Ventus

Oto i opłaty na Wrocław : Członkowska 100% - 86 PLN, uczący się 50% - 43 PLN, do lat 16 - 22 PLN Zagospodarowanie wód 100% -152 PLN, srebro i uczestnicy powyżej 65 lat (bez 10 lat stażu w PZW ) - 120 PLN, uczący się, złoto i uczestnicy powyżej 65 lat (10 lat stażu w PZW ) - 80 PLN Członkowie powyżej 80 roku - 40 PLN A z Jelenią Górą na razie nic nie wiadomo

Czekaliśmy, czekaliśmy i w końcu... mamy "Trójprzymierze Dolnośląskie" porozumienie z Legnicą i Wałbrzychem. Opcja zerowa czyli jedna opłata. Ciekawe co z Jelenią Górą? http://www.pzw.org.pl/legnica/wiadomosci/160782/61/trojprzymierze_dolnoslaskie

Przyjdźcie na zawody okręgowe. Współorganizatorem tej imprezy jestem ja. To ma być zabawa, a nie wyścig szczurów. Każdy będzie miał szansę wygrać. Im nas będzie więcej tym tym lepiej, a może ktoś z nas zostanie Mistrzem Okręgu . Nagród nie gwarantuję, puchary tak

Przypony pływające robię z żyłki 0,12 do 0,08, a tonące z nici do wiązania muszek 6/0 Cała tajemnica jest w odpowiednim skręceniu nici. Zbyt mocne spowoduje, że zestaw pęknie, a zbyt słabo,że przypon będzie się rozplątywał. Na jeden przypon wychodzi około 40 m nici lub żyłki. A to mój nowy wynalazek

Jacy zawodowcy tacy sami muszkarze jak Ty, nawet ja tam będę bo Koło, bo tytuł też zobowiązuje a moje umiejętności względem paru postów wyżej gwałtownie urosły więc dlaczego nie spróbować.

Stojąc w wodzie poniżej kolan nie widziałem swoich stóp. Wędkowanie wyglądało jak gra w toto lotka na chybił trafił. Jak trafiła pod pysk nimfa to było branie i musiała być bardzo kolorowa, bo na stonowane kolory nic nie gryzło. Ale dzięki takim warunkom zaliczyłem kolejny gatunek typowo muchowy

25 pkt. za wymiar + 1 pkt. za każdy cm ponad to będzie 31

Dzisiaj po wysłuchaniu hejnału naszła mnie ochota na odwiedzenie naszej „górskiej” wrocławskiej Bystrzycy. Rzut oka na internet na stany wód nie jest źle jadę, jeszcze przekonać żonę, że lornetka, że ptaki, że nie będzie się nudzić, a i autobus spod domu jedzie do samej rzeki i ruszamy na Jarnołtów. Ilość gatunków powaliła tylu kolorów dawno nie widzieliśmy (ptaków). Stan wód był dobry tylko w internecie nie napisali, że woda będzie bardzo trącona po nocnych opadach deszczu. A moja żona pooglądała, porzucała i … Chyba zacznę brać u niej nauki

Powiem jak prawdziwy facet Za tydzień to i ja będę mógł w końcu Zazdroszczę wam tych pieczonych rosówek, gryzło coś na to ?

A może dołożyć czwartą rybkę do rywalizacji może zrobić się ciekawiej

Moją WF-ką można porolować w moim sznurze mam 12metrów głowicy i dlatego nie ma on 27 m jak inne linki, lecz 32 m. W sklepach nie kupuję sznurów bo tam zawsze wcisną nie to co jest mi potrzebne. Konkretny sznur wybieram tylko z internetu, bo tam mam większy wybór, a poza tym różne firmy robią różne linki choć nazwy są jednakowe odnośnie klas. Po za tym mając zniszczoną WF-kę używam ją na Ślęzy gdzie często by spotkać się z klenikiem większym niż dłoń muszę rzucić co najmniej 20-22 m Można i rzucać krócej ale wtedy trzeba zakopać się w trawach przy brzegu, a wtedy taka zabawa nie jest już przyjemnością. Dla mnie krótki kij to na zakrzaczone rzeczki i tylko rzuty pod prąd i trzeba mieć zgranie by nadążyć z wybieraniem linki bo wcale nie jest to takie łatwe. Książki są tylko teorią, praktyki nabywa się nad wodą. Również pozdrawiam

