-
Liczba zawartości
2 140 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Zawartość dodana przez Robal
-
Spoczywaj w pokoju.
-
Statek uległ katastrofie. Jedyny pasażer, który ocalał, siedział pod palmą i obgryzał kość. Obgryzioną rzucił na stos innych kości. W tym samym momencie dostrzegł ekipę ratunkową. Ekipa ratunkowa stanęła jak wryta. Byli w szoku widząc stos obgryzionych ludzkich kości i siedzącego obok mężczyznę. Najwyraźniej zjadł współpasażerów! Widząc przerażenie w ich oczach, mężczyzna spuścił głowę i rzekł zawstydzony: - Tak to prawda... Zjadłem ich wszystkich. Ale nie osądzajcie mnie pochopnie ! Chciałem żyć ! Cóż złego jest w tym, że chciałem żyć ? - Nie będę Cię osądzał - odrzekł dowódca ekipy - nie ma w tym nic złego, że chciałeś przeżyć. Ale Twój statek rozbił się ku*wa 2 dni temu !
-
Jasio pyta ojca co to jest konsternacja? Ojciec zastanawia się, zastanawia i mówi: - wiesz synu, odpowiem Ci na przykładzie. Mama wyjeżdża na delegację i wraca z niej dzień wcześniej. W łóżku ze mną zastaje młodą, piękną kobietę. I wtedy właśnie następuje konsternacja... Jasio na to: - a gdyby tak było odwrotnie, że tata wyjeżdża na delegację i wraca dzień wcześniej, a mama leży w łóżku z jakimś przystojnym facetem? To też będzie konsternacja? - nie Jasiu. To będzie jawne kur***two – odpowiada ojciec. Pani pyta dzieci na lekcji: co to jest rarytas. Dzieci się zgłaszają i mówią, że rarytasem może być czekolada, cukierki, jakieś zabawki. Nagle wstaje Jasio i mówi: - rarytasem jest 18-letnia dupa. Zdenerwowany nauczyciel mówi, żeby na drugi dzień Jasio przyszedł do szkoły z ojcem. Jednak na drugi dzień Jasio przychodzi sam i siada w ostatniej ławce. Nauczyciel pyta: - Jasio. Miałeś przyjść dziś z ojcem. Dlaczego go nie ma? - Bo tata odpowiedział, że jeżeli dla Pana rarytasem nie jest 18-letnia dupa to Pan musi być zwykły pedał i mam się od Pana trzymać z daleka. Dlatego Jaś usiadł w ostatniej ławce. Partnerka do faceta: - Kochanie, boli mnie pupcia po wczorajszych igraszkach - Rybko, fachowo to się nazywa zakwasy.
-
Z tego co tu Panowie piszecie nieciekawie wygląda praca w tej straży, a właśnie w moim kole szukają chętnych, bo liczba SSRowców od tego roku wynosi 0 i pomyślałem czy bym się nie nadał.
-
Podobny: Kto powinien dostać "Złotą piłkę"za 2012? - Donald Tusk, tylko on potrafił wykiwać 38 mln ludzi... Jasio jest bliski śmierci. Rodzina wezwała księdza. Ksiądz stanął przy łóżku chorego, który nie mówił. Ksiądz rozpoznał, że Jasiek gestykuluje, aby dano mu coś do pisania. Dał mu więc kartkę papieru i długopis. Jasiek coś napisał na kartce, którą ksiądz schował do kieszeni. Po kilku dniach odbył się pogrzeb, po którym ksiądz przypomniał sobie o kartce od Jaśka. Podszedł więc do rodziny i powiedział: - Przed śmiercią Jasiek dał mi kartkę, na której coś napisał. Jeszcze jej nie czytałem ale znając go dał nam na pewno jakieś słowa natchnienia. - Proszę przeczytać - prosi rodzina. - Oto i one: "Dupku stoisz na mojej rurce od tlenu". Proboszcz dał młodemu wikaremu książkę, w której zapisał jaką pokutę należy zadawać za odpowiedni grzech. Przyszła do spowiedzi młoda dziewczyna i mówi: - Robiłam swojemu chłopakowi loda. Wikary szuka , szuka i nie może znaleźć takiego grzechu. Wychyla się z konfesjonału, patrzy przez kościół idzie siostra zakonna, więc pyta: - Siostro co ksiądz proboszcz daje za loda? - Snikersa.
