SzwagierJanusza
Użytkownik-
Liczba zawartości
61 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez SzwagierJanusza
-
Gratulacje Elast, ładne leszcze, szczególnie ze złapane w dzień. W2 czy W3?
-
W zeszłym tygodniu w nocy ładnie brał średni leszcz
-
Jak dziś było dzisiaj na rybach - Kwiecień 2017
SzwagierJanusza odpowiedział pawciobra → na temat → Tematy ogólne
Essox, ile razy było tak że chciałem iść do wajchowego porozmawiać z nim w cztery oczy.... albo nas zalewał na płycie i trzeba było uciekać albo zakręcał kurek i kończyły sie brania...standard -
Wczoraj zaliczyłem blank na w3. Jeden feeder z delikatnym zestawem, przez 2 godziny 2 delikatne brania i jeden spad ale ryba nie była duza. Widoczność brań skutecznie utrudniał mocny wiatr. Za niedługo pierwsza nocka, może wtedy coś ruszy.
-
Ja dziś zainaugurowałem sezon na Podgórkach. Zimno, przelotne opady, nieprzyjemnie. Celem była jakakolwiek biała ryba, łowiłem tylko na jedną wędkę, delikatny feeder. Przez 3 godziny miałem 3 bardzo delikatne skubnięcia, jeden leszek wyjechał na brzeg, 39 cm. Rybka niewielka ale bardzo mnie ucieszyła, przy tak zimnej wodzie i takiej pogodzie każde branie to był sukces [=
-
Dzięki Salto za szybką odpowiedź. Niestety nie wiem który to jest zbiornik MZW, możesz podać więcej informacji? Jeśli lepiej nie pchać się tam niską osobówką to gdzie najlepiej zostawić auto i ile trzeba podejść na nogach z całym feederowym sprzętem?
-
Witam po zimowej przerwie. Jako że nigdy nie łowiłem na Brzegach to mam 2 pytania. Czy da się dojechać nad wodę zwykłym autem osobowym, jeśli tak to od której strony próbować? Czy występuje tam duży leszcz?
-
Miejski odcinek, z piątku na sobotę w godzinach 20-3. Wynik to 14 leszczy od 45 do 65 cm. Plus jakieś 10 40stek.
-
Ładnie połowione, gratulacje. Dużo nęciłeś czy tyle co z koszyka? Takich brań podczas pełni bym się nie spodziewał
-
Nie od dziś wiadomo że Wisła w Krakowie i okolicach to jedno z najlepszych w Polsce łowisk leszczowych. Z moich obserwacji wynika że leszcza 50-70 cm w Wiśle pływa sporo, co zresztą widać w tym wątku po wynikach. Leszcza 40-50 cm jest dużo a żyletek cała masa. I to właśnie ta ostatnia grupa stanowi największą przeszkodę dla feederowców w regularnym łowieniu łopat. Nie zawsze stosowanie selektywnych przynęt daje efekt i człowiek jest skazany na robaka, którego żyletki dopadają w momencie. Pozostaje łowienie w nocy kiedy drobnica idzie spać. Czasem łatwiej zapiąć łopatę za bety na spina niż złapać go w tradycyjny sposób.
-
Leszek, ale Ty mówisz już o Wiśle przy wylocie z portu - tu się zgodzę, nie ma dnia żeby ktoś tam nie siedział. Jeśli chodzi o sam basen portowy to były pustki.
-
To chyba musiało się coś zmienić ostatnio bo jak bylem tam w lipcu to nie było nikogo. Może ryba weszła? Po bardzo udanej niedzieli (leszcze 45-60) wczoraj zrobiłem poprawkę, na brania czekałem bardzo długo ale w końcu ryba weszła w zanętę, wjechały 3 leszcze 45-57 i stało się coś czego się w sumie nie spodziewałem, nagle zaczęło płynąc tyle zielska i śmieci ze absolutnie nie dało się łowić. Nawet jak zestaw się utrzymał 2-3 minuty w wodzie to i tak nie było szans wyciągnąć ryby. Walczyłem jeszcze chwile ale jak spadły mi 2 duze patelnie to stwierdziłem ze szkoda nerwów.
-
Wczorajsza sesja na W3 w godzinach 19-24, skupiłem się głównie na testowaniu nowych zestawów na klasycznym feederze i pierwszy raz próbowałem się z methodą na rzece. Katastrofy nie było ale szału też nie. Oprócz leszczyków wielkości dłoni po zmroku zameldowały się 4 leszcze 43-45 cm. Do tego 2 spady, urwany przypon na metodzie po zacięciu i parę bankowych brań klasycznie spartolonych przez moją nieuwagę
-
Panowie, jak wygląda Wisła po niedzielnej ulewie? Nadaje się do łowienia? Jest podniesiona? Dziekuje z gory za kazda informacje, pzdr
-
Brzanka to przyłów na klasyczny feeder z białym robakiem. Ty lepiej zdradź na co ta łopata uderzyła gratulacje!