Będąc dzisiaj w szpitalu na bardzo ważnych badaniach dla mnie okazało się, że nie jest ze mną jeszcze aż tak źle By odreagować stres wstąpiłem do sklepu wędkarskiego by zakupić parę haków których rozmiarówka mi się skończyła. I przy okazji kupna paru dupereli wyszedłem ze sklepu z wędką. a mianowicie kupiłem sobie Shakespeare Agility Rise Fly 7' #4 Wędka w cenie budżetowej. Dostałem czteroskład ładnie spasowany i nie klekoczący, do tego tubę ładnie obszytą z paskiem na ramię. Niestety osobnego pokrowca na wędkę nie było. Kołowrotek o wadze 115 g i linka 4 WF (32 m) oraz trochę podkładu wyważa kij w połowie rękojeści. Gwint w uchwycie wygląda delikatnie ale po dokręceniu trzyma mocno i stabilnie. Przelotki są jednostopkowe i nie są super jakości ale jak na razie jest dobrze, jak się popsują to wymienię na lepsze Kij nie jest szybki ale dynamikę ma i bez problemu rzucałem na odległość 15-18 m pomimo wiatru w twarz, w końcu ma służyć do suchej na małe zakrzaczone rzeczki a tam dalekie rzuty nie są wymagane. Problemy miałem z rolką, nie mogłem zrobić ładnego koła na wodzie ale tu wpływ pewnie miał już mocny wiatr który się zerwał i nie chciał odpuścić Jeżeli ktoś chciałby kupić względnie dobry kij w niskiej cenie to śmiało polecam ten model. Chyba, że Sage lub Thomas ale to już inna klasa jakościowa i cenowa

Tłumaczyłem dla tych co myślą, że karty nie można zdobyć przed 14-tym rokiem życia. Opiekun łowiący na dwie wędki może jedną odstąpić dla osoby do 14 lat. Przy dwóch takich młodych osobach sam by nie mógł łowić. Po to wyrabia się kartę członka uczestnika by można było wspólnie łowić - dorosły i dwójka młodzieży. Czyli karta jest obowiązkowa po 14-tym roku, wcześniej też ją można mieć lecz to wiąże się z kosztami a nie każdy chce je ponosić, chyba że ma się 2 lub 3 dzieci

Młodzież do lat 14 może łowić bez karty ale musi mieć opiekuna który posiada kartę z opłaconymi składkami Przed 14 rokiem może wyrobić sobie kartę jako członek uczestnik i takową posiadać, lecz w dalszym ciągu nie może łowić samodzielnie ale połowy ma na swoje konto, a bez karty tylko w ramach łowiska i dziennego limitu swego opiekuna

Ja na razie byłem tylko raz na rybach i to na Bobrze. jak pójdę nad Ślęzę to też coś wrzucę i nie musi to być pełne ikry

Nie żebym się czepiał to indywidualna sprawa każdego, ale jeżeli nie wstawiamy szczupaków w okresie ochronnym, dajemy miesiąc wolnego kleniom na rozmnożenie się, to może okoniom też pofolgujmy. Nie ma nic gorszego niż fota ryby cieknącej mleczem. Wiem okoń nie ma okresu ochronnego. Kleń również. Nawet leszcz bierze na woblera tylko dlaczego w tym czasie ma on wysypkę na pysku. Czy tylko sandacz jest terytorialny, a inne ryby nie. W tym wypadku no kill brzmi śmiesznie nie dumnie Samica nie czeka na faceta który poszedł się przewietrzyć tylko sama puszcza ikrę i nic z tego nie wyjdzie a wtedy to nawet mnożnik X 3 nie pomoże, a liga ma trwać również przez następne lata