-
Szybko czy nie szybko i tak według mnie za 20-30 lat jak nie prędzej to wszystko się rozdupcy i w PZW nastąpi duża reforma. Zadajcie sobie Panowie takie pytanie: ile młodych ludzi jest w Waszych kołach? Ile młodych może przystąpić do związku w najbliższych latach w dobie wielu innych rozrywek? Prócz zarażania wędkarstwem swojego potomstwa nie istnieją inne metody promocji wędkarstwa w naszym kraju. Czasy się zmieniły, członków będzie coraz mniej, wystarczy przejść się nad wodę i zobaczyć kto w większości zasila skarbonę PZW. Kaski będzie coraz mniej, "elyta" się wykruszy, coraz więcej wód zacznie przechodzić w prywatne ręce. Młodych zabraknie w całym kraju, nie tylko w PZW. Wtedy dopiero będzie cyrk. Pzdr
-
Ministra nic nie jest w stanie więcej zrobić w sprawie PZW. Jedynie zmiana obecnych władz lub masowe odejścia z PZW na rzecz prywatnych łowisk. Dopóki kasa ze składek się zgadza, wszystko będzie po staremu.
-
Gość posuwa nowowyrwaną panienkę. Zrobił co do niego należało, a dziewczyna: - Słuchaj Misiaczku, mógłbyś jeszcze raz? - Dobra, ale potrzebuję się zdrzemnąć 15 minut, a Ty w tym czasie trzymaj mnie za jaja. Dziewczyna lekko zdziwiła się, ale złapała za wór i trzyma. Po 15 minutach facet obudził się i znowu dokonał aktu kopulacji. Dziewczyna zadowolona, ale naszła ją chęć na jeszcze, więc pyta: - Nie dałoby rady jeszcze raz? - Okej, tylko muszę się znowu zdrzemnąć 15 minut, a Ty w tym czasie trzymaj mnie z jaja. Jak sobie zażyczył, tak zrobiła. Minęło 15 minut, gość się obudził i znowu zrobił swoje. Tym razem w pełni zadowolił dziewczynę. Ona zbiera się już do wyjścia, ale postanowiła coś niecoś wyjaśnić: - Powiedz mi Misiu jak to jest, że trzymanie za jaja tak szybko Cię regeneruje? - Eee, ja tak mam, że się regeneruję, trzymanie za jaja nic nie daje. - To po co mi kazałeś trzymać? - Chciałem się zdrzemnąć, ale Cię nie znam, więc bałem się, żebyś mi mieszkania nie obrobiła.
-
Zalew Radzyny
-
- Jaka jest różnica między erotyzmem a perwersją ? Erotyzm - gdy twoja dziewczyna ściąga majtki i rzuca o ścianę. Perwersja - gdy się przykleją. Głowa rodziny, leżąc na łożu śmierci mówi do syna. Synu, zostawiam ci farmę z trzema domami, 5 samochodów, 6 ciągników, 1 stodołę, 20 krów, 10 koni, 10 owiec oraz 10 kóz. Zaskoczony syn mówi. Naprawdę? Jak to? Gdzie to wszystko jest? Na co staruszek w odpowiedzi: -Na facebooku. I dwa specyficzne kawały: Na autostradzie zdarzył się dziś wypadek. Próbowałem pomóc ofiarom, ale widok całej tej krwi sprawił, że było mi niedobrze i nie dałem rady. Powinni dać sobie radę dopóki nie przyjedzie jakaś inna karetka. Mógłbyś przy okazji zatrzymać się na stacji? Kupiłbym kilka piw na wieczór. Proszę posłuchać, albo chce Pan towarzyszyć swojej dziewczynie w drodze do szpitala albo proszę opuścić ambulans.
