krzyków w stylu "ty muszkarz jak nad Bobrem", "co on tak macha?" "chyba na muchę łowi" itp. Ogólnie to trochę się działo....2 piękne jazie mnie pokonały. Jeden spadł po krótkim holu, drugi nie zacięty. Oba brania widowiskowe tzn. powolne wyjścia, ryba wyłania się, pokazuje całe swoje cielsko, zasysa....i jeden wielki wk***w.... lubię takie akcje Woda doskonała. Niska i czysta. Dużo widać. Poniżej dwa sportowe na otarcie łez i oczywiście sucharek.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.