Jeżeli szczupak za wymiar dostał 25 pkt. to może to samo zróbmy z okoniem. Te rybki też bywają 40cm, a przy takim złowionym rozmiarze może być pozamiatane 62 pkt. za rybę to już jest coś. Tej samej wielkości kleń daje tylko 40. Moja mała sugestia 25 za wymiar i 1 pkt. za cm powyżej, a może i jelce dołożyć do klasyfikacji?

Najprostszy sposób to kopiowanie tabeli z ostatniego postu Miałem dzisiaj ochotę iść nad Ślęzę (pierwszy raz w tym roku) a tu ciągle mży. Chyba jestem już za stary, wygrywa wygoda nad przyjemnością ale jutro też jest dzień, może jutro?

Powiedz w jakich okolicach chcesz łowić, a wędkarze których żony nie czytają tego forum na pewno będą Ci pomocni A najlepiej zjaw się na zlocie kończącym pierwszą turę wówczas wybór będzie należał do Ciebie bo my tu to albo spining albo mucha

1. Gucek 2. Jacolan ............s44+s40+s39=123 3. Płatek88............m35+s30+s30=95 4. Marienty............s27+s29+s34=90 5. peekol..............s27+s29+s28=84 6. Ventus 7. DAZ 8. Rumbler 9. Carloss83...........s33+0+0=33 10. jaceen..............m32+s37+s37=106 11. mefis_7.............s27+33+0=60 12. andrutone 13. PPu88...............s24+0+0=24 14. Booryss 15. Bacyk 16. Jaroslav 17. gapcio111 18. Tollos 19. Wędkarzyk1 20. Bojder 21. Rado (Odys80).......s42+31+0=73 22. Marcin_Lca 23. Klausik 24. Lewy1106 25. szymek07 26. PL1962 27. Krznow 28. Budek...............s26+29+31=86 29. Misiekkk 30. Trochim 31. lechur1 32. kamil.ruszala......20+20+0=40 33. (Danek) 34. jarotao………..26+34=60 I z listą chyba będzie już dobrze

Warto pójść przynajmniej zobaczy się inne podejście do wiązania much. Każdy krętacz ma swoje myki i sposoby na wiązanie muszek nawet osoby wiążące znajdą dla siebie coś przydatnego, a tak poza tym będą nowe znajomości

Dzisiaj woda na Nowym Dworze mętna i mocno rwie, to tak samo będzie przy stadionie. Na spacer tak na wędkowanie to raczej nie

Suplement do warsztatów muchowych Przepraszam, ale zmieniłem i imię i nazwisko kolegi z Finlandii tak naprawdę brzmi ono Tero Mantyla. Jeszcze raz przepraszam szczególnie osobę poszkodowaną

Spotkanie pod tytułem warsztaty muchowe 2 są już za nami Tym razem było nawet o jedną osobę więcej niż poprzednim razem Rozpiętość wiekowa między krętaczami była kosmiczna-jeden kręcił, a drugi się kręcił bo też chciał kręcić. Na zaproszenie Michała odwiedził nas Tera Mantyle, który pokazał nam fińskie podejście do kręcenia much szczupakowych i dzięki temu zrobiło się nam towarzystwo międzynarodowe keep it up A Tera kręcił... kręcił... i kręcił... i ukręcił A nam się buzie ze zdziwienia pootwierały, jak dużo nauki przed nami Jeszcze epoxy na oczy by wzmocnić Oraz testy na sucho i mucha szczupakowa gotowa I dlaczego tak daleko do maja, ale nic to zaczekamy Dziękuję wszystkim za przybycie