-
Wyskoczyłem wczoraj na W3 w godzinach 20-24. Woda fajna ale łowienie strasznie utrudniał porywisty wiatr. Na brzegu zameldowało się sporo drobnego leszcza, 3 średniaki 44-45 cm, oraz brzana 50 cm. Panowie obok wyciągnęli leszcza 52 cm oraz jazia 48 cm.
-
Cześć Wojtal - ja tez zaczynałem w Tyńcu i Piekarach 3 lata temu, tez się zakochałem w tym miejscu i tez miałem rewelacyjne wyniki. Począwszy od zeszłego sezonu ryba strasznie siadła, albo koczownicy ze Sląska zjedli wszystko albo ryba gdzieś się wyniosła. Narazie się przeniosłem na inny odcinek żeby nie stracić kontaktu z większymi rybami, ale na pewno będę wracał w tamte rejony bo klimat jest zdecydowanie najlepszy. Na dzień dzisiejszy odradzam. Fota mojego PB z 2014, 68 cm. Teraz ma już na pewno ponad 70 i liczę ze jeszcze go złapie
-
Witam Panowie, podłącze się do dyskusji. W 100% potwierdzam to co pisze Salto, mi tez już ze 3 razy ludzie wchodzili dosłownie na maskę na czerwonym świetle, jak pokazywałem ręką ze jest czerwone światło to mi wesoło machali i szli dalej... W mojej części miasta (Krowodrza/Bronowice) żyje się w tym tygodniu rewelacyjnie, zero korków, zero kolejek w sklepach, pełne półki, żyć nie umierać. Oczywiście darcie papy w nocy przez pielgrzymów jest dość problematyczne, upał, otwarte okno, moja córeczka ma bardzo słabe spanie... żeby nie było totalnego off topu, chce się wybrać na ryby w sobotę rano i zastanawiam się czy gdziekolwiek dojadę, bo piątek i sobota to chyba momenty kulminacyjne? Myślałem o Dąbiu lub Tyńcu.
-
Wypad z piątku na sobotę w godzinach 22 - 5 z feederami na Wisłe. Leszcze nienajgorzej współpracowały. Złapałem 6 sztuk w przedziale 40-46 cm plus rodzynek 64 cm. Niewątpliwym plusem łapania w nocy jest całkowity brak brań drobnicy. Noc była ciepła i bezwietrzna. Teraz tydzień urlopu i atakuje Wisłok w Rzeszowie.
-
Udało mi się wczoraj wyskoczyć na Dąbie po pracy na szybka sesje. Wyniki? Niestety standardowe. Milion leszczyków wielkości dłoni, największy miał pod 30 cm. Pod sam wieczór bonus w postaci sumika i brzana 32 cm (prawie zabrała mi wędkę podczas brania...). Bonus nr 2 to bóbr który niczym niezaniepokojony pływał sobie 2 metry ode mnie. Łowienie utrudniał bardzo mocny wiatr.
-
Bylem w sobotę sprawdzić tą nową miejscówkę, całkiem sympatyczna, dobry dojazd, wykopane zejście do wody. Woda fajna i głęboka, jest tylko trochę zaczepów. Dość duży uciąg, jak puścili wodę z Dąbia kolo 9 to koszyk 100gr nie dawał rady i zakończyłem łowienie bo nie miałem cięższych. Jeśli chodzi o ryby to leszczyki wielkości dłoni nie dawały spokoju, próba łowienia na bardziej selektywną przynętę nie dawała rezultatu. Trafił się jeden przyzwoity leszek 55 cm. Oczywiście rośnie dalej. Później zrobiłem mały rekonesans bliżej zapory, przy wylocie z portu każde stanowisko zajęte, może tam kiedyś zapoluje bo woda wygląda ciekawie. Za to z drugiej strony, od bulwarów, jest tez parę ciekawych stanowisk ale syf który tam panuje skutecznie mnie odstraszył, wszędzie butelki po tatrach, łuski, tony śmieci. A co u Was?
-
Dziękuję wszystkim za wskazówki! Wychodzi na to ze wszyscy piszecie o jednym miejscu, tym które wrzucił wuz1u, skrzyżowanie Niepołomskiej i Zajęczej. W najbliższych dniach na pewno pojadę tam spróbować, jeśli chodzi o Tyniec to narazie się poddałem... do zobaczenia nad woda.
-
Panowie, czy jest jakieś miejsce w okolicach ul. Niepołomskiej żeby bezpiecznie zostawić auto, wziąć cały sprzęt na plecy i dojść nad Wisłę? Nigdy nie łapałem na W3 (oprócz portu 2 lata temu). Wiadomo ze sobie zgooglowalem w miarę możliwości ale może macie jakieś wskazówki? będę wdzięczny, pozdrawiam
-
Podgórki Tynieckie - starorzecze Wisły. Rybostan niemalże identyczny co na Wiśle.