Skocz do zawartości
tokarex pontony

PPu88

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    276
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez PPu88

  1. PPu88

    Anatomia żuka

    Po wykonaniu kilku prototypów i sprawdzeniu nad wodą pora zrobić nieco większą serię. Dla tych, którzy chcieli by sami spróbować wykonać takiego robaka przesyłam zdjęcie krok po kroku sposobu w jaki ja wykonuje żuki. Może komuś się przyda:)
  2. Wow! Konik polny mistrzostwo! to pianka? Kto mi pokaże jak wykonać te muszki?
  3. PPu88

    rzeka Ślęza

    Co tu się wyrabia z tym punktowaniem:D Gratuluję!
  4. Ehh no cóż.. tak jak wcześniej pisałem sobota u mnie odpada. Mam więc prośby dwie jedna to szybka organizacja kolejnego spotkania a druga to umieszczenie zdjęcia każdego typu muchy jaki ukręcicie na forum. KONIECZNIE do tej pory każda muszka, której się od was nauczyłem znajduje trwałe zastosowanie w moim pudełku. Miłego spotkania!
  5. PPu88

    rzeka Ślęza

    No tak Cena tak do 350zł. St. Croix fajne ale troszkę drogie mi się wydają.
  6. PPu88

    rzeka Ślęza

    No i to jest klasa Ja dzisiaj zrobiłem odcinek od Partynic do mostu w miejscowości Ślęza (ze spinem), czyli skończyłem tam gdzie zaczął Jacolan . Zgadza się? Łowiłem od 8:00 do 11:00 i niestety na bez wyniku. Co gorsza ułamałem przelotkę w swoim kiju.. Tu pojawia się pytanie. Panowie jaki kijek polecacie na wodę taką jak Ślęza? Chodzi mi o jakiś krótki kij, który nie będzie problemowy w nadbrzeżnych krzakach. Może jakiś ultralight? Macie jakieś propozycje? Czeka mnie zakup więc dobrze by było wybrać coś dobrego.
  7. Cześć! Miała być zima zła itd. Więc po zapoznaniu się z pracami kolegów powyżej postanowiłem sam też coś wydłubać. Na początek kilka robali bo z jednej strony łatwo a z drugiej na Ślęzę w sam raz . Pomysł na osę żywcem skopiowany od jaceena , któremu przy okazji bardzo chcę podziękować za rady i informacje na początek przygody z tworzeniem przynęt. Reszta robali to już moja fantazja. Ciekawe jest to, że pomimo kombinowania z kształtami po pewny czasie zaczyna tworzyć się jakiś tam mały "własny styl" i robale zaczynają się wzajemnie przypominać. Zachęcam do oceny i uwag:) każda opinia pomoże mi podnościć poprzeczkę P.S. Mała mrówka nie dokończona bo zima odpuściła i mucha poszła w ruch Jak dokończę to też się podzielę.
  8. PPu88

    No caption

    Z albumu: Woblery

  9. O szkoda, że wczoraj wieczorkiem nie sprawdziłem forum. Powodzenia chłopaki! Życiówek życzę Może jutro też się wybieracie na muszkę co? wtedy chętnie dołączę.
  10. Panowie błagam o inny termin. Na przyszły weekend nie ma mnie we Wrocławiu a w tygodniu wieczorkiem nie można?
  11. PPu88

    rzeka Ślęza

    Przepadł Teraz pewnie kręci
  12. Superjaroslav, ! Jednak się wybrałeś Gratuluje pstrąga! Drogowcy sobie poradzili w sobotę? Piątek wieczorem było nieciekawie. Ja się ostatecznie wybrałem na Kwisę w okolice Lubania. Jak będę miał chwilę to wrzucę zdjęcia.
  13. jaroslav, ja byłem na Kwisie w niedzielę rano to nie było gdzie muchy podać bo wszędzie lód. Obawiam się, że sytuacja się nie zmieniła.
  14. Na zachodzie też można o pstrągach pomarzyć. Niedziela od 10:00 grasowałem po Kwisie i nawet nie było gdzie przynęty podać bo cała zlodowaciała
  15. Dopisuję się do spotkania
  16. Witam! Niestety ja w wyprawie na lipienie uczestniczyć nie mogłem ale zazdrość nie pozwoliła mi na odpuszczenie sobie muchowania a więc: 31.12.2015 godz. 18 opłacam szybciutko składkę na 2016 rok. 01.01.2016 godz. 8:00 meldujemy sie z kolegą Mariuszem (zetix) i lokalnym kormoranem na Kwisie w jej początkowym odcinku. Tak jak wam wcześniej koledzy opowiadałem moim zdaniem są tu same pstrągi które biorą zawsze a lipienia ze świecą szukać. Jednak podpytuję kogo się da czy lipienia tu spotykają i ku mojemu zdziwieniu wszyscy mi mówią że jest No i start. O godz 8:00 w pobliskich wsiach jeszcze było słychać strzelające petardy a my brodzimy w dół rzeki. Ja oczywiście z muszką a kolega Mariusz ze spinem (kormoran mało koleżeński, jak nas zobaczył odleciał) do godz 14 żadnego kontaktu z rybą.. i nie chodzi o brak brań. BRAK RYBY.. w wodzie nic z pod nogi nie ucieka, nic się nie płoszy.. Ale klimat i widoki takie, że chce się iść Po przejściu pierwszego odcinka wracamy do auta i przeskakujemy kawałek dalej. Tam też bez skutku. Więc tak: zetix mieszka nad brzegiem Kwisy. Plan taki: Jedziemy do niego, odstawiamy auto i jeszcze spróbujemy połowić lokalne pstrągi które znamy prawie po imieniu . No i wpadamy na miesjce a tam żadnej ryby... jak zawsze są tak dzisiaj w pierwszy dzień kiedy można z nimi współpracować to ich nie ma.. chwila pogawędek i zetix kończy wędkowanie. Ja postanawiam jeszcze przejść w dół rzeki odcinkiem miejskim. Bo tak.. albo pstrągi i lipienie wyparowały albo te moje muchy jakieś upośledzone.. a przecież na Bobrze z kolegami się sprawdzały to jak to tak? Odcinek miejski okazał się duuużo bardziej przyjazny. Przez pół godziny sporo brań i samopoczucie poprawione. Kwisa dzisiaj pokazała pazur ale wyprawę uważam za bardzo udaną. Polecam wszystkim takie spędzenie nowego roku. (Z resztą z tego co Was znam to nie trzeba nikomu polecać, bo Wy jesteście tak samo jak ja nawiedzeni pod względem muchowania i innego wędkowania ) P.S. Jest taki pomysł. Z racji tego, że ta nasza ekipa muchowa jest naprawdę bardzo fajna i dobrze zorganizowana, może by w tym roku zorganizować jakiś większy muszkarsko-spinningowy wyjazd? Może gdzieś dalej? Może San? Taka luźna propozycja. Co Wy na to?
  17. PPu88

    rzeka Ślęza

    Hahaha to mnie Jacku poprawiłeś Gratuluje klenia! Widze, że już po ciemku łowiłeś. Ja wyszedłem o 11 do 14 chyba to same okonki sie meldowały
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.