-
DarthSuoniu, dobrze to ująłeś.
-
Zawaliło się łóźko piętrowe w Londynie. 12 Polaków zostało rannych. - W takiej krótkiej spódniczce na dyskotekę nie pójdziesz! - Tato, ale ja mam już 18 lat. - Gówno mnie to obchodzi, Kamil. Nie idziesz! -Wiesz, że swój pierwszy raz najlepiej zrobić z kimś kogo kochasz? -wiem tatusiu... Spytałem dzisiaj mojego dziadka i ojca czy w naszej rodzinie były jakieś przypadki kazirodztwa. Powiedział, że nie było.
-
Właśnie wróciłem znad rzeki Warty, od 7.30 do 9 spining w 2 osoby, bez brań. Deszczowo, ale ciepło. Pzdr
-
16-21 Warta, jedna wędka na filecik, druga na dendrobenę, na filecik kilka mocnych brań, jedna spinka, podejrzewam sandaczyk, na robale spokój. Pzdr
-
golić = dużo łowić
-
Nie wiem czy było: merta = roślinność podwodna hakery = zaczepy przetoka = przypon
-
A ja dziś z kumplem od 6:30 do 9 biczowaliśmy wodę z nastawieniem na szczupłego, dostałem szczupaczka równe 50cm, kumpel 3 mini i jednego 53. Na Salmo Bullheada większość. No i po pas w wodzie Pozdr
-
7-9:30 Warta w Poznaniu, bez efektów, aczkolwiek każdy zaliczył po parę uderzeń. Pzdr
-
U mnie zero na spin, za tydzień pojadę gdzieś dalej, bo w Poznaniu stagnacja. Pzdr
-
Spining od 6 - 9 na Warcie, jeden szczupaczek na obrotówkę nr 2 7g, kolega na zero
-
Dziś od 6 do 11 biczowałem Wartę, bardzo słabo, szczupaczek ~45 i okonek. Nie spodziewałem się, że pod koniec września będę jeszcze paradował bez koszulki nad wodą
-
przemek1108, gdzie jeździsz na ryby?
-
Od 20 do 22 jedna wzdręga 25cm, ziomek nic. Lin i karaś chyba ostatecznie odpuścił. Pozdr
-
Panowie jak wyniki na naszej pięknej Warcie? Ja wczoraj wybrałem się w końcu od dawien dawna nad rzekę, od 18 do 22, wpierw dopóki coś widać na dworze, porzucałem spiningiem dosłownie parenaście minut i to wystarczyło aby na 9cm różową gumę Mikado Fishunter tuż pod nogami uderzył szczubel, zrobił 2 świece nad wodę i się spiął.. określiliśmy go z kumplem na ~50cm. Po zmroku wyrzuciłem zestaw na spławik, kumpel na grunt i skończyło się na tym, że podbierałem mu suma 42cm, wziął uwaga na pęczek białych PZDR
-
Znajomy opowiadał: łowił w miejscu gdzie nie wolno łowić, przyjechała straż miejska, zaczął się wykłucać, że tam jednak można łowić (gość jest bardzo uparty i łatwo nie odpuszcza), straż miejska zadzwoniła po policję, policja wzięła go na komisariat, tam pytania czy ma kartę itp., kazali mu zostać na noc z wędkami i całym sprzętem , spytali czy poinformować kogoś, powiedział że tak, żonę. Podobno po powrocie miał niezły sajgon w domu Rano, dostaje jeszcze informację, że coś im się nie zgadza w papierach i bedzie musiał zostać na tzw. dwa cztery P.S Ale mandatu uniknął