Podłączę się do tematu, kolega chce się przenieść z innego koła do mojego, on twierdzi że wszystkie formalności załatwi w tym nowym kole (moim), ma rację? I czy będą jakieś dodatkowe koszty związane z przeniesieniem?
Pozdr
Dzisiaj profilaktyczny wypad na ryby, wygrałem flaszkę, bo się założyłem z kumplem kto więcej złowi . Brały okonie na woblery- imitacje szczupaków. Ostatni wypad z wędką w ubiegłym roku miałem 2 listopada
Pozdr
Przecież jest już taki atlas, w dziale "materiały do nowego portalu haczyk.pl', wystarczy tylko uzupełnić o brakujące ryby i coś zrobić, żeby było bardziej widoczne.
Ja sobie dziś zrobiłem małe tournee szczupakowe, zaczęliśmy z kumplem o 7 od stawów na północy Poznania - totalna cisza, o ok. 12 przemieściłem się na południe Poznania, gdzie próbowałem coś wydłubać w porcie na Starołęce, zaliczyłem 2 brania na żywca, ale nie do zacięcia... Napotkani wędkarze też bez ryb.
P, mvp1984, gratulacje.
dziara, byłem od 15.30 do 17.30 w porcie, nikogo wędkującego nie było, więc można się domyśleć że nic nie brało. Potem poszedłem na Wartę i łowiłem aż się zrobiło totalnie ciemno, również na zero. Zarówno na spin (woblery, obrotówki, różne gumy) jak i na karasia.
Stawiam 4pak temu, kto mi wytłumaczy o co chodzi tym rybom.
U mnie też kicha na spina, a byłem na takich stawach. Temperatura powietrza 3 st. Koleś obok miał 2 piękne brania na żywca, ale chyba nie bardzo wiedział jak się zacina.
Spining na Warcie w Czapurach pod Poznaniem, od świtu do godz.10 na zero Jeden człowiek łowił na spławik i żywca, również na zero. I jak tu się nie wku*wić.
mateusz007xx, pilker i picker to dwie różne rzeczy . Niepotrzebnie, ja bym pozostał przy spławiku, zbiornik jest mały to napewno dorzucisz tam gdzie chcesz. Pewnie coś źle robisz, opisz zestaw.
- Gatunek ryby : Lin
- Długość w cm : 35
- Data połowu: 09.09.2011
- Godzina połowu: 23
- Łowisko : dziki staw za Poznaniem
- Przynęta : białe robaki
- Opis: zestaw spławikowy, przynęta umieszczona na dnie.
Od mostu na Lechickiej na północ jest syf straszny to się zgadza, dlatego prawie nigdy tam nie jeżdzę na ryby. Zresztą w wodzie jest tam chyba więcej podpasek i kondomów niż ryb. I jeśli ktoś łowi na żyłkę to musi się liczyć ze zmianą jej zabarwienia
Połamania
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.